@wiesiu73 W których? Nie znalazłem, jedyna informacja, że działa we wszystkich środkach komunikacji lokalnej i regionalnej (może nie być honorowany przez niektórych prywatnych przewoźników) na terenie całych Niemiec. Nie działa w transporcie dalekobieżnym. Możesz za to, korzystając z tego biletu, dojechać do austriackiego Salzburga, szwajcarskiej Bazylei lub naszego Świnoujścia.
Obojętnie czy ktoś kupił ten bilet czy nie, nadal używa auta...
Tylko ktoś, kto mieszka w Niemczech i tego używa, ma pojęcie jak "toto" funkcjonuje...
Więc proszę nie opowiadać bajek i bajeczek
Pracuje 100km od miejsca zamieszkania. Komunikacja zbiorowa tym chyba w ogole nie dojezdza. O ktorej musialbym wsiasc w pociag zeby dojechac do najblizszego miasta z ktorego faktycznie moglbym komunikacja miejska dojechac? Czy bedac juz w tym miescie mam sobie uzyc jutsu teleportacji?
Nie bardzo rozumiem na czym polega ogromny sukces tego rozwiązania. Jeśli istotnie poprawia bilans przemieszczania w stosunku do zatłoczenia dróg i zużycia paliwa to dlaczego nie było tego 10, 30 lat temu... wszędzie?
Przeczytaj regulamin, nie działa we wszystkich landach,
@wiesiu73 W których? Nie znalazłem, jedyna informacja, że działa we wszystkich środkach komunikacji lokalnej i regionalnej (może nie być honorowany przez niektórych prywatnych przewoźników) na terenie całych Niemiec. Nie działa w transporcie dalekobieżnym. Możesz za to, korzystając z tego biletu, dojechać do austriackiego Salzburga, szwajcarskiej Bazylei lub naszego Świnoujścia.
Obojętnie czy ktoś kupił ten bilet czy nie, nadal używa auta...
Tylko ktoś, kto mieszka w Niemczech i tego używa, ma pojęcie jak "toto" funkcjonuje...
Więc proszę nie opowiadać bajek i bajeczek
Takie rzeczy tylko w cywilizowanych krajach.... Niestety
Dlaczego 50 zł? 9 euro to 27 złotych, dla kogo pozostałe 23?
@Banasik Ta... według przelicznika Jarka to tak, ale licząc normalnie to ojro jest po ok. 4,5 w zależności od kursu!
@Banasik
Jak 27pln? Przecież prezes dopieri co mówił, że euro jest już po 2.50pln
Pracuje 100km od miejsca zamieszkania. Komunikacja zbiorowa tym chyba w ogole nie dojezdza. O ktorej musialbym wsiasc w pociag zeby dojechac do najblizszego miasta z ktorego faktycznie moglbym komunikacja miejska dojechac? Czy bedac juz w tym miescie mam sobie uzyc jutsu teleportacji?
Nie bardzo rozumiem na czym polega ogromny sukces tego rozwiązania. Jeśli istotnie poprawia bilans przemieszczania w stosunku do zatłoczenia dróg i zużycia paliwa to dlaczego nie było tego 10, 30 lat temu... wszędzie?