Ten frazes chyba wszyscy słyszeliśmy, przeważnie w naszym życiu musimy płacić za rzeczy wartościowe, to jednak fakt, że tego, co daje nam największą satysfakcję, w życiu nie można kupić za żadne pieniądze. Najważniejsze rzeczy są dostępne za darmo, kwestia jest taka, czy jesteś na tyle mądry, żeby je znaleźć.
Rada: nie daj się wciągnąć w pogoń za rzeczami materialnymi
Możesz uciekać, zwiedzać świat lub podróżować z plecakiem przez całą Europę, jednak jeśli podróż jest ucieczką przed problemami, skończysz rozczarowany. Większość problemów wynika nie z tego, gdzie jesteśmy, tylko z tego, jacy jesteśmy. Przemieszczając się, zabierasz po prostu swój „bagaż” ze sobą.
Rada: zmierz się ze swoimi problemami, zanim urosną
Współcześnie wydaje nam się, że mając wszystko w zasięgu ręki, czynimy nasze życie łatwiejszym. I z pewnością w wielu sytuacjach tak się dzieje, jednak mając więcej opcji wyboru, stajemy się coraz bardziej niezdecydowani i zagubieni.
Rada: nie zadręczaj się myśleniem „co by było, gdyby…”, podejmuj te decyzje, które uważasz za najlepsze
Problem często określany jako paradoks hedonizmu mówi, że częściej doświadczamy uczucia szczęścia, gdy wcale go nie szukamy. Szczęście nie jest miejscem, które możemy po prostu odnaleźć, jest stanem umysłu, który jest ulotny.
Rada: poczekaj, aż szczęście przyjdzie do ciebie samo, wtedy kiedy będziesz gotowy
To niestety powszechna tendencja – często prawdziwą wartość dostrzegamy dopiero po stracie. Wartość dachu dostrzeżesz dopiero w momencie, gdy ten zawali ci się on na głowę. Trudno jest doceniać rzeczy codzienne, gdyż nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić życia bez nich.
Rada: świadoma obserwacja swojego życia jest najlepszym sposobem, aby zostać pokornym i wdzięcznym
To wręcz zawstydzające, ale badania naukowe dowodzą, że w zasadzie multitasking u ludzi nie istnieje. Nasz mózg w rzeczywistości może skupić się tylko na jednej rzeczy w danym momencie, często biorąc na siebie więcej zadań, wykonujesz je w rzeczywistości gorzej.
Rada: skup się na tej jednej najważniejszej (w danym momencie) rzeczy
Będąc hojnym, przyciągasz hojność innych osób względem siebie. Osoby samolubne i chciwe są odpychające. Życzliwość zarówno jak egoizm nie pozostaną niezauważone przez innych.
Rada: bądź hojny – dawaj ludziom co masz, bez zamartwiania się o to, co dostaniesz w zamian
Następny wujek dobra rada, który słabo zna życie.
zrób stół wyższy o kilka cm... kromka spadnie na nieposmarowaną stronę...
@kucz10
Gdy ma się psa w domu, to i tak nie zdąży dolecieć...
@kucz10 no chyba nie kilka, jeśli zrobimy odpowiedni stół, to człowiek dopasowany miałby ok. 3 m
@Tomasz1977 jeśli dobrze pamiętam wystarczyło nawet nie 10... "eksperyment" robiony przez galileo albo pogromców mitów
W sumie wszystkie rady sprowadzają się do tego, żeby nic nie robić.
Jak to komuś w czymś pomoże to gratulacje.
"Często wydaje ci się, że gaduły mają w rzeczywistości mało do powiedzenia? Wypełniona frazesami wypowiedź, często może okazywać się kompletnie bez sensu," i to mówi o całości demota
"Będąc hojnym, przyciągasz hojność innych osób względem siebie" - bzdura! Będąc hojnym przyciągasz tych, którzy liczą na twoją dalszą chojność
@Tomasz1977 U mnie w 100% sprawdziło się tylko przysłowie o dawaniu palca...
I nie dotyczy to tylko hojności, ale także sytuacji, gdy godzę się na coś, co nie do końca mi odpowiada tylko dlatego, że chcę być dla kogoś miły albo wyjść naprzeciw jego potrzebom. A potem ten ktoś leje mi to na łeb. Ludzie nie znają umiaru. Podaję przykład: masz hopla na punkcie psa, nie masz go z kim zostawić - ok, to przyjedź z nim. Raz na kwartał jakoś wytrzymam jeden dzień. Ale, kuna, nie oczekuj, że ja teraz, a automatu, będę podzielać twoją psią jazdę, tylko o tym gadał i spędzał całe dnie na oglądaniu szeleczek i obroży w zoologach. Bo raz "dałem palec".
"jedząc mniej wcale nie schudniesz" jako osoba, która schudła 25 kilo informuję, że to g*wno prawda. Jedynie deficyt kaloryczny jest skuteczną metodą na zrzucenie wagi. Coś co my nazywamy metabolizmem jest tak naprawdę ilością spontanicznej aktywności fizycznej.
Jesli chodzi o ten „paradoks Braessa” to autor tego wniosku chyba nigdy nie jezdzil polskimi drogami powiatowymi
Pierwsze to też kompletna bzdura. Najlepsze rzeczy w życiu wcale nie są za darmo, tylko rzadko daje się je kupić za pieniądze. Pieniądze to ekwiwalent pracy. Możemy za nie kupić pracę innych ludzi. Tymczasem najbardziej wartościowe rzeczy wymagają zazwyczaj bardzo dużo pracy, ale własnej. Nie da się jej zastąpić pracą kogoś innego, dlatego pieniądze niewiele tu pomogą. Choć też nie zawsze, bo czasem pieniądze pozwalają nam na luksus niesprzedawania innym swojego czasu i ulokowania go tam gdzie nam przyda się najbardziej.
rada: nie czytaj tego gowna