Miliard dolarów. Gdyby była opcja restartu w wieku 26 lat, a nie 6, to bym się zastanowił. Ale 6 lat? Przez następne 20 lat i tak z różnych powodów miałbym bardzo ograniczony wybór, co robić ze swoim życiem. A tak chociażby kilka razy trafiłbym główną wygraną w lotto, obstawił parę meczy czy turniejów piłkarskich za dużą kasę i byłbym ustawiony. Wtedy pewnie bym zainwestował w Google, Amazona, Samsunga, Netflixa i kilka innych firm, które wtedy jeszcze za wiele nie znaczyły, ale teraz są światowymi gigantami.
@El_Polaco Tylko jest niestety kilka drobnych problemów. Cofając się w przeszłość i podejmując inne decyzje, tworzysz nowy świat, nową przyszłość, która nie musi się pokrywać z tym, co pamiętasz. Bo być może, gdybyś zainwestował w złym momencie w te firmy (a nie wiedziałbyś który moment jest dobry), to może takie google wpakowałoby hajs w bardziej ambitny projekt, który okazałby się niewypałem.
Może gdyby Nokia się nie wepchała w N-gage, to może dalej by była potentatem na rynku komórek.
Może trafiłbyś kilka razy wygraną w lotto, ale to też oznacza że nie trafiłbyś jako jedyny. Do tego jeśli ktoś by zbyt wiele razy wygrał to służby na karku masz pewne, bo to pachnie z kilometra kantem. Finalnie wcale byś mógł na tym dobrze nie wyjść.
@rafik54321
W sumie racja. Założyłem, że poza moją sytuacją nic by się nie zmieniło. Ale masz rację. Za dużo niewiadomych. Także miliard dolarów teraz. Ewentualnie, jakby była taka opcja, to miliard dolarów w wieku 25-26 lat. Tylko żeby moja dalsza rodzina nic o tym nie wiedziała.
Miliard. Za dużo możliwości by skopać to co zrobiłam dobrze od tego szóstego roku życia i wpłynąć za bardzo na rzeczywistość.
A na miliard bym kilka pomysłów znalazła.
Jakbym pozmieniał swe decyzje(a pewnie był tego mógł zrobić od cholery dużo) to by mi się moje dzieci nie urodziły(a przynajmniej nie takie same)a się już do nich przyzwyczaiłem ;) .
W sumie w wieku 6 lt mógłbym wskazać rodzinie jak wygrać sporo kasy a potem po inwestować w akcje dopiero rodzących się spółek jak Google czy Apple, które wtedy było w kryzysie. A potem na studiach wykorzystać część kasy i nakupować krypto. W wieku 30 lat byłby najbogatszym człowiekiem na ziemi.
Z drugiej strony teraz jestem szczęśliwym człowiekiem, mam cudowna rodzinę i za nic nie chciałbym tego stracić.
Z trzeciej, mógłbym wykorzystać tą wiedzę te pieniądze z pierwszej opcji mógłbym uczynić świat lepszym miejscem.
Z czwartej mógłbym podpaść komu nie trzeba a to oznaczać by mogło szybki zgon dla mnie.
Więc sumując opcja z miliardem teraz jest lepsza bo i tak jestem już szczęśliwy.
6 latek z całym życiowym doświadczeniem i wiedzą - TO BYŁBY KOSZMAR.
Wiesz że wszyscy rówieśnicy wokół to idioci, a 6 latek musiałby chodzić do szkoły i nie uniknąłby ich towarzystwa. Żaden dorosły nie traktuje poważnie, dodatkowo ma olbrzymią przewagę fizyczną i może w razie czego spuścić manto żeby gówniarz się nie wymądrzał.
6 lat
Zostałbym młodym geniuszem i wykorzystał moja wiedzę i wpływy by pozbyć się kilku dyktatorów (Putin, Kaczyński, Kim Dzong UN) zanim ci zaczęliby stanowić zagrożenie.
A potem zastanowiłbym się nad problemem filozoficznym: czy jeśli cofnąłbym się w czasie i zabił małego bobasa Hitlerów, to czy bym zrobił czos dobrego czy złego.
miliard baksów oczywiście :) nie wyobrażam sobie być 6 latkiem z umysłem 30 latka... Normalnie żyjąc uważałem często rówieśników ze szkoły za prymitywy i przebywanie wśród takich ludzi było męczące. Nigdy więcej :)
Nie miałem tej świadomości, ale przychodzi w dorosłości taki czas, kiedy otoczenie schodzi z człowieka z ocenianiem, komentowaniem, doradzaniem jak powinien żyć. Nie wiem dlaczego - albo opiera się to na założeniu, że swoje już przeżył i wie co robi, albo na założeniu, że skoro dotychczas nie "zmądrzał", to nic mu już nie pomoże. Ale w pewnym momencie otoczenie daje spokój - możesz robić co chcesz i nikogo to nie obchodzi.
U mnie ten czas trwa od kilku lat i za nic nie zamienię go na poprzedni, w szczególności na dzieciństwo, kiedy jest się pod wiecznym obstrzałem, ciągłą oceną i trzeba non-stop komuś coś udowadniać.
A duża bańka by się przydała - można wybudować taki zamek, jak ten w Stobnicy, na przykład.
Kasa. Wiele w moim mógłbym zmienić, ale to by znaczyło, że nie byłbym w tym miejscu, gdzie jestem. A mam dwie najcudowniejsze córki i za żadne pieniądze świata bym tego nie zmienił.
zdecydowanie restart o ile zakłada cofnięcie się w czasie a nie tylko zrobienie że mnie 6 latka. Po pierwsze i najważniejsze mógłbym uratować życie kilku najbliższych osób, w tym rodziców. Po drugie byłbym miliarderem w wieku 20 lat (miałbym wiedzę o wszystkim co się wydarzyło w ciągu ostatnich 39 lat. nie da się tego nie wykorzystać. Jeśli restart zakłada że w 2023 znowu mam poprostu 6 lat to zdecydowanie wybieram miliard.
Mówi się, że rzeczy wielkich, miłości tam, szczęścia... nie kupi się za pieniądze. Może i nie. Ale za kasę można dostać całkiem znośne zamienniki. Wybieram kasę.
proste że miliard ;))
gdybym się cofnął do 6 roku życie podjąłbym inne decyzje mając obecne doświadczenie i nie trafiłbym w to samo miejsce gdzie teraz jestem i nie miałbym tych Dzieci które teraz mam. A nie chce innych ;)
przed ich urodzinami proste że bym się cofnął w czasie ;p
No pewnie że miliard. Co mi po powrocie do patologii? Żeby jeszcze raz się z tym babrać? A z miliardem można grubo podziałać.
6 lat proste.
@CoGitare No właśnie, to nie jest takie proste. Masz 6 lat i umysł (załóżmy) - 30 latka. Psychiatryk gwarantowany.
Miliard dolarów. Gdyby była opcja restartu w wieku 26 lat, a nie 6, to bym się zastanowił. Ale 6 lat? Przez następne 20 lat i tak z różnych powodów miałbym bardzo ograniczony wybór, co robić ze swoim życiem. A tak chociażby kilka razy trafiłbym główną wygraną w lotto, obstawił parę meczy czy turniejów piłkarskich za dużą kasę i byłbym ustawiony. Wtedy pewnie bym zainwestował w Google, Amazona, Samsunga, Netflixa i kilka innych firm, które wtedy jeszcze za wiele nie znaczyły, ale teraz są światowymi gigantami.
głęboko przemyślane ;)
@El_Polaco Tylko jest niestety kilka drobnych problemów. Cofając się w przeszłość i podejmując inne decyzje, tworzysz nowy świat, nową przyszłość, która nie musi się pokrywać z tym, co pamiętasz. Bo być może, gdybyś zainwestował w złym momencie w te firmy (a nie wiedziałbyś który moment jest dobry), to może takie google wpakowałoby hajs w bardziej ambitny projekt, który okazałby się niewypałem.
Może gdyby Nokia się nie wepchała w N-gage, to może dalej by była potentatem na rynku komórek.
Może trafiłbyś kilka razy wygraną w lotto, ale to też oznacza że nie trafiłbyś jako jedyny. Do tego jeśli ktoś by zbyt wiele razy wygrał to służby na karku masz pewne, bo to pachnie z kilometra kantem. Finalnie wcale byś mógł na tym dobrze nie wyjść.
@rafik54321
W sumie racja. Założyłem, że poza moją sytuacją nic by się nie zmieniło. Ale masz rację. Za dużo niewiadomych. Także miliard dolarów teraz. Ewentualnie, jakby była taka opcja, to miliard dolarów w wieku 25-26 lat. Tylko żeby moja dalsza rodzina nic o tym nie wiedziała.
@qwertup zwłaszcza to że by kilka razy trafił główną wygraną w lotka XD
no właściwie ale dobry typ na jakimś ekskluzywnym losowaniu i masz i milion i jesteś młody choć opcja 13 ,20 latka byłaby lepsza
Miliard oł yeah
Miliard. Za dużo możliwości by skopać to co zrobiłam dobrze od tego szóstego roku życia i wpłynąć za bardzo na rzeczywistość.
A na miliard bym kilka pomysłów znalazła.
@Cascabel
Fakt. Wolałbym być o miliard dolarów przystojniejszy niż 30 lat młodszy XD
6 lat, pieniądze można zarobić
Jakbym pozmieniał swe decyzje(a pewnie był tego mógł zrobić od cholery dużo) to by mi się moje dzieci nie urodziły(a przynajmniej nie takie same)a się już do nich przyzwyczaiłem ;) .
@agronomista made my day ;)
@agronomista mam tak samo. Zawsze jak myślę o podróży w przeszłość, to dochodze do wnoisku, że nie chciałbym innych dzieci.
@agronomista
Mam to samo przemyślenie. Nie da się idealnie tak samo poprowadzić życia aby w efekcie mieć te same dzieci. Lepiej kasa teraz.
Wybrałabym kasę. Młodość jest przereklamowana, a ja mam pełno fajnych pomysłów na dobre życie tylko kasy mi brakuje.
W sumie w wieku 6 lt mógłbym wskazać rodzinie jak wygrać sporo kasy a potem po inwestować w akcje dopiero rodzących się spółek jak Google czy Apple, które wtedy było w kryzysie. A potem na studiach wykorzystać część kasy i nakupować krypto. W wieku 30 lat byłby najbogatszym człowiekiem na ziemi.
Z drugiej strony teraz jestem szczęśliwym człowiekiem, mam cudowna rodzinę i za nic nie chciałbym tego stracić.
Z trzeciej, mógłbym wykorzystać tą wiedzę te pieniądze z pierwszej opcji mógłbym uczynić świat lepszym miejscem.
Z czwartej mógłbym podpaść komu nie trzeba a to oznaczać by mogło szybki zgon dla mnie.
Więc sumując opcja z miliardem teraz jest lepsza bo i tak jestem już szczęśliwy.
6 latek z całym życiowym doświadczeniem i wiedzą - TO BYŁBY KOSZMAR.
Wiesz że wszyscy rówieśnicy wokół to idioci, a 6 latek musiałby chodzić do szkoły i nie uniknąłby ich towarzystwa. Żaden dorosły nie traktuje poważnie, dodatkowo ma olbrzymią przewagę fizyczną i może w razie czego spuścić manto żeby gówniarz się nie wymądrzał.
@Bimbol to da się ogarnąć. Wybijasz się na testach i przeskakujesz kilka klas zostając młodocianym geniuszem.
czerwony
6 lat i możliwe że nie popełnienie kilku błędów, podobnie nie przeoczenie kilku okazji.
czerwo
6 lat
Zostałbym młodym geniuszem i wykorzystał moja wiedzę i wpływy by pozbyć się kilku dyktatorów (Putin, Kaczyński, Kim Dzong UN) zanim ci zaczęliby stanowić zagrożenie.
A potem zastanowiłbym się nad problemem filozoficznym: czy jeśli cofnąłbym się w czasie i zabił małego bobasa Hitlerów, to czy bym zrobił czos dobrego czy złego.
@hubertnnn nisza zawsze się wypełni, w ich miejsce mógłby wpełznąć ktoś znacznie gorszy.
miliard baksów oczywiście :) nie wyobrażam sobie być 6 latkiem z umysłem 30 latka... Normalnie żyjąc uważałem często rówieśników ze szkoły za prymitywy i przebywanie wśród takich ludzi było męczące. Nigdy więcej :)
Nie miałem tej świadomości, ale przychodzi w dorosłości taki czas, kiedy otoczenie schodzi z człowieka z ocenianiem, komentowaniem, doradzaniem jak powinien żyć. Nie wiem dlaczego - albo opiera się to na założeniu, że swoje już przeżył i wie co robi, albo na założeniu, że skoro dotychczas nie "zmądrzał", to nic mu już nie pomoże. Ale w pewnym momencie otoczenie daje spokój - możesz robić co chcesz i nikogo to nie obchodzi.
U mnie ten czas trwa od kilku lat i za nic nie zamienię go na poprzedni, w szczególności na dzieciństwo, kiedy jest się pod wiecznym obstrzałem, ciągłą oceną i trzeba non-stop komuś coś udowadniać.
A duża bańka by się przydała - można wybudować taki zamek, jak ten w Stobnicy, na przykład.
Kasa. Wiele w moim mógłbym zmienić, ale to by znaczyło, że nie byłbym w tym miejscu, gdzie jestem. A mam dwie najcudowniejsze córki i za żadne pieniądze świata bym tego nie zmienił.
jakby był restart w wieku powiedzmy 16 lat to byłoby ok .Kupuje od razu bitcoiny po 1dolara za sztukę
Na pieniądzach mi nie zależy, ale mieć dodatkowe 20+ lat na rozwijanie talentów, zdobywanie wiedzy i doskonalenie samego siebie to marzenie.
zdecydowanie restart o ile zakłada cofnięcie się w czasie a nie tylko zrobienie że mnie 6 latka. Po pierwsze i najważniejsze mógłbym uratować życie kilku najbliższych osób, w tym rodziców. Po drugie byłbym miliarderem w wieku 20 lat (miałbym wiedzę o wszystkim co się wydarzyło w ciągu ostatnich 39 lat. nie da się tego nie wykorzystać. Jeśli restart zakłada że w 2023 znowu mam poprostu 6 lat to zdecydowanie wybieram miliard.
Spisać numery totolotka i z powrotem do 6. Win, win.
Restart zdecydowanie.
Czerwony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2023 o 15:27
6 lat za kasę nawet minuty życia nie kupisz
No oczywka, że kasę...
Rzucam monetą. Gdzie można wcisnąć jeden z tych przycisków?
Zdecydowanie 6 lat. Z tą wiedzą .
Restart. Za miliard nie kupię młodości i zdrowia.
Mówi się, że rzeczy wielkich, miłości tam, szczęścia... nie kupi się za pieniądze. Może i nie. Ale za kasę można dostać całkiem znośne zamienniki. Wybieram kasę.
6 lat. Podarowałbym drugie życie wielu moim bliskim i sobie. A z wiedzą, którą mam i tak bym ten miliard szybko zdobył.
reset
Restart
wolałbym mieć 20 lat w 1996 i wiedzieć to co teraz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2023 o 20:05
Miliard.
Miliard. W wieku 6 lat i później, nawet z całą wiedzą jaką obecnie posiadam, tamtego świata i ludzi bym nie dała rady zmienić.
proste że miliard ;))
gdybym się cofnął do 6 roku życie podjąłbym inne decyzje mając obecne doświadczenie i nie trafiłbym w to samo miejsce gdzie teraz jestem i nie miałbym tych Dzieci które teraz mam. A nie chce innych ;)
przed ich urodzinami proste że bym się cofnął w czasie ;p
6 lat oczywiście ...za żadne pieniądze czasu nie kupisz a przy okazji spamiętałbym jakąś kumulację lotto i gotowe ..młody i bogaty XD
Zjeżdżaj mi z tym miliardem.