Od dawna wszak wiadomo, ze dużo bardziej warto mieć "lepsze auto" niż fotokomórki, czujniki najazdowe, sygnalizację i dobrej jakości napęd z czujnikiem oporu bramy, bo brama ma się tylko otworzyć i zamknąć z pilota. Kto by tam myślał, że to maszyna.
A szerzej patrząc już nie ma co wspominać o takich bzdurach jak gaśnica, koc termiczny, apteczka, podwyższona rezerwa paliwa w zbiorniku (obecnie nawet te zbiorniki skurczyły się tak, że w zasadzie zimą jeździ się na poziomie dawniejszej rezerwy), jakieś zapałki... komu to wszystko w dzisiejszych tak bezpiecznych czasach potrzebne.
@mafouta Wszystko pięknie wypunktowałeś. Jest jeszcze jedno pytanie. Czy ludzie naprawdę są tak leniwi, że nie chce im się guzika na pilocie wcisnąć? Bo przecież funkcję samoczynnego zamykania, też można wyłączyć.
@bartoszewiczkrzysztof Jak się nie ma fotokomórki to włączanie tej funkcji to proszenie się o problemy. Ale też sterownik powinien wykrywać przeciążenie i się wyłączyć (zatrzymać przesuw).
@bartoszewiczkrzysztof Tak tylko trzeba mieć pilota pod ręką albo wiedzieć w którym miejscu jest: w schowku, na siedzeniu, w drzwiach, czy w torebce a brama jedzie.
@mafouta W tej dyskusji uwzględniliście praktycznie wszystko, poza jednym szczegółem... wnioskując po mazajach na tablicy, to chyba Rosja, a tam wszelkie argumenty jakby tracą na znaczeniu. Wracając natomiast na nasze podwórko, też zdarzali się janusze którzy na słowa: "ma pan małe dziecko", odpowiadali... ale my z żoną zawsze się pilnujemy.
@wojti23 Chyba nie zrozumiałeś. Ja w swojej bramie, pomimo że mam fotokomórki, nie mam ustawionego samoczynnego zamykania się bramy, po jakimś czasie. Po prostu, pilotem otwieram i zamykam dopiero jak chcę.
@grzechotek Stawiam, ze kwestia pieska. Jak widać wcześniej, piesek latał za samochodem. Bardzo łatwo by było go rozjechać, by by sam wpadł pod bramę. Tak czy siak, jeśli nie miała kluczyków to samochodu by nie uratowała, a może liczyła, ze brama ma jakiś mechanizm wbudowany(w sumie mogła tam być poporstu gościem).
Od dawna wszak wiadomo, ze dużo bardziej warto mieć "lepsze auto" niż fotokomórki, czujniki najazdowe, sygnalizację i dobrej jakości napęd z czujnikiem oporu bramy, bo brama ma się tylko otworzyć i zamknąć z pilota. Kto by tam myślał, że to maszyna.
A szerzej patrząc już nie ma co wspominać o takich bzdurach jak gaśnica, koc termiczny, apteczka, podwyższona rezerwa paliwa w zbiorniku (obecnie nawet te zbiorniki skurczyły się tak, że w zasadzie zimą jeździ się na poziomie dawniejszej rezerwy), jakieś zapałki... komu to wszystko w dzisiejszych tak bezpiecznych czasach potrzebne.
@mafouta Wszystko pięknie wypunktowałeś. Jest jeszcze jedno pytanie. Czy ludzie naprawdę są tak leniwi, że nie chce im się guzika na pilocie wcisnąć? Bo przecież funkcję samoczynnego zamykania, też można wyłączyć.
@bartoszewiczkrzysztof Jak się nie ma fotokomórki to włączanie tej funkcji to proszenie się o problemy. Ale też sterownik powinien wykrywać przeciążenie i się wyłączyć (zatrzymać przesuw).
Tak tylko trzeba mieć pilota pod ręką albo wiedzieć w którym miejscu jest: w schowku, na siedzeniu, w drzwiach, czy w torebce a brama jedzie.
@bartoszewiczkrzysztof Tak tylko trzeba mieć pilota pod ręką albo wiedzieć w którym miejscu jest: w schowku, na siedzeniu, w drzwiach, czy w torebce a brama jedzie.
@mafouta W tej dyskusji uwzględniliście praktycznie wszystko, poza jednym szczegółem... wnioskując po mazajach na tablicy, to chyba Rosja, a tam wszelkie argumenty jakby tracą na znaczeniu. Wracając natomiast na nasze podwórko, też zdarzali się janusze którzy na słowa: "ma pan małe dziecko", odpowiadali... ale my z żoną zawsze się pilnujemy.
@kobo7 Nie trzeba wnioskować po maziajach. Można włączyć dźwięk. Wyraźnie słychać język Putina i Puszkina.
@wojti23 Chyba nie zrozumiałeś. Ja w swojej bramie, pomimo że mam fotokomórki, nie mam ustawionego samoczynnego zamykania się bramy, po jakimś czasie. Po prostu, pilotem otwieram i zamykam dopiero jak chcę.
Ona zginęła?!
Jak pani zauważyła, że brama jedzie to spokojnie można było wsiąść i ruszyć do przodu.
@grzechotek Prawdopodobnie taki był jej pierwszy zamiar. Potem między jej uszami coś poszło nie tak i nastąpiła szybka zmiana planu.
@grzechotek Stawiam, ze kwestia pieska. Jak widać wcześniej, piesek latał za samochodem. Bardzo łatwo by było go rozjechać, by by sam wpadł pod bramę. Tak czy siak, jeśli nie miała kluczyków to samochodu by nie uratowała, a może liczyła, ze brama ma jakiś mechanizm wbudowany(w sumie mogła tam być poporstu gościem).
Montaż bramy po taniości bo przecież z fotokomórkami i hamulcem najazdowym to by było za drogo blyat