@sfzgkkp Ale po co? Autor tego przydługiego tekstu nie szuka jakiejkolwiek prawdy, tylko wymyśla argumenty na poparcie swojej tezy. W takiej sytuacji żadna merytoryczna wypowiedź nie przekona delikwenta, szkoda marnować czas.
Oczywistym jest, że tatuaże mają zarówno zwolennuków, jak i przeciwników, a w każdej z tych grup są ooby, które potrafią rzeczowo uzasadnić swoje stanowisko.
Mnie osobiście pasuje to, że mamy prawo się tatuować oraz to, że mam prawo z tego prawa nie skorzystać.
Tyle że nie jest to jakaś wielka prawidłowość ponieważ wiele osób wykształconych robi sobie tatuaże bo po prostu im się to podoba na uczelni na której studiuję kilkoro doktorantów na tatuaże większe lub mniejsze poza tym tatuaże są dość drogie więc nie każdego na nie stać.
Tak konkretnie to chlop ma racje. Jak komus sie chce poszukac w internetach i zna angielski na poziomie ciut wyzszym niż podstawowy, to znajedzie opracowanie dotyczace tatuazy na ternie calej UE. Badania trwaly kilka lat, objęły wszystki kraje i bazują na ogromnej próbie. Podsumowanie wydano w 2017
Co ustalono:
Osoby z tatuażami:
- mniej zarabaiją
- wykonują niżej kwalifikowane prace (wprawdzie zdarza sie prezes banku z tatuażem ale to wyjątek)
- tworzą mniej stabilne związki z innymi
- czesciej wchodzą w konflikt z prawem
co do samych tatuaży
- Powiklania są bardzo częste - ok 20% ludzi którzy mieli tatuaż mają z tego powodu problemy zdrowotne, w tym 3.5% ma ciężkie powiklania.
- Żaden ze srodków używany do tatuażu komercyjnego nie ma dopuszenia medycznego do stosowania, nie ma msds/imds , nie ma specyfikacji technicznej, nie ma informacji o możłiwich skutkach.
- Ponad połowa przebadanych chemicznie środków do tatuażu zawierała substancje o potwierdzonej szkodliwości (np kadm i ołów)
- Stwierdzono korelacje jakościąwą pomiędzy tatuażami a rakiem.
Poniżej 0.2% procenta wszystkich tatuaży stanowią tatuaże medyczne, wykonywane w szpitalach i tylko w tym przypadku używa się bezpiecznych, przebadanych środków a zabieg tatuowania jest wykonywany pod takimi samymi rygorami jak operacja.
@Kotek_psotek Odniosę się tylko do badań dotyczących charakterystyki osób z tatuażami - jest to korelacja, a nie skutek posiadania tatuażu. W pewnym uproszczeniu osoby o danej charakterystyce częściej mają tendencję równocześnie do tatuowania się, do tworzenia mniej trwałych związków oraz wchodzenia konflikt z prawem. Nie wydaje mi się, żeby stwierdzono, że tatuaże są powodem rozpadu związku czy łamania prawa.
W przypadku pracy może być tak, że w niektórych przypadkach tatuaż rzeczywiście utrudnia życie, ale jest to coraz rzadsze zjawisko.
@Ochrety
Ależ oczywiście że tak, masz sto procent racji. To nie tatuaż jest przyczyną. Jest on raczej wskaźnikiem charakteru danej osoby. A biorąc pod uwagę tendencję do częstszego łamania prawa, taturaż staje się niezłym sygnałem ostrzegawczym.
W mojej subiektywnej opinii/obserwacji jest jeszcze jedno zjawisko. Mnijesze i bardziej dyskretne tatuaże pojawiają się wśród osób troche lepiej ogarniętych, natomiast im bardziej ostentacyjny, powtarzalny i standardowy tatuaż (tribal, róże z kolcami, wilcze łapy, wilczy łeb,) tym osoba mniej skomplikowana.
@Kotek_psotek Jak każdy stereotyp i sądzenie osoby po statystykach, wnioskowanie o człowieku na podstawie tatuaży niesie ze sobą pewne ułatwienia i pewne straty oraz wiele błędnych przekonań o analizowanej jednostce.
@Ochrety
I tu też się z tobą zgodzę. Stereotypowe myślenie współgra z zasadą pareto. Dziewięć razy trafisz, raz się pomyślisz. I tu też zrobiono ciekawe badanie. Okazało się w nim że ocena stereotypowa jest ewolucyjnie najlepsza. Wnikliwa analiza każdego przypadku jest bardziej ryzykowna a przynosi niewiele więcej korzyści.
@Kotek_psotek to bardzo ciekawe co mówisz, ja mam tatuaże, w poprzedniej pracy wiele osób miało tatuaże. Jestem programistą, podobnie jak ludzie z biura w poprzedniej pracy - w obecnej nie wiem, bo pracuję zdalnie - zarabiamy kilka średnica krajowych. Nikt nie ma zaburzeń, wszyscy doskonale sobie radzą. Co ciekawe wcześniej pracowałem w firmie, która zajmuje się mediami i największymi telewizjami, a teraz pracuję w banku, więc ten "prezes banku" z tatuażem to nie taki wyjątek. Co więcej moje stanowisko zapewne jest znacznie wyżej niż Twoje, a Twoją wypłatę mam w kilka dni. Max w kilka dni. Ty zapewne tatuaży nie posiadasz :)
@Kotek_psotek jeszcze odnośnie badań, kiedyś pewnie w dużej mierze były prawdziwe. Bo kiedyś tatuaże istotnie robili sobie ludzie z problemami, żeby się odróżnić, ale wynikało to, że nie były społecznie akceptowane, teraz się to zmieniło i tatuaże robią bardzo różni ludzie, z każdej grupy społecznej. Co do tuszy, to znów błąd, bo tusze są atestowane i badane zgodnie z prawem UE, co więcej studio wystawia paragon, jeśli będzie coś nie tak, to przeważnie nie ma problemu z reklamacją i ewentualnym dochodzeniem swoich praw. Zatrzymałeś się chyba najdalej w latach 90, albo jeszcze wcześniej.
@DDukov Badanie przeprowadzono w 2017. W 2018 ruszyły prace aktualizacyjne, przerwane ze względu na covid.
Do dnia dzisiejszego nie ma badań na tyle kompleksowych żeby obalić poprzednie.
Lata 90 to wogole był hardcor jeśli chodzi o takie badania.
@Kotek_psotek
A co do certyfikatów które wystawiali tatuażyści. Miałem tak dyskusje kilka lat temu. Z ciekawości napisałem do kilku najbardziej znanych salonów z prośbą o msds albo ekwiwalent.
Dostałem tylko zapewnienie że 'sa certyfikowane".
Regulacja Reach miała wejść w życie na początku 2022 ale nie śledziłem tematu , wiem tylko że tatuażyści protestowali.
A przed jej wejściem, obowiązywała wolna amerykanka.
@Kotek_psotek Badania, badaniami ale wystarczy wyjść na ulice. Aktualnie łatwiej spotkać osobę z tatuażem niż bez, o czym to świadczy?
Odnośnie tego co piszesz o badaniach i co w nich ustalono, jakoś nie mogę znaleźć tych badań, znalazłem tylko zbiór statystyk zbudowanych na anonimowych ankietach w których nie wiadomo kto się wypowiadał.
Odnośnie tego co piszesz na temat samych tatuaży to tylko mogę powiedzieć hhmmm:
- patrząc na najczęstsze powikłania które się pojawiało przy tatuażach to te twoje 20% i 3,5% to skąd? Zakładając, że to prawda, i licząc ze statystyk ile ludzi aktualnie ma tatuaż to tysiące ludzi w polskich miastach powinno chodzić bez co najmniej jednej kończyny, nie wspominając o tych 20% ludzi z problemami zdrowotnymi (może to stąd te kolejki na nfz).
- co to jest korelacja jakościowa między tatuażem, a rakiem? Czym lepszy tatuaż tym lepszy rak? :P
Tak konkretnie to faktycznie chłop ma racje: wystarczy zrozumieć jego wpis, konkretnie opis do tekstu :D :D
Osobiście rozumiem nienawiść jaką niektórzy ludzie darzą pewne cechy i/lub modę ale dorabianie do niej jakielkowiek ideologii nawet w postaci argumentów podrasowanych pod swoją tezę jest fanatyzmem, a fanatyzm jako taki jest bardziej szkodliwy bardziej nawet od tatuażu zrobionego długopisem przez sebka w piwnicy z tuszu więziennego.
Nie lubisz czegoś lub kogoś to nie dorabiaj ideologii do tego.
Pozdro, życzę uśmiechu na codzień.
@profesorvico
No nie do konca. To co piszesz to blad poznawczy oparty na lokalnej obserwacji. Nadal wiecej ludzi nie ma tatuazu niz go ma.
Co do powiklan, calkiem sporo ludzi chodzilo by bez jednej konczyny gdyby nie antybiotyki. To ze nie mamy stada kalek wynika z faktu ze potrafimy stany zapalne leczyc. Co nie zmienia postaci rzeczy ze sa to ciezkie powiklania.
Co do korelacji miedzy tatuazem a rakiem. To nie jest tak ze im wiekszy czy lepszy tym wiekszy rak. Po prostu stwierdzono najpierw korelacje tatuaz vs zwiekszona zachorowalnosc na raka. A potem przepadano poszczegolne przypadki i okazalo sie ze tatuaze ktore zawieraja m. in olow go powoduja.
A ja nie potrafię zrozumieć, dlaczego akurat z nosicielami tatuaży trzeba postępować jak z jajkiem? Dlaczego akurat w przypadku tego przegięcia obowiązuje jakaś swoista poprawność polityczna? Że zawsze trzeba dodawać, że "oczywiście każdy robi co mu się podoba", że "ważne, żeby się jemu podobało", że to, tamto. Ja mam swoje przegięcia i jakoś ze mną nikt się tak nie pieści.
Jak uważam, że coś jest w chooy brzydkie, a ktoś mi coś przedstawia do zaopiniowania, to mówię, że jest w chooy brzydkie i nie mam zamiaru "rozsmarowywać się w kolejnej warstwie normizmu" (cyt. Gargamel).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2022 o 11:27
@daclaw Dlaczego ohydne i powodujące wydzielanie się nieestetycznego płynu ustrojowego robienie sobie dziur w ciele typu kolczyki i tunele nie jest i nie było nigdy na demotach krytykowane natomiast za każdym razem gdy pojawia się temat tatuaży to jest tyle samo zwolenników co i przeciwników i jakoś nie widziałem żeby przeciwnicy byli jakoś super piętnowani?
Może jednak sposób wypowiedzi ma tutaj jednak znaczenie, a nie temat?
kiedyś tatuaż COś znaczył. Garowałeś 20 lat ? Robiłeś stosowny tatuaż. Miał znaczenie gdzie był i jaki motyw/wzór. Byłeś 10 lat w wojsku i widziałeś rzeczy których zwykły śmiertelnik nigdy nie widział, był klan, była wspólnota - był tatuaż ale nie motylek na dupie. Byłeś marynarzem 30 lat - tatuaż cię wyróżniał, mówił o przygodach i statusie o pozycji. Amazonia - szamani - tatuaż - jak najbardziej OK. Symbolika, efekt przerażenia obserwatora wzorem, kolorem. OK ! Obecnie tatuaż OK jako stylizacja dla ARTYSTÓW (ok, jak już ktoś musi). Reszta to pajace idące za modą i tym co widzą w TV. Tak że, autor demota ma rację. Ból dupy julek i januszy z motywem wilka/motylka ale TAK SPRAWY SIĘ MAJĄ. Kiedyś były rurki, caffe latte a teraz tatuaże. Tylko o ile rurki większości pajaców się znudziły i mają już inne modniejsze stroje o tyle te wszystkie "julki" zostaną do śmierci z tymi swoimi obrazkami. Ps. żałośnie wygląda motylek na cycku wisielcu - 40 latki - gdy go robiła to miała 25 lat i był jędrny a ona piękna. Dlatego nie wolno robić nic na stałe bez możliwości zmian. Amen :)
@Tescior wolę robić to co robię bo z jakiego powodu mam zostać przegrywem jak ty słuchając porad takiego randomowego człowieka który nawet może nie jest pełnoletni lub siedzi w piwnicy z tel w ręku bo go nikt nie kocha.
Akurat trochę prawdy w niektórych punktach jest. Jeden z pięciu standardowych obrazków typu łapacz snów albo motylek nabazgrany w losowym miejscu ciała bo modne to bezguście, a ludzie z bardzo dużą ilością tatuaży i/lub kolczyków faktycznie jakoś często mają bordera albo bipolar.
Złota zasada: Bądź sobą, a inni - póki nie wchodzą Ci na głowę i/lub do portfela - niech robią, co chcą.
Autor mema sam stosuje typowy trik pseudointeligentów - atak ad personam. Zamiast zmierzyć się z argumentami...
Szkoda, że autor demota nie przedstawił swoich argumentów, czy też kontrargumentów.
@sfzgkkp Ale po co? Autor tego przydługiego tekstu nie szuka jakiejkolwiek prawdy, tylko wymyśla argumenty na poparcie swojej tezy. W takiej sytuacji żadna merytoryczna wypowiedź nie przekona delikwenta, szkoda marnować czas.
Oczywistym jest, że tatuaże mają zarówno zwolennuków, jak i przeciwników, a w każdej z tych grup są ooby, które potrafią rzeczowo uzasadnić swoje stanowisko.
Mnie osobiście pasuje to, że mamy prawo się tatuować oraz to, że mam prawo z tego prawa nie skorzystać.
Tyle że nie jest to jakaś wielka prawidłowość ponieważ wiele osób wykształconych robi sobie tatuaże bo po prostu im się to podoba na uczelni na której studiuję kilkoro doktorantów na tatuaże większe lub mniejsze poza tym tatuaże są dość drogie więc nie każdego na nie stać.
@Amon666 dokładnie, ja mam tatuaże, a jestem programistą w banku
Tak konkretnie to chlop ma racje. Jak komus sie chce poszukac w internetach i zna angielski na poziomie ciut wyzszym niż podstawowy, to znajedzie opracowanie dotyczace tatuazy na ternie calej UE. Badania trwaly kilka lat, objęły wszystki kraje i bazują na ogromnej próbie. Podsumowanie wydano w 2017
Co ustalono:
Osoby z tatuażami:
- mniej zarabaiją
- wykonują niżej kwalifikowane prace (wprawdzie zdarza sie prezes banku z tatuażem ale to wyjątek)
- tworzą mniej stabilne związki z innymi
- czesciej wchodzą w konflikt z prawem
co do samych tatuaży
- Powiklania są bardzo częste - ok 20% ludzi którzy mieli tatuaż mają z tego powodu problemy zdrowotne, w tym 3.5% ma ciężkie powiklania.
- Żaden ze srodków używany do tatuażu komercyjnego nie ma dopuszenia medycznego do stosowania, nie ma msds/imds , nie ma specyfikacji technicznej, nie ma informacji o możłiwich skutkach.
- Ponad połowa przebadanych chemicznie środków do tatuażu zawierała substancje o potwierdzonej szkodliwości (np kadm i ołów)
- Stwierdzono korelacje jakościąwą pomiędzy tatuażami a rakiem.
Poniżej 0.2% procenta wszystkich tatuaży stanowią tatuaże medyczne, wykonywane w szpitalach i tylko w tym przypadku używa się bezpiecznych, przebadanych środków a zabieg tatuowania jest wykonywany pod takimi samymi rygorami jak operacja.
@Kotek_psotek Odniosę się tylko do badań dotyczących charakterystyki osób z tatuażami - jest to korelacja, a nie skutek posiadania tatuażu. W pewnym uproszczeniu osoby o danej charakterystyce częściej mają tendencję równocześnie do tatuowania się, do tworzenia mniej trwałych związków oraz wchodzenia konflikt z prawem. Nie wydaje mi się, żeby stwierdzono, że tatuaże są powodem rozpadu związku czy łamania prawa.
W przypadku pracy może być tak, że w niektórych przypadkach tatuaż rzeczywiście utrudnia życie, ale jest to coraz rzadsze zjawisko.
@Ochrety
Ależ oczywiście że tak, masz sto procent racji. To nie tatuaż jest przyczyną. Jest on raczej wskaźnikiem charakteru danej osoby. A biorąc pod uwagę tendencję do częstszego łamania prawa, taturaż staje się niezłym sygnałem ostrzegawczym.
W mojej subiektywnej opinii/obserwacji jest jeszcze jedno zjawisko. Mnijesze i bardziej dyskretne tatuaże pojawiają się wśród osób troche lepiej ogarniętych, natomiast im bardziej ostentacyjny, powtarzalny i standardowy tatuaż (tribal, róże z kolcami, wilcze łapy, wilczy łeb,) tym osoba mniej skomplikowana.
@Kotek_psotek Jak każdy stereotyp i sądzenie osoby po statystykach, wnioskowanie o człowieku na podstawie tatuaży niesie ze sobą pewne ułatwienia i pewne straty oraz wiele błędnych przekonań o analizowanej jednostce.
@Ochrety
I tu też się z tobą zgodzę. Stereotypowe myślenie współgra z zasadą pareto. Dziewięć razy trafisz, raz się pomyślisz. I tu też zrobiono ciekawe badanie. Okazało się w nim że ocena stereotypowa jest ewolucyjnie najlepsza. Wnikliwa analiza każdego przypadku jest bardziej ryzykowna a przynosi niewiele więcej korzyści.
@Kotek_psotek to bardzo ciekawe co mówisz, ja mam tatuaże, w poprzedniej pracy wiele osób miało tatuaże. Jestem programistą, podobnie jak ludzie z biura w poprzedniej pracy - w obecnej nie wiem, bo pracuję zdalnie - zarabiamy kilka średnica krajowych. Nikt nie ma zaburzeń, wszyscy doskonale sobie radzą. Co ciekawe wcześniej pracowałem w firmie, która zajmuje się mediami i największymi telewizjami, a teraz pracuję w banku, więc ten "prezes banku" z tatuażem to nie taki wyjątek. Co więcej moje stanowisko zapewne jest znacznie wyżej niż Twoje, a Twoją wypłatę mam w kilka dni. Max w kilka dni. Ty zapewne tatuaży nie posiadasz :)
@Kotek_psotek jeszcze odnośnie badań, kiedyś pewnie w dużej mierze były prawdziwe. Bo kiedyś tatuaże istotnie robili sobie ludzie z problemami, żeby się odróżnić, ale wynikało to, że nie były społecznie akceptowane, teraz się to zmieniło i tatuaże robią bardzo różni ludzie, z każdej grupy społecznej. Co do tuszy, to znów błąd, bo tusze są atestowane i badane zgodnie z prawem UE, co więcej studio wystawia paragon, jeśli będzie coś nie tak, to przeważnie nie ma problemu z reklamacją i ewentualnym dochodzeniem swoich praw. Zatrzymałeś się chyba najdalej w latach 90, albo jeszcze wcześniej.
@DDukov Badanie przeprowadzono w 2017. W 2018 ruszyły prace aktualizacyjne, przerwane ze względu na covid.
Do dnia dzisiejszego nie ma badań na tyle kompleksowych żeby obalić poprzednie.
Lata 90 to wogole był hardcor jeśli chodzi o takie badania.
@DDukov
Nie posiadam tatuaży. A biorąc pod uwagę czym się zajmuje, to wątpię żebyś moja wypłatę miał w kilka dni.
Tak czy inaczej, próbka statystyczna na zasadzie "ja i moi znajomi" , nie jest dobra podstawą do oceny całości zjawiska.
@Kotek_psotek
A co do certyfikatów które wystawiali tatuażyści. Miałem tak dyskusje kilka lat temu. Z ciekawości napisałem do kilku najbardziej znanych salonów z prośbą o msds albo ekwiwalent.
Dostałem tylko zapewnienie że 'sa certyfikowane".
Regulacja Reach miała wejść w życie na początku 2022 ale nie śledziłem tematu , wiem tylko że tatuażyści protestowali.
A przed jej wejściem, obowiązywała wolna amerykanka.
@Kotek_psotek Badania, badaniami ale wystarczy wyjść na ulice. Aktualnie łatwiej spotkać osobę z tatuażem niż bez, o czym to świadczy?
Odnośnie tego co piszesz o badaniach i co w nich ustalono, jakoś nie mogę znaleźć tych badań, znalazłem tylko zbiór statystyk zbudowanych na anonimowych ankietach w których nie wiadomo kto się wypowiadał.
Odnośnie tego co piszesz na temat samych tatuaży to tylko mogę powiedzieć hhmmm:
- patrząc na najczęstsze powikłania które się pojawiało przy tatuażach to te twoje 20% i 3,5% to skąd? Zakładając, że to prawda, i licząc ze statystyk ile ludzi aktualnie ma tatuaż to tysiące ludzi w polskich miastach powinno chodzić bez co najmniej jednej kończyny, nie wspominając o tych 20% ludzi z problemami zdrowotnymi (może to stąd te kolejki na nfz).
- co to jest korelacja jakościowa między tatuażem, a rakiem? Czym lepszy tatuaż tym lepszy rak? :P
Tak konkretnie to faktycznie chłop ma racje: wystarczy zrozumieć jego wpis, konkretnie opis do tekstu :D :D
Osobiście rozumiem nienawiść jaką niektórzy ludzie darzą pewne cechy i/lub modę ale dorabianie do niej jakielkowiek ideologii nawet w postaci argumentów podrasowanych pod swoją tezę jest fanatyzmem, a fanatyzm jako taki jest bardziej szkodliwy bardziej nawet od tatuażu zrobionego długopisem przez sebka w piwnicy z tuszu więziennego.
Nie lubisz czegoś lub kogoś to nie dorabiaj ideologii do tego.
Pozdro, życzę uśmiechu na codzień.
@profesorvico
No nie do konca. To co piszesz to blad poznawczy oparty na lokalnej obserwacji. Nadal wiecej ludzi nie ma tatuazu niz go ma.
Co do powiklan, calkiem sporo ludzi chodzilo by bez jednej konczyny gdyby nie antybiotyki. To ze nie mamy stada kalek wynika z faktu ze potrafimy stany zapalne leczyc. Co nie zmienia postaci rzeczy ze sa to ciezkie powiklania.
Co do korelacji miedzy tatuazem a rakiem. To nie jest tak ze im wiekszy czy lepszy tym wiekszy rak. Po prostu stwierdzono najpierw korelacje tatuaz vs zwiekszona zachorowalnosc na raka. A potem przepadano poszczegolne przypadki i okazalo sie ze tatuaze ktore zawieraja m. in olow go powoduja.
Ot i cala tajemnica.
A ja nie potrafię zrozumieć, dlaczego akurat z nosicielami tatuaży trzeba postępować jak z jajkiem? Dlaczego akurat w przypadku tego przegięcia obowiązuje jakaś swoista poprawność polityczna? Że zawsze trzeba dodawać, że "oczywiście każdy robi co mu się podoba", że "ważne, żeby się jemu podobało", że to, tamto. Ja mam swoje przegięcia i jakoś ze mną nikt się tak nie pieści.
Jak uważam, że coś jest w chooy brzydkie, a ktoś mi coś przedstawia do zaopiniowania, to mówię, że jest w chooy brzydkie i nie mam zamiaru "rozsmarowywać się w kolejnej warstwie normizmu" (cyt. Gargamel).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2022 o 11:27
@daclaw Dlaczego ohydne i powodujące wydzielanie się nieestetycznego płynu ustrojowego robienie sobie dziur w ciele typu kolczyki i tunele nie jest i nie było nigdy na demotach krytykowane natomiast za każdym razem gdy pojawia się temat tatuaży to jest tyle samo zwolenników co i przeciwników i jakoś nie widziałem żeby przeciwnicy byli jakoś super piętnowani?
Może jednak sposób wypowiedzi ma tutaj jednak znaczenie, a nie temat?
kiedyś tatuaż COś znaczył. Garowałeś 20 lat ? Robiłeś stosowny tatuaż. Miał znaczenie gdzie był i jaki motyw/wzór. Byłeś 10 lat w wojsku i widziałeś rzeczy których zwykły śmiertelnik nigdy nie widział, był klan, była wspólnota - był tatuaż ale nie motylek na dupie. Byłeś marynarzem 30 lat - tatuaż cię wyróżniał, mówił o przygodach i statusie o pozycji. Amazonia - szamani - tatuaż - jak najbardziej OK. Symbolika, efekt przerażenia obserwatora wzorem, kolorem. OK ! Obecnie tatuaż OK jako stylizacja dla ARTYSTÓW (ok, jak już ktoś musi). Reszta to pajace idące za modą i tym co widzą w TV. Tak że, autor demota ma rację. Ból dupy julek i januszy z motywem wilka/motylka ale TAK SPRAWY SIĘ MAJĄ. Kiedyś były rurki, caffe latte a teraz tatuaże. Tylko o ile rurki większości pajaców się znudziły i mają już inne modniejsze stroje o tyle te wszystkie "julki" zostaną do śmierci z tymi swoimi obrazkami. Ps. żałośnie wygląda motylek na cycku wisielcu - 40 latki - gdy go robiła to miała 25 lat i był jędrny a ona piękna. Dlatego nie wolno robić nic na stałe bez możliwości zmian. Amen :)
@Rafi69 zamiast jęczeć głupoty, przestań oglądać obwisłe cycki i zajmij się czymś pożytecznym
@Tescior wolę robić to co robię bo z jakiego powodu mam zostać przegrywem jak ty słuchając porad takiego randomowego człowieka który nawet może nie jest pełnoletni lub siedzi w piwnicy z tel w ręku bo go nikt nie kocha.
Zrobić sobie tatuaż to tak jakby głupota wylała się z głowyvi zabrudziła ciało.
@Sorek21 Uważam inaczej ale walę Tobie plusa za zabawny tekst. :)
Sprawa jest prosta. Tatuaż da się pokryć innym lub też laserowo usunąć jak ktoś chce, a twojego zj*bania umysłowego już się tak nie da..
Logika i inteligencja poziom lewica: to mi się nie podoba, powinno być zabronione. To mi się podoba, powinno być obowiązkowe.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2022 o 14:24
ma 24 lata, ma własne zdanie z którym można sie zgodzić albo nie. W czym problem?
Akurat trochę prawdy w niektórych punktach jest. Jeden z pięciu standardowych obrazków typu łapacz snów albo motylek nabazgrany w losowym miejscu ciała bo modne to bezguście, a ludzie z bardzo dużą ilością tatuaży i/lub kolczyków faktycznie jakoś często mają bordera albo bipolar.