W końcu ktoś coś sensownego napisał ;) Muszę jednak powiedzieć, że bardziej podchodzi to pod człowieka mądrego niż inteligentnego; z samej racji inteligencji bycia zdolnością rozumowania, uczenia się, gdzie mądrość to umiejętność podejmowania najbardziej optymalnych decyzji wynikająca z połączenia inteligencji, wiedzy i doświadczenia. No ale to moje zdanie, mogę się mylić xP Tak czy inaczej plus za fajnego demota
Nie do końca tak. Bo jeszcze jest wymóg spójności wewnętrznej. Jak ktoś na przykład mówi, że ma znajomego, który jest żonatym kawalerem to to oczywiście może być żart ale na poważnie taka informacja nie może być prawdziwa i nic nie trzeba sprawdzać. Religia na przykład pełna jest wewnętrnych sprzeczności.
Można też robić wygibasy definicyjne. Za komuny było pojęcie "eksportu wewnętrznego". Z definicji "eksport" to sprzedaż towaru poza krajem produkującym,. W komunie tym mianem określano sprzedaż w Polace towarów deficytowych produkcji polskiej ale za dolary.
Można tego typu żonglerki uprawiać na wesoło ale nie na poważnie.
Jest też grupa ludzi o jakimś poziomie wiedzy, która pewna swojej nieomylności od pewnego momentu przestaje weryfikować swoją wiedzę i odrzuca to wszystko co nie mieści się w ramach dotychczasowej. Tutaj też takich nie brakuje. Nie używają szczerze: "dzięki", "przepraszam", "myliłem się", "możesz mieć rację", opcji "edytuj".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2023 o 19:14
Mamy w głowie pełno przekonań, których nie sprawdziliśmy. Nie mają takiej wagi w naszym życiu, albo wręcz przeciwnie mają tak dużą wagę, że zmiana przekonań wiązałaby się ze zmianą sposobu funkcjonowania, grupy znajomych itd. a my jesteśmy zwykłymi małpami, które chcą się energetycznie optymalizować. Nie zapominajmy, że przekonania są elementami naszej osobowości i mamy w ciele mechanizmy, które tą osobowość chronią. Ewolucji nie obchodzi słuszność, czy moralność, ale skuteczność w przekazywaniu genów dalej. Może ignorancja czasem w tym pomaga.
No i jeszcze dwie kwestie, pierwsza to nie ma fizycznej możliwości wiedzieć wszystkiego, drugą to, to, że pewne rzeczy są mocno relatywne (moim zdaniem większość) i zależą od kontekstu i od pytającego/pytanego.
To zależy np. od tego na jakim etapie wiedzy na dany temat są rozmówcy. Kiedy jako osoba lubująca się w astronomii usłyszę od kogoś że Ziemia jest płaska to raczej nie weryfikuje tej informacji tylko od razu ją odrzucam. Natomiast jeśli rozmawiam ze specjalistą od spawania to jednak muszę to zweryfikować bo moja wiedza tam nie sięga.
W zalewie dezinformacji, fake newsów i bzdur wygenerowanych przez sztuczną inteligencję doszło do tego, że odpowiedzi na pytania szukam w Wielkiej Encyklopedii Oxford z 2008 roku oraz Encyklopedii PWN z 2020 roku. Wydania papierowe odporne na manipulacje.
wychodzi na to ze 95% ludzi to glupcy.
@tomkosz Z tym się wszyscy chętnie zgodzą. Różnice zdań zaczynają się przy ustalaniu, kto jest w której części.
https://demotywatory.pl/898679/Piramida-spoleczna
@tomkosz
optymista :) :) :)
@tomkosz to się żeś panie w porę zorientował... xD
W końcu ktoś coś sensownego napisał ;) Muszę jednak powiedzieć, że bardziej podchodzi to pod człowieka mądrego niż inteligentnego; z samej racji inteligencji bycia zdolnością rozumowania, uczenia się, gdzie mądrość to umiejętność podejmowania najbardziej optymalnych decyzji wynikająca z połączenia inteligencji, wiedzy i doświadczenia. No ale to moje zdanie, mogę się mylić xP Tak czy inaczej plus za fajnego demota
Nie do końca tak. Bo jeszcze jest wymóg spójności wewnętrznej. Jak ktoś na przykład mówi, że ma znajomego, który jest żonatym kawalerem to to oczywiście może być żart ale na poważnie taka informacja nie może być prawdziwa i nic nie trzeba sprawdzać. Religia na przykład pełna jest wewnętrnych sprzeczności.
Można też robić wygibasy definicyjne. Za komuny było pojęcie "eksportu wewnętrznego". Z definicji "eksport" to sprzedaż towaru poza krajem produkującym,. W komunie tym mianem określano sprzedaż w Polace towarów deficytowych produkcji polskiej ale za dolary.
Można tego typu żonglerki uprawiać na wesoło ale nie na poważnie.
Jest też grupa ludzi o jakimś poziomie wiedzy, która pewna swojej nieomylności od pewnego momentu przestaje weryfikować swoją wiedzę i odrzuca to wszystko co nie mieści się w ramach dotychczasowej. Tutaj też takich nie brakuje. Nie używają szczerze: "dzięki", "przepraszam", "myliłem się", "możesz mieć rację", opcji "edytuj".
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2023 o 19:14
Mamy w głowie pełno przekonań, których nie sprawdziliśmy. Nie mają takiej wagi w naszym życiu, albo wręcz przeciwnie mają tak dużą wagę, że zmiana przekonań wiązałaby się ze zmianą sposobu funkcjonowania, grupy znajomych itd. a my jesteśmy zwykłymi małpami, które chcą się energetycznie optymalizować. Nie zapominajmy, że przekonania są elementami naszej osobowości i mamy w ciele mechanizmy, które tą osobowość chronią. Ewolucji nie obchodzi słuszność, czy moralność, ale skuteczność w przekazywaniu genów dalej. Może ignorancja czasem w tym pomaga.
No i jeszcze dwie kwestie, pierwsza to nie ma fizycznej możliwości wiedzieć wszystkiego, drugą to, to, że pewne rzeczy są mocno relatywne (moim zdaniem większość) i zależą od kontekstu i od pytającego/pytanego.
@Alarma Miałem coś pisać, ale potem przeczytałem Twój komentarz i uznałem, że lepiej tego i tak nie ujmę.
To zależy np. od tego na jakim etapie wiedzy na dany temat są rozmówcy. Kiedy jako osoba lubująca się w astronomii usłyszę od kogoś że Ziemia jest płaska to raczej nie weryfikuje tej informacji tylko od razu ją odrzucam. Natomiast jeśli rozmawiam ze specjalistą od spawania to jednak muszę to zweryfikować bo moja wiedza tam nie sięga.
Zastosować do wiadomości o Janku Pawlaczu Dwójce.
Warto pamiętać przy tym, że pani Grażynka z warzywniaka i pan Mietek tworzący z pasją filmy z żółtymi napisami to nie są "źródła".
W zalewie dezinformacji, fake newsów i bzdur wygenerowanych przez sztuczną inteligencję doszło do tego, że odpowiedzi na pytania szukam w Wielkiej Encyklopedii Oxford z 2008 roku oraz Encyklopedii PWN z 2020 roku. Wydania papierowe odporne na manipulacje.
są też naiwne pelikany, co łykają wszystko