Einstein darzył Marię wielkim szacunkiem, uważał ją za doskonałego naukowca i wspaniałego człowieka. Często mówił o Marii, że to jedyna osoba, jaką zna, której nie zepsuła sława. Polscy politycy i część obywateli niestety zamiast dostrzec geniusz Marii, wolą czcić, wiadomo kogo.
@Ella111111
Oczywiście, że wiem.
Ale co tam my za wiedzę mamy, jest taki polski profesor fizyki Krzysztof Antoni Meissner, który twierdzi, że Einstein był wierzący bo przecież mówił: "bog nie gra w kości". To oczywiście manipulacja i sam Meissner to wie, ale podłapie to jakiś wierny baranek i powołuje
się na to, i mamy potem legendy, że nawet wybitni naukowcy są wierzący albo, że nawrócili się pod koniec życia.
@GieniaK a wiesz dlaczego akurat oni oboje darzyli się szacunkiem? Bo oboje byli skandalistami :D
Tak się dzisiaj mówi, że dawniej to były czasy bo celebrytami byli naukowcy, a dzisiaj karierę robi się na skandalach. Fakt jest taki, że i wtedy najpopularniejsi naukowcy to byli ci z seks-skandalami na koncie jak właśnie Curie-Skłodowska czy Einstein, to o ich romansach i aferach najczęściej pisała wtedy prasa, a nie o ich osiągnięciach i to skandale spowodowały nagły skok ich popularność. Tak się teraz mówi, że to dobrze, bo promowali obraz naukowca jako normalnego człowieka, ale jest zwyczajnie ten sam mechanizm co i dzisiaj działa.
W tamtych czasach istnieli również inni wybitni naukowcy jak Rutherford, Schrodinger, Heisenberg, Bohr, Feynman, Dirac, dzisiaj oczywiście są to postacie wręcz kultowe i bardziej rozpoznawalne nazwiska niż Curie-Skłodowska, ale w tamtych czasach było inaczej, bo również kontrowersje i seks afery sprzedawały się najlepiej :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2023 o 14:39
@Ella111111 @GieniaK Stosunek Einsteina do wiary był złożony, ale był on osobą niewierzącą, i tak pisał w liście do filozofa Erica Gutkinda na rok przed swoją śmiercią: "Słowo Bóg nie jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i produktem słabych ludzkich doświadczeń, a religia - przede wszystkim jako zorganizowana siła - jest jednym z najbardziej niebezpiecznych wrogów rzeczywistej nauki i życia wolnego od strachu.".
Kiedyś jeden użytkownik tego portalu przekonywał mnie do swoich racji, że ateizm ogranicza myślenie: a to ci dowcipniś! Ale spokojnie, on nie wie, że to dowcipne, bo on w to głęboko wierzy, jak każdy wierzący i skrytowierzący.
Ciekawe, że słyszałem też powtarzane przez głupków po głupkach argumenty, że Einstein był religijny, bo powiedział, że "bóg nie gra w kości", co oczywiście oznacza, że jeśli ktoś wierzy w boga, to niech nie myśli, że całe zło tego świata nie jest dziełem owego, wszakże ich bóg w kości nie gra, bo to prawdziwy bóg, a nie jakiś tani bożek! Acha, i jak taki wierzący znajdzie jednego znanego i wierzącego naukowca, to od razu przenosi tą wiarę na wszystkich naukowców! Ale jaja, jak berety!
@GieniaK Teraz dopiero zauważyłem Twój komentarz, nie wiedziałem, że Meissner też tego argumentu używa! :D
Ale jaja, teraz, to już jak balony! A gość udaje takiego mądrego, ale jaja!
@Ella111111 @GieniaK A tak już wracając do demota (i jednocześnie się od niego oddalając), to córka Marii Skłodowskiej-Curie, Irene Curie, to podobnie do matki, genialna naukowczyni, wzorzec pracowitości i intelektu. Niezwykłe kobiety :)
@Ella111111
No, tak dla przykładu ich wspólny wyjazd, tylko we dwoje, w Alpach szwajcarskich.
Ani on, ani ona nigdy nie zdradzili o czym tam debatowali...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 kwietnia 2023 o 21:02
Einstein darzył Marię wielkim szacunkiem, uważał ją za doskonałego naukowca i wspaniałego człowieka. Często mówił o Marii, że to jedyna osoba, jaką zna, której nie zepsuła sława. Polscy politycy i część obywateli niestety zamiast dostrzec geniusz Marii, wolą czcić, wiadomo kogo.
@Ella111111
Oczywiście, że wiem.
Ale co tam my za wiedzę mamy, jest taki polski profesor fizyki Krzysztof Antoni Meissner, który twierdzi, że Einstein był wierzący bo przecież mówił: "bog nie gra w kości". To oczywiście manipulacja i sam Meissner to wie, ale podłapie to jakiś wierny baranek i powołuje
się na to, i mamy potem legendy, że nawet wybitni naukowcy są wierzący albo, że nawrócili się pod koniec życia.
@GieniaK a wiesz dlaczego akurat oni oboje darzyli się szacunkiem? Bo oboje byli skandalistami :D
Tak się dzisiaj mówi, że dawniej to były czasy bo celebrytami byli naukowcy, a dzisiaj karierę robi się na skandalach. Fakt jest taki, że i wtedy najpopularniejsi naukowcy to byli ci z seks-skandalami na koncie jak właśnie Curie-Skłodowska czy Einstein, to o ich romansach i aferach najczęściej pisała wtedy prasa, a nie o ich osiągnięciach i to skandale spowodowały nagły skok ich popularność. Tak się teraz mówi, że to dobrze, bo promowali obraz naukowca jako normalnego człowieka, ale jest zwyczajnie ten sam mechanizm co i dzisiaj działa.
W tamtych czasach istnieli również inni wybitni naukowcy jak Rutherford, Schrodinger, Heisenberg, Bohr, Feynman, Dirac, dzisiaj oczywiście są to postacie wręcz kultowe i bardziej rozpoznawalne nazwiska niż Curie-Skłodowska, ale w tamtych czasach było inaczej, bo również kontrowersje i seks afery sprzedawały się najlepiej :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2023 o 14:39
@Ella111111 @GieniaK Stosunek Einsteina do wiary był złożony, ale był on osobą niewierzącą, i tak pisał w liście do filozofa Erica Gutkinda na rok przed swoją śmiercią: "Słowo Bóg nie jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i produktem słabych ludzkich doświadczeń, a religia - przede wszystkim jako zorganizowana siła - jest jednym z najbardziej niebezpiecznych wrogów rzeczywistej nauki i życia wolnego od strachu.".
Kiedyś jeden użytkownik tego portalu przekonywał mnie do swoich racji, że ateizm ogranicza myślenie: a to ci dowcipniś! Ale spokojnie, on nie wie, że to dowcipne, bo on w to głęboko wierzy, jak każdy wierzący i skrytowierzący.
Ciekawe, że słyszałem też powtarzane przez głupków po głupkach argumenty, że Einstein był religijny, bo powiedział, że "bóg nie gra w kości", co oczywiście oznacza, że jeśli ktoś wierzy w boga, to niech nie myśli, że całe zło tego świata nie jest dziełem owego, wszakże ich bóg w kości nie gra, bo to prawdziwy bóg, a nie jakiś tani bożek! Acha, i jak taki wierzący znajdzie jednego znanego i wierzącego naukowca, to od razu przenosi tą wiarę na wszystkich naukowców! Ale jaja, jak berety!
@GieniaK Teraz dopiero zauważyłem Twój komentarz, nie wiedziałem, że Meissner też tego argumentu używa! :D
Ale jaja, teraz, to już jak balony! A gość udaje takiego mądrego, ale jaja!
@Ella111111 @GieniaK A tak już wracając do demota (i jednocześnie się od niego oddalając), to córka Marii Skłodowskiej-Curie, Irene Curie, to podobnie do matki, genialna naukowczyni, wzorzec pracowitości i intelektu. Niezwykłe kobiety :)
No i co z tego że byli ateistami?
@XxDaroPLxX Ano nic, ale mogło im to pomóc w rozwinięciu wolnej myśli.
Widac, ze leciala na Einstein'a , az promieniala ze szczescia ;-)
@Ella111111
No, tak dla przykładu ich wspólny wyjazd, tylko we dwoje, w Alpach szwajcarskich.
Ani on, ani ona nigdy nie zdradzili o czym tam debatowali...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 kwietnia 2023 o 21:02
znienacka przyłapani przez paparazzi
niezła ściema. w 1929 nie było jeszcze jezior.