jak zacznie srać do butów i sikać wszędzie gdzie popadnie i trzeba będzie karmić i wyprowadzać na spacer to im się znudzi ... pies to nie zabawka a obowiązki
@Skar2k19 a po 2-3 tygodniach chłopakom się znudzi... i nie będą chodzić na spacery by piesek załatwił swoje potrzeby pod krzaczkiem... nie posprzątają bo "fuj"... i skończy w schronisku... ale jaka cudna pierwsza chwila była.. .aż łzy poszły... a potem łzy też, ale psiaka.. (nie, nie twierdzę, że tak było w tym przypadku, ale tak to czasami właśnie wygląda)
@Pasqdnik82 Radość dziecka ze zwierzęcia zawsze jest olbrzymia na początku (oczywiście zakładając, że w ogóle chciał mieć takie zwierzę, jak podarujemy np. osobie z arachnofobią ptasznika, to reakcja będzie inna ;) ). Później różnie bywa. Co nie zmienia faktu, że po tych chłopakach widać, że umieją podejść do psa, respektują jego przestrzeń, co daje całkiem solidne podstawy by sądzić, że są wychowani odpowiedzialnie jeśli chodzi o podejście do zwierząt i - co za tym idzie - mają rodziców z głową na karku (a tacy rodzice zdają sobie sprawę z faktu, że wprowadzając zwierzę do rodziny to oni, a nie dzieci, biorą za to zwierzę odpowiedzialność). Czego oczywiście temu psiakowi z całego serca życzę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 sierpnia 2022 o 13:48
@Neodot Mojego kumpla dzieci męczyły o psiaka, On tłumaczył im, że zwierzę to nie zabawka, że to przede wszystkim obowiązki i odpowiedzialność. Dzieci cały czas uparcie chciały pieska, więc kolega zrobił test, kupił dwie smycze (po jednej dla każdego dziecka) i kazał im przez miesiąc codziennie 3x dziennie (rano, południe i wieczór) wychodzić z tą smyczą na min. 15min spacery. Oczywiście nie musieli paradować z pusta smyczą, mogli ją mieć w kieszeni czy coś, bo z sama smyczą chodziło o symbolikę i wyrobienie nawyku. Dzieciaki podjęły wyzwanie, wytrwały do końca, zgodnie z obietnicą dostały psiaka, którym z uczuciem i odpowiedzialnością się zajmują. Przez test pokazały, że chęć pieska to nie tylko 5min kaprys. Taki test oczywiście nie daje 100% pewności, ale akurat w tym przypadku zadziałał. Pozdrawiam serdecznie.
@Pasqdnik82 dokładnie. U mojej sąsiadki tak samo było piesek piesek potem raptem psa nie ma. Więc pytam gdzie jest pies? ,"No musieliśmy oddać bo Majeczka nie chciała wychodzić na spacer z psem" żałosne po prostu. I to mówi dorosła kobieta jakby nie wiedziała że z.psem trzeba wychodzić i się nim opiekować
@Skar2k19
Po reakcji i płaczu raczej zakładałbym, że oni już mieli wcześniej psa i in odszedł.
Wiedzą jak się nim zająć, wiedzą jaka to odpowiedzialność (i rodzice i dzieci).
jak zacznie srać do butów i sikać wszędzie gdzie popadnie i trzeba będzie karmić i wyprowadzać na spacer to im się znudzi ... pies to nie zabawka a obowiązki
@Skar2k19 a po 2-3 tygodniach chłopakom się znudzi... i nie będą chodzić na spacery by piesek załatwił swoje potrzeby pod krzaczkiem... nie posprzątają bo "fuj"... i skończy w schronisku... ale jaka cudna pierwsza chwila była.. .aż łzy poszły... a potem łzy też, ale psiaka.. (nie, nie twierdzę, że tak było w tym przypadku, ale tak to czasami właśnie wygląda)
@Pasqdnik82 kwestia wychowania. I dzieci i rodziców.
@Pasqdnik82 Radość dziecka ze zwierzęcia zawsze jest olbrzymia na początku (oczywiście zakładając, że w ogóle chciał mieć takie zwierzę, jak podarujemy np. osobie z arachnofobią ptasznika, to reakcja będzie inna ;) ). Później różnie bywa. Co nie zmienia faktu, że po tych chłopakach widać, że umieją podejść do psa, respektują jego przestrzeń, co daje całkiem solidne podstawy by sądzić, że są wychowani odpowiedzialnie jeśli chodzi o podejście do zwierząt i - co za tym idzie - mają rodziców z głową na karku (a tacy rodzice zdają sobie sprawę z faktu, że wprowadzając zwierzę do rodziny to oni, a nie dzieci, biorą za to zwierzę odpowiedzialność). Czego oczywiście temu psiakowi z całego serca życzę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2022 o 13:48
@Neodot Mojego kumpla dzieci męczyły o psiaka, On tłumaczył im, że zwierzę to nie zabawka, że to przede wszystkim obowiązki i odpowiedzialność. Dzieci cały czas uparcie chciały pieska, więc kolega zrobił test, kupił dwie smycze (po jednej dla każdego dziecka) i kazał im przez miesiąc codziennie 3x dziennie (rano, południe i wieczór) wychodzić z tą smyczą na min. 15min spacery. Oczywiście nie musieli paradować z pusta smyczą, mogli ją mieć w kieszeni czy coś, bo z sama smyczą chodziło o symbolikę i wyrobienie nawyku. Dzieciaki podjęły wyzwanie, wytrwały do końca, zgodnie z obietnicą dostały psiaka, którym z uczuciem i odpowiedzialnością się zajmują. Przez test pokazały, że chęć pieska to nie tylko 5min kaprys. Taki test oczywiście nie daje 100% pewności, ale akurat w tym przypadku zadziałał. Pozdrawiam serdecznie.
@Pasqdnik82 dokładnie. U mojej sąsiadki tak samo było piesek piesek potem raptem psa nie ma. Więc pytam gdzie jest pies? ,"No musieliśmy oddać bo Majeczka nie chciała wychodzić na spacer z psem" żałosne po prostu. I to mówi dorosła kobieta jakby nie wiedziała że z.psem trzeba wychodzić i się nim opiekować
@Skar2k19
Po reakcji i płaczu raczej zakładałbym, że oni już mieli wcześniej psa i in odszedł.
Wiedzą jak się nim zająć, wiedzą jaka to odpowiedzialność (i rodzice i dzieci).
I owszem, za psa odpowiadają dorośli, zawsze.
Czyżby wstawiający demota to wróżbita Maciej że zna przyszłość. :-D
Życie tego psa może być niesamowite czego mu życzę. Ale nie wiadomo czy będzie.
A na koniec i tak rodzice się psem zajmują.