Nie dziwnym jest, jeśli np dany koleś jest chrzestnym jakiegoś dziecka i kupuje mu zabawki. A nasz przykładowy koleś sam jest bezdzietny XD. To że bezdzietna osoba kupuje zabawki, nie oznacza że kupuje je dla siebie.
Trochę inną kategorią są np klocki lego z gamy technic, które właśnie są raczej dla nastolatków i dorosłych niż dzieci.
Albo gry planszowe czy karciane.
Podobnie modelarstwo.
Serio dorosłych osób, które są bezdzietne i kupują typowe zabawki (jak np lalkę barbie, albo grzechotkę XD) dla siebie samych raczej za wiele nie będzie :P
@rafik54321
"Nie dziwnym jest, jeśli np dany koleś jest chrzestnym jakiegoś dziecka i kupuje mu zabawki. A nasz przykładowy koleś sam jest bezdzietny XD"
to raczeh by odpowiadalo za dosc znikomy procent osob kupujacych zabawki, stawiam bardziej ze chodzi o zabawki w stylu klocki czy figurki. co do lego, to sam moge smialo powiedziec ze wydaje wiecej na lego dla siebie niz dla mlodego:)
modeli do skladania, czy bardziej skomplikowane planszowki nie sa traktowane jako zabawki
natomaist co do disney plus, to stawiam ze spora czesc abonentow to mlodzi ktorzy go maja zeby miec dostep do filmow marvela i gwiezdnych wojen
@mieteknapletek figurki kolekcjonerskie, ciężko nazwać zabawkami :P . Zabawkami się należy bawić, figurki kolekcjonerskie mają stać i ładnie wyglądać XD.
Klocki lego to też zależy de facto jakie. Dla dzieci jest lego duplo, albo jakieś zestawy w stylu "straż pożarna". Dla dorosłych jest np zestaw saturna V, którego dziecko raczej samo nie złoży XD.
Bo jakoś nie mogę uwierzyć że aż 25%, czyli de facto co 4ty dorosły, kupuje zabawki dla siebie i jest bezdzietny. To się jakoś nie spina w statystykach.
Chyba że właśnie sednem jest to, co wkładamy w kategorię "zabawki", bo jeśli wliczyć w to: konsole, gry wideo, każde lego, każdą planszówkę, każdy model do składania, każde puzzle, to owszem wtedy te 25% jest realne :) .
Tylko jest różnica pomiędzy puzzlami w liczbie np 100 elementów z myszką miki, a 10tys elementów jakiegoś pejzażu wielkości drzwi od szafy XD.
A co do np disney plus, to po prostu wydawca. Disney nie tylko bajki nagrywał. Bodajże chyba ten serial w uniwersum LOTR jest właśnie na Disney plus.
@rafik54321
"figurki kolekcjonerskie, ciężko nazwać zabawkami"
tak i nie bo spora czesc figurek kolekcjonerskich to zabawki z roznych filmow i seriali ktore laduja na polce,
i podobnie jest z lego, ja np od pewnego czasu kolekcjonuje glownie minifgs i speed champions. te zestawy to teoretycznie zabawki ale calkiem ladnie wygladaja na polce.
"Chyba że właśnie sednem jest to, co wkładamy w kategorię "zabawki""
to jak najbardziej, ale tez pytanie o grupe wiekowa, pamietaj ze za doroslego bedzie sie uwazac 18 latka ktory w sklepie z komiksami kupi sobie zabawke/gadzet z gwiezdnych wojen
"A co do np disney plus, to po prostu wydawca. Disney nie tylko bajki nagrywał."
o tym wspomnialem, disney to miedzy innymi universum marvela oraz gwiezdne wojny
"Bodajże chyba ten serial w uniwersum LOTR jest właśnie na Disney plus."
nie, on jest w amazonie u bezosa
@mieteknapletek "tak i nie bo spora czesc figurek kolekcjonerskich to zabawki z roznych filmow i seriali ktore laduja na polce," - raczej spora część figurek kolekcjonerskich to figurki postaci z filmów i seriali :) .
Tylko że tu znów wliczając wszystkie "zabawki" w takie statystyki tracimy sens przekazu całej statystyki.
Bo odwrotnie i to więcej sensu by miało, wyszłoby że x% dzieci kupuje narzędzia XD. Tylko jakie? Łopatka do piasku to narzędzie czy bardziej zabawka? XD.
I tu właśnie mamy fajną analogię. Można kupić łopatkę do piasku, można kupić normalną łopatę czy szpadel. Niby służą do tego samego - do kopania, ale jakoś nie widzę budowlańców z plastikową łopatką za 3zł XD. A oba te przedmioty można by wrzucić w kategorię "narzędzia" :P .
Podobnie koła do pływania. Czym innym jest dmuchane koło na plaży, czym innym jest okrętowe koło ratunkowe.
W Ameryce jest bardzo popularne kolekcjonowanie figurek postaci z komiksów czy animacji. Jest to tak częste że np. firma Hasbro (ta od Transformersów) wypuszcza figurki które nie za bardzo nadają się do zabawy bo wraz z wysoką ceną idzie w parze duże skomplikowanie przekładające się na łatwość uszkodzenia takiej figurki podczas ewentualnej zabawy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2022 o 14:16
Zgadza się, mam Disney+ i nie mam dzieci. Posiadam jedną maskotkę, jest to Ziemia ta co leciała na ISS w statku Crew Dragon, oczywiście ja mam podróbkę od przyjaciół ze wschodu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 grudnia 2022 o 15:53
Jest jeden niuans o którym zapomina demot.
Nie dziwnym jest, jeśli np dany koleś jest chrzestnym jakiegoś dziecka i kupuje mu zabawki. A nasz przykładowy koleś sam jest bezdzietny XD. To że bezdzietna osoba kupuje zabawki, nie oznacza że kupuje je dla siebie.
Trochę inną kategorią są np klocki lego z gamy technic, które właśnie są raczej dla nastolatków i dorosłych niż dzieci.
Albo gry planszowe czy karciane.
Podobnie modelarstwo.
Serio dorosłych osób, które są bezdzietne i kupują typowe zabawki (jak np lalkę barbie, albo grzechotkę XD) dla siebie samych raczej za wiele nie będzie :P
@rafik54321
Nie marzyłeś nigdy o grzechotce jako dorosły?
@rafik54321
"Nie dziwnym jest, jeśli np dany koleś jest chrzestnym jakiegoś dziecka i kupuje mu zabawki. A nasz przykładowy koleś sam jest bezdzietny XD"
to raczeh by odpowiadalo za dosc znikomy procent osob kupujacych zabawki, stawiam bardziej ze chodzi o zabawki w stylu klocki czy figurki. co do lego, to sam moge smialo powiedziec ze wydaje wiecej na lego dla siebie niz dla mlodego:)
modeli do skladania, czy bardziej skomplikowane planszowki nie sa traktowane jako zabawki
natomaist co do disney plus, to stawiam ze spora czesc abonentow to mlodzi ktorzy go maja zeby miec dostep do filmow marvela i gwiezdnych wojen
@mieteknapletek figurki kolekcjonerskie, ciężko nazwać zabawkami :P . Zabawkami się należy bawić, figurki kolekcjonerskie mają stać i ładnie wyglądać XD.
Klocki lego to też zależy de facto jakie. Dla dzieci jest lego duplo, albo jakieś zestawy w stylu "straż pożarna". Dla dorosłych jest np zestaw saturna V, którego dziecko raczej samo nie złoży XD.
Bo jakoś nie mogę uwierzyć że aż 25%, czyli de facto co 4ty dorosły, kupuje zabawki dla siebie i jest bezdzietny. To się jakoś nie spina w statystykach.
Chyba że właśnie sednem jest to, co wkładamy w kategorię "zabawki", bo jeśli wliczyć w to: konsole, gry wideo, każde lego, każdą planszówkę, każdy model do składania, każde puzzle, to owszem wtedy te 25% jest realne :) .
Tylko jest różnica pomiędzy puzzlami w liczbie np 100 elementów z myszką miki, a 10tys elementów jakiegoś pejzażu wielkości drzwi od szafy XD.
A co do np disney plus, to po prostu wydawca. Disney nie tylko bajki nagrywał. Bodajże chyba ten serial w uniwersum LOTR jest właśnie na Disney plus.
@rafik54321
"figurki kolekcjonerskie, ciężko nazwać zabawkami"
tak i nie bo spora czesc figurek kolekcjonerskich to zabawki z roznych filmow i seriali ktore laduja na polce,
i podobnie jest z lego, ja np od pewnego czasu kolekcjonuje glownie minifgs i speed champions. te zestawy to teoretycznie zabawki ale calkiem ladnie wygladaja na polce.
"Chyba że właśnie sednem jest to, co wkładamy w kategorię "zabawki""
to jak najbardziej, ale tez pytanie o grupe wiekowa, pamietaj ze za doroslego bedzie sie uwazac 18 latka ktory w sklepie z komiksami kupi sobie zabawke/gadzet z gwiezdnych wojen
"A co do np disney plus, to po prostu wydawca. Disney nie tylko bajki nagrywał."
o tym wspomnialem, disney to miedzy innymi universum marvela oraz gwiezdne wojny
"Bodajże chyba ten serial w uniwersum LOTR jest właśnie na Disney plus."
nie, on jest w amazonie u bezosa
@mieteknapletek "tak i nie bo spora czesc figurek kolekcjonerskich to zabawki z roznych filmow i seriali ktore laduja na polce," - raczej spora część figurek kolekcjonerskich to figurki postaci z filmów i seriali :) .
Tylko że tu znów wliczając wszystkie "zabawki" w takie statystyki tracimy sens przekazu całej statystyki.
Bo odwrotnie i to więcej sensu by miało, wyszłoby że x% dzieci kupuje narzędzia XD. Tylko jakie? Łopatka do piasku to narzędzie czy bardziej zabawka? XD.
I tu właśnie mamy fajną analogię. Można kupić łopatkę do piasku, można kupić normalną łopatę czy szpadel. Niby służą do tego samego - do kopania, ale jakoś nie widzę budowlańców z plastikową łopatką za 3zł XD. A oba te przedmioty można by wrzucić w kategorię "narzędzia" :P .
Podobnie koła do pływania. Czym innym jest dmuchane koło na plaży, czym innym jest okrętowe koło ratunkowe.
W Ameryce jest bardzo popularne kolekcjonowanie figurek postaci z komiksów czy animacji. Jest to tak częste że np. firma Hasbro (ta od Transformersów) wypuszcza figurki które nie za bardzo nadają się do zabawy bo wraz z wysoką ceną idzie w parze duże skomplikowanie przekładające się na łatwość uszkodzenia takiej figurki podczas ewentualnej zabawy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2022 o 14:16
Zgadza się, mam Disney+ i nie mam dzieci. Posiadam jedną maskotkę, jest to Ziemia ta co leciała na ISS w statku Crew Dragon, oczywiście ja mam podróbkę od przyjaciół ze wschodu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 grudnia 2022 o 15:53
@grzechotek
doczytalem do isis i juz wiedzialem ze masz podrobke:)
@mieteknapletek wybacz, pomyliłem się.
To na disney+ są tylko filmy dla dzieci żeby wymagane było ich posiadanie, a może jednak pojawiają się na nim rzeczy których nie obejżysz na netlixsie
Bo będąc dorosłym facetem jedyne co ci wolno to chodzic do roboty, wychowywać gówniaki i ruchać spasioną żonę.