Powiedzmy, że chcesz pojechać pociągiem z Zakopanego do Szczecina w godzinach popołudniowych.
Wsiadasz przed godz. 16-tą, wysiadasz następnego dnia po godz. 6-tej.
Ponad 14 godzin.
Wieczorem może być krócej... 13 godzin...
Można i bez przesiadki. Ale wtedy 15 godzin. :)
@koszmarek66 Kiedyś przeglądałem połączenia Lublin - Wałbrzych (jak dla mnie logiczne, że chciałem się dostać z Lublina do Wałbrzycha i chyba dla każdego innego też) No i mi wyświetliło kilka tam połączeń... z przesiadkami.. no ok.. patrzę tam gdzie 2 przesiadki i było połączenie Lublin-Warszawa wsch. (przesiadka) - Wrocław Główny (przesiadka) i docelowo Wałbrzych miasto. Drugie połączenie też 2 przesiadki (w Katowicach i we Wrocławiu) ale to co zobaczyłem potem to mnie rozwaliło kilka przesiadek (4 lub 5, nie pamiętam już dokładnie) ale był na pewno Radom, Wawa, Łódź... Poznań... Wrocław i może coś jeszcze albo i nie.. to coś miało trwać chyba 17 czy więcej godzin
Nie chcę psuć samopoczucia, ale tak na prawdę wskazana linia nie jest nową linią. Jest to reaktywacja starej linii która była nieczynna i rozebrana. Fakt że trochę się napracowali.
To pewnie spowodowane jest przez rozwój motoryzacji. Pociągiem i tak nie dojedziesz dokładnie tam gdzie chcesz i szybciej jest samochodem. Poza tym takie inwestycje zajmują wiele lat i wiążą się z olbrzymimi kosztami na zakup coraz droższej ziemi, plus wywłaszczenia, rozbiórki, planowanie, projekt, przetargi (wraz z czasem na odwołania)
i wreszcie sama budowa, a na koniec i tak nie zwróci się w biletach. Połączenia od zakładów przemysłowych do istniejących linii będą zapewne poniżej 4km. Większa ilość mostów i dróg ułatwia teraz dystrybucję towarów które kiedyś musiały być przewożone koleją.
Co ciekawe, bardzo podobnie wygląda mapa nowych fortyfikacji obronnych, nowych gotyckich zamków, nowych lądowisk dla sterowców oraz nowych ziemnych przechowalni brukwi. Z dokładnie tego samego powodu, dla którego nie buduje się nowych linii kolejowych.
Nowe raczej zbędne. Wystarczy wyremontować istniejące co już się dzieje. Pytanie tylko czy po tych remontach pociągi będą mogły jechać z prędkością powyżej 160km (obecnie jest to chyba maks co wyciągają nasze koleje) na większości odcinków.
@piotrKrokodyl Maksymalna prędkość jest ograniczona przez wyprofilowanie zakrętów (przede wszystkim - promień). Jeśli tylko remontujemy i poruszamy się ściśle w śladzie istniejącej linii, to pole do manewru jest bardzo niewielkie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2023 o 13:30
I tak za dużo, bo ta gdańska PKM-ka jest do potłuczenia o kant dupy. Lepszy byłby tramwaj. A w ogóle, to najlepsze były ruiny starego nasypu - idealny skrót rowerowy. A nie na pociąg czekać, który jeździ rzadko i z niczym się nie zgrywa.
Do tego warto dodać, że to nie jest tak zupełnie nowa linia kolejowa, a odbudowa (fakt, nie remont, ale jednak odbudowa a nie budowa zupełnie nowej) linii która kiedyś istniała...
Najwidoczniej dotychczasowa sieć była wystarczająca i nie było potrzeby na dodatkowe by zarastały zielskiem.
A jest mapa z trasami kolejowymi wyremontowanymi po 1990roku?
@MG02
nie. Jest to mapa całkowicie nowych
@piotrKrokodyl
No to trochę głupio, bo wybiorcze przedstawienie faktów zakłamuje tylko rzeczywistość.
Powiedzmy, że chcesz pojechać pociągiem z Zakopanego do Szczecina w godzinach popołudniowych.
Wsiadasz przed godz. 16-tą, wysiadasz następnego dnia po godz. 6-tej.
Ponad 14 godzin.
Wieczorem może być krócej... 13 godzin...
Można i bez przesiadki. Ale wtedy 15 godzin. :)
@koszmarek66 Kiedyś przeglądałem połączenia Lublin - Wałbrzych (jak dla mnie logiczne, że chciałem się dostać z Lublina do Wałbrzycha i chyba dla każdego innego też) No i mi wyświetliło kilka tam połączeń... z przesiadkami.. no ok.. patrzę tam gdzie 2 przesiadki i było połączenie Lublin-Warszawa wsch. (przesiadka) - Wrocław Główny (przesiadka) i docelowo Wałbrzych miasto. Drugie połączenie też 2 przesiadki (w Katowicach i we Wrocławiu) ale to co zobaczyłem potem to mnie rozwaliło kilka przesiadek (4 lub 5, nie pamiętam już dokładnie) ale był na pewno Radom, Wawa, Łódź... Poznań... Wrocław i może coś jeszcze albo i nie.. to coś miało trwać chyba 17 czy więcej godzin
Ciekawe, czy w innych częściach Polski też protestują przeciwko budowie nowych linii kolejowych jak w okolicach Rzeszowa
Nie chcę psuć samopoczucia, ale tak na prawdę wskazana linia nie jest nową linią. Jest to reaktywacja starej linii która była nieczynna i rozebrana. Fakt że trochę się napracowali.
Nowa nieprzemyślana i nie bardzo potrzebna linia była by jak przekop mieżei wiślanej, ogromnie kosztowny i korzysta z niego może jeden statek na dzień
To pewnie spowodowane jest przez rozwój motoryzacji. Pociągiem i tak nie dojedziesz dokładnie tam gdzie chcesz i szybciej jest samochodem. Poza tym takie inwestycje zajmują wiele lat i wiążą się z olbrzymimi kosztami na zakup coraz droższej ziemi, plus wywłaszczenia, rozbiórki, planowanie, projekt, przetargi (wraz z czasem na odwołania)
i wreszcie sama budowa, a na koniec i tak nie zwróci się w biletach. Połączenia od zakładów przemysłowych do istniejących linii będą zapewne poniżej 4km. Większa ilość mostów i dróg ułatwia teraz dystrybucję towarów które kiedyś musiały być przewożone koleją.
Co ciekawe, bardzo podobnie wygląda mapa nowych fortyfikacji obronnych, nowych gotyckich zamków, nowych lądowisk dla sterowców oraz nowych ziemnych przechowalni brukwi. Z dokładnie tego samego powodu, dla którego nie buduje się nowych linii kolejowych.
To chcecie to CPK czy nie?
Nowe raczej zbędne. Wystarczy wyremontować istniejące co już się dzieje. Pytanie tylko czy po tych remontach pociągi będą mogły jechać z prędkością powyżej 160km (obecnie jest to chyba maks co wyciągają nasze koleje) na większości odcinków.
@piotrKrokodyl Maksymalna prędkość jest ograniczona przez wyprofilowanie zakrętów (przede wszystkim - promień). Jeśli tylko remontujemy i poruszamy się ściśle w śladzie istniejącej linii, to pole do manewru jest bardzo niewielkie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2023 o 13:30
I tak za dużo, bo ta gdańska PKM-ka jest do potłuczenia o kant dupy. Lepszy byłby tramwaj. A w ogóle, to najlepsze były ruiny starego nasypu - idealny skrót rowerowy. A nie na pociąg czekać, który jeździ rzadko i z niczym się nie zgrywa.
Komu to potrzebne?
Do tego warto dodać, że to nie jest tak zupełnie nowa linia kolejowa, a odbudowa (fakt, nie remont, ale jednak odbudowa a nie budowa zupełnie nowej) linii która kiedyś istniała...
A linia Podłęże-Piekiełko :) ? Co prawda jeszcze jej nie ma, ale coś tam się dzieje w tym temacie :D .