@Jezuita
A zwłaszcza o tej mieniącej się jedyną opozycją, która równie mocno podlizywała się Kościołowi i w ciągu 8 lat podejmowała 4 próby wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji, między innymi rękoma Gowina.
Żeby odsunąć pis od władzy, trzeba przekonać część z 40 % uprawnionego do głosowania społeczeństwa, które nie chodzi na wybory, a nie żelazny elektorat pisu :) I niestety tylko pis to rozumie. Tyle, ze te 40% brzydzi się politycznymi gierkami, walka o stołki, wlażeniem w 4 litery kościołowi itp, albo jest im kompletnie wszystko jedno kto będzie rządził.
@mikv PiS nie zawdzięcza swojego poparcia żelaznemu elektoratowi. Ten to może jakieś 10, góra 15% jego poparcia. Reszta to z dużą dozą prawdopodobieństwa ci, którzy korzystają z praw, jakie zapewnia im demokracja - głosowanie na tych, którzy najlepiej (w ich opinii) będą rządzić. Jeśli mają do wyboru kogoś (w ich mniemaniu) gorszego, to nie będą na niego głosować. To raz.
Dwa - nie jestem fanem narracji, że wszyscy w opozycji do PiSu powinni się zjednoczyć, byle tylko odsunąć PiS od władzy, a jak jak ktoś tego nie popiera, to zdrajca i pożyteczny idiota na usługach rządzących. Najpierw wypadałoby dać jakąś realną alternatywę dla tych, którzy na PiS głosują, bo nie mają na kogo. Paradoksalnie uważam, że niechęć do głosowania na tych, których jedyną ofertą jest "nie-PiS", świadczy o dojrzałości naszej demokracji.
Trzy - oczywiście, że im wyższa frekwencja, tym lepiej dla demokracji, ale upieranie się przy tym, że wyłącznie zaangażowanie tych brakujących 40% głosujących będzie rozwiązaniem wszystkich problemów, może skutkować tym, że przy hipotetycznej frekwencji 100% różnice w procentach dla partii będą nieznaczne w stosunku do obecnych. A legitymizacja dla machlojek i zagarniania państwa przez jedną partię będzie jeszcze większa. W końcu nie bez przyczyny podstawowym argumentem w "demokratycznych" dyktaturach jest to, że głosuje 90% i 89% z nich popiera dyktatora, więc o co chodzi.
@Eaunanisme Proszę douczyć się ze statystyki. Przy większej próbie głosów zanikają ekstrema i ponownie zostają tylko ekstremami, a nie rządzącymi. Przy słabej frekwencji wygrywa ten kto ma bardziej zdyscyplinowany elektorat. No, a ten argument o wyborach w demokratycznych dyktaturach, to już ,,mistrzostwo". Ktoś tu udaje, że nic nie wie o wyborczych fałszerstwach, czy zwyczajnie jest nierozgarnięty?
@Eaunanisme niestety nie zrozumiałeś mnie.
10- 15 % popierających pis to właśnie, ci, którzy do wyborów nigdy wcześniej nie chodzili ale są np benificjentami 500+. Żelazny elektorat to głównie emeryci i ludzie na wsiach, którzy głosują tak jak proboszcz powiedział.
Jeśli dla kogoś alternatywa jest PiS to nie ma znaczenia czy zagłosuje na Kukiza, Holownie itp I tak będzie w tym samym kotle.
Nie ma możliwości zaangażowania pozostałych 40%, Chodzi o niewielka ich część, która przeważy szale. O młodych ludzi, kobiety, które nie maja lewicowych przekonań, kogoś kto chce uproszczenia prawa, podatków ale bez zaglądania pod kołdrę jak prawica itp.
@Eaunanisme
"Paradoksalnie uważam, że niechęć do głosowania na tych, których jedyną ofertą jest "nie-PiS", świadczy o dojrzałości naszej demokracji."
ja bym raczej powiedzial ze wrecz przeciwnie, spadajaca frekwencja w wyborach jest raczej znakiem tego ze cos zlego dzieje sie z nasza demokracja, gdyby z tych 40% polakow ktorzy olali wybory zalezalo, na tym zeby miec kogos kto ich reprezentuje, zaczeli by sie zrzeszac i tworzyc komitety wyborcze a nie czekac az pojawi sie mesjasz na bialym koniu ktory ich poprowadzi do zwyciestwa
Sam fakt,że pis na jakiekolwiek poparcie pokazuje jakim społeczeństwem jesteśmy. Cóż Polacy to naród który własną głupotą bryluje na świecie. I jesteśmy z tego dumni.
@Bigoszprawiczka Co się tak biczujesz? Tak jest nie tylko w Polsce. Na takie pisy głosują także w USA, Izraelu, Słowacji, Węgrzech itd. Więc twoja teza o naszej wyłączności na głupotę jest do d..
@Antyboanty ta tylko, że my jesteśmy z tego dumni. Na Węgrzech orban przynajmniej dobrze grał pomiędzy UE a Rosją l. Na Słowacji się z nas śmieją a Izrael pokazał niedawno, że nawet oni nie chcą być drugą polską. Mój argument właśnie teraz nabiera mocy.
@Bigoszprawiczka Doprawdy jesteś dumny??? Ja nie, ty raczej też nie. Więc twój argument nadal jest do doopy, tylko doopa nabrała mocy :)
Węgry tak dobrze grał, że g... dostanie a nie pieniądze z UE, a są już głosy o izolowaniu Węgier w NATO. I mógłbym tak długo, ale po co. Patrz o doopie.
@Antyboanty Sądzisz, że nie jesteś dumny z tego. Dziwne ile procent Polaków będzie głosować na PiS czy PO w nadchodzących wyborach. Do tego konfa plus PSL i mamy lekko licząc 80% społeczeństwa które co 4 lata daje świadectwo swojej bedzdennej głupoty przeplatanej z wywieszaniem flagi na majówkę albo święto niepodległości. To się nazywa duma z bycia imbecylem. A co do Węgier to oni mają gdzieś NATO bo poza sojuszem militarnym to wielkich korzyści nie przynosi. A Orban z komisją Europejską się dogadał.
@Bigoszprawiczka Taaaa, to twierdzisz, że co 4 lata mamy 80% głosującego społeczeństwa....a dlaczego u ciebie nie ma okien, a dlaczego nie ma drzwi? To daje mi pojęcie z kim mam przyjemność i chętnie z tej przyjemności zrezygnuję. Żegnam
Bzdura, owszem rozdrobnienie opozycji przy ordynacji daje większe szanse zjednoczonej prawicy. Tylko po pierwsze to można powiedzieć o każdej partii, czemu akurat o tym ugrupowaniu. I po drugie jest sporo osób, które w życiu nie zagłosują na PO Budki, Trzaskowskiego pamiętając co się działo jak była ta partia u władzy czy ze względu na ideologię na lewicę. Dla takich osób partia Hołowni jest jednym z nielicznych wyborów, a jak widać po sondażach nie ma ich tak mało. Wiadomo, że młodzi może nie pamiętają rządów PO czy SLD licząc, że jak dojdą do władzy to będzie to inaczej wyglądało niż obecnie.
PO poszlo ostatnio w lewa strone, wiec na co liczy? Ze partia prawicowa zmieni swoj program tylko po to, zeby zawrzec z nimi sojusz?
Wyborcy chcacy odsunac PiS od wladzy chcieliby zjednoczona opozycje, wiec politycy glosza jaka to dla nich wazna jest jednosc. A wiadomo, polityka sie ni slucha, tylko patrzy, co realnie robi. A tu juz dazenia do jednosci nie widac. Kazdy patrzy, jak tu skubnac najwiekszy kawalek wyborczego tortu dla siebie.
To jest hu*ownia czy kaznodzieja ?
@Jezuita
A zwłaszcza o tej mieniącej się jedyną opozycją, która równie mocno podlizywała się Kościołowi i w ciągu 8 lat podejmowała 4 próby wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji, między innymi rękoma Gowina.
Żeby odsunąć pis od władzy, trzeba przekonać część z 40 % uprawnionego do głosowania społeczeństwa, które nie chodzi na wybory, a nie żelazny elektorat pisu :) I niestety tylko pis to rozumie. Tyle, ze te 40% brzydzi się politycznymi gierkami, walka o stołki, wlażeniem w 4 litery kościołowi itp, albo jest im kompletnie wszystko jedno kto będzie rządził.
@mikv PiS nie zawdzięcza swojego poparcia żelaznemu elektoratowi. Ten to może jakieś 10, góra 15% jego poparcia. Reszta to z dużą dozą prawdopodobieństwa ci, którzy korzystają z praw, jakie zapewnia im demokracja - głosowanie na tych, którzy najlepiej (w ich opinii) będą rządzić. Jeśli mają do wyboru kogoś (w ich mniemaniu) gorszego, to nie będą na niego głosować. To raz.
Dwa - nie jestem fanem narracji, że wszyscy w opozycji do PiSu powinni się zjednoczyć, byle tylko odsunąć PiS od władzy, a jak jak ktoś tego nie popiera, to zdrajca i pożyteczny idiota na usługach rządzących. Najpierw wypadałoby dać jakąś realną alternatywę dla tych, którzy na PiS głosują, bo nie mają na kogo. Paradoksalnie uważam, że niechęć do głosowania na tych, których jedyną ofertą jest "nie-PiS", świadczy o dojrzałości naszej demokracji.
Trzy - oczywiście, że im wyższa frekwencja, tym lepiej dla demokracji, ale upieranie się przy tym, że wyłącznie zaangażowanie tych brakujących 40% głosujących będzie rozwiązaniem wszystkich problemów, może skutkować tym, że przy hipotetycznej frekwencji 100% różnice w procentach dla partii będą nieznaczne w stosunku do obecnych. A legitymizacja dla machlojek i zagarniania państwa przez jedną partię będzie jeszcze większa. W końcu nie bez przyczyny podstawowym argumentem w "demokratycznych" dyktaturach jest to, że głosuje 90% i 89% z nich popiera dyktatora, więc o co chodzi.
@Eaunanisme Proszę douczyć się ze statystyki. Przy większej próbie głosów zanikają ekstrema i ponownie zostają tylko ekstremami, a nie rządzącymi. Przy słabej frekwencji wygrywa ten kto ma bardziej zdyscyplinowany elektorat. No, a ten argument o wyborach w demokratycznych dyktaturach, to już ,,mistrzostwo". Ktoś tu udaje, że nic nie wie o wyborczych fałszerstwach, czy zwyczajnie jest nierozgarnięty?
@Eaunanisme niestety nie zrozumiałeś mnie.
10- 15 % popierających pis to właśnie, ci, którzy do wyborów nigdy wcześniej nie chodzili ale są np benificjentami 500+. Żelazny elektorat to głównie emeryci i ludzie na wsiach, którzy głosują tak jak proboszcz powiedział.
Jeśli dla kogoś alternatywa jest PiS to nie ma znaczenia czy zagłosuje na Kukiza, Holownie itp I tak będzie w tym samym kotle.
Nie ma możliwości zaangażowania pozostałych 40%, Chodzi o niewielka ich część, która przeważy szale. O młodych ludzi, kobiety, które nie maja lewicowych przekonań, kogoś kto chce uproszczenia prawa, podatków ale bez zaglądania pod kołdrę jak prawica itp.
@Eaunanisme
"Paradoksalnie uważam, że niechęć do głosowania na tych, których jedyną ofertą jest "nie-PiS", świadczy o dojrzałości naszej demokracji."
ja bym raczej powiedzial ze wrecz przeciwnie, spadajaca frekwencja w wyborach jest raczej znakiem tego ze cos zlego dzieje sie z nasza demokracja, gdyby z tych 40% polakow ktorzy olali wybory zalezalo, na tym zeby miec kogos kto ich reprezentuje, zaczeli by sie zrzeszac i tworzyc komitety wyborcze a nie czekac az pojawi sie mesjasz na bialym koniu ktory ich poprowadzi do zwyciestwa
A jak zaczynał, to wydawał się taki roztropny...
Nie śledzę, może mi ktosz na szybko wypunktować o co chodzi? Już szczegóły sobie wyszukam.
Ja bym nie głosował na Polskie 2050 jak by startował z tymi PO-wcami. Ma być konkurencja pomiędzy partiami z tej samej nacji czyli PO-PIS.
Sam fakt,że pis na jakiekolwiek poparcie pokazuje jakim społeczeństwem jesteśmy. Cóż Polacy to naród który własną głupotą bryluje na świecie. I jesteśmy z tego dumni.
@Bigoszprawiczka Co się tak biczujesz? Tak jest nie tylko w Polsce. Na takie pisy głosują także w USA, Izraelu, Słowacji, Węgrzech itd. Więc twoja teza o naszej wyłączności na głupotę jest do d..
@Antyboanty ta tylko, że my jesteśmy z tego dumni. Na Węgrzech orban przynajmniej dobrze grał pomiędzy UE a Rosją l. Na Słowacji się z nas śmieją a Izrael pokazał niedawno, że nawet oni nie chcą być drugą polską. Mój argument właśnie teraz nabiera mocy.
@Bigoszprawiczka Doprawdy jesteś dumny??? Ja nie, ty raczej też nie. Więc twój argument nadal jest do doopy, tylko doopa nabrała mocy :)
Węgry tak dobrze grał, że g... dostanie a nie pieniądze z UE, a są już głosy o izolowaniu Węgier w NATO. I mógłbym tak długo, ale po co. Patrz o doopie.
@Antyboanty Sądzisz, że nie jesteś dumny z tego. Dziwne ile procent Polaków będzie głosować na PiS czy PO w nadchodzących wyborach. Do tego konfa plus PSL i mamy lekko licząc 80% społeczeństwa które co 4 lata daje świadectwo swojej bedzdennej głupoty przeplatanej z wywieszaniem flagi na majówkę albo święto niepodległości. To się nazywa duma z bycia imbecylem. A co do Węgier to oni mają gdzieś NATO bo poza sojuszem militarnym to wielkich korzyści nie przynosi. A Orban z komisją Europejską się dogadał.
@Bigoszprawiczka Taaaa, to twierdzisz, że co 4 lata mamy 80% głosującego społeczeństwa....a dlaczego u ciebie nie ma okien, a dlaczego nie ma drzwi? To daje mi pojęcie z kim mam przyjemność i chętnie z tej przyjemności zrezygnuję. Żegnam
@Antyboanty i tak się kończy debata z durniem do kwadratu. Żegnam
A na cholerę mu głosy głupich wyborców PO i równie głupich wyborców PiS? I tak ich nie przekona
I facet ma mój głos.
Bzdura, owszem rozdrobnienie opozycji przy ordynacji daje większe szanse zjednoczonej prawicy. Tylko po pierwsze to można powiedzieć o każdej partii, czemu akurat o tym ugrupowaniu. I po drugie jest sporo osób, które w życiu nie zagłosują na PO Budki, Trzaskowskiego pamiętając co się działo jak była ta partia u władzy czy ze względu na ideologię na lewicę. Dla takich osób partia Hołowni jest jednym z nielicznych wyborów, a jak widać po sondażach nie ma ich tak mało. Wiadomo, że młodzi może nie pamiętają rządów PO czy SLD licząc, że jak dojdą do władzy to będzie to inaczej wyglądało niż obecnie.
PO poszlo ostatnio w lewa strone, wiec na co liczy? Ze partia prawicowa zmieni swoj program tylko po to, zeby zawrzec z nimi sojusz?
Wyborcy chcacy odsunac PiS od wladzy chcieliby zjednoczona opozycje, wiec politycy glosza jaka to dla nich wazna jest jednosc. A wiadomo, polityka sie ni slucha, tylko patrzy, co realnie robi. A tu juz dazenia do jednosci nie widac. Kazdy patrzy, jak tu skubnac najwiekszy kawalek wyborczego tortu dla siebie.