I co to daje? jak on ich uratował, osoba z depresją trafi do psychiatryka, gdzie zniszczą tej osobie zdrowie psychotropami i będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwa, do tego leki te często sprawiają, że człowiek zasypia na 14 godzin i nie może się obudzić jeszcze przez trzy, co sprawi, że nie będą mogli pracować a co za tym idzie będą biedni, państwo da im grosze renty i będą stawali przed comiesięcznym wyborem, leki albo jedzenie.
Jeśli chcesz pomóc samobójcy, to nie pomagaj 320 osobom powierzchownie, tylko jednej, dwóm albo trzem osobom podnieść się z życia. To zaskakujące jak chcecie pomagać ludziom żeby ich organizmy funkcjonowały, ale nie chcecie pomóc im w ich problemach, kto ma depresję to jest słaby, ale jak chce się zabić to nie wolno. Hipokryci.
@ChesedBenJah Zgadzam sie, dlatego dalam demotowi minus. Co z tego ze trzymal ich zeby nie skakali. Skoro ci ludzie byli tak zdesperowani, zeby odebrac sobie zycie, tzn ze w ich zyciu stalo sie cos takiego, ze juz nie maja mozliwosci zyc normalnie. Co z tego ze on im nie pozwoli sie zabic. Albo trafia do psychiatryka, jak napisales i beda roslinami, albo w koncu i tak jakos sie zabija. Nie sztuka jest utrzymywac przy zyciu, a sztuka jest pomoc znalezc sens zycia i wyciagnac pomocna dlon, a nie trzymac na sile.
Chyba coś ze mną nie tak - za pierwszym razem przeczytałem "potrolować most samobójców" i wyobraziłem sobie gościa który regularnie tam chodzi by postać sobie za barierką i obserwować reakcje przechodniów.
No fajnie, czyli następny, który każe im żyć, bo tak. Nawet takiego wyboru nie można zrobić? No nie skoczyli, a jak żyją jak się czują? Kogokolwiek to interesuje? Oczywiście, że nie. Każdy ma ich w doopie, zapewne tak jak wcześniej, ale gościu sobie wmawia, że oh jakże cudownie ich uratował. Uratował czy przedłużył męki?
I wszystkie te osoby są z tego powodu szczęśliwe/
No wiadomo, nie będzie samobójstwa, jeśli sam ich zrzuci :D
@amarthar Exp musi się zgadzać
I co to daje? jak on ich uratował, osoba z depresją trafi do psychiatryka, gdzie zniszczą tej osobie zdrowie psychotropami i będzie jeszcze bardziej nieszczęśliwa, do tego leki te często sprawiają, że człowiek zasypia na 14 godzin i nie może się obudzić jeszcze przez trzy, co sprawi, że nie będą mogli pracować a co za tym idzie będą biedni, państwo da im grosze renty i będą stawali przed comiesięcznym wyborem, leki albo jedzenie.
Jeśli chcesz pomóc samobójcy, to nie pomagaj 320 osobom powierzchownie, tylko jednej, dwóm albo trzem osobom podnieść się z życia. To zaskakujące jak chcecie pomagać ludziom żeby ich organizmy funkcjonowały, ale nie chcecie pomóc im w ich problemach, kto ma depresję to jest słaby, ale jak chce się zabić to nie wolno. Hipokryci.
@ChesedBenJah Dokładnie.
@ChesedBenJah Zgadzam sie, dlatego dalam demotowi minus. Co z tego ze trzymal ich zeby nie skakali. Skoro ci ludzie byli tak zdesperowani, zeby odebrac sobie zycie, tzn ze w ich zyciu stalo sie cos takiego, ze juz nie maja mozliwosci zyc normalnie. Co z tego ze on im nie pozwoli sie zabic. Albo trafia do psychiatryka, jak napisales i beda roslinami, albo w koncu i tak jakos sie zabija. Nie sztuka jest utrzymywac przy zyciu, a sztuka jest pomoc znalezc sens zycia i wyciagnac pomocna dlon, a nie trzymac na sile.
Chyba coś ze mną nie tak - za pierwszym razem przeczytałem "potrolować most samobójców" i wyobraziłem sobie gościa który regularnie tam chodzi by postać sobie za barierką i obserwować reakcje przechodniów.
No fajnie, czyli następny, który każe im żyć, bo tak. Nawet takiego wyboru nie można zrobić? No nie skoczyli, a jak żyją jak się czują? Kogokolwiek to interesuje? Oczywiście, że nie. Każdy ma ich w doopie, zapewne tak jak wcześniej, ale gościu sobie wmawia, że oh jakże cudownie ich uratował. Uratował czy przedłużył męki?
Przecież ludzie popełniają samobójstwa TYLKO w weekendy...