@kikurenty to ja dodam jeszcze tylko. "Sama akcyza to 12,55 zł. W przypadku paczki papierosów udział akcyzy i VAT w ostatecznej cenie wynosi niemal 84 proc., co oznacza, że państwo z każdych 15 zł wydanych na tytoń do palenia, inkasuje 12,6 zł (sama akcyza to ok. 9,45 zł). "
@Exgame Miałem w rodzinie osobnika, który tyle palił, że musieli wyciąć mu płuco. Jeszcze w szpitalu sięgnął po papierosy więc to raczej nie przekonuje
@Wolterianin jeśli dla kogoś to cel życia czy wielka pasja to jasne... Ja nie potrafił bym wydać na to kasy bo ważniejsza jest moją pasją czy pasje. Różni są ludzie oczywiście.
@Exgame Od razu pasja. Nałóg i tyle.
Co mi przypomniało jak kilka lat temu odwiedzałem ojca w szpitalu. Styczeń, temperatura około zera, a przed drzwiami szpitala pacjent w piżamce pali sobie papieroska. Ciekawe, że pielęgniarki nie reagowały.
Szkoda, że nikt nie zorganizował kampanii prozdrowotnej bazującej na haśle, że pijąc i paląc wspierasz rząd. Efekty mogłyby być ciekawe.
@Wolterianin Ja od lat mieszkam w Kanadzie. Tu było lepiej. W lutym, w czasie naprawdę srogich mrozów (około minus 30) na okładce "Toronto Sun" było zdjęcie (sam widziałem, nikt mi nie opowiadał) sprzed wejscia do Toronto General Hospital, na którym facio w szlafroczku, piżamie, kapciach szpitalnych, popodpinany do kroplówek jedną ręką trzymał stojak z kroplówkami a w drugiej miał papierosa. Jak się człowiekowi naprawdę chce zajarać....
Mnie tam minister zdrowia ostrzegał latami, bez żadnego efektu, przekonał mnie dopiero minister finansów i dojście bolszewików z PiS do władzy - palę tylko za granicą, żeby nie dotować bolszewickiej zarazy akcyzą.
To Twoja sprawa. Chcesz to rzuć, nie chcesz - nie rzucaj. Poniesiesz konsekwencje swojej decyzji i sama musisz to rozważyć. Jeśli jest tego za dużo nie ogarniasz całości spróbuj diagram ryby (Ishikawy) możesz w grupie.
@rafik54321 w tym właśnie tkwi problem. Nie chcę teraz rzucać, ale okoliczności mam ku temu sprzyjające, więc warto by było z nich skorzystać. Stąd poszukiwania powodu. Śmierć, zdrowie, pieniądze, zapach itd. niestety wciąż nie wygrywają z obecnymi "przeciw". Odstawiłam nawet na 3 dni, ale udało mi się to tylko i wyłącznie na zasadzie odliczania godzin. Wizja niepalenia wydaje mi się bez sensu, choć odrobinę kusi.
@karolina1128 to sama musisz zdecydować czy chcesz rzucić czy nie. Nie szukaj sztucznych powodów. Bo w końcu przestaniesz na nie patrzeć i co wtedy? Znów się złamiesz. Bez sensu. Tak samo z dietami i ćwiczeniami. Ludzie ćwiczą nie po to aby zmienić swój styl życia a po to aby lepiej wyglądać ale tak się nie da.
Zarejestrowalem sie na demotywatorach zeby ci odpisac wiec docen to. rzucałem palenie pare razy w moim życiu i najskuteczniejsze było to że płace komuś za to żeby mnie legalnie zabijał a później bede płacił komuś żeby mnie leczył co czyni mnie idiotą do kwadratu AKTUALNIE NIE PALE 7 LAT I NIE CIAGNIE MNIE.
Zrób sobie taki test (to był jeden z powodów dla których rzuciłem) ... Weź czyste rzeczy z szafki (uprane) i wyjedź w miejsce gdzie się w pokoju nie pali. Okaże się, że wszystkie Twoje ciuchy śmierdzą nikotyną (nawet te z szafki) ...
Idź na siłownie, zrób sobie trening z 2h (nie ważne jak intensywny) Idź od prysznic i otwórz szafkę ze swoimi ciuchami. Będzie walić z szafki Twoim ciuchami jak z szaletu. Później pomyśl, że tak ludzie Ciebie czują (Ty tego nie czujesz, bo jesteś przyzwyczajony) Innymi słowy ŚMIERDZISZ i jak idziesz gdzieś w Towarzystwo (nawet do knajpy) to od Ciebie wali na kilometr, ale nikt nie powie Ci tego (najwyżej delikatnie powie, dużo palisz) POZDRAWIAM I ŻYCZĘ POWODZENIA
@Hamster88 akurat to łatwo obejść. Wystarczy palić wyłącznie na powietrzu. Jak moi klienci spotykali mnie na mieście z papierosem, to zawsze byli baardzo zaskoczeni moim nałogiem.
Mnie żadne powody nie przekonywały, choć syn od najmłodszych lat prosił bym rzuciła. No i przyszedł moment gdy mój tato poszedł do szpitala (nawet to że właściwie nie miał płuc mnie nie przekonywało), Natomiast stres związany z jego hospitalizacją powodował że praktycznie jednego papierosa od drugiego odpalałam... W każdym razie zadziałał strach, gdy po kolejnym nerwowym dniu położyłam się do spania i poczułam że powietrze dochodzi do krtani ale płuca się nie napełniają po prostu się przestraszyłam. Ja, matka samotnie wychowująca dziecko z orzeczeniem niepełnosprawności zostawię go za chwilę samego na świecie tylko dlatego że nałóg jest silniejszy ode mnie?! No nie! Leżąc w tym łóżku postanowiłam że już więcej papierosa nie zapalę, że jak jutro się obudzę nie będę szukała zamienników ani nic. Po prostu koniec palenia.
I tek minęło już 3 lata, 5 miesięcy i 16 dni. Nawet nie myślę o powrocie do nałogu, nie zaprząta mi to wcale głowy. Po prostu nie palę i już, a nigdy nawet lightów nie paliłam zawsze te najmocniejsze czerwone wersje.
Mam nadzieję że znajdziesz swój powód który uwolni Cię od tego paskudztwa, wszystko co potrzebujesz masz w głowie.
@karolina1128 Żaden argument nie będzie miał sensu dopóki sama nie dojrzejesz do tego. O wiele prościej jest, gdy zamiast "rzucać palenie" po prostu przestaje się palić. Oczywiście pierwsze tygodnie lekko nie jest, ale po kilku latach coraz rzadziej nachodzi potrzeba zapalenia. Jednak, tak jak zaznaczyłam na początku, trzeba samemu do tego dojrzeć.
https://www.siepomaga.pl/pola-matuszek . Ja rzucałem 3 razy po 3 dni, od trzech tygodni nie palę i wiem że już nie zacznę. Wpłacam fundusze które miałem przeznaczyć na fajki dla Poli, motywacja której nigdy nie miałem.
Może to Cię przekona:
Jaka jest różnica między papierosami a kobietami?
Taka, że jak się przywyczaiśz do jednego gatunku papierosów to ci inne nie smakują. A z kobietami odwrotnie....
Jaka jest na to rada?
Rzucić palenie. Nie będzie okazji do głupich porównań.
By było śmieszniej... nie palacze i nie pijący mówią, że nie jeden dom by kupili przez te lata gdyby tego nie robili.... i nadal ci niepalacze mieszkają w blokowiskach a nie w jakimś domu....
Za każdym razem gdy odpalasz papierosa:
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2022 o 14:41
@kikurenty to ja dodam jeszcze tylko. "Sama akcyza to 12,55 zł. W przypadku paczki papierosów udział akcyzy i VAT w ostatecznej cenie wynosi niemal 84 proc., co oznacza, że państwo z każdych 15 zł wydanych na tytoń do palenia, inkasuje 12,6 zł (sama akcyza to ok. 9,45 zł). "
Idź do szpitala gdzie leżą z chorobami płuc. Odwiedzaj co jakiś czas. I miej świadomość, że to jeden z najczęstszych raków w Pl.
@Exgame Miałem w rodzinie osobnika, który tyle palił, że musieli wyciąć mu płuco. Jeszcze w szpitalu sięgnął po papierosy więc to raczej nie przekonuje
@Wolterianin jeśli dla kogoś to cel życia czy wielka pasja to jasne... Ja nie potrafił bym wydać na to kasy bo ważniejsza jest moją pasją czy pasje. Różni są ludzie oczywiście.
@Exgame Od razu pasja. Nałóg i tyle.
Co mi przypomniało jak kilka lat temu odwiedzałem ojca w szpitalu. Styczeń, temperatura około zera, a przed drzwiami szpitala pacjent w piżamce pali sobie papieroska. Ciekawe, że pielęgniarki nie reagowały.
Szkoda, że nikt nie zorganizował kampanii prozdrowotnej bazującej na haśle, że pijąc i paląc wspierasz rząd. Efekty mogłyby być ciekawe.
@Wolterianin Ja od lat mieszkam w Kanadzie. Tu było lepiej. W lutym, w czasie naprawdę srogich mrozów (około minus 30) na okładce "Toronto Sun" było zdjęcie (sam widziałem, nikt mi nie opowiadał) sprzed wejscia do Toronto General Hospital, na którym facio w szlafroczku, piżamie, kapciach szpitalnych, popodpinany do kroplówek jedną ręką trzymał stojak z kroplówkami a w drugiej miał papierosa. Jak się człowiekowi naprawdę chce zajarać....
Piszę poważnie:
jeśli Ty rzucisz, ja rzucę także... Obiecuję...! Daj znać, jak postępy...
Mnie tam minister zdrowia ostrzegał latami, bez żadnego efektu, przekonał mnie dopiero minister finansów i dojście bolszewików z PiS do władzy - palę tylko za granicą, żeby nie dotować bolszewickiej zarazy akcyzą.
Pewnie typowy powod ale dla mnie to byly pieniadze i co mozna sobie sprawic w zamian :)
Palac płacisz podatek w akcyzowy. Płacąc podatki utrzymujesz rząd, madki p0lki, żuli, bezrobotnych,
To Twoja sprawa. Chcesz to rzuć, nie chcesz - nie rzucaj. Poniesiesz konsekwencje swojej decyzji i sama musisz to rozważyć. Jeśli jest tego za dużo nie ogarniasz całości spróbuj diagram ryby (Ishikawy) możesz w grupie.
nie rzucaj, co nas to obchodzi
Na pewno ci się nie uda ;)
Jeśli potrzebujesz powodu by rzucić - to nie rzucisz. Bo ty NIE CHCESZ rzucić.
A jeśli faktycznie zechcesz rzucić to nie będziesz potrzebować dodatkowego powodu. Bo po prostu nie chcesz już palić. To wystarczający powód.
@rafik54321 w tym właśnie tkwi problem. Nie chcę teraz rzucać, ale okoliczności mam ku temu sprzyjające, więc warto by było z nich skorzystać. Stąd poszukiwania powodu. Śmierć, zdrowie, pieniądze, zapach itd. niestety wciąż nie wygrywają z obecnymi "przeciw". Odstawiłam nawet na 3 dni, ale udało mi się to tylko i wyłącznie na zasadzie odliczania godzin. Wizja niepalenia wydaje mi się bez sensu, choć odrobinę kusi.
@karolina1128 to sama musisz zdecydować czy chcesz rzucić czy nie. Nie szukaj sztucznych powodów. Bo w końcu przestaniesz na nie patrzeć i co wtedy? Znów się złamiesz. Bez sensu. Tak samo z dietami i ćwiczeniami. Ludzie ćwiczą nie po to aby zmienić swój styl życia a po to aby lepiej wyglądać ale tak się nie da.
za jedną paczkę papierosów masz 4 dobre piwa i orzeszki do tego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 sierpnia 2022 o 16:02
Ja nie mialem powodu, nastepnego dnia poprostu przestalem palic i tak juz zostalo a bylo to w 2005
@lkb81 słyszałam o takich przypadkach. Dla mnie taki dzień jeszcze niestety nie nadszedł :/
Palisz więc dla każdego kto jest niepalący śmierdzisz gorzej niż ryba z Odry!
Zarejestrowalem sie na demotywatorach zeby ci odpisac wiec docen to. rzucałem palenie pare razy w moim życiu i najskuteczniejsze było to że płace komuś za to żeby mnie legalnie zabijał a później bede płacił komuś żeby mnie leczył co czyni mnie idiotą do kwadratu AKTUALNIE NIE PALE 7 LAT I NIE CIAGNIE MNIE.
A podobno Papież jest nieomylny.
Zrób sobie taki test (to był jeden z powodów dla których rzuciłem) ... Weź czyste rzeczy z szafki (uprane) i wyjedź w miejsce gdzie się w pokoju nie pali. Okaże się, że wszystkie Twoje ciuchy śmierdzą nikotyną (nawet te z szafki) ...
Idź na siłownie, zrób sobie trening z 2h (nie ważne jak intensywny) Idź od prysznic i otwórz szafkę ze swoimi ciuchami. Będzie walić z szafki Twoim ciuchami jak z szaletu. Później pomyśl, że tak ludzie Ciebie czują (Ty tego nie czujesz, bo jesteś przyzwyczajony) Innymi słowy ŚMIERDZISZ i jak idziesz gdzieś w Towarzystwo (nawet do knajpy) to od Ciebie wali na kilometr, ale nikt nie powie Ci tego (najwyżej delikatnie powie, dużo palisz) POZDRAWIAM I ŻYCZĘ POWODZENIA
@Hamster88 akurat to łatwo obejść. Wystarczy palić wyłącznie na powietrzu. Jak moi klienci spotykali mnie na mieście z papierosem, to zawsze byli baardzo zaskoczeni moim nałogiem.
@karolina1128 tylko się Tobie wydaje ... Ja od ponad 3 lat nie palę i co jest ciekawe, dopiero teraz zaczął mi przeszkadzać dym i smród z papierosów
WALI CI Z JAPY.
Mnie żadne powody nie przekonywały, choć syn od najmłodszych lat prosił bym rzuciła. No i przyszedł moment gdy mój tato poszedł do szpitala (nawet to że właściwie nie miał płuc mnie nie przekonywało), Natomiast stres związany z jego hospitalizacją powodował że praktycznie jednego papierosa od drugiego odpalałam... W każdym razie zadziałał strach, gdy po kolejnym nerwowym dniu położyłam się do spania i poczułam że powietrze dochodzi do krtani ale płuca się nie napełniają po prostu się przestraszyłam. Ja, matka samotnie wychowująca dziecko z orzeczeniem niepełnosprawności zostawię go za chwilę samego na świecie tylko dlatego że nałóg jest silniejszy ode mnie?! No nie! Leżąc w tym łóżku postanowiłam że już więcej papierosa nie zapalę, że jak jutro się obudzę nie będę szukała zamienników ani nic. Po prostu koniec palenia.
I tek minęło już 3 lata, 5 miesięcy i 16 dni. Nawet nie myślę o powrocie do nałogu, nie zaprząta mi to wcale głowy. Po prostu nie palę i już, a nigdy nawet lightów nie paliłam zawsze te najmocniejsze czerwone wersje.
Mam nadzieję że znajdziesz swój powód który uwolni Cię od tego paskudztwa, wszystko co potrzebujesz masz w głowie.
@karolina1128 Żaden argument nie będzie miał sensu dopóki sama nie dojrzejesz do tego. O wiele prościej jest, gdy zamiast "rzucać palenie" po prostu przestaje się palić. Oczywiście pierwsze tygodnie lekko nie jest, ale po kilku latach coraz rzadziej nachodzi potrzeba zapalenia. Jednak, tak jak zaznaczyłam na początku, trzeba samemu do tego dojrzeć.
https://www.siepomaga.pl/pola-matuszek . Ja rzucałem 3 razy po 3 dni, od trzech tygodni nie palę i wiem że już nie zacznę. Wpłacam fundusze które miałem przeznaczyć na fajki dla Poli, motywacja której nigdy nie miałem.
Kto nie rzuca ten z policji.
Może to Cię przekona:
Jaka jest różnica między papierosami a kobietami?
Taka, że jak się przywyczaiśz do jednego gatunku papierosów to ci inne nie smakują. A z kobietami odwrotnie....
Jaka jest na to rada?
Rzucić palenie. Nie będzie okazji do głupich porównań.
Nie stanie ci?
Pytanie do osób które przestały palić,
Długo wam wracał węch?
@Krystian26 Bardzo szybko, już po kilku dniach następuje zauważalna zmiana.
By było śmieszniej... nie palacze i nie pijący mówią, że nie jeden dom by kupili przez te lata gdyby tego nie robili.... i nadal ci niepalacze mieszkają w blokowiskach a nie w jakimś domu....