@marco_zg a tego nie wiem, bo szoku doznałam. W białym tygodniu msze w różnych intencjach i w czwartek miała być za misionarzy i dzieci miały dostać w środę "Kopertki"i na czwartek przynieść uzupelnione.
Moim zdaniem to zwykła ustawka dla "fejmu". Ktoś kto robi takie rzeczy z czystej potrzeby serca nie potrzebuje żadnego poklasku. W całym tym zdarzeniu maczać palce musieli także rodzice tego dziecka, niebywale jest ich parcie na szkło. No ale CH UJ z tym wszystkim, dobrze, że chociaż psiaki sobie pojedzą. No chyba, że to w ogóle ściema...takie sytuacje także się zdarzały także tego.
@Trucker_87 hm... z jednej strony ustawka, z drugiej może to i dobrze? Patrz, jeżeli Karyna z Januszem nie mają psa ale mają parcie na szkło, to też pozbierają jedzenia i dadzą do schroniska, chwaląc się tym w internecie "bo modne". Więc mimo faktu że samolubne podejście, efekt wyjdzie spoko
@Plaskaflaszka Sądzę identycznie i tak też napisałem : "No ale CH UJ z tym wszystkim, dobrze, że chociaż psiaki sobie pojedzą." Zawsze jestem za zwierzętami, za ludźmi zbytnio nie przepadam. Pozdrawiam.
Więcej karmy mógłby sam kupić, gdyby rodzice przeznaczyli na to kasę, którą dali księdzu, organiście, kościelnemu, zakonnicy strojącej kościół, krawcowej za uszycie tego jednorazowego kimona, do tego za bezużyteczne później buty, całą imprezę i wszystkie jej następstwa (biały tydzień, rocznice itd).
Nie wierzę, że karma była jedynym prezentem, jaki goście przynieśli, jestem pewna że było jak że ślubami (karma zamiast kwiatów, a prezent czy koperta swoją drogą).
Innymi słowy rodzice chcieli imprezy to zrobili imprezę, w prezentacji i kopertach z pewnością się zwróciło, a dodatek w postaci karmy to było zagranie dla poklasku, w dodatku słabe, bo sami tej dobroci nie ofiarowali tak na prawdę, tylko wymogli ją na gościach - to goście płacili za karmę, mały komunnik (komunista? xD) tylko ją przekazał (i przypozował koniecznie przy tym).
Jak dla mnie marny powód do szacunku, aczkolwiek i tak się chwali, że to zrobił, bo każda pomoc dla schroniska, niezależnie czym motywowana, jest cenna.
W sumie nie dziwię się skoro pieniądze z komunii i tak wyparują (•‿•)
@konradstru Heh, przypomniało mi się z memów o nosaczach:
- Tato, kiedy zobaczę pieniądze z komunii?
- Jak twój syn będzie miał komunię.
i promuje śmierć
Dopiero co oglądałem demota, że to Maciej.
To nie ten sam o ostatnio na urodziny dostał karmę?
Chłopak w końcu rośnie. Coś jeść musi.
jak ma wszystko inne...
U mnie w Opocznie ksiądz rozdał dzieciom komunijnym KOPERTKI, żeby mogły ofiarować datek na misje.
@mamuska19835 misje Ukraina czy jeszcze Afganistan?
@marco_zg a tego nie wiem, bo szoku doznałam. W białym tygodniu msze w różnych intencjach i w czwartek miała być za misionarzy i dzieci miały dostać w środę "Kopertki"i na czwartek przynieść uzupelnione.
@mamuska19835 Tak jak koscioła nie lubie tak misje są naprawdę w porzadku.
@Azheal jak kk moczy w czymś ręce to ja im nie wierzę
Moim zdaniem to zwykła ustawka dla "fejmu". Ktoś kto robi takie rzeczy z czystej potrzeby serca nie potrzebuje żadnego poklasku. W całym tym zdarzeniu maczać palce musieli także rodzice tego dziecka, niebywale jest ich parcie na szkło. No ale CH UJ z tym wszystkim, dobrze, że chociaż psiaki sobie pojedzą. No chyba, że to w ogóle ściema...takie sytuacje także się zdarzały także tego.
@Trucker_87 hm... z jednej strony ustawka, z drugiej może to i dobrze? Patrz, jeżeli Karyna z Januszem nie mają psa ale mają parcie na szkło, to też pozbierają jedzenia i dadzą do schroniska, chwaląc się tym w internecie "bo modne". Więc mimo faktu że samolubne podejście, efekt wyjdzie spoko
@Plaskaflaszka Sądzę identycznie i tak też napisałem : "No ale CH UJ z tym wszystkim, dobrze, że chociaż psiaki sobie pojedzą." Zawsze jestem za zwierzętami, za ludźmi zbytnio nie przepadam. Pozdrawiam.
Kurczę, to miał mało gości na tej komunii.
Więcej karmy mógłby sam kupić, gdyby rodzice przeznaczyli na to kasę, którą dali księdzu, organiście, kościelnemu, zakonnicy strojącej kościół, krawcowej za uszycie tego jednorazowego kimona, do tego za bezużyteczne później buty, całą imprezę i wszystkie jej następstwa (biały tydzień, rocznice itd).
Nie wierzę, że karma była jedynym prezentem, jaki goście przynieśli, jestem pewna że było jak że ślubami (karma zamiast kwiatów, a prezent czy koperta swoją drogą).
Innymi słowy rodzice chcieli imprezy to zrobili imprezę, w prezentacji i kopertach z pewnością się zwróciło, a dodatek w postaci karmy to było zagranie dla poklasku, w dodatku słabe, bo sami tej dobroci nie ofiarowali tak na prawdę, tylko wymogli ją na gościach - to goście płacili za karmę, mały komunnik (komunista? xD) tylko ją przekazał (i przypozował koniecznie przy tym).
Jak dla mnie marny powód do szacunku, aczkolwiek i tak się chwali, że to zrobił, bo każda pomoc dla schroniska, niezależnie czym motywowana, jest cenna.