Reżyserzy często wykorzystują niewiedzę widza, żeby lepiej sprzedać swoje dzieło Sprawdź, czy ty też dałeś się nabrać
na ich chwyty
(16 obrazków)
Współcześnie, podczas symulowanych walk powietrznych, piloci nie mogą zbliżyć się do siebie na odległość mniejszą niż 150 metrów. Dlatego efektownie wyglądające hollywoodzkie walki samolotów nie są realistyczne
Mit: jeśli pracujesz w mediach, możesz kupić parę butów Manolo Blahnik raz w miesiącu, a i tak będziesz miał wystarczająco dużo czasu i pieniędzy na ciągłe spotkania i pogawędki z przyjaciółmi w kawiarni. Dziennikarze zarabiają różne kwoty w różnych krajach, ale zazwyczaj nie są krezusami. Średnie miesięczne zarobki dziennikarzy w Polsce to około 3300 zł „na rękę”, podczas gdy para butów Manolo Blahnik kosztuje jakieś... 4000 zł. Oczywiście dziennikarze, którzy odnoszą duże sukcesy, mogą zarabiać znacznie więcej, ale należy też pamiętać o wszelkich comiesięcznych wydatkach
Kiedy praca serca ustaje, ludzie wykonują masaż, aby przywrócić krążenie krwi. Następnie przechodzą do defibrylacji, która ma za zadanie powstrzymać migotanie, w 10% przypadków powodujące niewydolność serca. Zatem sceny filmowe, w których defibrylator wznawia akcję serca po jednym strzale, bez poprzedzającego jego użycia masażu serca, są niezgodne z prawdą
Podczas otwierania spadochronu nie można prowadzić rozmowy, ale gdy spadochron już się otworzy, robi się cicho
Prawdopodobnie nie unikniesz kary za przestępstwo, symulując niepoczytalność. Choć w filmach pokazują co innego, prawnicy prawie nigdy nie używają karty szaleństwa, jako że uniewinnienie kogoś jest niezwykle rzadkie. Poza tym osoby chore psychicznie i tak trafiają na przymusowe leczenie i spędzają w szpitalach tyle czasu, ile spędziłyby w więzieniu
Strzelanie karabinem maszynowym nie będzie trwało dłużej niż minutę, a niektóre mieszczą w swoich magazynkach tylko 30 pocisków, których wystrzelenie zajmuje około 4 sekund
Tłumiki nie powodują całkowitego zaniku dźwięku wystrzału. Dźwięk staje się po prostu bezpieczniejszy dla uszu
Widziałem w kilku różnych filmach, że ktoś wada do silosu zbożowego i się zapada w ziarnach. Tak jak z tymi piaskami jest to niemożliwe. Po zbożu można chodzić. Jedynie trochę się nasypie do butów.
Jasne, że jak się stanie nieruchomo na ruchomych piaskach, to one człowieka nie wciągną - to jest bajka. Problem (w realu, nie w filmach) polega na tym, że jak człowiek trafia w takie ruchome piaski, to zwykle nie stoi bez ruchu - a jeśli zacznie die rzucać, szarpać i panikować, to faktycznie może z każdym ruchem pogrążać się bardziej.
@13Puchatek ruchome piaski to nasycony wodą piasek lub ił, które zachowuje się jak płyn. Zobaczyć je nad morzem na piaszczystej plazy jak wykopiesz dół i dokopiesz się do wody. Możesz się trochę w nie zapaść, ale nie utoniesz. Ma zbyt duża gęstość. To jak z kawałkiem styropianu na wodzie. Musiałbyś użyć bardzo dużej siły, aby wpechnąc kogoś pod powierzchnię. Ruchome piaski stanowią problem w budownictwie i górnictwie, ale nie są zagrożeniem dla ludzi..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 maja 2022 o 8:07
Pewnie masz rację - zastanawiam się tylko, czy te "ruchome piaski" o których mowa w filmach (przedstawiane zwykle w rejonach pustynnych etc.) to te same "ruchome piaski" o których mówisz (tzw. "kurzawka"), które występują u nas.
Z drugiej strony - jak to jest z tą zbyt dużą gęstością - w bagnie przecież utonąć można bez problemów?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 maja 2022 o 9:48
@agronomista Ziarno w silosie jest bardzo niebezpieczne. Wystarczy, że zostanie puszczone w ruch na skutek rozładunku lub oberwania się nawisu i toniesz w kilka sekund.
@13Puchatek nie jestem ekspertem od bagna,ale tu istnieje kilka możliwości:
1 toniesz w wodzie. Na bagnach sa też zbiorniki wodne.
2 unieruchomiony giniesz np. z wychłodzenia
3. Toniesz w mieszaninie wody, gazów powstających w trakcie fermentacji i resztek roślin o gęstości porównywalnej z ciałem lub niższej.
Ale to takie moje teoretyczne rozważania. Nie znam się na wszystkim.
@5g3g W wodzie przy zanurzaniu woda z pod tonącego obiektu przesuwa się w górę, to samo musiało by się stać z piaskiem ale w porównaniu do błota ma dużo większe ziarenka więc jest mniej miejsca na wodę między nimi do tego są dość ostre i piasek trze o siebie
Defibrylację wykonuje się od razu po stwierdzeniu zatrzymania krążenia na skutek częstoskurczu komorowego aby właśnie zatrzymać pracę serca i wykonać swoisty "reset serca" po czym wykonuje się masaż serca, aby przywrócić je do pracy. Oczywiście w czasie, gdy ktos leci po defibrylator lepiej to serce masować, niż nic nie robić, ale gdy defibrylator jest już pod ręką to używa się go natychmiast.
Nie da się, do ciężkiej wścieklizny, zakneblowac człowieka taśmą klejącą, nawet jeśli jest to taśma Power Tape firmy Henkel.
Nie da się, żadną komputerową magią, zrobić obrazu jak żyleta z trzech pikseli.
Napięcie 12V, prosto z akumulatora samochodowego, nie nadaje się do torturowania.
@daclaw co do taśmy klejącej: wystarczy owinąć delikwentowi usta razem z szyją dookoła i wtedy taśma się utrzyma i powinna w miarę skutecznie wyciszyć.
Wyostrzanie obrazu a'la CSI (bo rozumiem, że do tego pijesz) - pełna zgoda. Do pewnego momentu można stosować jakieś interpolacje ale w końcu nawet najlepszy algorytm na najszybszym superkomputerze po prostu nie będzie miał z czego wziąć wskazówek i wyjdzie jednokolorowa plama.
Akumulator: oj, chłopie, uważaj. To nie napięcie jest problemem. Akumulator samochodowy potrafi wytworzyć nawet kilkaset amperów prądu i ten prąd zdecydowanie może zabić człowieka. Pomyśl o tym jeśli kiedyś przyjdzie ci do głowy złączyć plus i minus na aku w aucie. Jeśli jesteś ciekaw co się stanie służę: przez chwilę będziesz miał coś w rodzaju spawarki, następnie akumulator wybuchnie. Więc jeśli nawet prąd nie zdąży cię zabić to latające na wszystkie strony odłamki obudowy i elementów akumulatora nie wspominając o rozbryzganym dookoła kwasie dokończą dzieła. Oczywiście to skrajny przypadek - możliwe, że obudowa akumulatora wytrzyma i tylko pęknie (prąd już też przestanie wtedy płynąć bo nie będzie miał z czego kiedy zespawają się ze sobą płytki).
@RomekC nie no ja wiem, że to o torturowaniu to było w kierunku cytatu z Psów "z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał". I to niestety prawda - tam mimo znikomego napięcia 12V popłynie taki prąd, że powiesz wszystko byleby tylko nie trwało to dłużej niż sekundę xD
@Vinyard Jakby ktoś miał jaja dosłownie że stali, czyli z metalu, czyli z dobrego przewodnika, to owszem. Jednak ciało jest raczej izolatorem, więc duży prąd nie ma jak popłynąć.
@Vinyard No nie przesadzaj z tym prądem. Nie ważne, czy podłączysz do jaj małą 12V bateryjkę, czy akumulator od kombajnu to prąd popłynie taki sam. Prawo Ohma się kłania. Prąd zależy od rezystancji a ludzkie ciało ma ją wbrew pozorom dość dużą. Samo ciało to ok. 1000 ohm, więc prąd rzędu 0,01A, a przy suchej skórze to w ogóle nie ma o czym mówić. Sam dziesiątki razy trzymałem nieizolowane krokodylki podłączając akumulator i nie poczułem najmniejszego prądu.
@Nevermind_
Od zawsze. Tak, ciało jest izolatorem (ściślej - ma duży opór). Jeśli masz wysokie napięcie, popłynie "mały prąd", jednak wystarczający, aby zabić. Jeśli masz niskie napięcie - prąd praktycznie nie popłynie przy takim oporze.
@Nevermind_ "I jak to „raczej”" Zapewne chodzi o to, że głównym izolatorem w ludzkim ciele jest skóra. Tylko, że niemowlę ma bardzo cienką skórę a dorosły grubą, choć nie wszędzie. Dodatkowo skóra może być sucha, mokra, spocona itp. Dodatkowo większe napięcie łatwiej przebije się przez skórę, a wnętrze ciała już jest słabym izolatorem. To wszystko sprawia, że ludzkie ciało może mieć od 500 do 500000 ohm, a to jest dość spora różnica, więc pewnie stąd słowo "raczej".
"w jaki sposób człowieka kopie prąd?" Dlatego, że człowiek jest baaaardzo wrażliwy na prąd. Już 0,05A prądu przemiennego powoduje nieodwracalne zniszczenia. (prąd stały ok. 2x większy). A to jest malutki prąd, zdolny zasilić co najwyżej małą świetlówkę.
@sawes82 przy torturach to kabli raczej nie podają Ci do rąk, gdzie skóra jest gruba i twarda. Końcówki przykłada się tam, gdzie skóra jest najdelikatniejsza i w taki sposób, żeby + i - były na tyle blisko siebie, żeby przeskoczyła iskra - to wystarczy żeby bardzo poważnie zabolało. Poza tym torturujący na pewno zadbają, żebyś był na tą okoliczność odpowiednio mokry jeśli sam strach nie spowoduje potoków potu na całym ciele ;)
@Vinyard A gdzie ja napisałem, że prądem z akumulatora nie da się torturować? Zaprzeczyłem tylko, że nie popłynie tam prąd mierzony w amperach jak sugerowałeś, tylko w miliamperach. Jak napisałem wyżej. człowiek jest bardzo wrażliwy na nawet maleńki prąd i akumulator lub bateryjka wystarczy, żeby delikwent śpiewał. A co do iskry to znowu się mylisz. Żadna iskra nie przeskoczy. Żeby iskra przeskoczyła musi nastąpić przebicie powietrza, a do tego potrzeba bardzo dużego napięcia.Iskra w akumulatorze powstaje tylko i wyłącznie po zwarciu zacisków metalem. Tworzy się wtedy łuk jak w spawarce, ale nic takiego nie powstanie jeśli styki nie zostaną zwarte metalem. Wystarczy 100ohm między zaciskami, czyli znacznie mniej niż ma najcieńsza mokra skóra i masz już prąd zaledwie 0,1A, czyli żadnej iskry nie zobaczysz, choć taki prąd byłby zabójczy dla człowieka.
@sawes82 Faktycznie zapomniałem zaznaczyć, że pomyliłem się w kwestii płynącego prądu zapominając o oporności ludzkiej skóry.
A w kwestii iskry to trzeba by jakoś w miarę bezpiecznie sprawdzić. Sucha skóra - 100% racji, za duży opór. Ale mokra? Tu już woda na powierzchni może zrobić sporą różnicę więc nie jestem do końca przekonany, że iskra się nie pojawi.
@Vinyard Możesz próbować. Choćby na kawałku jakiegoś mięsa. (na kimś żywym lepiej nie, bo jeśli się mylę to taka iskra momentalnie wypali niezłą dziurę) Według mnie nie ma szans na iskrę. Nawet w spawarce nie zainicjujesz łuku elektrycznego, jeśli np. metal będzie choćby pomalowany, a napięcie w spawarce jest wielokrotnie większe.
"Poza tym osoby chore psychicznie i tak trafiają na przymusowe leczenie i spędzają w szpitalach tyle czasu, ile spędziłyby w więzieniu"
No właśnie nie. W szpitalach spędzają tyle czasu, aż nie zostanie orzeknięte, że są zdrowe, czyli w praktyce mogą tam spędzić całe życie. Można się tego dowiedzieć nawet z filmu "Lot nad kukułczym gniazdem".
Co do cesarzy rzymskich i gladiatorów to gdzieś czytałem, że cesarzowie bardzo rzadko skazywali ich na śmierć, bo gladiatorzy byli zbyt cenni.
"Strzelanie karabinem maszynowym nie będzie trwało dłużej niż minutę, a niektóre mieszczą w swoich magazynkach tylko 30 pocisków, których wystrzelenie zajmuje około 4 sekund"
Pomylono karabinek automatyczny którego magazynek mieści 30 nabojów z karabinem maszynowym do którego używa się taśmy nabojowej, nie wiem ile one mają ale 200 to na pewno lekko
@Telesilla tak naprawdę to karabin maszynowy przyjmie dowolnej długości taśmę nabojową. Problemem jest nagrzewająca się lufa, ale wtedy albo zmniejsza się liczbę strzałów na minutę albo stosuje rozwiązanie wielolufowe np. typu gatling.
A tak na marginesie to karabinek automatyczny i karabin maszynowy mylone są z powodu naleciałości z j. angielskiego, gdzie machine gun to zarówno karabinek automatyczny jak i karabin maszynowy. Amerykanie wszystko upraszczają i u nich jest handgun (pistolet dowolnego rodzaju - rzadko nawet wyróżniają rewolwer), rifle (karabin jednostrzałowy lub "manualnie powtarzalny"), shotgun (strzelba) i machine gun (ogół broni automatycznej, czasem dla wyróżnienia tych "dużych" dodają "heavy"). A u nas? Pistolet, rewolwer, pistolet maszynowy, strzelba, karabin, sztucer, karabin maszynowy, ciężki karabin maszynowy...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2022 o 21:55
Co do tłumików to dużo zależy czym i w co się strzela. Zadanie tłumika to wygłuszenie gazów wydostających się z lufy. I tylko tyle. Więc amunicję poddźwiękową można całkiem dobrze wytłumić. Amunicji naddźwiękowej już tak łatwo wytłumić się nie da bo tu oprócz gazów z lufy, huk jest powodowany falą uderzeniową poruszającego się pocisku. Kolejną kwestią jest to w co strzelamy. Jak strzelimy w coś twardego, deskę, ścianę to będziemy mieli taki huk spowodowany uderzeniem pocisku w ten przedmiot. Możemy to porównać do uderzenia w to z całej siły młotkiem, a więc huk dosyć spory.
Co do niepoczytalności to z tego co się orientuję, to niepoczytalność jest pojęciem prawnym, a nie medycznym więc nie jest podstawą do zamknięcia kogoś w zakładzie psychiatrycznym lub leczenia.
"Rzecz w tym, że osoba, która spada, ciągle przyspiesza"
To jeszcze zależy od wysokości, bo wystarczy kilkanaście sekund aby osiągnąć prędkość graniczną.
Widziałem w kilku różnych filmach, że ktoś wada do silosu zbożowego i się zapada w ziarnach. Tak jak z tymi piaskami jest to niemożliwe. Po zbożu można chodzić. Jedynie trochę się nasypie do butów.
@agronomista
To nie takie proste.
Jasne, że jak się stanie nieruchomo na ruchomych piaskach, to one człowieka nie wciągną - to jest bajka. Problem (w realu, nie w filmach) polega na tym, że jak człowiek trafia w takie ruchome piaski, to zwykle nie stoi bez ruchu - a jeśli zacznie die rzucać, szarpać i panikować, to faktycznie może z każdym ruchem pogrążać się bardziej.
@agronomista. Zboże w dużej masie i w szczegolnosci w silosie jest bardzo niebezpieczne i wcale nie jest trudno się pogrążyć. https://agrodoradca24.pl/32/czy-wiesz-jak-zachowac-bezpieczenstwo-podczas-prac-w-silosach-zbozowych-4632.html.
@13Puchatek ruchome piaski to nasycony wodą piasek lub ił, które zachowuje się jak płyn. Zobaczyć je nad morzem na piaszczystej plazy jak wykopiesz dół i dokopiesz się do wody. Możesz się trochę w nie zapaść, ale nie utoniesz. Ma zbyt duża gęstość. To jak z kawałkiem styropianu na wodzie. Musiałbyś użyć bardzo dużej siły, aby wpechnąc kogoś pod powierzchnię. Ruchome piaski stanowią problem w budownictwie i górnictwie, ale nie są zagrożeniem dla ludzi..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2022 o 8:07
@agronomista, ku przestrodze https://gazetalubuska.pl/tragedia-chlopak-utonal-w-rzepaku/ar/7901606
@5g3g
Pewnie masz rację - zastanawiam się tylko, czy te "ruchome piaski" o których mowa w filmach (przedstawiane zwykle w rejonach pustynnych etc.) to te same "ruchome piaski" o których mówisz (tzw. "kurzawka"), które występują u nas.
Z drugiej strony - jak to jest z tą zbyt dużą gęstością - w bagnie przecież utonąć można bez problemów?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2022 o 9:48
@agronomista Ziarno w silosie jest bardzo niebezpieczne. Wystarczy, że zostanie puszczone w ruch na skutek rozładunku lub oberwania się nawisu i toniesz w kilka sekund.
@13Puchatek nie jestem ekspertem od bagna,ale tu istnieje kilka możliwości:
1 toniesz w wodzie. Na bagnach sa też zbiorniki wodne.
2 unieruchomiony giniesz np. z wychłodzenia
3. Toniesz w mieszaninie wody, gazów powstających w trakcie fermentacji i resztek roślin o gęstości porównywalnej z ciałem lub niższej.
Ale to takie moje teoretyczne rozważania. Nie znam się na wszystkim.
@jarobakmac W sytuacji w której zaczęto spuszczać rzepak. Normalnie i po rzepaku można chodzić.
@5g3g W wodzie przy zanurzaniu woda z pod tonącego obiektu przesuwa się w górę, to samo musiało by się stać z piaskiem ale w porównaniu do błota ma dużo większe ziarenka więc jest mniej miejsca na wodę między nimi do tego są dość ostre i piasek trze o siebie
Defibrylację wykonuje się od razu po stwierdzeniu zatrzymania krążenia na skutek częstoskurczu komorowego aby właśnie zatrzymać pracę serca i wykonać swoisty "reset serca" po czym wykonuje się masaż serca, aby przywrócić je do pracy. Oczywiście w czasie, gdy ktos leci po defibrylator lepiej to serce masować, niż nic nie robić, ale gdy defibrylator jest już pod ręką to używa się go natychmiast.
Boże jakie bzdury
"jeśli pracujesz w mediach, możesz kupić parę butów Manolo Blahnik raz w miesiącu..."
Co to ma wspólnego z reżyserami?
"Dźwięk staje się po prostu bezpieczniejszy dla uszu"
To tłumiki są dla bezpieczeństwa uszu strzelającego?
Czy Ty, @opolko, nie próbujesz wykorzystać naszej niewiedzy, żeby lepiej sprzedać swojego demota? Na ten chwyt nie dałem się nabrać.
Nie da się, do ciężkiej wścieklizny, zakneblowac człowieka taśmą klejącą, nawet jeśli jest to taśma Power Tape firmy Henkel.
Nie da się, żadną komputerową magią, zrobić obrazu jak żyleta z trzech pikseli.
Napięcie 12V, prosto z akumulatora samochodowego, nie nadaje się do torturowania.
@daclaw co do taśmy klejącej: wystarczy owinąć delikwentowi usta razem z szyją dookoła i wtedy taśma się utrzyma i powinna w miarę skutecznie wyciszyć.
Wyostrzanie obrazu a'la CSI (bo rozumiem, że do tego pijesz) - pełna zgoda. Do pewnego momentu można stosować jakieś interpolacje ale w końcu nawet najlepszy algorytm na najszybszym superkomputerze po prostu nie będzie miał z czego wziąć wskazówek i wyjdzie jednokolorowa plama.
Akumulator: oj, chłopie, uważaj. To nie napięcie jest problemem. Akumulator samochodowy potrafi wytworzyć nawet kilkaset amperów prądu i ten prąd zdecydowanie może zabić człowieka. Pomyśl o tym jeśli kiedyś przyjdzie ci do głowy złączyć plus i minus na aku w aucie. Jeśli jesteś ciekaw co się stanie służę: przez chwilę będziesz miał coś w rodzaju spawarki, następnie akumulator wybuchnie. Więc jeśli nawet prąd nie zdąży cię zabić to latające na wszystkie strony odłamki obudowy i elementów akumulatora nie wspominając o rozbryzganym dookoła kwasie dokończą dzieła. Oczywiście to skrajny przypadek - możliwe, że obudowa akumulatora wytrzyma i tylko pęknie (prąd już też przestanie wtedy płynąć bo nie będzie miał z czego kiedy zespawają się ze sobą płytki).
"...Pomyśl o tym jeśli kiedyś przyjdzie ci do głowy złączyć plus i minus na aku w aucie..."
@Vinyard chyba nie to miał na myśli @daclaw.
@RomekC nie no ja wiem, że to o torturowaniu to było w kierunku cytatu z Psów "z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał". I to niestety prawda - tam mimo znikomego napięcia 12V popłynie taki prąd, że powiesz wszystko byleby tylko nie trwało to dłużej niż sekundę xD
@Vinyard Jakby ktoś miał jaja dosłownie że stali, czyli z metalu, czyli z dobrego przewodnika, to owszem. Jednak ciało jest raczej izolatorem, więc duży prąd nie ma jak popłynąć.
@Vinyard No nie przesadzaj z tym prądem. Nie ważne, czy podłączysz do jaj małą 12V bateryjkę, czy akumulator od kombajnu to prąd popłynie taki sam. Prawo Ohma się kłania. Prąd zależy od rezystancji a ludzkie ciało ma ją wbrew pozorom dość dużą. Samo ciało to ok. 1000 ohm, więc prąd rzędu 0,01A, a przy suchej skórze to w ogóle nie ma o czym mówić. Sam dziesiątki razy trzymałem nieizolowane krokodylki podłączając akumulator i nie poczułem najmniejszego prądu.
@daclaw Jak to ciało jest izolatorem? I jak to „raczej”? To w jaki sposób człowieka kopie prąd? I od kiedy to izolatory przewodzą „mały prąd”?
@Nevermind_
Od zawsze. Tak, ciało jest izolatorem (ściślej - ma duży opór). Jeśli masz wysokie napięcie, popłynie "mały prąd", jednak wystarczający, aby zabić. Jeśli masz niskie napięcie - prąd praktycznie nie popłynie przy takim oporze.
@Nevermind_ "I jak to „raczej”" Zapewne chodzi o to, że głównym izolatorem w ludzkim ciele jest skóra. Tylko, że niemowlę ma bardzo cienką skórę a dorosły grubą, choć nie wszędzie. Dodatkowo skóra może być sucha, mokra, spocona itp. Dodatkowo większe napięcie łatwiej przebije się przez skórę, a wnętrze ciała już jest słabym izolatorem. To wszystko sprawia, że ludzkie ciało może mieć od 500 do 500000 ohm, a to jest dość spora różnica, więc pewnie stąd słowo "raczej".
"w jaki sposób człowieka kopie prąd?" Dlatego, że człowiek jest baaaardzo wrażliwy na prąd. Już 0,05A prądu przemiennego powoduje nieodwracalne zniszczenia. (prąd stały ok. 2x większy). A to jest malutki prąd, zdolny zasilić co najwyżej małą świetlówkę.
@sawes82 przy torturach to kabli raczej nie podają Ci do rąk, gdzie skóra jest gruba i twarda. Końcówki przykłada się tam, gdzie skóra jest najdelikatniejsza i w taki sposób, żeby + i - były na tyle blisko siebie, żeby przeskoczyła iskra - to wystarczy żeby bardzo poważnie zabolało. Poza tym torturujący na pewno zadbają, żebyś był na tą okoliczność odpowiednio mokry jeśli sam strach nie spowoduje potoków potu na całym ciele ;)
@Vinyard A gdzie ja napisałem, że prądem z akumulatora nie da się torturować? Zaprzeczyłem tylko, że nie popłynie tam prąd mierzony w amperach jak sugerowałeś, tylko w miliamperach. Jak napisałem wyżej. człowiek jest bardzo wrażliwy na nawet maleńki prąd i akumulator lub bateryjka wystarczy, żeby delikwent śpiewał. A co do iskry to znowu się mylisz. Żadna iskra nie przeskoczy. Żeby iskra przeskoczyła musi nastąpić przebicie powietrza, a do tego potrzeba bardzo dużego napięcia.Iskra w akumulatorze powstaje tylko i wyłącznie po zwarciu zacisków metalem. Tworzy się wtedy łuk jak w spawarce, ale nic takiego nie powstanie jeśli styki nie zostaną zwarte metalem. Wystarczy 100ohm między zaciskami, czyli znacznie mniej niż ma najcieńsza mokra skóra i masz już prąd zaledwie 0,1A, czyli żadnej iskry nie zobaczysz, choć taki prąd byłby zabójczy dla człowieka.
@sawes82 Faktycznie zapomniałem zaznaczyć, że pomyliłem się w kwestii płynącego prądu zapominając o oporności ludzkiej skóry.
A w kwestii iskry to trzeba by jakoś w miarę bezpiecznie sprawdzić. Sucha skóra - 100% racji, za duży opór. Ale mokra? Tu już woda na powierzchni może zrobić sporą różnicę więc nie jestem do końca przekonany, że iskra się nie pojawi.
@Vinyard Możesz próbować. Choćby na kawałku jakiegoś mięsa. (na kimś żywym lepiej nie, bo jeśli się mylę to taka iskra momentalnie wypali niezłą dziurę) Według mnie nie ma szans na iskrę. Nawet w spawarce nie zainicjujesz łuku elektrycznego, jeśli np. metal będzie choćby pomalowany, a napięcie w spawarce jest wielokrotnie większe.
"Poza tym osoby chore psychicznie i tak trafiają na przymusowe leczenie i spędzają w szpitalach tyle czasu, ile spędziłyby w więzieniu"
No właśnie nie. W szpitalach spędzają tyle czasu, aż nie zostanie orzeknięte, że są zdrowe, czyli w praktyce mogą tam spędzić całe życie. Można się tego dowiedzieć nawet z filmu "Lot nad kukułczym gniazdem".
Co do cesarzy rzymskich i gladiatorów to gdzieś czytałem, że cesarzowie bardzo rzadko skazywali ich na śmierć, bo gladiatorzy byli zbyt cenni.
"Strzelanie karabinem maszynowym nie będzie trwało dłużej niż minutę, a niektóre mieszczą w swoich magazynkach tylko 30 pocisków, których wystrzelenie zajmuje około 4 sekund"
Pomylono karabinek automatyczny którego magazynek mieści 30 nabojów z karabinem maszynowym do którego używa się taśmy nabojowej, nie wiem ile one mają ale 200 to na pewno lekko
@Telesilla tak naprawdę to karabin maszynowy przyjmie dowolnej długości taśmę nabojową. Problemem jest nagrzewająca się lufa, ale wtedy albo zmniejsza się liczbę strzałów na minutę albo stosuje rozwiązanie wielolufowe np. typu gatling.
A tak na marginesie to karabinek automatyczny i karabin maszynowy mylone są z powodu naleciałości z j. angielskiego, gdzie machine gun to zarówno karabinek automatyczny jak i karabin maszynowy. Amerykanie wszystko upraszczają i u nich jest handgun (pistolet dowolnego rodzaju - rzadko nawet wyróżniają rewolwer), rifle (karabin jednostrzałowy lub "manualnie powtarzalny"), shotgun (strzelba) i machine gun (ogół broni automatycznej, czasem dla wyróżnienia tych "dużych" dodają "heavy"). A u nas? Pistolet, rewolwer, pistolet maszynowy, strzelba, karabin, sztucer, karabin maszynowy, ciężki karabin maszynowy...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2022 o 21:55
@Vinyard O, dzięki, właśnie się zastanawiałam jak to jest z taśmą.
Czasami też wykorzystują swoją niewiedzę:D
Co do tłumików to dużo zależy czym i w co się strzela. Zadanie tłumika to wygłuszenie gazów wydostających się z lufy. I tylko tyle. Więc amunicję poddźwiękową można całkiem dobrze wytłumić. Amunicji naddźwiękowej już tak łatwo wytłumić się nie da bo tu oprócz gazów z lufy, huk jest powodowany falą uderzeniową poruszającego się pocisku. Kolejną kwestią jest to w co strzelamy. Jak strzelimy w coś twardego, deskę, ścianę to będziemy mieli taki huk spowodowany uderzeniem pocisku w ten przedmiot. Możemy to porównać do uderzenia w to z całej siły młotkiem, a więc huk dosyć spory.
Co do niepoczytalności to z tego co się orientuję, to niepoczytalność jest pojęciem prawnym, a nie medycznym więc nie jest podstawą do zamknięcia kogoś w zakładzie psychiatrycznym lub leczenia.
Zastanawiam się nad tym, czy normalnie jest czerpać wiedzę o świecie z filmów będących czymś w rodzaju bajki. Ale ja dziwny jestem.
"Rzecz w tym, że osoba, która spada, ciągle przyspiesza"
To jeszcze zależy od wysokości, bo wystarczy kilkanaście sekund aby osiągnąć prędkość graniczną.