Miejmy odrobinę zrozumienia. Przeżyła szok, potrzeba trochę czasu, żeby się otrząsnąć po tym, jak się dowiedziało, że całe życie było się oszukiwanym w sprawie dla siebie najważniejszej. A niektórzy nigdy się po takim ciosie nie pozbierają.
@Ogi1988 Otrząsnąć się po wiadomości, która burzy jej światopogląd. Często pierwszym etapem po dużej stracie jest próba wyparcia. Czasem na zaprzeczaniu się kończy, a czasem przychodzą kolejne etapy, jak "gniew, targowanie się depresja i stopniowa akceptacja". Gdybyś nie był_a zaślepiony/a przez nienawiść do KK, dałoby Ci to szanse zobaczyć, jakie ludzkie mechanizmy zachodzą w myśleniu ludzi, którzy deklarują się jako chrześcijanie, czy ściślej: katolicy.
@Ochrety Wszystko ok, gdyby to nagle wyszła wielka afera pedofilska z klerem. Gdyby przez ostatnie dekady kler był nieskazitelny i nagle JEBS, taka bomba. Ok, rozumiem wtedy schematy o których piszesz. Jednakże o tym że papież wiedział o pedofilii przebąkiwano już ze 20 lat temu. Afery pedofilskie wychodzą na światło dzienne od ponad dekady.
Po prostu wychodzi ich coraz więcej w coraz krótszym czasie.
Myślę że tu działa inny schemat. Bardziej taki jak u płaskoziemców. Tacy ludzie jak ta emerytka NIGDY nie zaakceptują faktów, choćby im się sam papież objawił i przyznał. Tak jak płaskoziemca nigdy nie przyzna że ziemia jest kulą, pomimo pierdyliarda dowodów a nawet gdyby zapakować go do promu kosmicznego i wysłać na ISS. To będzie ci wmawiał że w oknach są ekrany, a oni wgl nie polecieli w kosmos XD.
Tak samo ta emerytka będzie wciskać kit, że ktoś sfabrykował dowody, ateiści, sataniści bla bla bla, zły Tusk bla bla bla... To raczej ten schemat myślenia, a nie po prostu kwestia czasu do zaakceptowania prawdy.
@rafik54321 Znak zapytania o to, czy JPII wiedział, staje się coraz mniejszy i mniejszy. Ludzie, którzy go bronią, to w wielu przypadkach osoby, które jeździły za nim na pielgrzymki, przeżywały ogromne emocje w spotkaniu z tym człowiekiem, były przez niego motywowane w różnych decyzjach i w codzienności. Dla nich to bardzo bliska emocjonalnie osoba. Nie jest łatwo pogodzić się z informacją o tym, że nasz wieloletni autorytet, z którym jesteśmy emocjonalnie związani, ma także intensywnie ciemną stronę.
Może nie trzeba wymagać od starszych ludzi, żeby drastycznie zmieniali światopogląd i załamywali się. Osobiście starszego pokolenia w mojej rodzinie, dla którego wiara jest bardzo ważna, za nic w świecie nie zamierzam przekonywać do zmiany poglądów. W tym wieku często jest już za późno, żeby rozpocząć tworzenie swojej struktury na nowych fundamentach myślenia, a rozpad starych fundamentów może skończyć się śmiertelną rozpaczą - kiedy to, o co opierałeś całe życie i decyzje, okazuje się fikcją. Dla mnie to było cholernie trudne w wieku trzydziestu lat. Niech tylko szanują tych, którzy mają poglądy odmienne od nich, to mi zupełnie wystarcza, i to dostaję.
Twoja wypowiedź brzmi, jakby dla Ciebie ludzie byli czarno-biali, tymczasem mamy nieskończenie wiele odcieni różnych barw i rozmaite desenie.
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie czy JPII wiedział czy nie wiedział, bo główne dowody są w kurii, a ta prędzej by spaliła cały budynek niż dała publiczny wgląd.
Istnieje ewentualność, choć bardzo mało prawdopodobna, że kler po prostu bardzo skrzętnie ukrywał to przed papieżem. Być może... Choć raczej wątpię.
Poza tym kto im nakazuje zmianę światopoglądu? Cenili papieża za jakieś konkretne cechy, być może cechy których nie miał. Czemu ofiara oszustwa ma czuć się winna, że została ofiarą złych ludzi? Zwłaszcza kiedy sidło oszustwa zostało wyjątkowo skrzętnie przygotowane.
Znowu cechy które podziwiali w danej osobie, wciąż mogą podziwiać. Mogą podziwiać te cechy jako ideę. Niech podziwiają cechę miłosierdzia i dobroci, a nie urządzać kult jednostki.
Czy jest to ich totalne zburzenie światopoglądu? Raczej nie. Większy problem w tym, że ci ludzie nie chcą totalnie nic zmieniać w światopoglądzie. Dla nich ksiądz to święty człowiek którego nie można krytykować, choćby z karabinem maszynowym do dzieci strzelał :/ .
A takiemu księdzu, gdyby była taka ewentualność, w tym momencie bez wachania strzeliłbym w łeb. Nie dlatego kim jest (że to ksiądz bla bla bla), a dlatego że by mordował dzieci. Zwisałoby mi kim jest, strzeliłbym do każdego, kto by strzelał do dzieci.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że nie ma ludzi idealnych, a czasem największemu zbrodniarzowi zdarzy się zrobić coś pożytecznego. Nie w tym sęk. Sęk jest w tym, kiedy z czarnego charakteru próbuje się robić wzór do naśladowania :/ .
@rafik54321 Człowiek może się mocno trzymać swojego światopoglądu, mimo wątpliwości powodowanych różnymi czynnikami, aż jedna wiadomość przeważy szalę i zaneguje wszystko.
Wiem, że w historii Polski, Europy i świata uznajemy za pozytywne postaci wiele ważnych osobistości, które dopuściły się działań absolutnie nie uznawanych w naszych czasach. Nie zamierzam ingerować w to, jakie miejsce w ocenie historii otrzyma JPII. Rozumiem, że to, co się dzieje obecnie wokół jego osoby jest bardzo trudne dla niektórych z naszych rodaków.
Jeśli potrafisz tak łatwo oddzielić, za co kogoś bardzo emocjonalnie i osobiście podziwiasz, mimo tego, że dopuścił się czegoś w Twojej opinii bardzo okrutnego, to, myślę, należysz do mniejszości. Jako ludzie mamy tendencję do szukania pozytywnych cech u osób, które uznajemy za pozytywne, i negatywnych cech u tych, których nie lubimy. Trudno jest nam znieść dysonans poznawczy. Do tego na starość nasze umysły stają się jeszcze mniej elastyczne.
Możesz nie zgadzać ze sposobem myślenia tej pani. Ja też się nie zgadzam na to, co ona postuluje - żebyśmy we wspólnej historii fałszowali fakty dla stabilności. Po prostu chcę rozumieć ludzi bez ich osądzania lub szufladkowania.
@rafik54321 "Jednakże o tym że papież wiedział o pedofilii przebąkiwano już ze 20 lat temu"
Pierwsza publicznie powiedziała to Sinead O'Connor jakoś w 1992 roku, za co Benedykt XIV ją zresztą ekskomunikował :D
Irlandia "padła" w latach 90-tych, to wtedy wychodziły tamtejsze zbrodnie i wręcz masowe molestowanie oraz gwałcenie dzieci które trafiały do zakonnych sierocińców czy tak jak w przypadku Polski, pełniły jakąś tam funkcję w KK.
Od tamtej pory szambo pt. "pedofilia w kościele" wybija coraz mocniej. To już około 30 lat.
Co ciekawe, O'Connor jest zagorzałą katoliczką ale otwarcie jedzie po KK, bo nie chce aby jej wiara była utożsamiana z mafią, molestowaniem i ogólną hipokryzją.
@rafik54321 Jeszcze coś: "Istnieje ewentualność, choć bardzo mało prawdopodobna, że kler po prostu bardzo skrzętnie ukrywał to przed papieżem. Być może... Choć raczej wątpię."
Za Jana Pawła II dykasterii Kongregacji Nauki Wiary (tam trafiają przypadki pedofilii w KK) od 1981 przewodniczył Ratzinger (późniejszy papież), straszny tradycjonalista. Jak myślisz, mówił papie czy nie? Będąc tak naprawdę bezpośrednio tylko pod nim?
Chociaż z Janem Pawłem II chodzi bardziej o jego historię przed tym zanim został papieżem, bo już wtedy wiedział że pedofilia to dość spory problem, chyba że jeden z największych myślicieli ostatnich 100 lat, myślał że to tylko jego diecezja była tak zdemoralizowana :)
@Ochrety owszem, ale jeśli trzymasz się swojego światopoglądu i jedna informacja mogłaby pogląd zmienić diametralnie to najpierw musisz przejść przez etap wątpliwości.
Wiara fanatyczna w jakiś światopogląd nie dopuszcza wątpliwości.
Wróćmy do przykładu płaskoziemców. Jak myślisz, jaki dowód, jaka wiadomość przekonałaby ich że się mylili? Są w stanie sami udowodnić sobie kulistość planety. Są w stanie obliczyć trajektorię lotu różnych obiektów (to nie jest prosta wiedza, ale dostępna w internecie). Są zdjęcia, nagrania...
Rozumiem że komuś mogą się niektóre prawa fizyki w głowie nie za bardzo mieścić, ale to raczej kwestia odpowiedniego wytłumaczenia.
Jednak ci ludzie są tak przekonani o słuszności swoich założeń, że robią dokładnie odwrotnie. Oni szukają argumentów do potwierdzenia swojej ideologii, ignorując dowody obalające. Kiedy naukowa metodologia robi inaczej. Na podstawie dowodów, konstruuje się założenia i te założenia zmieniają się jeśli pojawią się odpowiednie dowody "modyfikujące".
Nie podziwiam nikogo emocjonalnie. Podziwiam konkretne czyny czy cechy. Osoba składa się z takich cech i czynów. Suma tego daje nam ostateczny ogląd na osobę. Ideałów nie ma i każdy popełnia błędy. Ważniejsza jest skala tych błędów.
Tu przykład np samurajów z Japonii. Podziwiam ich lojalność, samozaparcie w samodoskonaleniu, ich umiejętności walki, poświęcenie itp. Za to jednocześnie nie wiem jak mogli być aż tak okrutni i bezlitośni. Dlaczego tak nie tolerowali porażki, że się uśmiercali.
Zwisa mi to kim ta kobieta jest. Ważne jest to co robi, a robi coś baaardzo szkodliwego. TO jest problem.
Gdyby powiedziała coś w stylu "panie, o zmarłych się mówi dobrze, albo wcale" to bym się nie czepiał. To całkiem rozsądne założenie.
Ona jednak próbuje kogoś na siłę wybielać. Tym bardziej, że gdyby kler zagrał w otwarte karty, rozliczył się jak trzeba, to sprawa za np 10 lat by totalnie ucichła i by było po problemie.
@yankers Chyba coś ci się pokręciło :P Benedykt XIV żył w XVIII wieku :P . Pewnie ci chodziło o Benedykta XVI :P i tego założenia będę się trzymał.
Wiesz, pierwsze takie oskarżenie to jeszcze nie powód aby robić jakiś wielki dym. Bo albo babka zmyśla, albo być może to pojedynczy przypadek :/ .
Jednak przykład Irlandii powinien być niepokojący dla papieża. 20 lat czy 30 lat? Co za różnica?
Sedno w tym, że temat pedofilii w kościele nie jest nowy.
Nowością to by było, gdyby różne AI miało 1/3 głosów w parlamencie XD. W sumie ciekawe jakby to działało? Może warto się pochylić nad takim eksperymentem i dawać AI do oceny różne przepisy prawne? Mogłoby być ciekawie :P.
"Jak myślisz, mówił papie czy nie? Będąc tak naprawdę bezpośrednio tylko pod nim?" - a jak się podwładnym putlera udało ukryć słabiznę kacapskiej armii i rozkradania sprzętu?
Opcje są 2. Albo papież wiedział (bardziej prawdopodobne), albo stworzono wokół niego szczelną bańkę informacyjną.
W Irlandii JPII był raz, w 79r, więc na własne oczy nie widział krytyki (tj mógł nie widzieć). A podróż tam mogli mu odradzać z najróżniejszych powodów.
Oczywiście najlepsze dowody są w rękach kleru, w tym również w samym Watykanie.
"bo już wtedy wiedział że pedofilia to dość spory problem, chyba że jeden z największych myślicieli ostatnich 100 lat, myślał że to tylko jego diecezja była tak zdemoralizowana " - możliwe, zwłaszcza kiedy jest się zbyt wierzącym w ludzi. A chyba JP II taki był, aż za bardzo wierzył w ludzką dobroć :/. Przynajmniej na takiego wyglądał.
@rafik54321 To, co mówi ta kobieta, byłoby szkodliwe, gdyby miało jakąkolwiek moc sprawczą. A to tylko emocjonalna wypowiedź jednej kobiety, o której istnieniu świat przed tą wypowiedzią nie miał pojęcia. Nie mam zupełnie nic przeciwko stwierdzeniu, że to, co postulej ta pani, jest absurdalne i nie możliwości, żeby zostało zaakceptowane społecznie. Po prostu chciałabym, żeby w przestrzeni, w której się znajduję, było jak najwięcej zrozumienia i jak najmniej obrażania innych.
Naprawdę nie masz ludzi, których kochasz i podziwiasz? Nawet wśród bliskich? Nasze myślenie jest bardzo ściśle związane z emocjami, niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Nie rozkładamy ludzi na czynniki pierwsze: kiedy jest nam z kimś dobrze, widzimy go bardziej pozytywnie, niż wynikałoby z suchej analizy cech i działań tej osoby, a kiedy przy kimś czujemy się źle - oceniamy go bardziej negatywnie. Do pewnego stopnia możemy stosować świadomie korektę swojego postrzegania, ale nigdy nie będziemy maszynami.
@yankers w zasadzie to by trzeba ekskomunikować cały kościół XD.
@Ochrety mówi to publicznie, do kamery, więc ma. Gdyby sobie tak burkała pod nosem, w swoich 4rech kątach to by nie miało.
Wiesz, jeśli konkretnie nie zaczniesz piętnować takich idiotów, to tacy idioci zaczną zrzeszać się w grupy i wmawiać całemu światu że ich pogląd jest słuszny.
I tu znów powrót do płaskoziemców. Przez dekady byli ignorowani, ale w końcu stali się tak liczni i tak zręczni w zakrzywianiu prawdy, że przeciętna osoba na prawdę mogła czuć się zdezorientowana i zwątpić w prawdę.
Przykładowy argument płaszczaka "gdyby ziemia się kręciła, to jakbym podskoczył to by mi uciekła spod nóg!", no i tak na chłopski rozum, coś w tym niby jest, sęk w tym że to kłamstwo :/ . A to jedna z prostszych do wytłumaczenia mechanik fizyki.
Kochać to coś innego, podziwiać to też coś innego. Jedno może iść w parze z drugim, ale wcale nie musi.
Kochać to znaczy przekładać cudze dobro ponad swoje własne. Z jakich powodów? Jakich chcesz, nie to jest istotne.
Podziwiasz kogoś za osiagnięcia lub cechy.
Powiem ci więcej, można kogoś kochać i nienawidzić zarazem. Kochać za jedne cechy, nienawidzić za inne.
@yankers w zasadzie to by trzeba ekskomunikować cały kościół XD.
@Ochrety mówi to publicznie, do kamery, więc ma. Gdyby sobie tak burkała pod nosem, w swoich 4rech kątach to by nie miało.
Wiesz, jeśli konkretnie nie zaczniesz piętnować takich idiotów, to tacy idioci zaczną zrzeszać się w grupy i wmawiać całemu światu że ich pogląd jest słuszny.
I tu znów powrót do płaskoziemców. Przez dekady byli ignorowani, ale w końcu stali się tak liczni i tak zręczni w zakrzywianiu prawdy, że przeciętna osoba na prawdę mogła czuć się zdezorientowana i zwątpić w prawdę.
Przykładowy argument płaszczaka "gdyby ziemia się kręciła, to jakbym podskoczył to by mi uciekła spod nóg!", no i tak na chłopski rozum, coś w tym niby jest, sęk w tym że to kłamstwo :/ . A to jedna z prostszych do wytłumaczenia mechanik fizyki.
Kochać to coś innego, podziwiać to też coś innego. Jedno może iść w parze z drugim, ale wcale nie musi.
Kochać to znaczy przekładać cudze dobro ponad swoje własne. Z jakich powodów? Jakich chcesz, nie to jest istotne.
Podziwiasz kogoś za osiagnięcia lub cechy.
Powiem ci więcej, można kogoś kochać i nienawidzić zarazem. Kochać za jedne cechy, nienawidzić za inne.
@rafik54321 Ilu ludzi, tyle definicji miłości. Słowo "miłość" funkcjonuje w języku w różnych kontekstach i znaczeniach. Twoja definicja jest Twoja i jest dobra, ale nie jest jedyną.
Moim zdaniem uciekanie się do obrażania oponentów, nawet jeśli ich wypowiedzi są absurdalne i szkodliwe, powoduje tylko zwiększenie w dyskusji proporcji emocji do treści merytorycznych, a zatem zakłóca przekaz.
Dzięki za dyskusję, chyba wyczerpaliśmy temat i mimo wszystko pozostajemy przy swoich dotychczasowych poglądach.
@Ochrety Tolerancja też ma swoje granice. Zwłaszcza kiedy "oponent" sam nie toleruje drugiej strony. Tu jak widać mamy totalny beton, więc nie mam skrupułów.
@rafik54321 Jeśli nie wiedział, to to go wcale nie stawia w lepszym świetle. Oznacza tylko tyle, że był do dupy papieżem, bo nie ogarniał, co się dzieje w jego firmie i zamiast interesować się tym, co istotne, jeździł sobie po świecie, zbierał pokłony i pitolił o kremówkach.
Tak czy inaczej - nie był ani wybitnym przywódcą Kościoła, ani żadnym świętym i nie zasługuje na czołobitny kult.
@SkrajnieCentrowy ale ta pani to nie jeden przypadek ona bez mała wyraziła opinię i zdanie 80 % katolików i Polaków. Wiara bez intelektu zrozumienia i poznania jest co najmniej pusta oraz zła.
@kucz10 A co to za różnica, skoro młodzi sami sobie układają życie tak samo głosując na Konfederację? Pamiętaj że Konfa w kwestii obrony JPII idzie ramię w ramię z Pisem.
@kucz10 Otóż to ! Nie pomyśli pin...a, że już jej bliżej niż dalej. A swoją drogą - ona nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej herezji i nie stosowania się do pierwszego przykazania.
Znany doskonale w psychologii mechanizm zaangażowania i konsekwencji sprawdza się znakomicie w religii. Któż chciałby przyznać na koniec, że całe życie był bezmózgiem oczadziałym od kadzidła?
Są dwa wyjścia. Zaorać ten pas ziemi pomiędzy Odrą a Bugiem, tworząc zielone płuca Europy. Drugie to rozbiór między chętnych. Niemcy odzyskają Ziemie Odzyskane. ,Czesi, Śląsk. Wszystko co na wschód od Wisły, niech biorą diabli i Łukaszenko.
Straszne konsekwencje braku krytycznego myślenia.
Religia daje pozór spokojnego życia - w rzeczywistości pomaga tłumić frustracje i usprawiedliwiać nieróbstwo.
Dziś widzimy jak nieskuteczna jest ta strategia. Będzie płacz, bo całe życie byli wpatrzeni w faceta w sukience, który ich robił na czarno bez żadnych skrupułów, a oni mu ufali.
@Ella111111 Tak bywa. Przez całe setki lat ludzie wierzyli w boga i było to w sumie najważniejszą dla nich rzeczą w ich życiu. Religia po prostu była czynnikiem dominującym życie tych ludzi chcących istnieć zawsze, po prostu wierzących w drugie wieczne życie po śmierci i myślących, że życie na ziemi to tylko tymczasowe i mało ważne życie. Dlatego bardzo dużo czasu i sił poświęcali wierze, żeby tylko trafić do nieba. Niestety, tak właśnie działa wiara. To swego rodzaju uzależnienie, powiedzmy, o właściwościach podobnych do tych od narkotyków. Bez tego nie potrafią po prostu żyć, za dużo poświęcili na wiarę. A także już za długo żyją i boją się śmierci i tego co ich czeka po niej. Takie coś może być dla nich wielkim szokiem, że nie są w stanie tego zwyczajnie przyjąć do wiadomości i nie potrafią się z tego otrząsnąć. Wolą po prostu poczucia bezpieczeństwa i stabilności, dlatego dla wygody i braku niepokoju tego nie uznają.
@Ella111111 No cóż, co zrobić. Po prostu wpadli w pułapkę. Wiara może być uzależniająca i działać trochę jak narkotyk, a człowiek szmat czasu swojego życia spędził na wierze, myśląc, że za to dostanie dobre pośmiertne życie. I tego kurczowo się trzyma, boi się prawdy i śmierci, a raczej tego co po niej jest. Tonący brzytwy się chwyta, już blisko do śmierci i dalej nie będzie, a oni chcą koniecznie drugiego życia i nie zrezygnują z tego, nie kiedy spędzili na to kawał swojego życia cały czas pragnąc legendarnego drugiego życia. Toteż nie jest zaskoczeniem, że robią tak jak robią. Wpadli w sidła kościoła od lat wabiącego ludzi i żerującego na nich obiecując im wielkie rzeczy niczym polityk. W zasadzie można porównać niektórych wierzących z narkomanami, a kościół poniekąd z narkotykowym dealerem, ale wszystko w sferze psychicznej i duchowej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2023 o 22:46
@Ella111111 oj tak. Wszyscy umrzemy i odejdziemy zwyczajnie do nicości i nic więcej, choć sam też bym wolał żyć zawsze, a tak przestaniemy po prostu istnieć. Szkoda, no ale trudno ;d.
Ja się z nią zgadzam, skoro ona wierzyła że tak jest to powinno tak być. Ale nie jest. Nie dlatego że ludzie o tym mówią i to nagłaśniają, a dlatego że inni robili to co robili sprawiając że nie jest tak jak ona wierzyła że jest.
(Mam nadzieję że to napisałem tak żeby dało się zrozumieć...)
A w drugą stronę jest jeszcze lepiej. Skoro niewinny człowiek przez 30 lat siedział w więzieniu,i wszyscy wierzyli w jego winę, to powinien już w tym więzieniu zostać, bo wszyscy wierzyli w pierwotną wersje.
Taki jest elektorat PiS - stary, prymitywny, ogłupiony przez Rydzyka i Prezesa z kotem, perfidnych karierowiczów, złodziei liżących zadki rządzących - aby dostać dotację, notorycznych kłamców, itp. Znam wielu wielbicieli PiS - żaden z nich nie potrafi napisać podania, przeczytać pismo urzędowe ze zrozumieniem, sformułować jakąkolwiek myśl, wypowiedzieć się z sensem, itp. Ale doskonale znają seriale i potrafią wyciągać wnioski z oglądania TVPiS: opozycja chce zniszczyć Polskę!!!
to nasza wiara, nasi pedofile i nasze katolickie dzieci są gwałcone. Chciałbym tępej Pani przypomnieć, że to nie jest żadna nasza wiara tylko wiara która nas najechała i podbiła. Katolicyzm to okupant polski, który wyparł nasze prawdziwe wierzenia. I podsumowując Pani na szczęcie niedługo już umrze ze swoimi przekonaniami i wiarą...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2023 o 20:42
@rogeros123 - pół biedy, że wykorzeniono nasze pradawne wierzenia. Gorzej, że zniszczono wszelkie ślady po tych wierzeniach. Tacy na przykład Skandynawowie zdołali ocalić pamięć o swoich tradycjach i dzisiaj można poczytać o mitologii skandynawskiej. Ale tam wpływy kościoła były znacznie słabsze. Po mitologii słowiańskiej niemal nic nie zostało i dzisiaj bardzo niewiele wiadomo o naszych prastarych tradycjach. A szkoda, bo z tych szczątkowych źródeł jakie mamy, wynika obraz niezwykle barwnej i różnorodnej kultury. Kościół jednak nie tolerował żadnej konkurencji i tam gdzie tylko mógł, niszczył wszystko, co nie-chrześcijańskie.
@Quant_ @rogeros123 Słyszałem taką teorię, że gdyby nie przyjęcie chrześcijaństwa, to by w ogóle nas nie było, bo inne plemiona, które go nie przyjęły, zostały wybite
"przezylam 84 lata wierzac w to, wiec to powinno tak zostac!" W zasadzie to jest definicja konserwatyzmu. I ja sie kobicie nie dziwie ze ma takie poglady, bo nie jest w stanie ogarnac tego ze przez cale zycie byla oszukiwana i cala ta jej wiara nie ma sensu. Dziwia mnie poglady tych mlodych ktorzy popieraja Konfe, tez konserwatywna. Przeciez oni wyrastali w zupelnie innym swiecie i tak naprawde nie rozumieja do czego daza konserwatysci. Chyba ze taki poglad jest buntem przeciwko galopujacemu neofeminizmowi, popieraniu chorych idiotyzmow w stylu zmiana plci wsrod dzieci itd. Wtedy ma to sens.
@tomkosz - niewiele wiesz o konserwatyzmie skoro wywód tej babci uważasz za jego definicję. Postawa tej kobiety to nie konserwatyzm, tylko obskurantyzm czyli postawa polegająca na negowaniu postępu i odkrywania prawdy, w imię zachowania złudzeń i zabobonów do których się przywykło. Konserwatyzm to przywiązanie do fundamentalnych wartości, z których konserwatysta nie chce zrezygnować ponieważ jest przekonany, że na tych wartościach opiera się ład społeczny. Konserwatyzm natomiast w żadnym razie nie sprzeciwia się postępowi i prawdzie. Wprost przeciwnie, bo tak się składa, że w dzisiejszych czasach największy postęp naukowy następuje zawsze pod rządami konserwatystów. Gdy do władzy dochodzi lewica, to się zaczyna wydawanie pieniędzy na socjal, ideologię i durne eksperymenty społeczne, podczas gdy konserwatyści finansują naukę, badania, inwestycje itd. Doskonale to widać na przykładzie Europy zachodniej i USA. Gdy rządzili tam konserwatyści, postęp był obecny niemal w każdej dziedzinie i był najszybszy. Ale gdy np. w latach 70-tych XX wieku w Europie rządziła lewica, a w USA demokraci, to się zaczęło bezmyślne rozdawnictwo, które wpędziło te kraje w kryzys gospodarczy. A kto w latach 80-tych pozamiatał po tym burdelu? Zgadłeś - konserwatyści.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2023 o 23:08
@Quant_ Napisales ze: "Konserwatyzm to przywiązanie do fundamentalnych wartości, z których konserwatysta nie chce zrezygnować ponieważ jest przekonany, że na tych wartościach opiera się ład społeczny." Zgoda. Pani na filmilku dokladnie tak uwaza. Uwaza ze katolicyzm prezentuje wlasnie fundamentalne wartosci i nie jest w stanie z nich zrezygnowac takze dlatego ze wierzy w to ze na nich opiera sie zdrowe spoleczenstwo. Twierdzenie ze postep naukowy opiera sie na konserwatystach to zart? Bo nie ma zadnego odniesienia do rzeczywistosci. Postep naukowy jest mozliwy przede wszystkim dlatego ze nauka z definicji nie jest konserwatywna, dopuszcza i wrecz zacheca do obalania istniejacych twierdzen, by zblizyc sie do prawdy. Neandertalczycy byli konswerwatywni, nie potrafili sie uczyc tak jak Homo Sapiens i dlatego wlasnie wygineli. Jak typowy fanatyk jakiejs ideologii nie widzisz oczywistego i przypisujesz rozne osiagniecia myslacym podobnie do ciebie. Dalsza rozmowa nie ma sensu. Dodam tylko ze rownie daleko mi do fanatycznej lewicy jak i drugiej strony ekstremum czyli ciebie.
@Quant_ "Wprost przeciwnie, bo tak się składa, że w dzisiejszych czasach największy postęp naukowy następuje zawsze pod rządami konserwatystów."
Jeden przykład poproszę. Bo akurat największy rozwój jest w krajach liberalnych, wolnych od konserwatyzmu i idącego z nim ramię w ramię zabobonu religijnego.
jest ratunek! mobilizować najmłodszych uprawnionych do głosowania że mają iść i głosować o lepszą swoją przyszłość, bo jeśli oni nie pójdą to te stare zdecydują w jakim gównie ci młodzi będą żyć!
84-letniej babci też bym już nie próbował niczego uświadamiać, bo i po co? Uświadamianie należy kierować do ludzi, którzy mają przed sobą całe życie, a więc przede wszystkim do młodzieży i młodych dorosłych. To oni będą odpowiadać na pomyślność kraju w przyszłości, więc to co myślą jest po stokroć ważniejsze, niż przekonania staruszków stojących nad grobem. Niech sobie babcia wierzy w świętość kościoła - to już nie ma żadnego znaczenia. Na szczęście młode pokolenie ma do tej instytucji zgoła odmienny stosunek.
Katole są zaprogramowani na niewolników przez instytucję z 2000 letnimi doświadczeniem. Takie klony z Camino z przeznaczeniem rozmnażaj się walcz i zdychaj
To jest kwintesencja wiary katolickiej, jak każdej sekty z resztą. Zaprzeczanie, negowanie, wyparcie, a jak nic z tego się nie sprawdza - zakryć!
Logika? Wolności innego człowieka? Dobro dzieci? Tym idiotom jest to nieznane.
Religia to tylko mechanizm do kontrolowania ciemnej masy i jak widać na załączonym filmiku, bardzo skutecznie betonuje głupie łby.
Jeśli oszukiwano cię wystarczająco długo, sam zaczynasz bronić kłamstwa - tę metodę psychomanipulacji kler i pis stosują od wieków i lat. Ta babcia była oszukiwana prawie od urodzenia. Teraz powinno być dla wszystkich jasne, dlaczego Kościół wpycha swoja agenturę nawet już do przedszkoli
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 marca 2023 o 16:42
Tyle lat żyła w wierze. A w co wierzyła? W dobrego, sprawiedliwego i miłosiernego Boga, czy pazernego, przemądrzałego i bezczelnego księdza? "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych namniejszych, Mnieście uczynili" - kto gwałci dzieci albo pozwala na ich molestowanie ten gwałci/pozwala na cierpienie Jezusa. Może tak by zrozumiała. tylko kto jej to powie? Ksiądz???
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 maja 2023 o 9:15
to coś jak konfederacja i ich guru Sławomir
Goopya peezda...
Miejmy odrobinę zrozumienia. Przeżyła szok, potrzeba trochę czasu, żeby się otrząsnąć po tym, jak się dowiedziało, że całe życie było się oszukiwanym w sprawie dla siebie najważniejszej. A niektórzy nigdy się po takim ciosie nie pozbierają.
@Ochrety
Otrząsnąć? Po czym? Ona pewnie chętnie małego wnuczka na zachrystię do księdza prowadza.
@Ogi1988 Otrząsnąć się po wiadomości, która burzy jej światopogląd. Często pierwszym etapem po dużej stracie jest próba wyparcia. Czasem na zaprzeczaniu się kończy, a czasem przychodzą kolejne etapy, jak "gniew, targowanie się depresja i stopniowa akceptacja". Gdybyś nie był_a zaślepiony/a przez nienawiść do KK, dałoby Ci to szanse zobaczyć, jakie ludzkie mechanizmy zachodzą w myśleniu ludzi, którzy deklarują się jako chrześcijanie, czy ściślej: katolicy.
@Ochrety Wszystko ok, gdyby to nagle wyszła wielka afera pedofilska z klerem. Gdyby przez ostatnie dekady kler był nieskazitelny i nagle JEBS, taka bomba. Ok, rozumiem wtedy schematy o których piszesz. Jednakże o tym że papież wiedział o pedofilii przebąkiwano już ze 20 lat temu. Afery pedofilskie wychodzą na światło dzienne od ponad dekady.
Po prostu wychodzi ich coraz więcej w coraz krótszym czasie.
Myślę że tu działa inny schemat. Bardziej taki jak u płaskoziemców. Tacy ludzie jak ta emerytka NIGDY nie zaakceptują faktów, choćby im się sam papież objawił i przyznał. Tak jak płaskoziemca nigdy nie przyzna że ziemia jest kulą, pomimo pierdyliarda dowodów a nawet gdyby zapakować go do promu kosmicznego i wysłać na ISS. To będzie ci wmawiał że w oknach są ekrany, a oni wgl nie polecieli w kosmos XD.
Tak samo ta emerytka będzie wciskać kit, że ktoś sfabrykował dowody, ateiści, sataniści bla bla bla, zły Tusk bla bla bla... To raczej ten schemat myślenia, a nie po prostu kwestia czasu do zaakceptowania prawdy.
@rafik54321 Znak zapytania o to, czy JPII wiedział, staje się coraz mniejszy i mniejszy. Ludzie, którzy go bronią, to w wielu przypadkach osoby, które jeździły za nim na pielgrzymki, przeżywały ogromne emocje w spotkaniu z tym człowiekiem, były przez niego motywowane w różnych decyzjach i w codzienności. Dla nich to bardzo bliska emocjonalnie osoba. Nie jest łatwo pogodzić się z informacją o tym, że nasz wieloletni autorytet, z którym jesteśmy emocjonalnie związani, ma także intensywnie ciemną stronę.
Może nie trzeba wymagać od starszych ludzi, żeby drastycznie zmieniali światopogląd i załamywali się. Osobiście starszego pokolenia w mojej rodzinie, dla którego wiara jest bardzo ważna, za nic w świecie nie zamierzam przekonywać do zmiany poglądów. W tym wieku często jest już za późno, żeby rozpocząć tworzenie swojej struktury na nowych fundamentach myślenia, a rozpad starych fundamentów może skończyć się śmiertelną rozpaczą - kiedy to, o co opierałeś całe życie i decyzje, okazuje się fikcją. Dla mnie to było cholernie trudne w wieku trzydziestu lat. Niech tylko szanują tych, którzy mają poglądy odmienne od nich, to mi zupełnie wystarcza, i to dostaję.
Twoja wypowiedź brzmi, jakby dla Ciebie ludzie byli czarno-biali, tymczasem mamy nieskończenie wiele odcieni różnych barw i rozmaite desenie.
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie czy JPII wiedział czy nie wiedział, bo główne dowody są w kurii, a ta prędzej by spaliła cały budynek niż dała publiczny wgląd.
Istnieje ewentualność, choć bardzo mało prawdopodobna, że kler po prostu bardzo skrzętnie ukrywał to przed papieżem. Być może... Choć raczej wątpię.
Poza tym kto im nakazuje zmianę światopoglądu? Cenili papieża za jakieś konkretne cechy, być może cechy których nie miał. Czemu ofiara oszustwa ma czuć się winna, że została ofiarą złych ludzi? Zwłaszcza kiedy sidło oszustwa zostało wyjątkowo skrzętnie przygotowane.
Znowu cechy które podziwiali w danej osobie, wciąż mogą podziwiać. Mogą podziwiać te cechy jako ideę. Niech podziwiają cechę miłosierdzia i dobroci, a nie urządzać kult jednostki.
Czy jest to ich totalne zburzenie światopoglądu? Raczej nie. Większy problem w tym, że ci ludzie nie chcą totalnie nic zmieniać w światopoglądzie. Dla nich ksiądz to święty człowiek którego nie można krytykować, choćby z karabinem maszynowym do dzieci strzelał :/ .
A takiemu księdzu, gdyby była taka ewentualność, w tym momencie bez wachania strzeliłbym w łeb. Nie dlatego kim jest (że to ksiądz bla bla bla), a dlatego że by mordował dzieci. Zwisałoby mi kim jest, strzeliłbym do każdego, kto by strzelał do dzieci.
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego że nie ma ludzi idealnych, a czasem największemu zbrodniarzowi zdarzy się zrobić coś pożytecznego. Nie w tym sęk. Sęk jest w tym, kiedy z czarnego charakteru próbuje się robić wzór do naśladowania :/ .
@rafik54321 Człowiek może się mocno trzymać swojego światopoglądu, mimo wątpliwości powodowanych różnymi czynnikami, aż jedna wiadomość przeważy szalę i zaneguje wszystko.
Wiem, że w historii Polski, Europy i świata uznajemy za pozytywne postaci wiele ważnych osobistości, które dopuściły się działań absolutnie nie uznawanych w naszych czasach. Nie zamierzam ingerować w to, jakie miejsce w ocenie historii otrzyma JPII. Rozumiem, że to, co się dzieje obecnie wokół jego osoby jest bardzo trudne dla niektórych z naszych rodaków.
Jeśli potrafisz tak łatwo oddzielić, za co kogoś bardzo emocjonalnie i osobiście podziwiasz, mimo tego, że dopuścił się czegoś w Twojej opinii bardzo okrutnego, to, myślę, należysz do mniejszości. Jako ludzie mamy tendencję do szukania pozytywnych cech u osób, które uznajemy za pozytywne, i negatywnych cech u tych, których nie lubimy. Trudno jest nam znieść dysonans poznawczy. Do tego na starość nasze umysły stają się jeszcze mniej elastyczne.
Możesz nie zgadzać ze sposobem myślenia tej pani. Ja też się nie zgadzam na to, co ona postuluje - żebyśmy we wspólnej historii fałszowali fakty dla stabilności. Po prostu chcę rozumieć ludzi bez ich osądzania lub szufladkowania.
@rafik54321 Nic dodać nic ująć.
@rafik54321 "Jednakże o tym że papież wiedział o pedofilii przebąkiwano już ze 20 lat temu"
Pierwsza publicznie powiedziała to Sinead O'Connor jakoś w 1992 roku, za co Benedykt XIV ją zresztą ekskomunikował :D
Irlandia "padła" w latach 90-tych, to wtedy wychodziły tamtejsze zbrodnie i wręcz masowe molestowanie oraz gwałcenie dzieci które trafiały do zakonnych sierocińców czy tak jak w przypadku Polski, pełniły jakąś tam funkcję w KK.
Od tamtej pory szambo pt. "pedofilia w kościele" wybija coraz mocniej. To już około 30 lat.
Co ciekawe, O'Connor jest zagorzałą katoliczką ale otwarcie jedzie po KK, bo nie chce aby jej wiara była utożsamiana z mafią, molestowaniem i ogólną hipokryzją.
@rafik54321 Jeszcze coś: "Istnieje ewentualność, choć bardzo mało prawdopodobna, że kler po prostu bardzo skrzętnie ukrywał to przed papieżem. Być może... Choć raczej wątpię."
Za Jana Pawła II dykasterii Kongregacji Nauki Wiary (tam trafiają przypadki pedofilii w KK) od 1981 przewodniczył Ratzinger (późniejszy papież), straszny tradycjonalista. Jak myślisz, mówił papie czy nie? Będąc tak naprawdę bezpośrednio tylko pod nim?
Chociaż z Janem Pawłem II chodzi bardziej o jego historię przed tym zanim został papieżem, bo już wtedy wiedział że pedofilia to dość spory problem, chyba że jeden z największych myślicieli ostatnich 100 lat, myślał że to tylko jego diecezja była tak zdemoralizowana :)
@Ochrety owszem, ale jeśli trzymasz się swojego światopoglądu i jedna informacja mogłaby pogląd zmienić diametralnie to najpierw musisz przejść przez etap wątpliwości.
Wiara fanatyczna w jakiś światopogląd nie dopuszcza wątpliwości.
Wróćmy do przykładu płaskoziemców. Jak myślisz, jaki dowód, jaka wiadomość przekonałaby ich że się mylili? Są w stanie sami udowodnić sobie kulistość planety. Są w stanie obliczyć trajektorię lotu różnych obiektów (to nie jest prosta wiedza, ale dostępna w internecie). Są zdjęcia, nagrania...
Rozumiem że komuś mogą się niektóre prawa fizyki w głowie nie za bardzo mieścić, ale to raczej kwestia odpowiedniego wytłumaczenia.
Jednak ci ludzie są tak przekonani o słuszności swoich założeń, że robią dokładnie odwrotnie. Oni szukają argumentów do potwierdzenia swojej ideologii, ignorując dowody obalające. Kiedy naukowa metodologia robi inaczej. Na podstawie dowodów, konstruuje się założenia i te założenia zmieniają się jeśli pojawią się odpowiednie dowody "modyfikujące".
Nie podziwiam nikogo emocjonalnie. Podziwiam konkretne czyny czy cechy. Osoba składa się z takich cech i czynów. Suma tego daje nam ostateczny ogląd na osobę. Ideałów nie ma i każdy popełnia błędy. Ważniejsza jest skala tych błędów.
Tu przykład np samurajów z Japonii. Podziwiam ich lojalność, samozaparcie w samodoskonaleniu, ich umiejętności walki, poświęcenie itp. Za to jednocześnie nie wiem jak mogli być aż tak okrutni i bezlitośni. Dlaczego tak nie tolerowali porażki, że się uśmiercali.
Zwisa mi to kim ta kobieta jest. Ważne jest to co robi, a robi coś baaardzo szkodliwego. TO jest problem.
Gdyby powiedziała coś w stylu "panie, o zmarłych się mówi dobrze, albo wcale" to bym się nie czepiał. To całkiem rozsądne założenie.
Ona jednak próbuje kogoś na siłę wybielać. Tym bardziej, że gdyby kler zagrał w otwarte karty, rozliczył się jak trzeba, to sprawa za np 10 lat by totalnie ucichła i by było po problemie.
@yankers Chyba coś ci się pokręciło :P Benedykt XIV żył w XVIII wieku :P . Pewnie ci chodziło o Benedykta XVI :P i tego założenia będę się trzymał.
Wiesz, pierwsze takie oskarżenie to jeszcze nie powód aby robić jakiś wielki dym. Bo albo babka zmyśla, albo być może to pojedynczy przypadek :/ .
Jednak przykład Irlandii powinien być niepokojący dla papieża. 20 lat czy 30 lat? Co za różnica?
Sedno w tym, że temat pedofilii w kościele nie jest nowy.
Nowością to by było, gdyby różne AI miało 1/3 głosów w parlamencie XD. W sumie ciekawe jakby to działało? Może warto się pochylić nad takim eksperymentem i dawać AI do oceny różne przepisy prawne? Mogłoby być ciekawie :P.
"Jak myślisz, mówił papie czy nie? Będąc tak naprawdę bezpośrednio tylko pod nim?" - a jak się podwładnym putlera udało ukryć słabiznę kacapskiej armii i rozkradania sprzętu?
Opcje są 2. Albo papież wiedział (bardziej prawdopodobne), albo stworzono wokół niego szczelną bańkę informacyjną.
W Irlandii JPII był raz, w 79r, więc na własne oczy nie widział krytyki (tj mógł nie widzieć). A podróż tam mogli mu odradzać z najróżniejszych powodów.
Oczywiście najlepsze dowody są w rękach kleru, w tym również w samym Watykanie.
"bo już wtedy wiedział że pedofilia to dość spory problem, chyba że jeden z największych myślicieli ostatnich 100 lat, myślał że to tylko jego diecezja była tak zdemoralizowana " - możliwe, zwłaszcza kiedy jest się zbyt wierzącym w ludzi. A chyba JP II taki był, aż za bardzo wierzył w ludzką dobroć :/. Przynajmniej na takiego wyglądał.
@rafik54321 Ta Benedykt XVI, jak przekręcona jedna literka może zrobić różnicę :P
@rafik54321 To, co mówi ta kobieta, byłoby szkodliwe, gdyby miało jakąkolwiek moc sprawczą. A to tylko emocjonalna wypowiedź jednej kobiety, o której istnieniu świat przed tą wypowiedzią nie miał pojęcia. Nie mam zupełnie nic przeciwko stwierdzeniu, że to, co postulej ta pani, jest absurdalne i nie możliwości, żeby zostało zaakceptowane społecznie. Po prostu chciałabym, żeby w przestrzeni, w której się znajduję, było jak najwięcej zrozumienia i jak najmniej obrażania innych.
Naprawdę nie masz ludzi, których kochasz i podziwiasz? Nawet wśród bliskich? Nasze myślenie jest bardzo ściśle związane z emocjami, niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Nie rozkładamy ludzi na czynniki pierwsze: kiedy jest nam z kimś dobrze, widzimy go bardziej pozytywnie, niż wynikałoby z suchej analizy cech i działań tej osoby, a kiedy przy kimś czujemy się źle - oceniamy go bardziej negatywnie. Do pewnego stopnia możemy stosować świadomie korektę swojego postrzegania, ale nigdy nie będziemy maszynami.
@yankers w zasadzie to by trzeba ekskomunikować cały kościół XD.
@Ochrety mówi to publicznie, do kamery, więc ma. Gdyby sobie tak burkała pod nosem, w swoich 4rech kątach to by nie miało.
Wiesz, jeśli konkretnie nie zaczniesz piętnować takich idiotów, to tacy idioci zaczną zrzeszać się w grupy i wmawiać całemu światu że ich pogląd jest słuszny.
I tu znów powrót do płaskoziemców. Przez dekady byli ignorowani, ale w końcu stali się tak liczni i tak zręczni w zakrzywianiu prawdy, że przeciętna osoba na prawdę mogła czuć się zdezorientowana i zwątpić w prawdę.
Przykładowy argument płaszczaka "gdyby ziemia się kręciła, to jakbym podskoczył to by mi uciekła spod nóg!", no i tak na chłopski rozum, coś w tym niby jest, sęk w tym że to kłamstwo :/ . A to jedna z prostszych do wytłumaczenia mechanik fizyki.
Kochać to coś innego, podziwiać to też coś innego. Jedno może iść w parze z drugim, ale wcale nie musi.
Kochać to znaczy przekładać cudze dobro ponad swoje własne. Z jakich powodów? Jakich chcesz, nie to jest istotne.
Podziwiasz kogoś za osiagnięcia lub cechy.
Powiem ci więcej, można kogoś kochać i nienawidzić zarazem. Kochać za jedne cechy, nienawidzić za inne.
@yankers w zasadzie to by trzeba ekskomunikować cały kościół XD.
@Ochrety mówi to publicznie, do kamery, więc ma. Gdyby sobie tak burkała pod nosem, w swoich 4rech kątach to by nie miało.
Wiesz, jeśli konkretnie nie zaczniesz piętnować takich idiotów, to tacy idioci zaczną zrzeszać się w grupy i wmawiać całemu światu że ich pogląd jest słuszny.
I tu znów powrót do płaskoziemców. Przez dekady byli ignorowani, ale w końcu stali się tak liczni i tak zręczni w zakrzywianiu prawdy, że przeciętna osoba na prawdę mogła czuć się zdezorientowana i zwątpić w prawdę.
Przykładowy argument płaszczaka "gdyby ziemia się kręciła, to jakbym podskoczył to by mi uciekła spod nóg!", no i tak na chłopski rozum, coś w tym niby jest, sęk w tym że to kłamstwo :/ . A to jedna z prostszych do wytłumaczenia mechanik fizyki.
Kochać to coś innego, podziwiać to też coś innego. Jedno może iść w parze z drugim, ale wcale nie musi.
Kochać to znaczy przekładać cudze dobro ponad swoje własne. Z jakich powodów? Jakich chcesz, nie to jest istotne.
Podziwiasz kogoś za osiagnięcia lub cechy.
Powiem ci więcej, można kogoś kochać i nienawidzić zarazem. Kochać za jedne cechy, nienawidzić za inne.
@rafik54321 Ilu ludzi, tyle definicji miłości. Słowo "miłość" funkcjonuje w języku w różnych kontekstach i znaczeniach. Twoja definicja jest Twoja i jest dobra, ale nie jest jedyną.
Moim zdaniem uciekanie się do obrażania oponentów, nawet jeśli ich wypowiedzi są absurdalne i szkodliwe, powoduje tylko zwiększenie w dyskusji proporcji emocji do treści merytorycznych, a zatem zakłóca przekaz.
Dzięki za dyskusję, chyba wyczerpaliśmy temat i mimo wszystko pozostajemy przy swoich dotychczasowych poglądach.
@Ochrety Tolerancja też ma swoje granice. Zwłaszcza kiedy "oponent" sam nie toleruje drugiej strony. Tu jak widać mamy totalny beton, więc nie mam skrupułów.
@rafik54321 Jeśli nie wiedział, to to go wcale nie stawia w lepszym świetle. Oznacza tylko tyle, że był do dupy papieżem, bo nie ogarniał, co się dzieje w jego firmie i zamiast interesować się tym, co istotne, jeździł sobie po świecie, zbierał pokłony i pitolił o kremówkach.
Tak czy inaczej - nie był ani wybitnym przywódcą Kościoła, ani żadnym świętym i nie zasługuje na czołobitny kult.
Mówiąc że jest to straszne, to jakby nic nie powiedzieć.
@SkrajnieCentrowy ale ta pani to nie jeden przypadek ona bez mała wyraziła opinię i zdanie 80 % katolików i Polaków. Wiara bez intelektu zrozumienia i poznania jest co najmniej pusta oraz zła.
I taka stara & @&&@@ chce układać życie młodym...
@kucz10 A co to za różnica, skoro młodzi sami sobie układają życie tak samo głosując na Konfederację? Pamiętaj że Konfa w kwestii obrony JPII idzie ramię w ramię z Pisem.
@kucz10 Otóż to ! Nie pomyśli pin...a, że już jej bliżej niż dalej. A swoją drogą - ona nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej herezji i nie stosowania się do pierwszego przykazania.
Tak wygląda beton
Znany doskonale w psychologii mechanizm zaangażowania i konsekwencji sprawdza się znakomicie w religii. Któż chciałby przyznać na koniec, że całe życie był bezmózgiem oczadziałym od kadzidła?
Są dwa wyjścia. Zaorać ten pas ziemi pomiędzy Odrą a Bugiem, tworząc zielone płuca Europy. Drugie to rozbiór między chętnych. Niemcy odzyskają Ziemie Odzyskane. ,Czesi, Śląsk. Wszystko co na wschód od Wisły, niech biorą diabli i Łukaszenko.
I to jest prawdziwy problem. Wielu ludzi, nie tylko stare baby, będą broniły matrixa, bo całe życie w nim żyły.
A jakie było pytanie?
Straszne konsekwencje braku krytycznego myślenia.
Religia daje pozór spokojnego życia - w rzeczywistości pomaga tłumić frustracje i usprawiedliwiać nieróbstwo.
Dziś widzimy jak nieskuteczna jest ta strategia. Będzie płacz, bo całe życie byli wpatrzeni w faceta w sukience, który ich robił na czarno bez żadnych skrupułów, a oni mu ufali.
@Ella111111 Tak bywa. Przez całe setki lat ludzie wierzyli w boga i było to w sumie najważniejszą dla nich rzeczą w ich życiu. Religia po prostu była czynnikiem dominującym życie tych ludzi chcących istnieć zawsze, po prostu wierzących w drugie wieczne życie po śmierci i myślących, że życie na ziemi to tylko tymczasowe i mało ważne życie. Dlatego bardzo dużo czasu i sił poświęcali wierze, żeby tylko trafić do nieba. Niestety, tak właśnie działa wiara. To swego rodzaju uzależnienie, powiedzmy, o właściwościach podobnych do tych od narkotyków. Bez tego nie potrafią po prostu żyć, za dużo poświęcili na wiarę. A także już za długo żyją i boją się śmierci i tego co ich czeka po niej. Takie coś może być dla nich wielkim szokiem, że nie są w stanie tego zwyczajnie przyjąć do wiadomości i nie potrafią się z tego otrząsnąć. Wolą po prostu poczucia bezpieczeństwa i stabilności, dlatego dla wygody i braku niepokoju tego nie uznają.
@Ella111111 No cóż, co zrobić. Po prostu wpadli w pułapkę. Wiara może być uzależniająca i działać trochę jak narkotyk, a człowiek szmat czasu swojego życia spędził na wierze, myśląc, że za to dostanie dobre pośmiertne życie. I tego kurczowo się trzyma, boi się prawdy i śmierci, a raczej tego co po niej jest. Tonący brzytwy się chwyta, już blisko do śmierci i dalej nie będzie, a oni chcą koniecznie drugiego życia i nie zrezygnują z tego, nie kiedy spędzili na to kawał swojego życia cały czas pragnąc legendarnego drugiego życia. Toteż nie jest zaskoczeniem, że robią tak jak robią. Wpadli w sidła kościoła od lat wabiącego ludzi i żerującego na nich obiecując im wielkie rzeczy niczym polityk. W zasadzie można porównać niektórych wierzących z narkomanami, a kościół poniekąd z narkotykowym dealerem, ale wszystko w sferze psychicznej i duchowej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2023 o 22:46
@Ella111111 oj tak. Wszyscy umrzemy i odejdziemy zwyczajnie do nicości i nic więcej, choć sam też bym wolał żyć zawsze, a tak przestaniemy po prostu istnieć. Szkoda, no ale trudno ;d.
Matrix starszych ludzi.
To się wyprowadź i zobacz jak się żyje z terroryzmem, narkomanami i masa przestępstw. Niemcy przyjmą Cię z otwartymi ramionami.
niepojęte
Tego nas nauczył "nasz ojciec święty", wszyscy nas tego nauczyli: zakryć.
ludzie nie lubią wychodzić ze swojej strefy komfortu :)
Dobrze że już nie wierzą w to że włożenie do pieca choroby wyciąga bo mając 84 lata wsadziłaby na węgle wnusię. Dysonans poznawczy bardzo...
Ja się z nią zgadzam, skoro ona wierzyła że tak jest to powinno tak być. Ale nie jest. Nie dlatego że ludzie o tym mówią i to nagłaśniają, a dlatego że inni robili to co robili sprawiając że nie jest tak jak ona wierzyła że jest.
(Mam nadzieję że to napisałem tak żeby dało się zrozumieć...)
kwintesencja wiary...
@Nidwer złoto i dolary
Pokolenia wymierają, czasy się zmieniają. Powoli bo powoli ale nieubłaganie. Pokolenie tej pani już przemija.
@be4bee Niestety, ale długość życia też rośnie. To pokolenie jeszcze długo będzie dawać o sobie znać.
Jak w pół minuty zgwałcić logikę
I ta Pani pójdzie na wybory. A młodzi zostaną w domu. Bo uważają, że nie ma na kogo głosować... Eh... Nie ma ratunku dla tego kraju. :(
W każdym razie jest już gotowy święty, patron pedofili i drapieżników seksualnych.
A w drugą stronę jest jeszcze lepiej. Skoro niewinny człowiek przez 30 lat siedział w więzieniu,i wszyscy wierzyli w jego winę, to powinien już w tym więzieniu zostać, bo wszyscy wierzyli w pierwotną wersje.
- Ałaaaaa Władek, nie bij mnie! - Cicho bądź bo sąsiedzi słyszą!
Taki jest elektorat PiS - stary, prymitywny, ogłupiony przez Rydzyka i Prezesa z kotem, perfidnych karierowiczów, złodziei liżących zadki rządzących - aby dostać dotację, notorycznych kłamców, itp. Znam wielu wielbicieli PiS - żaden z nich nie potrafi napisać podania, przeczytać pismo urzędowe ze zrozumieniem, sformułować jakąkolwiek myśl, wypowiedzieć się z sensem, itp. Ale doskonale znają seriale i potrafią wyciągać wnioski z oglądania TVPiS: opozycja chce zniszczyć Polskę!!!
to nasza wiara, nasi pedofile i nasze katolickie dzieci są gwałcone. Chciałbym tępej Pani przypomnieć, że to nie jest żadna nasza wiara tylko wiara która nas najechała i podbiła. Katolicyzm to okupant polski, który wyparł nasze prawdziwe wierzenia. I podsumowując Pani na szczęcie niedługo już umrze ze swoimi przekonaniami i wiarą...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2023 o 20:42
@rogeros123 - pół biedy, że wykorzeniono nasze pradawne wierzenia. Gorzej, że zniszczono wszelkie ślady po tych wierzeniach. Tacy na przykład Skandynawowie zdołali ocalić pamięć o swoich tradycjach i dzisiaj można poczytać o mitologii skandynawskiej. Ale tam wpływy kościoła były znacznie słabsze. Po mitologii słowiańskiej niemal nic nie zostało i dzisiaj bardzo niewiele wiadomo o naszych prastarych tradycjach. A szkoda, bo z tych szczątkowych źródeł jakie mamy, wynika obraz niezwykle barwnej i różnorodnej kultury. Kościół jednak nie tolerował żadnej konkurencji i tam gdzie tylko mógł, niszczył wszystko, co nie-chrześcijańskie.
@Quant_ @rogeros123 Słyszałem taką teorię, że gdyby nie przyjęcie chrześcijaństwa, to by w ogóle nas nie było, bo inne plemiona, które go nie przyjęły, zostały wybite
"przezylam 84 lata wierzac w to, wiec to powinno tak zostac!" W zasadzie to jest definicja konserwatyzmu. I ja sie kobicie nie dziwie ze ma takie poglady, bo nie jest w stanie ogarnac tego ze przez cale zycie byla oszukiwana i cala ta jej wiara nie ma sensu. Dziwia mnie poglady tych mlodych ktorzy popieraja Konfe, tez konserwatywna. Przeciez oni wyrastali w zupelnie innym swiecie i tak naprawde nie rozumieja do czego daza konserwatysci. Chyba ze taki poglad jest buntem przeciwko galopujacemu neofeminizmowi, popieraniu chorych idiotyzmow w stylu zmiana plci wsrod dzieci itd. Wtedy ma to sens.
@tomkosz - niewiele wiesz o konserwatyzmie skoro wywód tej babci uważasz za jego definicję. Postawa tej kobiety to nie konserwatyzm, tylko obskurantyzm czyli postawa polegająca na negowaniu postępu i odkrywania prawdy, w imię zachowania złudzeń i zabobonów do których się przywykło. Konserwatyzm to przywiązanie do fundamentalnych wartości, z których konserwatysta nie chce zrezygnować ponieważ jest przekonany, że na tych wartościach opiera się ład społeczny. Konserwatyzm natomiast w żadnym razie nie sprzeciwia się postępowi i prawdzie. Wprost przeciwnie, bo tak się składa, że w dzisiejszych czasach największy postęp naukowy następuje zawsze pod rządami konserwatystów. Gdy do władzy dochodzi lewica, to się zaczyna wydawanie pieniędzy na socjal, ideologię i durne eksperymenty społeczne, podczas gdy konserwatyści finansują naukę, badania, inwestycje itd. Doskonale to widać na przykładzie Europy zachodniej i USA. Gdy rządzili tam konserwatyści, postęp był obecny niemal w każdej dziedzinie i był najszybszy. Ale gdy np. w latach 70-tych XX wieku w Europie rządziła lewica, a w USA demokraci, to się zaczęło bezmyślne rozdawnictwo, które wpędziło te kraje w kryzys gospodarczy. A kto w latach 80-tych pozamiatał po tym burdelu? Zgadłeś - konserwatyści.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2023 o 23:08
@Quant_ Napisales ze: "Konserwatyzm to przywiązanie do fundamentalnych wartości, z których konserwatysta nie chce zrezygnować ponieważ jest przekonany, że na tych wartościach opiera się ład społeczny." Zgoda. Pani na filmilku dokladnie tak uwaza. Uwaza ze katolicyzm prezentuje wlasnie fundamentalne wartosci i nie jest w stanie z nich zrezygnowac takze dlatego ze wierzy w to ze na nich opiera sie zdrowe spoleczenstwo. Twierdzenie ze postep naukowy opiera sie na konserwatystach to zart? Bo nie ma zadnego odniesienia do rzeczywistosci. Postep naukowy jest mozliwy przede wszystkim dlatego ze nauka z definicji nie jest konserwatywna, dopuszcza i wrecz zacheca do obalania istniejacych twierdzen, by zblizyc sie do prawdy. Neandertalczycy byli konswerwatywni, nie potrafili sie uczyc tak jak Homo Sapiens i dlatego wlasnie wygineli. Jak typowy fanatyk jakiejs ideologii nie widzisz oczywistego i przypisujesz rozne osiagniecia myslacym podobnie do ciebie. Dalsza rozmowa nie ma sensu. Dodam tylko ze rownie daleko mi do fanatycznej lewicy jak i drugiej strony ekstremum czyli ciebie.
@Quant_ "Wprost przeciwnie, bo tak się składa, że w dzisiejszych czasach największy postęp naukowy następuje zawsze pod rządami konserwatystów."
Jeden przykład poproszę. Bo akurat największy rozwój jest w krajach liberalnych, wolnych od konserwatyzmu i idącego z nim ramię w ramię zabobonu religijnego.
jest ratunek! mobilizować najmłodszych uprawnionych do głosowania że mają iść i głosować o lepszą swoją przyszłość, bo jeśli oni nie pójdą to te stare zdecydują w jakim gównie ci młodzi będą żyć!
Przez zakryć miała na myśli zatuszować czy mowa tutaj o jakimś plakacie z pedofilią i JP2?
84-letniej babci też bym już nie próbował niczego uświadamiać, bo i po co? Uświadamianie należy kierować do ludzi, którzy mają przed sobą całe życie, a więc przede wszystkim do młodzieży i młodych dorosłych. To oni będą odpowiadać na pomyślność kraju w przyszłości, więc to co myślą jest po stokroć ważniejsze, niż przekonania staruszków stojących nad grobem. Niech sobie babcia wierzy w świętość kościoła - to już nie ma żadnego znaczenia. Na szczęście młode pokolenie ma do tej instytucji zgoła odmienny stosunek.
Logika nie do przebicia: Skoro mnie okłamywano i było mi z tym dobrze, to powinno tak zostać!
Katole są zaprogramowani na niewolników przez instytucję z 2000 letnimi doświadczeniem. Takie klony z Camino z przeznaczeniem rozmnażaj się walcz i zdychaj
To jest kwintesencja wiary katolickiej, jak każdej sekty z resztą. Zaprzeczanie, negowanie, wyparcie, a jak nic z tego się nie sprawdza - zakryć!
Logika? Wolności innego człowieka? Dobro dzieci? Tym idiotom jest to nieznane.
Religia to tylko mechanizm do kontrolowania ciemnej masy i jak widać na załączonym filmiku, bardzo skutecznie betonuje głupie łby.
Nie mam więcej pytań .
Etap 1: wyparcie.
Jeśli oszukiwano cię wystarczająco długo, sam zaczynasz bronić kłamstwa - tę metodę psychomanipulacji kler i pis stosują od wieków i lat. Ta babcia była oszukiwana prawie od urodzenia. Teraz powinno być dla wszystkich jasne, dlaczego Kościół wpycha swoja agenturę nawet już do przedszkoli
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 marca 2023 o 16:42
Za każdego skrzywdzonego, twoja wiara będzie potępiona po tysiąckroć, tępa dzido.
Tyle lat żyła w wierze. A w co wierzyła? W dobrego, sprawiedliwego i miłosiernego Boga, czy pazernego, przemądrzałego i bezczelnego księdza? "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych namniejszych, Mnieście uczynili" - kto gwałci dzieci albo pozwala na ich molestowanie ten gwałci/pozwala na cierpienie Jezusa. Może tak by zrozumiała. tylko kto jej to powie? Ksiądz???
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 maja 2023 o 9:15