Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
-2 / 12

Rób pomiary w cieniu i na słońcu - jaraj się różnicą w odczytach. Brawo... Brawo...

Zrób pomiar pod wiatą i już różnica nie będzie tak drastyczna. Raptem kilku stopni maks.

Zresztą nawet tu widać, pomiar na betonowym chodniku niecałe 28 stopni. Na trawie 27. Więc to niemalże różnica błędu pomiarowego. Na nasłonecznionej trawie już blisko 33 stopnie. Poza tym trawa sama w sobie niczego nie zmienia, tylko wilgoć. Oblej ziemię wodą będzie to samo.

Więc tak na serio, główną robotę robi tu cień, a nie materiał na który to pada. No i fakt że coś jest bardzo ciepłe (tj że ma dużą temperaturę) nie oznacza że faktycznie ciepłe musi być.
W stratosferze masz temperaturę idącą w setki stopni, a siedząc tam nago byś zmarzł ;) . Bo ważna jest też choćby pojemność cieplna jak również zdolność do oddawania ciepła. Taka stal szybko oddaje ciepło i szybko je magazynuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
-1 / 5

@rafik54321 Pomijając oczywistą bzdurę, że nagrzany asfalt jest chłodniejszy niż betonowy chodnik i o raptem 1 st C cieplejszy niż elewacja domu w jasnej kolorystyce, pokryta styropianem... Długość trawy też nie ma jakiegoś wielkiego przełożenia na odczuwalną temperaturę. A trawy nie kośmy, bo po co... Lepiej niech się tam rozmnażają kleszcze i zamieszkują ją komary oraz inne owady, z czym problem był w ubiegłych, nieco bardziej wilgotnych latach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apolinary_Baj
-1 / 3

@misiunio1234
Wysoka trawa nie pozwala na nagrzanie się gruntu do wysokich temperatur. Dlatego wieczorem, gdy Słońce zajdzie, na terenach zielonych masz zdecydowanie niższą temperaturę niż na asfalcie, betonie czy kamieniu, bo nie oddaje zakumulowanego ciepła.
Przy wielu dniach upałów, pozwala to na obniżenie średniej temperatury powietrza w miastach gdzie są tereny zielone. Latem, Ranek na trawniku to kilka stopni mniej niż nas chodniku czy asfalcie.
Wysoka trawa ma lepsze ukorzenienie, niż krótka, często strzyżona.Tym samym poprawia retencję wody w gruncie. Wilgoć zawarta w glebie również obniża temperaturę powietrza nad takim terenem, w porównaniu do betonu.
Wyższa trawa filtruje pyły wznoszone z ulic przez wiatr czy samochody.
Wyższa trawa tłumi hałas, a nie odbija go jak twarde, sztuczne nawierzchnie.
To tak na szybko...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Apolinary_Baj no to teraz dla równowagi napisz jakie są wady wysokiej i wszechobecnej trawy, bo takie też są i też można ich sporo wypisać ;) .

Nie ma rozwiązań idealnych. Miasto to miejsce dla ludzi. Wszechobecna "trawozona" też nie jest ok. I nie jest bardziej ok niż sam beton. Trzeba umiaru w jednym i drugim. Drzewa bezpośrednio przy drodze to głupota, w sam raz aby ktoś się na tym drzewie zabił. Wysoka trawa utrudnia obserwację drogi. Bo może się tam schować dziki zwierz. Do tego w wyżej trawie łatwiej rozwijają się insekty, w tym również groźne kleszcze, których raczej nie chcemy spotykać.

Dodatkowo wysoka i bujna trawa wygląda po prostu źle, nieładnie, jak jakiś nieużytek. Wygląda na zaniedbane chaszcze.
Sam aspekt temperaturowy też jest idiotyczny. Tym bardziej że w większości to zależy głównie od form izolacji.
Akurat trawa nie wytłumi dobrze hałasu - to robią drzewa.

Są miejsca w których trawa jest ok, są miejsca w których trawa nie jest ok. Gdyby wszędzie gdzie jest asfalt zrobić trawę, to DOPIERO by był dramat XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apolinary_Baj
0 / 0

@rafik54321
Posługujesz się skrajnościami.
Po pierwsze mówimy o przestrzeni miejskiej. Dziki zwierz tutaj to co najwyżej grupa narąbanych studentów wracających z imprezy o piątej nad ranem. Tak, że ten argument jakby nie pasuje.
Mówiąc o "wysokiej trawie" mówimy o wysokości źdźbła 10-12cm, a nie o bujnej łące. To są wytyczne specjalistów. Obecnie strzyże się na ok 5-8cm. ...i TAK! Uprzedzając napiszę że to ma znaczenie. Tym samym również argument o kleszczach również nie ma uzasadnienia.

Aspekt temperatury jest akurat absolutnie kluczowy, więc albo czegoś nie rozumiesz albo... nie chcesz zrozumieć.

To samo jeżeli chodzi o akustykę. Również się mylisz. Chropowata i chłonna akustycznie powierzchnia zielona nie odbija dźwięku, czym zapobiega jego rozprzestrzenianiu się. Zgoda, drzewa, krzewy mają większe znaczenie ale trawa jest istotnym elementem ochrony przed hałasem.

Nikt nie mówi o zamianie całego asfaltu na trawniki ale o zmianie podejścia i zaprzestanie bezmyślnego betonowania przestrzeni, no tak jest taniej.

Jestem przekonany, że wykonanie pomiaru temperatury wieczorem, po kilku upalnych dniach nad asfaltem da wynik zdecydowanie wyższy niż analogiczny wykonany nad trawnikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Apolinary_Baj Yyyy, ty tak serio?
https://www.google.com/search?client=opera-gx&q=dziki+w+mieście&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8

U nas w Toruniu jest ich sporo
https://www.youtube.com/watch?v=5MBA0WjsX1Q
Tuż przed moim domem przeleciało sobie około 12 dzików (w tym 3 dorosłe), straż miejska je przepędzała do lasu.
Równie często można spotkać bażanta czy zające. Raz znalazłem u siebie nawet zaskrońca :/ .
Więc nie piernicz że dzikie zwierzęta nie wchodzą do miast.
Mały dzik spokojnie ukryje się w tak niskiej trawie, nawet tych 10cm. Mały dzik jest dużo mniejszy od kota. A i ze zwierzętami domowymi jest też cyrk, w tym z kotami. Które łażą często gdzie chcą i roznoszą insekty.
Tak, kleszcz może się uchować w trawie 10cm. U siebie strzygę trawę krótko, nie przekracza 10cm a i tak się skubaniec uchował. Trzeba było robić oprysk.

Aspekt temperatury nie jest tu kluczowy, bo ludzie non stop na dworze nie przebywają. Kwestia odpowiedniego cienia załatwia praktycznie całą sprawę.

Betonowa chropowata powierzchnia również może (co nie znaczy że musi) średnio odbijać dźwięk.

Trawa jest tu malutkim dodatkiem który nie robi większej różnicy. Idź sobie na pole, niech będzie jakiś huk, różnicy nie dostrzeżesz. W mieście większą rolę odegrają po prostu bloki przez które dźwięk się nie przebije.

Przecież oczywistym jest że olanie kawałka ziemi i pozwolenie mu na obrastanie jest tańsze niż jego betonowanie.
W końcu kostka brukowa itp jest droga XD... Więc z samego aspektu finansowego się ogranicza takie miejsca.

Spoko, beton szybko traci temperaturę ;) . A coś co się szybciej nagrzewa, szybciej też się chłodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apolinary_Baj
0 / 0

@rafik54321
Ale masz świadomość, że nie masz pojęcia o czym piszesz?
Utrzymanie zieleni miejskiej jest wielokrotnie droższe niż jakiegokolwiek utwardzonego placu. Różnice w kosztach początkowych odwracają się z biegiem czasu powodując, że to zadbana i planowana zieleń jest większym kosztem dla miasta. Zieleń miejska to nie ugór z krzaczorami, w których lokalni menele składują szkło. Nikt nie mówi o "olaniu kawałka ziemi" tylko o zaplanowanej, odpowiednio pielęgnowanej zieleni miejskiej w miejscu betonowych, asfaltowych, kamiennych czy brukowanych placów.

Twoja teoria o kleszczach jest o tyle wartościową, że jest ... twoja. I tyle. Bo akurat wysokie temperatury sprzyjają rozwojowi tych pajęczaków. Nie ma znaczenia czy trawa niska, wysoka, czy może wielogatunkowa murawa lub łąka kwietna. Mało tego. Na niekoszonych terenach jest większe prawdopodobieństwo, że zostaną zjedzone przez ptaki.

Dźwięki w miastach są generowane z najróżniejszych źródeł. Jak myślisz, dlaczego tłumiące pianki w studiach nagraniowych mają taki a nie inny kształt? Bo nie odbijają fal dźwiękowych tylko je tłumią. Dokładnie tak samo działa zieleń miejska. Im wyższa i bujniejsza tym skuteczniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Apolinary_Baj yyy, a ty masz świadomość? Bo wygląda na to że mega nie bardzo.

A myślisz że betonowych placów nie trzeba odśnieżać zimą? Że nie trzeba posypywać solą, bo to deptak? Tu już kosztów nie ma? A u nas zima dość długa. Do tego latem kosi się raz na dłuższy czas. Zimą często trzeba dbać o plac nawet co kilka godzin... Więc gdzieś ta twoja hipoteza z kosztami wychodzi przez okno. Reszty nawet mi się czytać nie chce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiunio1234
0 / 0

@Apolinary_Baj Najpierw piszesz o zaletach wysokiej trawy, potem piszesz o koszeniu na wysokość 5-8 cm, gdzie takich zalet już nie ma. O realnych obniżeniach temperatury mówimy, gdy źdźbła są gęste i uniemożliwiają dostęp promieni słonecznych do gruntu. Podobnie o utrzymaniu wilgoci przez grunt. Pozostawienie tak wysokiej trawy oraz duża wilgotność w niej zawarta sprzyjają rozwojowi wszelakiego robactwa, z którym do niedawna jeszcze w miastach walczyliśmy.
W przedstawione w democie rzekomo zmierzone temperatury nie wierzę: żeby chodnik w cieniu był tylko o 0,9 stopnia gorętszy niż trawa... Kłóci się to z moim doświadczeniem i ze zdrowym rozsądkiem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 4

Nie wiem czy niektórzy zdają sobie sprawę z tego że słońce nie stoi w miejscu ale się przemieszcza. I tam gdzie teraz jest cień za dwie-trzy godziny go nie będzie.

Co do długiej trawy to proponuje w niej chodzić po tym jak spadnie deszcz. Albo jeździć po niej wózkiem dziecięcym...



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OczyUszyNos
-2 / 2

Lepiej niech co drugi obywatel jeździ codziennie na myjnie, bo ma osrany samochód

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
+3 / 5

Zaprawdę epokowe odkrycie, warte Nobla - w cieniu jest chłodniej niż na pełnym słońcu. Wow, czapki z głów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yarkoos
0 / 2

Do wypowiedzi przedmówców dodam jeszcze, że pomiaru dokonano w najcieplejszy, jak dotąd, dzień w roku. Pewnie w okolicach szczytu dziennej temperatury. I od razu hasło "w 70 stopniach mają żyć ludzie?". Przecież to nie jest nasza codzienność tylko wyjątkowy dzień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 6

Wylewacie dziecko z kąpielą. Drzewa w mieście zawsze były jakimś ledwo dostrzegalnym dodatkiem, a teraz stały się problemem. Cokolwiek trzeba w mieście zrobić (a czasem po prostu TRZEBA), rusza sztafeta nawiedzonych w obronie każdego, nawet byle zdechłego klonu, któremu coś choćby tylko potencjalnie może grozić. Blokada i przepychanki na długie miesiące o KAŻDY badyl. O tym, że jak stuletnia rura walnie, to i tak będzie po drzewie, żaden obrońca oczywiście nie pomyśli.

Nic dziwnego, że pojawiło się myślenie, iż warto eliminować problem w zarodku, gdy tylko się da. Poprzez pozbycie się drzewa, gdy tylko się da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Apolinary_Baj
0 / 0

@daclaw
Masz rację. Wytnijmy to cholerstewo w pi2du. Jeszcze jesienią liście lecą, wiosna to pyli dziadostwo, ptaki się lęgną i 5rają na nasze czterokołowe skarby.
Wyłożyć to wszystko polbrukiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Elandiel1
+3 / 5

Dużo ludzi nie rozumie problemu. To, że jakoś wytrzymujecie takie upalne dni bo. np. macie w domu klimatyzację nie znaczy, że nie ma problemu. Coraz więcej betonowych placków na ziemi powoduje, że staje się coraz bardziej sucho i ciepło. Jest to cegiełka powodująca ocieplenie się klimatu. W upalne dni jest większe zużycie prądu (klimatyzatory, lodówki) a to znowu powoduje, że elektrownie muszą spalać więcej paliwa. Szczególnie my powinniśmy o tym myśleć nie mając w kraju ani jednej elektrowni atomowej. Kolejna sprawa to idiotyczna polityka rzeczna, która przez prostowanie rzek spowodowała że woda ucieka z naszego kraju niezwykle szybko a powinna być kumulowana w ziemi. Mokra ziemia to parowanie, parowanie to chmury i deszcze. Zaburzamy wszystko co dała nam przyroda. Umrzemy w męczarniach jeśli tego nie zmienimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
0 / 4

W cieniu jest chłodniej. No kto by się spodziewał. Nobel już czeka xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VanCyklon
-3 / 5

I znowu ta propaganda aby nie ścinać trawy. Złodzieje biorą pieniądze w podatkach a później robią wszystko żeby wydać jak najmniej a nakraść dla siebie jak najwięcej. To se wymyślili, że trawy nie będą ścinać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
0 / 0

proponuję podobny eksperyment jesienią, gdy przeciwnicy beteniozy będą taplać się w błocie i kałużach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem