Ładna idea I chwała tym dzieciom, że sobie chcą dorobic, ale dostają 500+ 300+ i bon turystyczny. Powinno wiec wystaczyc na wakacje. Jak rodzice ich okradaja z tych pieniedzy to niech sie zgłoszą na policje, bo to sa ich pieniądze z moich (naszych) ciezko wypracowanycj ppdatkow.
@MG02 Z jednej strony prawda z drugiej dałeś dowód na to, że nie warto pracować/ dorabiać bo państwo daje. Te dzieciaki jedynie dorobią sobie parę złociszy na żarcie i picie a nie na wakacje. Nie mniej jednak warto chwalić takie zachowania, że chcą.
@Dragoo
Jak najbardziej. Ale 6000pln, które ciągu roku dostają dzieci to nie jest mało. Pasowało by się przyglądnąć rodzicom czy przypadkiem nie przepili pieniędzy, które te dzieci miedzy innymi ode mnie powinny dostać.
Tu zawsze jest na dwoje babka wróżyła.
Część nie zobaczy tych pieniędzy, nie zarobi, jest do tego zmuszana. Część- pewnie wpadła na sposób na zarobek. Czy będziesz wspierać obrotne dziecko, czy toksycznych rodziców - nigdy się nie dowiesz.
Ładna idea I chwała tym dzieciom, że sobie chcą dorobic, ale dostają 500+ 300+ i bon turystyczny. Powinno wiec wystaczyc na wakacje. Jak rodzice ich okradaja z tych pieniedzy to niech sie zgłoszą na policje, bo to sa ich pieniądze z moich (naszych) ciezko wypracowanycj ppdatkow.
@MG02 Z jednej strony prawda z drugiej dałeś dowód na to, że nie warto pracować/ dorabiać bo państwo daje. Te dzieciaki jedynie dorobią sobie parę złociszy na żarcie i picie a nie na wakacje. Nie mniej jednak warto chwalić takie zachowania, że chcą.
@Dragoo
Jak najbardziej. Ale 6000pln, które ciągu roku dostają dzieci to nie jest mało. Pasowało by się przyglądnąć rodzicom czy przypadkiem nie przepili pieniędzy, które te dzieci miedzy innymi ode mnie powinny dostać.
Już prędzej rodzice im kazali, a kasę będą musieli oddać w całości.
Tu zawsze jest na dwoje babka wróżyła.
Część nie zobaczy tych pieniędzy, nie zarobi, jest do tego zmuszana. Część- pewnie wpadła na sposób na zarobek. Czy będziesz wspierać obrotne dziecko, czy toksycznych rodziców - nigdy się nie dowiesz.
W Azji dzieci są wykorzystywane do składania telefonów, u nas do sprzedaży pomidorków.
I prawdopodobnie handlują owocami i warzywami wyniesionymi z twojego ogródka.
Nie wziąć tylko kupić.