Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
922 942
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N next_1
+2 / 14

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+15 / 25

@GieniaK
Nie tylko faceci robią dzieci. Potrzebna jest do tego kobieta. Kobiety decydują się na przygodny seks, też niekoniecznie mają ustabilizowaną sytuację życiową. Też nie myślą o odpowiedzialności. Albo uprawiają seks z wieloma, a któregoś jelenia naciągają na kasę. Godzą się na seks bez zabezpieczenia zamiast odmówić. 50/50. Szersze spojrzenie. Patologia jest po obu stronach.

Tak, alimenty powinny być płacone - tu potrzeba skuteczniejszej egzekucji. Zastanawia mnie w jaki sposób uchylają się ci, którzy nie pracują w szarej strefie, tylko mają umowy. To powinno być ściągane automatycznie z pensji. A tych, którzy nie pracują albo pracują na dziko (i nie chcą płacić) zagnać do obowiązkowej roboty. Tu się zgadzam.

Natomiast w democie jest mowa o rozdawnictwie. Przypuszczam, więc, że bardziej chodzi o 500+ (a nie o fundusz alimentacyjny). Świadczenie pobierają nie tylko matki, których byli partnerzy uchylają się od alimentów. Pobierają je wszyscy posiadający dzieci. Do tego 14-tki, renty alkoholików, itp. Trochę tego rozdawnictwa zebrało się.

Nie wiem jak wygląda sprawa z dochodem bezwarunkowym. Muszę sprawdzić. Rząd miał cudowny pomysł, by osobom bezrobotnym wypłacać "pensje" (jakiejś populacji) bez żadnych kryteriów. Niby chcą sprawdzić, jak skorzystają z tych środków, czy zainwestują. Taa. Już w Puławach wydali kilka baniek na kursy zawodowe dla Cyganów. Mieli dzięki temu wejść na rynek pracy. Jak się później okazało w ciągu 3 lat od zakończenia programu żaden pracy nie podjął. Odpowiedzialnych brak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+8 / 12

@GieniaK Nie co prawda takiego obowiązku prawbego, ale też nie ma żadnych przeciwwskazań, aby alimenciara dokumentowała każdy wydany pieniądz ojcu, tym bardziej, że to zazwyczaj na nim spoczywa obowiązek utrzymania dziecka. Takie rozwiązanie gwarantujące transparentność z pewnością przyczyniałoby się do zwiększenia zaufania pomiędzy skonfliktowanymi rodzicami i uniemożliwiało nadużycia ze strony alimenciar. Poza tym dodatek 500+ nie powinien trafiać do alimenciar.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+7 / 15

@GieniaK
Pierwszy akapit - bierzesz pod uwagę jedynie kobiety, które coś tam w głowie mają. A patologii jest dużo, bo żadnemu nie przyjdzie do głowy, żeby zabezpieczyć się. U obu płci. Nie wiem jak to wygląda z przerwaniem ciąży. Czy jest łatwo dostępne. Pewnie wiąże się z kosztami, może sporymi. Część osób więc odpada.

Kraj zachęca nierobów do bycia nierobami. W imię utrzymania się przy korycie. Problem jest szerszy, dotyczy nie tylko tej grupy płodzącej dzieci, gdzie popadnie.

500+ w obecnej formie jest patologiczne. Nie spełnia także swojej roli (oficjalnej, bo nieoficjalna "Pis na naszym" została spełniona). Powinno się wykluczać trwale bezrobotnych z programu. Tzn. ok, dostajesz, ale w ciągu kilku miesięcy masz znaleźć pracę, albo tracisz. Zamiast tego mogliby zbudować więcej żłobków, itp. ewentualnie dostarczać bony - i dawać 500+ w formie "dóbr". Tylko znowu dochodzi logistyka, ktoś to musi ogarniać, urzędnictwo dodatkowe.

W przypadku, gdy decydują się na taki model (żona w domu), to ojca powinno być stać na opłacanie także dodatkowych składek emerytalnych. Jak chce mieć w domu sprzątaczkę i kucharkę. Też jestem za. Jak nie stać to oboje idą do pracy, np. jedno nawet na 1/2 etatu i dzielą się obowiązkami także w domu. Ogólnie jednak uważam to za szkodliwe. Kobieta powinna być przynajmniej częściowo niezależna finansowo. Potem związek się rozpada, a ona ma problem, żeby zakotwiczyć na rynku pracy. No po praca w domu niekoniecznie dobrze wygląda w CV czy portfolio.

U nas jest tak samo. Żona chodzi do pracy, chociaż faktycznie stać byłoby nas, żeby była w domu. Na mojej pensji. Teraz więcej ja ogarniam w domu i przy dzieciach. Co więcej, gdyby zajmowała się domem, to więcej odkładalibyśmy (skupiłbym się na robocie i nadrabiał jej pensje z dodatkiem). Tylko, że ja nie chcę kury domowej. Wiadomo, każdy ma jakiś sposób na życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 14:00

T Tibr
+4 / 12

@GieniaK skoro uważasz, że płód to część ciała kobiety i jej sprawa, to co facetowi do ciała kobiety?
Nie odpowiedzialnych facetów tworzą kobiety, coraz częściej są to samotne matki. Często robiąc z dzieci zakładników chcą się zemścić, czy słusznie nie istotne bo nie kierują się dobrem własnych dzieci wychowują pokolenie, które nie będzie mogło stworzyć zdrowych relacji w związku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 9

@GieniaK
Obowiązek zabezpieczania się obu stron to dla Ciebie patologia! "

Chyba nie zrozumiałaś. Chodziło o sytuacje, gdy nie zabezpieczają się, a przykładowo uprawiają przypadkowy seks. "A patologii jest dużo, bo żadnemu nie przyjdzie do głowy, żeby zabezpieczyć się".
----------------------------------------------------------------------------------------
Podzieliłeś świat na dwie grupy: "normalną" - gdzie kobiety coś tam w głowie mają i patologiczną - w której kobiety są głupie.

Nie na grupy, tylko na podgrupy. Odniosłem się do twojego konkretnego fragmentu: "Mylisz się, jeśli kobieta nie chce być matką, to zastosuje antykoncepcję, a w przypadku niechciane, przypadkowej ciąży przerwie ją."

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W grupie "normalnej" odpowiedzialność za antykoncepcję przeniosłeś wyłącznie na kobiety

"bo żadnemu nie przyjdzie do głowy, żeby zabezpieczyć się. U obu płci." Nie - przerzucam odpowiedzialność na oboje, bez wydzielenia. Fragment: "Żadnemu z nich, nie żadnej".
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zresztą z prezerwatyw powinno się korzystać także ze względów zdrowotnych.

Odpływasz....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 15:00

O Obiektywny1
+6 / 12

@GieniaK Matka ma taki sam obowiązek wobec dziecka jak ojciec, także musi zapewnić (podstawowe) warunki, a nie zasłaniać się alimentami od ojca. Skoro nawet zarzadzając alimentami dziecka, matka ma problem żeby utrzymać siebie i dziecko, to z czego by żyła, gdyby dziecko mieszkało przy ojcu? Z czego sama płaciłaby alimenty? Pod mostem by mieszkała?

Jak ojciec ma pieniadze, to może zamiast patrzeć na jego portfel trzeba oddać dziecko ojcu w opiekę bo jak widać jest bardziej zaradny życiowo od matki. Jak matka nie gwarantuje dziecku własciwych warunków to kto przekazał jej dziecko pod opiekę? Sąd był ślepy? Nie widzuał, że matka samym chlebem dziecko karmi? To nie ojca, ani tym bardziej dziecka wina, że matka jest nieudacznikiem.
Wykorzystywanie dziecka, żeby dorobić się na cudzej pracy to idee wprost zaczerpnięte z socjalizmu.

Poza tym alimenty nie należą do matki, tylko do dziecka, a rodzice powinni łożyć na dziecko w równym stopniu. Nie wiesz o tym? Jeśli brakuje matce pieniędzy to niech się dzeli opieką, a nie mści za swoje problemy małżeńskie. Jak trzeba być przy niej, opiekowac się nią w ciąży, wychować dziecko, to tata jest super, ale gdy już odchowane, to chop siup na drugi kwiatek, bo mamusie lecą, bo drugą młodość przeżywają, a dzuecko zabierają niczym trofeum wojenne i zabezpieczenie finansowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+5 / 11

@GieniaK
Ty już masz gotową odpowiedź, zanim ktoś jeszcze coś napisze, prawda? I później wykręcasz tak, by pasowało do twojej narracji. I zawsze to facet jest całym złem tego świata i tak manipuluje, by było na kobiety.

Dziewczyno, nie każdy ma tak spaczone myślenie jak ty. Ja nie nienawidzę kobiet, tak jak ty facetów. Są dobrzy ludzie i źli, dla ciebie facet zawsze jest zły. Faktycznie szkoda dyskutować. Tylko z trochę innego powodu. Wszędzie widzisz to, co sama robisz. Czasem zastanawiam się czy trollujesz (zręcznie), nie potrafisz czytać ze zrozumieniem czy celowo bawisz się w gierki słowne szukając wszędzie luk i próbując przenicować sens czyjejś wypowiedzi.

Wolę nie wiedzieć, w jakiej rzeczywistości ty żyjesz. Wszędzie zło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 17:20

M michalSFS
+4 / 10

@GieniaK
Oceniam całokształt aktywności. Arogancją bije od ciebie na odległość, a z licznych komentarzy wynika, że masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie można pisać skrótów myślowych, bo zaraz przekręcisz na swoją modłę. I nie potrafisz powiązać wypowiedzi w ciągłości "korespondencji", tylko każdy wykręcasz indywidualnie. Finalnie nie widzisz obrazu całości, tylko nieudolnie próbujesz dopasować poszczególne puzzle.

Podajesz gotowe rozwiązania. Prawdy nieodkryte :)
Dla ciebie też mam radę: jak chcesz mieć wrzątek to zagotuj wodę w czajniku. Nie musisz dziękować.

Myślę, że jak lew odgryzie mi ręce i nogi to już nie będę miał pretensji do nikogo ani niczego:)

Bez odbioru. Pewnie coś odpiszesz, bo musisz mieć ostatnie zdanie, choćby nie wiem co. Życzę miłego dnia i klikania na klawiaturze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 18:05

M michalSFS
+4 / 12

@goldenfrog
Przeczytaj poprzednie posty. Niczego takiego nie bronię.
1. Z moich postów wręcz iluminuje, że oboje ponoszą odpowiedzialność, a facet powinien się zabezpieczać także ze względów zdrowotnych (dla obojga). Oprócz tego oczywistego powodu - niechcianego dziecka.

2. Oczywiste jest, że alimenty powinny być płacone. Uważam także, że państwo powinno zwiększyć efektywność ściągania niepłaconych alimentów.

A dyskutuję, bo wmawia mi się w bardzo brzydki sposób, że przerzucam odpowiedzialność na kobiety.
Nie próbowałaś mi pomóc. Nie taki był zamysł. Morawiecki - to dla waszego dobra:)Spójrz w lustro - i spytaj się siebie, czy tak było:)

P.S. Jak spodziewałem sie, Gienia - musiała wtrącić ostatnie trzy grosze. Skręcąło. Fajna zbieżność czasu:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 18:24

M michalSFS
+4 / 10

@goldenfrog
Zadajesz pytania zamknięte na tematy, które nie da się odpowiedzieć tak/nie.

facet nie chce mieć dziecka i potencjalnych alimentów, to powinien sam się zabezpieczyć - TAK, w trosce o własny interes. Dosłownie i metaforycznie:)

1. Przygodny seks - lepiej, żeby zabezpieczył się facet. Ma szansę uniknąć potencjalnych nieprzyjemnych sytuacji:
- niechcianego dziecka;
- naciągnięcia na dziecko ("tak - stosuję antykoncepcję hormonalną, nie martw się Mietek, a potem zonk")
- chorób (sam też może zresztą zarażać).

2. W stałym związku to już sprawa dogadania i wyboru optymalnej metody antykoncepcji. Dlatego nie można stwierdzić jednoznacznie, że to na nim spoczywa ten obowiązek. Nie na nim, na obojgu - to oni powinni się dogadać, a nie słuchać Gieni czy Gienia, którzy zaglądają im do kołdry.

Wiem rozwinąłem, ale dla mnie pytanie nie było zamknięte. Mam nadzieję, że odpowiedź cię zadowala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 maja 2023 o 18:46

O Obiektywny1
+3 / 11

@GieniaK Skoro matka po rozwodzie musi nagle poświęcać się dla wychowania dziecka i jest to dla niej taki wysiłek, to co robiła wcześniej? Cały ciężar był na barkach ojca i teraz musiała zabrać się za pracę? Gdzie jest napisane, że matka ma przestać pracować? Tyle rodzin pracuje razem i sobie radzą z opieką, a ty przentujesz jakiś patologiczby układ w którym matka odmawia starań na rzecz utrzymania dziecka. Rzeczywiscie, przez osiem godzin rodzice nie jest w stanie dzielić się opieką z ojcem gdzie dziecko przez kilka godzin przebywa w żłobku, przedszkolu, szkole. To niech jedno z nich pracuje na pół etatu, są babcie i dziadkowie, w czym masz problem? Opisujesz jakiś patologiczny przypadek.
Nie orzekręcaj moich słów, bo to ty twierdzisz, że ojciec ma mieć tylko obowiązki, ale nie moze mieć żadnego wpływu na dziecko. Kobieta się nie zabezpiecza, to wina ojca? Daj spokój, środki antykoncepcyjne sa ogólnje dostępne, moze je otrzymać w aptece po wizycie u ginekologa.
Piszesz, że dziecko zostabie pozbawione matki bo facet nie wychowa dziecka? Gieniu, jest mnóstwo ojców którzy dzielą opiekę nad dzieckiem z pracą i radzą sobie lepiej niż matki. Ciężko ci to przyznać prawda? Nie żyjemy w erze kamienia łupanego, wyjdź z piwnicy, bo jak widzę rzeczywistość cię przerasta.
Dziecko to nie purchlak, jak je nazwałaś, tylko młody człowiek potrzebuje obojga roziców, nawet jeśli matka sądzi inaczej i próbuje pozbawić dziecko ojca w imię alimentów i strachu przed podjęciem pracy.
Jeśli dzuecko jest dla ciebue takim ciężarem, to oddaj je ojcu i sama ołac alimenty, albo oddaj do opieki zastępczej, gdzie otrzyma godne warunki, właściwą opiekę i prawidłowy wzorzec rodziny a ty i twój partnet płaćcie alimenty razem i nikt nie będzie się nawzajem obwiniał, bo uwierz mi, dziecko to słyszy, czuje i uczy się błędnych, toksycznych relacji na twoim przykładzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-1 / 9

@GieniaK bo to absurd stworzony przez feministki, płód nie jest ciałem kobiety jest to uzależniony od niej odrębny organizm gatuneku homo sapiens, a bezpośrednio wpływający na utwierdzenie się przez nieodpowiedzialnych facetach w przekonaniu "twoje ciało, twój problem, weź to załatw, mnie w to nie mieszaj".

Sama piszesz, że kobiety wychowują same dzieci i dlatego to one głównie mają przyznawane prawa do opieki i alimenty, że ma kobietach spoczywa wychowanie. Chyba nie potwiesz, że tych wszystkich nieodpowiedzialnych facetów wychowali samotni ojcowie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 10

@GieniaK

Ja jabe, jaki incel, żółć aż się wylewa z klawiatury, nie pomyślałaś o pomocy specjalisty?, po to się powinno leczyć, twoje uprzedzenia żale, nienawiść. Ten seksizm, polecę klasykiem kto cię tak krzywdził słoneczko?.

Wiem, nikt cię nie chcę przez twój charakter i teraz się mścisz. Więc czas teraz dorosnąć wziąć odpowiedzialność za swoje życie i przestać zwalać na mitycznych mężczyzn swoje niepowodzenia, aha, oraz warto dać odpocząć swoim zabawkom koło łóżka. Xd :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2023 o 17:04

avatar PIStozwis
+1 / 9

@GieniaK Jakieś urazy z przeszłości? Było się zabezpieczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+3 / 5

@GieniaK patologia 500+ daje minusy. Seba i Dżesika z Dżanetą chcą cudzej kasy, tak nieroby mają.

@michalSFS

Zgodzę się w kwestii alimentów, ale prawo powinno też być po stronie kobiet. Znieść przysposobienie, okaże się że po latach baba waliła w ch... i dziecko nie jest mężczyzny. Facet z autoamtu nie musi płacić alimentów. Przy każdym procesie o alimenty powinno być badanie dna. Można to zrobić po narodzeniu dziecka. Rodzice mają się poddać pod badanie DNA. Obecny system chroni patologię. Kobiety prędzej dostają pod opiekę, mimo że są przesłanki patologii.

Wszelkie 14, 15 nastki. To kupowanie baranów ich kasą. Wystarczy że emeryci nie będą mieć odbieranego podatku z emerytury. To będzie sprawiedliwe.

Cyganie i patologia. Wystarczy wprowadzić obowiązkowe prace interwencyjne. Chętni na takich się znajdą. Masz iść, jeżeli nie pójdzie, zero kuronia czy ubezpieczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
+1 / 11

@Tibr
Ale to kobieta ponosi koszty ciąży i dlaczego ty i przyzwoitki patriarchatu które już same nie są zdolne do reprodukcji mają decydować za młode kobiety, Nie trzeba być feministką by rozumieć takie rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-5 / 11

@kamilxx2
@thomassonss
@PIStozwis

Dzieci, wieczorynka się już skończyła, więc szybciutko umyć się, paciorek i do łóżeczka spać!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 7

@seybr
Zgadzam się z tym.

Znam pijaczkę i narkomankę żyjącą w mieszkaniu socjalnym matki. Sąd uznał, że będzie lepszym rodzicem. Po drugiej stronie strażak, z domem na wsi, który podpierał się tym, że w godzinach pracy ma jeszcze własnych rodziców do pomocy. Sąd uznał bezrobotną za "czasową", a jemu przywalił alimenty. Chłopina walczy, zbiera dowody, ale trochę za późno się z tym ostatnim zorientował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
+1 / 9

@GieniaK No właśnie. To dlaczego jeszcze nie jesteś w łóżku?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 8

@CP666 Tyle teorii, a praktyka jest inna.
Sądy bardzo rzadko podejmują decyzje same. Zazwyczaj opierają się na opininii OZSS, (dawniej RODK które były poskomunistycznymi sfeminizowanymi ośrodkami opiniodawczymi), gdzie dziecko stawiane jest w sytuacji wyboru poniędzy rodzicami (sic!).
Poza tym wystarczy, że matka potajemnie zabierze dziecko do dziadków i ojciec już nie będzie mógł się z dzieckiem spotykać, a gdy jużw końcu dojdzie do wyroku sąd zazwyczaj ustala to nowe miejsce zamieszkania jako stałe przy matce. Takie działania to jawne promowanie manipulacji dzieckiem i łamania jego praw, lecz niestety w sądach rodzinnych są notorycznie bagatelizowane.
I to nie prawda, że matka zajmujaca sie dzieckiem nie moze podjać pracy, bo oprócz utrzymania siebie musi udowodnić, że jest w stanie utrzymać też dziecko. Nie może żyć alimentów dziecka, więc musi pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+2 / 2

@GieniaK Ja tam nie wiem, moja mama pracowała i w domu i zarobkowo... gdy była w pracy najpierw mój brat był w żłobku, potem w przedszkolu... ja jako młodszy tak samo, najpierw tam a potem tam, już wtedy nie było lekko w tym prlu by kobieta siedziała w domu przy dzieciach i zajmowała się domem a żywicielem rodziny była jedna pensja faceta. Obowiązek finansowy to powinien mieć ojciec wobec dzieci (jeśli się roszeszli) a nie w obec matki, matka niech dzieci wyśle do wspomnianych instytucji oświatowych i niech idzie do roboty :) Bo to co piszesz to jakaś herezja "ja nie pójdę do pracy bo chcę się zajmować domem i dziećmi a Ty mi płać alimenty i na dzieci i na mnie" Ale to może jak taka niewydolne finansowo i nie było żadnej przemocy ani nic takiego i po prostu coś wygasło... to dzieci niech idą pod opiekę ojca który lepiej stoi finansowo np... a matka niech idzie do roboty i ma widzenie z nimi i jakiś okres podczas urlopu gdzie moze je zabrać? Kiedyś wszedłem w związek z kobietą która miała córkę i trochę to trwało... fakt że slubu nie braliśmy (i dobrze się stało) ale Młoda myślę miała z czasem lepszy kontakt ze mną... czyli w zasadzie z obcym facetem niż ze swoją matką... Mimo że już z jej matką nie jestem to z Nią nadal mam kontakt i czasami się spotykamy. Narzeka trochę na nowego faceta mamy... i śmiechem wspomniała że wolałaby zamieszkać ze mną, przynajmniej by miała trochę więcej spokoju ) Za rok kończy 18 lat i jeśli zechce, spokojnie może się wprowadzić :) mam wolny pokój w którym mogłaby się urządzić i miałaby spokój od tej coraz bardziej furiatycznej kobiety, której z czasem coś na mózg wlazło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-4 / 4

@CP666 ty najwyźniej za to nie rozumiesz słowa pisanego. Gdzie napisałem, że kobieta ma ponosić sama konsekwencje lub ktoś za nią decydować?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koliber_
+1 / 5

@GieniaK Bardzo mi się podoba twoj sposób myślenia, takiej typowej laski z tiktoka, faceci są źli, robią dzieci, nie płacą, do łagru z nimi żeby pracowali, a kobiety biedne pokrzywdzone bo facet im dziecko zrobił i uciekł.
Ku*wa, ty weź się zastanów co piszesz, obie osoby są odpowiedzialne za to że to dziecko się pojawia, facet sam dziecka nie zrobi.
alimentów facetów nie płacą ale warto zwrócić uwagę że polska jest na tyle walnięta że rzadko to facet dostaje prawo do opieki.
Lasce wystarczy chęć żeby zniszczyć gościowi życie i nawet bez udowadniania winy wyjebią go z własnego mieszkania czy posadzą, i zajebią w celi mimo że niewinny tylko jakieś karynce się nudziło w życiu
jak masz pisać takie farmazony to weź internet sobie w domu odłącz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@Pasqdnik82
Skąd Twoje założenie, że postuluję konserwatywny model rodziny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@Koliber_
Faceci, którzy nie są w stanie utrzymać potomstwa oraz ewentualne matki lub matek swoich dzieci, nie powinni się rozmnażać. Faceci naruszający tę zasadę powinni być napiętnowani społecznie i traktowani jak przestępcy, którzy działają na szkodę całego społeczeństwa, które jest zmuszane do poniesienia kosztów za rozrywki seksualne tychże facetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 5

@Tibr
"bo to absurd stworzony przez feministki, płód nie jest ciałem kobiety"
Stosujesz ten argument, skopiowany od antyaborcjonistów, bardzo często i tylko się ośmieszasz.
Urodzone dziecko nie jest ciałem ojca. Wniosek z tego jest taki, że jeśli dziecko potrzebuje krwi czy organów ojca, to ojciec nie ma nic do gadania i siłowo należy pobrać mu krew lub siłowo położyć go na stole operacyjnym.

Jeśli Twoje dziecko potrzebuje przeszczepu, a Ty jesteś jedynym znanym i zgodnym dawcą, to z pewnością jako ojciec oddasz narząd. Jednak nie ma żadnego prawa, które przymusza Cię do tego, nawet jeśli Twoja odmowa doprowadziłaby do śmierci dziecka. Nawet jeśli życie Twojego dziecka zależałoby od jednej kropli Twojej krwi, wciąż nie masz takiego obowiązku.

Zdarzają się czasami pewne infekcje u nowo narodzonych dzieci, gdzie jedynym leczeniem jest transfuzja krwi od matki noworodka, a musi być to matka ze względu na konkretne przeciwciała. Brak takiej transfuzji skutkuje śmiercią dziecka. Teraz pomyśl. Nie istnieje żadne prawo zmuszające matkę, która przed godziną, dniem urodziła dziecko, do poddania się takiej transfuzji, choć wiadomo, że dziecko umrze. A więc ,my wszyscy możemy decydować o własnym ciele, i w takich przypadkach o życiu i śmierci innych, i tylko kobieta w ciąży jest ubezwłasnowolniona.

Zakazy aborcji mają na celu tylko i wyłącznie kontrolę kobiecego układu rozrodczego tak, aby kobieta sama nie mogła o nim decydować. Nie ma to nic wspólnego z ochroną embrionów czy płodów. Gdy już się urodziły, ani ojciec, ani matka nie mają żadnego obowiązku ratowania tego życia, nawet jeśli oddanie krwi (co jest znacznie mniej inwazyjne niż ciąża i poród) mogłoby uratować to życie.

Więc albo uległeś religijnym i emocjonalnym manipulacjom ze strony antyaborcjonistów, albo jesteś facetem, który chciałby kontrolować kobiecy układ rozrodczy i kobiecą seksualność tak w ogóle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koliber_
-1 / 5

@GieniaK i to samo w kierunku kobiet, kobiety która nie potrafi zarobić na siebie i dziecko na które się zdecydowała nie powinna się rozmnażać, powinna być napiętnowana społecznie i traktowana jak przestępca który działa na szkodę społeczeństwa. Zyjemy w świecie w którym to kobiety żądzą, wiec jesli nie jest w stanie sobie poradzic i zapracować na siebie i gówniaka którego sobie urodziła to to łagru i niech pracuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@Koliber_
Kobieta poświęcająca karierę zawodową na rzecz wychowania potomstwa wykonuje ciężką i bardzo ważną pracę. Należy również wspomnieć, że nie unika ona odpowiedzialności związanych z posiadaniem potomstwa, to domena tatusiów, którzy niechętnie ponoszą koszty związane z wychowaniem ich dzieci.

Jeśli kobieta wychowuje dzieci, to ojciec powinien płacić, a nie całe społeczeństwo. Dlaczego wszyscy mamy płacić za nieodpowiedzialny seks jakiegoś faceta? Jeśli nie jest on w stanie pokryć kosztów związanych z wychowaniem dzieci, powinien zabezpieczyć się, a nie później oczekiwać, że wszyscy my zapłacimy. Prezerwatywy nie są drogie, a wazektomia jest refundowana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koliber_
0 / 4

@GieniaK peeeewnie "matka na pełen etet" bo przecież pazurki z 500 + się same nie zrobią xDD
Może dlatego nie unika, bo sąd w większości przypadków to matce na prawa do opieki nawet jesli to ona jest patologiczna, wg badań większość zachowań patologicznych wychodzi od matek.
I ja się z tobą zgadzam że społeczeństwo nie powinno płacić jesli ktoś jest nie udolny i nie potrafi sobie poradzic w życiu.
Ale to się tak samo tyczy kobiet jak i facetów.
ile jest domów samotnej matki a ile jest domów samotnego ojca, ile poradni wspiera kobiety a ile facetów, jaki jest procent samobójstw wśród kobiet a jaki jest wśród facetów.
Jeśteś typową MADKA która myśli że wychowanie dziecka to największe osiągnięcie życiowe i nic poza tym się nie liczy a facet powinien cię urzymać
Jeśli masz faceta to mu współczuje, natomiast jesli nie masz mam nadzieję że i dzieci nigdy mieć nie będziesz
osoby z tak ograniczonym myśleniem nie powinny się rozmnażać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@Koliber_
W ponad 90% przypadków, ojcowie nie chcą nawet słyszeć o przejęciu opieki nad dziećmi, a deklaracja takiej chęci ze strony kobiety tylko im odpowiada.

I nadal nie rozumiesz jednej rzeczy: kobieta poświęcająca karierę zawodową na rzecz wychowania potomstwa nie przerzuca niczego na państwo. Ojciec, którego nie stać lub który nie chce płacić, przenosi odpowiedzialność finansową za własne potomstwo na państwo i niestety to my wszyscy musimy opłacać np. składki emerytalne dla matek tych dzieci.

Więc jeśli piszesz o nieudolnych, za których my płacimy, nie pisz o matkach (one wychowują, a to ciężka praca 24 godziny na dobę, bez urlopu, to nie jest nieudolność), tylko pisz o nieudolnych ojcach, którzy nie potrafią zarobić na własną rodzinę, a których obowiązek finansowy jest pokrywany z podatków nas wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koliber_
+1 / 3

@GieniaK skąd to 90% sobie wyssałaś?
"kobieta poświęca karierę", nikt jej nie każe, jest wiele kobiet które łączą życie zawodowe i wychowywanie dzieci,
Nieudolne kobiety które narobią kaszojadów i żebrzą o mieszkania socialne 500 plusy itd nie powinny mieć dzieci.
Ty też najwyraźniej nie umiesz pojąć tego że kobieta która nie potrafi sobie poradzić również jest nie udolna
ale patrząc na poziom twoich innych wypowiedzi to poziom IQ masz mniej więcej jak ameba.
Wychowywanie dziecka to ciężka praca, szkoda tylko że w Polsce to patologiczne kobiety muszą je wychowywać, dla których ważniejsze są pazurki, pogadanka z karynką z klatki obok, piwko z konkubentem i napi*rdalanie dziecka w wolnych chwilach.
Jesteś idealnym przykładem że nie wszyscy powinni mieć prawa wyborcze.
Ludzie ci piszą różne przykłady a ty jak zacięta płyta: "faceci źli, płacić na dzieci nie chcą, do łagry z nimi, niech zarabiają na kobiety, matka na pełen etat to ciężka praca, karierę poświęca"
w kółko to samo, zmień płytę albo myśleć zacznij, bo się powtarzasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 6

@Koliber_
Jaki związek z tematem mają matki łączące karierę zawodową z wychowaniem dzieci?

Wychowanie gromadki dzieci świadczy o poświęceniu i odpowiedzialności, natomiast życie na socjal to jedynie objaw nieudolności ojca lub ojców tych dzieci, a ostatecznie to my wszyscy za to płacimy. Dlaczego sugerujesz, że kobieta wychowująca dzieci nie radzi sobie? Z czym dokładnie sobie nie radzi?

Żadna kobieta nie jest zmuszana do wychowywania dzieci. Niektóre kobiety decydują się na to i chwał im za to. Gdyby nikt nie chciał wychowywać potomstwa, wyginęlibyśmy jako gatunek.

Przypisujesz mi coś co nie jest prawdą. Postuluję przeniesienie obowiązku finansowego za wychowanie potomstwa z państwa na ojców, co byłoby korzystne dla wszystkich - zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Przestrzegam mężczyzn przed niebezpieczeństwem, jakie może wynikać z uprawiania niezabezpieczonego seksu: konieczność ponoszenia odpowiedzialności finansowej wobec dziecka i ewentualnej matki przez około 20 lat. Jednak ty traktujesz mnie jak wroga. Dlaczego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 6

@GieniaK

Zdajesz sobie sprawę że czytając wszystkie twoje komentarze, spełniłaś każdy możliwy warunek aby zostać incelem?.Kur52a babo jesteś szowinistką/seksistką, mówię to na poważnie, powinnaś znaleźć się pod kontrolą specjalisty na zamkniętym oddziale. Zostawił cię chłop?, prawda?, ale to twoja wina, można ocipieć czytając twoje komentarze, facet dobrze zrobił ponieważ jesteś toksyczna osobą, i to wszystko jest i było twoją winą. Ale nie martw się, są jeszcze osoby na tym forum które przyznają ci na pewno rację jak @acotam43, i razem z pochodniami i widłami wyruszycie na walkę z patriarchatem, będą opiewać wasze czyny w pieśniach i legendach. Jak to szło?


"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.".

I znów się z ciebie śmieją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2023 o 16:33

avatar fefefka
-2 / 6

@Obiektywny1 "Matka ma taki sam obowiązek wobec dziecka jak ojciec, także musi zapewnić (podstawowe) warunki, a nie zasłaniać się alimentami od ojca. Skoro nawet zarzadzając alimentami dziecka, "

Problem w tym, że jak facet zostaje ojcem, to nie traci dochodu, lat pracy, doświadczenia zawodowego i nie wypada z rynku pracy. kobieta musi zmniejszyć wymiar godzin lub przestać pracować wcale, jeśli sprawuje wyłączną opiekę nad dzieckiem, w dodatku jeśli dziecko wymaga całodobowej opieki z racji choroby bądź niepełnosprawności. Alimenty pomagają wyrównać utracony dochód. Bo tym obecnie jest dziecko - drenażem finansowym i zabójcą kariery i samodzielności kobiet.

Mieszkam za granicą. Kiedy tutaj polka zachodzi w ciążę, to zjeżdża do kraju w raz z rodziną wychowuje gówniaka. Jak facetowi panna zaciąży to on nadal siedzi za granicą, żyje jak kawaler i tylko częśc kasy wysyła do polski lub nie.

wiec zejdz juz z kobiet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+1 / 3

@fefefka Rozumiem i nie neguję, są takie przypadki, moze nawet sporo, ale to nie jest norma na którą trzeba się zgadzać.
Tak samo w drugą stronę wykorzystywanie dziecka dla własnych celów ekonomicznych, lub aby pozbawić byłego partnera więzi z dzieckiem jest nieetyczne.
Ludzie są różni i zawsze mozna trafić na kogoś pozbawionego empatii i odpowiedzialnosci, ale nie jest to domena tylko jednej płci. Widząc wpisy feministek, które budują stereotypy pokazuję przykłady jak często faktycznie to wygląda, bo częto jest drugie dno które ukrywają.

https://www.rozwodowy.pl/czy-moge-wyprowadzic-sie-z-dziecmi-bez-zgody-meza,807,p.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 4

@GieniaK a nie urodzone dziecko to ciało kobiety? I do urodzenia może się go pozbyć?

Akapit drugi czy jako ojciec mogę zabrać dziecku nerkę
? To jest właściwa analogia do aborcji.

Idąc dalej do następnego akapitu nie ma prawa zmuszającego matkę do oddania organów itp. ale za brak opieki, narażenie zdrowia i życia sankcje już istnieją.
Dalej jeżeli kobieta jrst w ciąży i zostanie zabita, to sprawca jest również oskarżony pozbawienie życia dziecka, gdyby to było ciało kobiety to ... biologia jest jednoznaczną dlatego to ma umocowanie w prawie.

Jeżeli mamy dyskutować to nazywajmy rzeczy takimi jakimi są nie ma potrzeby używać efemizmów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@Tibr
Nie ma czegoś takiego jak nieurodzone dziecko. Rodzi się płód, który po urodzeniu staje się noworodkiem.

A potem udajesz głupka, albo nim jesteś:
"Akapit drugi czy jako ojciec mogę zabrać dziecku nerkę" - Ty dziecku nic nie możesz zabrać, Ty jesteś rezerwuarem narządów dla tego dziecka, nawet kosztem Twojego życia i zdrowia. I to jest analogia do zakazów aborcji.

Wytłumacz mi dlaczego kobieta nie jest karana, w żaden sposób, za własną aborcję? Skoro płód to dziecko, to jak myślisz, dlaczego mamy w Polsce skrzywione prawo, gdzie nie kara się kobiety za aborcję?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koliber_
0 / 4

@GieniaK no to po kolei

związek mają taki że sama napisałaś że kobiety rezygnują z kariery dla dzieci, nie muszą tego robić a jeśli wychowanie dzieci je przerasta i nie potrafią połączyć tego z życiem prywatnym i pracą są nie udolne

życie na social to tak samo nie udolność matki jak i ojca dziecka, nie tylko ojca jak piszesz, tak jak wspomniałem wcześniej, jesli kobieta nie potrafi sobie poradzic z połączeniem wycohwania i zarabiania to jest nie udolna

żadna kobieta i żaden facet nie jest do tego zmuszony.

Postulujesz cos co jest głupotą, robisz z kobiet chodzące inkubatory i maszynki do wychowaywania dzieci chcąc cały obowiązek zarobkowy przerzucić na ojców,
Kobieta tak samo jak facet powinna na rodzinę zarabiać, kobiety tak samo jak mężczyźni decydują się na nie zabezpieczony seks, zawsze się musza na to zgodzić obydwie strony, kobieta tak jak facet ma prawo odmówić lub skorzystać z antykoncepcji która jest łatwo dostępna, istnieją również kobiece prezerwatywy więc jesli facet jej używać nie chce może to zrobić kobieta.
Jeśli decydują się na seks bez zabezpieczenia oboje są zobowiązani żeby zarobić i utrzymać to co z tego wyjdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@Koliber_
Matka poświęcająca karierę zawodową na rzecz wychowania dzieci jest przydatna społecznie, tatuś nie płacący jest jedynie szkodnikiem.

Kobiety nie muszą decydować się na poświęcanie kariery zawodowej na rzecz wychowania dzieci, już Ci to pisałam, kobiety mogą się poświęcać, ale nie muszą.

Nikt nie zmusza facetów do seksu bez zabezpieczenia, a powinno się zmuszać tych gołodupców albo poddać ich wazektomii, tak na wszelki wypadek. Bo dlaczego my jako społeczeństwo mamy potem płacić za wychowanie dzieci jakiegoś gołodupca, który nawet na rodzinę nie umie zarobić, a antykoncepcja go przerasta?

Zmuszanie kobiety z gromadką dzieci do pracy zawodowej to właśnie robienie z kobiety maszyny, takiego woła roboczego, który ma jednocześnie zająć się wychowaniem dzieci i zarobkowaniem, podczas gdy ojciec nic nie musi.

Matki wychowujące dzieci wykonują pracę, niestety nieodpłatną i właśnie o tym piszę. Ktoś musi za to płacić i to powinien być ojciec dzieci. Obecnie kobiety wychowujące dzieci otrzymują emeryturę. To dopiero początek, za jakiś czas będą dostawać za to wynagrodzenie (jestem przekonana, że wtedy liczba tatusiów chcących wychowywać potomstwo z niecałych 10% wzrośnie może nawet do 90%?) i to my wszyscy będziemy za to płacić, a płacić powinien tatuś.

Kobieta nie musi stosować antykoncepcji, gdyż w sytuacji niechcianej ciąży, przerwie ją. Mężczyzna, jeśli nie chce być ojcem, musi stosować antykoncepcję lub uważniej dobierać partnerki. W innym razie zdecyduje za niego kobieta. Więc zabezpieczajcie się panowie, nie uprawiajcie seksu z byle kim i byle gdzie, szukajcie odpowiednich partnerek. Czyż to nie jest najlepsza rada, jaką w życiu dostałeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2023 o 12:31

K Koliber_
-1 / 5

@GieniaK Jeśli popierasz aborcję dla kobiet, czemu nie wprowadzic aborcji dla facetów, jesli kobieta może nie chcieć a facet chce to ona i tak usunie,
to czemu jak to już sama napisałaś tylko inaczej chodzący inkubator ma decydować za mnie xD
Jeśli kobieta chce a facet nie, powinien móc prawnie zrzec się dziecka "usnąć je" i jak kobieta chce to powinna wychowywać go sama.
Mam dość pisania z tobą bo czuje jak mi iloraz inteligencji maleje,
w życiu nie spotkałem mniej rozgarniętej istoty,
żyj w swoim świecie
ja już w to bagno nie wchodzę. Tylko nie pomyśl sobie że wygrałaś
bo wszyscy dalej się tylko z ciebie śmieją xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Koliber_
Ciąża dotyczy ciała kobiety, i tylko i wyłącznie kobieta może o niej decydować, i nie jest to żaden przywilej, lecz uwarunkowania biologiczne. Nie winą kobiet jest to, że natura, w procesie rozmnażania, sprowadziła mężczyznę jedynie do roli dawcy nasienia.

Mężczyzna nie może zrzec się dziecka i obowiązku finansowego wobec niego z prostego powodu: dziecko to nie przedmiot i ma prawo do ojca, a decyzja matki, która urodzi nawet wbrew woli mężczyzny, nie może pozbawiać dziecka tego prawa.

Które z moich wypowiedzi świadczą o tym, że jestem nierozgarnięta?
Dobre rady dla panów, aby dobierali partnerki z większym rozsądkiem?
Propozycje likwidacji socjalu, co będzie dobre dla wszystkich?
Czy może jeszcze coś innego?
I kto się tutaj ze mnie śmieje? Ty, tak dla przykładu: walczysz ze mną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2023 o 13:06

T Tibr
-1 / 1

@GieniaK ty chyba nie rozumiesz jak ktoś co pokazuję absurdy wyrywasz z kontekstu, gdzie piszę coś aby pokazać ten absurd, odwracasz kota ogonem i piszesz coś o udawaniu głupka lol

Co do początku. Przede wszystkim nazwy których używasz to fazy rozwoju tego samego organizmu, płód po porodzie nie staje się magicznie innym organizmem, to jest dalej organizm przedstawiciela gatunku homo sapiens o indywidualnym kodzie generycznym. Noworodek to tyko nazwa, płód w 8 miesiącu i wcześniak urodzony w 8 miesiącu to ten sam organizm.

Przed wszystkimi matka nie jest żadnym rezerwuar narządów dla dziecka lol natomiast to, że u ssaków tak a nie inaczej przebiega ciąża to po prostu biologia, po to człowiek ma rozum, że w XXI w może do pewnych rzeczy nie dopuścić.

Dlaczego kobiet się nie karze? Odpowiedz sobie na pytanie kiedy, w jakich okolicznościach prawodawca przewiduje odstąpienie od wymierzenia kary i sądy w wyrokach z tego korzystają? Natomiast jeżeli ktoś zbije płód grozi mu kara więzienia.
Np.
Art. 153.
§ 1.
Kto stosując przemoc wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób bez jej zgody przerywa ciążę albo przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza kobietę ciężarną do przerwania ciąży,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 2.
Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Tibr
Na mój wpis:

"Jeśli Twoje dziecko potrzebuje przeszczepu, a Ty jesteś jedynym znanym i zgodnym dawcą, to z pewnością jako ojciec oddasz narząd. Jednak nie ma żadnego prawa, które przymusza Cię do tego, nawet jeśli Twoja odmowa doprowadziłaby do śmierci dziecka. Nawet jeśli życie Twojego dziecka zależałoby od jednej kropli Twojej krwi, wciąż nie masz takiego obowiązku."

Odpisałeś:

"AAkapit drugi czy jako ojciec mogę zabrać dziecku nerkę
? To jest właściwa analogia do aborcji."

To jest kompletna bzdura. Zakazy aborcji chronią bezwzględnie życie płodu, niezależnie od decyzji kobiety, gdzie jest ona zmuszana podtrzymywać własnym ciałem inne życie wbrew jej woli. Ty, jeśli nie chcesz oddać nerki dziecku, nawet jeśli ono umrze, masz takie prawo.

Kolejne etapy rozwoju człowieka mają swoje konkretne nazwy. Nie nazwiesz staruszka noworodkiem, a noworodka staruszkiem, więc dlaczego tak bardzo przeszkadza Ci stosowana przeze mnie nomenklatura? Tym bardziej, że jest ona poprawna.

Idąc Twoim tokiem rozumowania, komórka jajowa i plemnik również mają kod genetyczny człowieka i to nie jest tak, że komórka jajowa ma kod genetyczny kury, a plemnik kaczki i magicznie po zapłodnieniu powstaje kod genetyczny człowieka. W związku z tym, jako cywilizowane społeczeństwo powinniśmy bezwzględnie chronić komórki jajowe i plemniki.

"Dlaczego kobiet się nie karze? Odpowiedz sobie na pytanie kiedy, w jakich okolicznościach prawodawca przewiduje odstąpienie od wymierzenia kary i sądy w wyrokach z tego korzystają?" - podaj mi jeden przykład kobiety,w Polsce, która zrobiła aborcję i która była sądzona z tego powod? Nie ma takiej, gdyż własna aborcjia w Polsce nie jest nawet wykroczeniem. Odstąpienie od kary to nie to samo co niekaralność. Kobieta może wykrzyczeć w miejscu publicznym, że właśnie zazywa środki poronne albo, że jedzie właśnie do Czech zrobić aborcję. Nie wprowadzaj w błąd i nie zastraszaj, bo to już nie działa.

Pomocnictwo w aborcji jest w Polsce karane, ale zgodzimy się chyba, że jeśli państwo traktuje płód jak człowieka, to dość niskie kary przewidują za pomoc w zabiciu człowieka. Mieliśmy taką sprawę ostatnio i kobieta za pomocnictwo w aborcji została skazana na kilka miesięcy prac społecznych, a kobieta, która zrobiła aborcję, była jedynie świadkiem. Wiesz dlaczego tak jest?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Tibr
C.D.

Ani Ty, ani zwolennicy ruchu pro-life, ani nawet sam Bosak, Mentzen czy Godek, nie wartościują życia płodu na równi z życiem człowieka czy życiem kobiety w ciąży. Zakazy aborcji mają na celu jedynie kontrolę nad kobiecym układem rozrodczym, aby kobieta nie mogła decydować samodzielnie o sobie. Dlatego też te same osoby postulują klauzule sumienia oraz ograniczenie dostępu do antykoncepcji, która przecież zmniejsza liczbę aborcji.

Jako gatunek, w dalekiej przeszłości często porzucaliśmy noworodki jeśli matka nie chciała się nim opiekować. W miarę rozwoju, ludzkość wynalazła metody antykoncepcji i metody wcześniejszego wywołania porodu. Postęp w medycynie usprawnił antykoncepcję i udoskonalił aborcję. Dzisiaj istnieje zestaw dwóch tabletek, których zażycie powoduje wydalenie zarodka, krwawienie podobne do krwawienia miesiączkowego i na tym kończy się proces.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2023 o 21:11

T Tibr
-1 / 1

@GieniaK próbujesz dalej odwracać kota ogonem napisałem tylko, że płód noworodek to etapy życia człowieka, tak jak staruszek też jest członkiem, zmieniasz nazwy etapów życia ale nie zmiennym jest to, że jest to dalej człowiek na różnych etapach życia to czysta biologia, więc nie rozumiem po co wyjeżdżasz z absurdem o jajku i plemniku, bo oczywiście, że żołędź to nie dąb, ale jak puści pierwszą gałązkę to już jest dębem, to nie jest moją logika, to nie moja opinia tylko fakt biologiczny, tu nie ma pola do dyskusji.

Jak bzdura mogę zabrać tą nerkę? Nie, więc jest to tożsame z ochroną dziecka czy płodu. Druga sprawa złej analogi używasz, dziecko jeżeli nie dostanie nerki i umrze umrze na skutek choroby, więc nie jest to analogiczne z sytuacją w której rodzic wyrzucił by to dziecko z okna.

Ty wykazujesz postawę obrazy na biologię. Ewolucja spowodowała powstanie ssaków i dymorfizm płciowy. W momencie zapłodnienie zapadła decyzją, czy będziesz kobitą czy mężczyzną, biologicznie to się nie zmieni do śmierci.
W skutek tejże ewolucji wśród saków rozmnażanie wygląda tak, a nie inaczej. Tak jak mężczyzny nikt nie zmusza do ściągnięcia majtek, tak kobiety do rozkładania nóg. Jeżeli w XXI w jeszcze nie wie jak się zabezpieczyć. Przedstawiam tylko fakty nie opinie.
Teraz opinia skoro wymagasz od mężczyzn odpowiedzialności (i słusznie) to bądź konsekwentna wobec kobiet.

Innym tematem penalizacja aborcji. Tak samo jak pozbawienie życia jest złe, ale nie każde zabójstwo jest tak samo karane. To, że za pomocnictwo jest niższa kara to kwestia wagi, tak jak inaczej jest oceniana samoobrona, pobicie ze skutkiem śmiertelnym, wypadek komunikacyjny, a inaczej zwykłe morderstwo. I dalej jeżeli ktoś ma ograniczoną świadomość wtedy też inaczej jest to rozpatrywane.

CD. cały czas możesz o sobie decydować, nikt nie założył przymusowej "kliniki rozpłodowej" masz wsztkie narzędzia by nie zachodzić. Czyż profilaktyka nie jest najlepszym sposobem działania jeżeli czegoś nie chcemy?

"Jako gatunek w przeszłości..." i też korzystaliśmy z liczydła zamiast komputer ot taki to argument. Był czas że nie wszyscy byli uważani za ludzi i chyba ten rozwój nas wyróżnia, że już nie zabijamy kalek czy chorych psychicznie, to chyba świadczy o człowieczeństwie?

Co do tabletek to mówisz o tych tzw wczesno poronnych, ale na późniejszym etapie rozwoju płodu już to odbywa się nieco bardziej brutalnie, zwłaszcza tam gdzie można ją dokonać praktycznie do porodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Tibr
Coś Ci pomaga w pisaniu tych bredni? Wstyd!

Sprawca zbicia człowieka nie jest nawet sądzony, a pomocnik dostaje kilka miesięcy prac społecznych, a Ty piszesz, że to kwestia wagi. Absurd!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-2 / 2

@GieniaK wstyd to używanie efemizmów nie nazywając rzeczy po imieniu. To nie ma nic wspólnego z prawem do lub nle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 1

@Tibr
Eufemizmy widzisz tam gdzie Ci wygodnie, a nie widzisz, że za zabicie człowieka w Polsce nie ma kary dla sprawcy. I ten eufemizm Ci jakoś nie przeszkadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2023 o 14:00

T Tibr
0 / 0

@GieniaK brak kary to nie eufemizm lol

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@Tibr
Miało być "eufemizm".
No bo jak inaczej podejść do bredni, embrion to eufemizm,.ale już brak kary za zabicie dziecka to waga?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 0

@GieniaK nie chodziło mi o nazwy etapów rozwoju organizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-3 / 3

@Obiektywny1
O to na cyzm polega badanie OZSS
Opiniujący specjalista najpierw porozmawia z Tobą, później z drugim rodzicem. Potem najczęściej dostajecie do rozwiązania testy psychologiczne. Wypełnicie też ankietę dotyczącą potrzeb swojej pociechy, a nawet stanu jej zdrowia.
Kolejny etap to badanie dziecka. Jeśli jego wiek na to pozwala, porozmawiają z nim specjaliści. Pomieszczenia, w których odbywa się badanie, przypominają kąciki zabaw znane z restauracji. Są kolorowe, wyposażone w meble i zabawki, aby dzieci nie czuły się w nich zagubione.
Następnie opiniujący będą obserwować zabawę dziecka z Tobą, z drugim rodzicem, razem lub z każdym po kolei. Sprawdzą, w jaki sposób układają się relacje dziecka z każdym z Was. Wezmą pod uwagę to, z którym rodzicem dziecko bawi się i rozmawia chętniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-2 / 2

@Tibr
Koszty ciąży w postaci swojego zdrowia. Po ciąży się tyje, traci zdrowie itd...
Wyłączeni z rynku pracy itd... Jak ludzie wynajdą środek po którym facet w równy sposób straci na zdrowiu + odejście na taki sam czas z rynku pracy to wtedy będziemy mówili o tym iż on poniesie konsekwencję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-2 / 2

@Koliber_
"badań większość zachowani patologicznych wychodzi od matek." kłamstwo podaj źródło swoich rewelacji.
Mam dane z USA pożywanie alkoholu od dawna jest czynnością zdominowaną przez mężczyzn. Na całym świecie mężczyźni spożywają więcej alkoholu i powodują więcej szkód związanych z alkoholem dla siebie i innych niż kobiety. W 2016 roku 54% mężczyzn (1,46 miliarda) i 32% kobiet (0,88 miliarda) w wieku 15 lat i starszych na całym świecie spożywało alkohol. 1 Alkohol spowodował w tym roku około 3 milionów zgonów (5% wszystkich zgonów), w tym 2,3 miliona zgonów mężczyzn (8% zgonów) i 0,7 miliona zgonów kobiet (3% zgonów)
W Stanach Zjednoczonych każdego roku pije więcej mężczyzn niż kobiet (68% mężczyzn, 64% kobiet). Pijący mężczyźni piją częściej i intensywniej niż kobiety.
spożywając prawie trzy razy więcej czystego alkoholu rocznie (19,0 litrów dla mężczyzn, 6,7 litra dla kobiet). Mężczyźni są również bardziej narażeni na aresztowania za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu (DUI), 7 są leczeni na oddziałach ratunkowych i szpitalach z powodu szkód związanych z alkoholem, 8 – 10 oraz umierają z przyczyn związanych z alkoholem.
Ponadto każdego roku u większej liczby mężczyzn (7%) niż kobiet (4%) diagnozuje się zaburzenie związane z używaniem alkoholu (AUD). Wśród osób z AUD leczy się mniej więcej podobny odsetek mężczyzn (9%) i kobiet (9%). 6 Badania dotyczące szkód doznawanych w wyniku picia innej osoby sugerują, że kobiety częściej niż mężczyźni ponoszą konsekwencje picia alkoholu przez współmałżonka/partnera/byłego partnera (4,2% vs. 1,8%) lub członka rodziny (5,6% wobec 3,7%)
źródło PubMedCentral PMC7590834
To że media częściej pasjonują się pijanymi matkami wynika z dogmatu świętości matki. Jak kobieta okradnie częściej puszcza jej się to płazem (choć jest tak coraz rzadziej) A jak kobieta skrzywdzi dziecko będzie większe społeczne oburzenie niż by to był ojciec. Aha koliber to obecnie przybudówka PIS a dawniej organizacja bardziej związana z UPR a później kongresem nowej prawicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2023 o 22:57

T Tibr
0 / 0

@CP666 wyłączenie z rynku pracy jest postrzegane jako korzyść przez same kobiety z której większość ochoczo korzysta. Jak tylko pracodawca zostaje powiadomieny o ciąży, to zgrywa się to z wręczeniem 100% płatnego L4 gdzie conajmniej trwa to 6 m-cy, a wcale nie żadko i 8m-cy do tego 12- m-cy płatnego macierzyńskiego. Po powrocie do pracy praktycznie w nieskończoność bo niczym nie ograniczona możliwość wychodzenia godzinę wcześniej z pracy na karmienie (z czego korzystają kobiety które wcale nie karmią lub przestały karmić już dawno). Ponadto mężczyzni ponoszą dużo większe koszty i fizyczne i materialne. Idą później na emeryturę i krócej z niej korzystają, co jasno pokazuje, że ciążę nie są gorszym obciążeniem niż to, że mężczyźni swoją pracą utrzymują te kobiety. Jeżeli chodzi o tycie to proszę... jeżeli ktoś przytył 20kg to niech nie upatruje przyczyny w ciąży tylko w swoim niepohamowanym apetycie.
Koszty zdrowa więc jakie ponosi przeciętny mężczyzna vs kobita są niewspółmierne i to dokładnie pokazują statystyki zgonów i życia na emeryturze.
Jak się więc rozmawia o kosztach to bierze się pod uwagę wsztko vs przywileje. Jeżeli więc oczekujesz wyrównania to należałoby się raczej zastanowić nad tym aby kobiety pracowały dłużej, a przynajmniej te które nie mają dzieci bo korzystają z przywilejów w tym najistotniejszego możliwości dłuższego życia w dużym stopniu mniej wyeksploatowanym organizmie.

Przede wszystkim w XXI jest cały wachlarz możliwości zapobiegania ciąży, jeżeli ktoś nie chce to...
Jeszcze nie powstały kliniki rozpłodowe łapiące dziewice i na przymus poddawało by się je inseminacji... wciąż jednak jest to dobrowolne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DeltaTango
+5 / 15

Historia świata pokazuje, że najbardziej dzietność podnosi bieda. Im bogatsze Państwo tym mniej dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-2 / 6

@DeltaTango
Ponieważ bieda = głupota i patologia. Ludzie biedni z przypadku/ winy osób trzecich tak się nie zachowują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DeltaTango
0 / 4

@CP666 Tak? a 40 lat komunizmu w Polsce przypadkiem nie obala Twojej tezy? od 1946 do 1988 największy przyrost ludności w Polsce - 14 mln ludzi przybyło. Bieda z wyboru? Od 1988 liczba ludności praktycznie stoi. Po wojnie to byli właśnie ludzie biedni z przypadku / winy osób trzecich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CP666
-2 / 2

@DeltaTango
Rozum to jest dążenie do zamożności. To o czym mówisz to instynkt przetrwania. Uchodźczy Afryki też wiedzą gdzie iść.... Ty nie rozumiesz ludzie biedni są ciemni jak tabaka. Widzenie wszędzie cudów, kołtuneria (ludzie wierzyli iż rozczesanie kołtuna oznacza śmierć). Moi rodzice byli wysoko wykształceni matka filologia ojciec doktor inżynier. Wiedza jacy byli ludzie agresja ciemnota zero wiedzy ambicji. Po co ty studiujesz jak ja robol mam 3 razy tyle co ty. Mogę wymiąć więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2023 o 23:05

T thomassonss
0 / 6

Usprawiedliwianie swojej niezależności życiowej czynnikami zewnętrznymi jest żałosne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asravaf
+1 / 1

@Gieniak zgodził bym się ale kobiet powinno to tak samo dotyczyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 5

@Asravaf
Jeśli masz na myśli to, że pracujący zawodowo rodzić powinien ponosić koszty utrzymania i składek emerytalnych dla rodzica pracującego w domu, to właśnie to mam na myśli.

Piszę o matkach, gdyż w ponad 90% przypadków to matki zajmują się wychowaniem dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
-4 / 10

@GieniaK Bo w 95% to my kobiety chcemy mieć dzieci a nie faceci. Faceci chcą uprawiać seks to prawda ale dla nich seks z zabezpieczeniem to rozwiązanie idealne. To nam kobietom włącza się instynkt macierzyński i chęć posiadania dziecka. To kobiety łapią faceta na dziecko, to ja namówiłam partnera swojego na dziecko. Nie znam przypadku gdzie facet by chodził za kobieta i namawia ją na posiadanie dziecka. Więc się zupełnie nie dziwię że to kobiety w większości więcej opiekują się dziećmi. Faceci nie są stworzeni w takim stopniu do opieki nad dzieckiem jak kobiety. Zarówno fizycznie jak i psychicznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 7

@Karolciami
Masz wypaczony (konserwatywnym, religijnym wychowaniem) obraz rzeczywistości.
Jeśli myślisz, że mężczyźni nie chcą mieć dzieci i nie czują takiej potrzeby, to jesteś w błędzie. Potrzeba posiadania potomstwa jest taka sama u obu płci, a bajki o tak zwanym "instynkcie macierzyńskim" przechodzą do lamusa, podobnie jak brednie, że matka kocha dziecko od urodzenia. Więź i miłość do dziecka bierze się z obcowania z nim i przychodzi z czasem. Jeśli to ojciec będzie niańczył noworodka, to oczywiste jest, że u ojca wybuduje się "instynkt ojcowski" (nastąpi wysyp oksytocyny w organizmie ojca), a ponieważ w przeszłości jedynie matki opiekowały się noworodkami (co powodowało wysyp oksytocyny u kobiety), to powstał mit instynktu macierzyńskiego.

Deklaracja chęci posiadania potomstwa częstrza u kobiet, wynika jedynie z uwarunkowań społecznych, gdzie dziewczynkom od dziecka przypisywana jest rola kobiety - żony i matki. Nic więcej tam nie ma.

Kobiety nie łapią facetów na dziecko, faceci na dziecko łapią się sami, uprawiając seks niezabezpieczony.

Namawianie partnera na dziecko to ochyda!

Zarówno mężczyzna, jak i kobieta są tak samo zdolni do opieki nad dziećmi. Ale zakłamane społeczeństwo, zdeformowane przez religię, uczyniło z kobiety inkubator, obiekt seksualny, własność dla męża, itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
+1 / 3

@GieniaK Przez pewien czas jako nastolatka byłam parą z inną dziewczyną i to oficjalnie z akceptacją rodziców. Od wiary też mi daleko. Jeżeli wszystkie Twoje fakty mają takie podstawy jak analiza mojej osoby to świadczy tylko o Tobie.

Dziwne jakoś że większość nastolatek nie chce mieć dzieci, chce tańczyć imprezować i się bawić a potem nagle im się zmienia i pojawia się ochota na dziecko. Tak było i ze mną i z moimi kolezankami. Zmienia też się typ facetów których szukamy.

Oczywiście mężczyzni też chcą mieć dzieci przynajmniej część z nich ale ta "chęć" jest zupełnie nieproporcjonalna w stosunku do kobiet.

Kobiety nie łapią facetów na dziecko? Rozumiem. Nie popełniamy też żadnych błędów, jesteśmy idealne, a wszystko co źle się dzieje wokół nas i na świecie to zawsze wina jakiegoś złego faceta. Bo nawet jak ona zdradza to na pewno ma powód a on to prostak i cham. W ogóle mogę pisać teraz na forum bo facet mi łańcuch z kuchni przedłużył do komputera.

Tak żona i matka to tylko głupie przypisanie roli. Masz rację bo przecież facet po urodzeniu powinien wykarmić noworodka swoim własnym mlekiem. Super polecisz mi takiego bo jakoś u mnie po urodzeniu tylko mi mleko leciało z piersi facetowi nie. Ale może to przez religie i konserwatywne wychowanie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Karolciami
Konserwatywne postrzeganie kobiety i mężczyzny wynika z głęboko zakorzenionych 'wartości' religijnych w społeczeństwach i wcale nie trzeba być wierzącym czy religijnym, aby te 'wartości' pielęgnować, gdyż bardzo często zostały one zakodowane podświadomie. Dla przykładu, zdarza się, że osoby deklarujące się jako ateiści również deklarują się jako przeciwnicy prawa kobiety do aborcji, a przecież nie ma racjonalnych, poza religijnymi, powodów dla których należałoby siłą sprowadzać na świat dziecko, którego nie chce własna matka

To, że Tobie może być daleko od wiary, nie oznacza, że Twoje przekonania nie wynikają z wychowania zabarwionego konserwatywnym podziałem ról. Świadczy o tym chociażby Twoje przekonanie, że kobiety łapią facetów na dzieci - jeśli ona jest w ciąży, a on nie chciał być ojcem, to jest to jej wina, należy ją napiętnować, gdyż sprzeciwiła się woli mężczyzny. Większość osób o podobnych przekonaniach nawet nie chce słyszeć, że to mężczyzna powinien stosować antykoncepcję, jeśli nie chce być ojcem.

Ty i Twoje znajome to zbyt mała próba, aby na tej podstawie oceniać całe społeczeństwo.

Produkcja mleka w organizmie kobiety po porodzie wynika z faktu ciąży, a nie dlatego, że mężczyźni nie są w stanie opiekować się noworodkiem. Idąc Twoim tokiem rozumowania, gdybyś znalazła się w grupie kobiet, których organizm po porodzie nie produkuje mleka, to nie była byś w stanie zaopiekować się dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolciami
0 / 0

@GieniaK Mam prawo mieć przekonania, jakie chcę, w końcu jestem wolną kobietą czyż nie? Mam prawo się nie zgadzać z Tobą i mam prawo uważać, że podział ról ma jak najbardziej sens. Po Twoich tekstach mam wrażenie, że to Ty wpajasz mi na siłę tylko jedno właściwe przekonanie zgodne ze swoim i że wszytko inne niż Ty uważasz, jest złe. Żeby być prawdziwie wolną kobietą, trzeba myśleć i mieć dokładnie tak jak Ty. Aż strach pomyśleć co by było, gdybyś miała władzę absolutną.

Ja nie wykazuje, że większość kobiet łapie facetów na dzieci. Wskazuję, że jeżeli jest chociaż jedna kobieta na 20 milionów w Polsce, która tak zrobiła to znaczy, że taki problem istnieje. I moja próbka do tego celu jest wystarczająca, zresztą wystarczy wpisać w Google tag "złapała go na dziecko". Stwierdzenie, że wszystkie setki przypadków są fake newsami napisanymi przez mężczyzn, jest absurdalne. A ile takich kobiet naprawę istnieje, to nigdy nie wyjdzie, bo zdecydowana większość się do tego nigdy nie przyzna. I to nie chodzi tylko o seks bez zabezpieczenia (o którym powinni pomyśleć obydwoje), ale o np. wstrzykiwanie sobie spermy do pochwy czy inne tego typu odjechane akcje. Idąc w drugą stronę udowodnij, że nie istnieje ani jedna taka kobieta, która tak postąpiła.

Zarówno kobiety, jak i mężczyźni popełniają błędy, robią złe rzeczy, wykorzystują i krzywdzą innych. Takie jest moje zdanie. W Twoich komentarzach winy kobiet nigdy nie ma, zawsze jesteśmy idealne. Trochę pokory, nie względem mężczyzn, ale innych kobiet żyjących na tej planecie i w tym kraju razem z Tobą.

Względem karmienia piersią. Zaopiekować się potrafiłabym także bez mleka. Ale czas bycia w ciąży hormony działające wtedy, a potem karmienie piersią przystosowuje nas dużo bardziej. Kobiety też są lepsze od facetów w odczytywaniu emocji i niewerbalnych przekazów co nam pomaga lepiej zrozumieć potrzeby dziecka, zanim zacznie mówić.

Ja uważam, że są obszary, w których kobiety i mężczyźni mają równe mozliwości, ale są też takie, w których kobieta ma większe predyspozycje i są takie, w których facet ma większe predyspozycje. Jako że jestem wolną kobietą żadna inna kobieta czy facet nie może mi kazać myśleć inaczej a Twoje argumenty o idealnych kobietach boginiach i złych facetach do mnie nie trafiają.

Jeszcze raz powtarzam kobitey tak jak faceci nie są idealne jak Tobie się wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2023 o 23:37

avatar CP666
-2 / 2

@Karolciami
Gówno prawda jestem bezpłodna. I to odrzuca facetów. Facet potrzebuje kobiety tylko dla potomstwa. Wie ż prędzej czy później będzie chciał tego. Moja siostra jest no cóż manipulantką owijającą facetów wokół siebie. Jest cyniczna politykę wykorzystuje do własnych celów (w biznesie dogaduje się z każdą opcją) i lecą na nią faceci mimo iż jest puszysta i zrobiła sobie wary jak glonojad. Nike to że mogę znaleźć faceta (nie jestem femcelem)
Byłam w związkach gdy tylko powiedziałem iż jestem bezpłodna szybko zrywali pod byle pretekstami i to nawet ci którzy wcześniej deklarowali iż nie chcą dziecka !!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 maja 2023 o 23:14

6 665
0 / 6

Bieda wśród młodych nie ma wpływu na dzietność. Gdyby ci młodzi zarabiali więcej, to co najwyżej jeździliby nowszymi samochodami, więcej czasu spędzaliby na drogich wyjazdach zagranicznych, w porywach wzięliby kredyt na mieszkanie, a jak by je mieli, to na działkę i dom (i zawsze mieliby poczucie, że nie stać ich na dzieci). Zawsze znajdzie się dobry powód na to, żeby nie zajmować się kaszojadami w ilości większej niż jeden. Dzietność, zależy przede wszystkim od kobiet - ich roli/pozycji w społeczeństwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
+5 / 7

Po komentarzach widzę, że ta patologiczna postawa, że jak już urodziłam dziecko to mi się wszystko należy wylewa się wszędzie i na każdy temat, oczy bolą i wstyd mi za Was drogie Panie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2023 o 21:00

V veraclixuk
+1 / 7

GieniaK. wygladasz mi na j..na feministke z zakupionym w necie dildem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
+3 / 5

Tak, tylko goldenfrog to kobieta...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
-1 / 5

@veraclixuk Dziękuję za komplement, ale niestety spudłowałeś!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polski_niewolnik
+2 / 2

Socjalizm nie działa, znowu. Co za niespodzianka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+2 / 2

@GieniaK @goldenfrog Jest tu kilka różnych problemów, których nie można wrzucać do jednego wora.
Na sam początek, duża część tej patologii robi to celowo. Robicie sobie dziecko, facet pracuje na czarno, oficjalnie w separacji i fundusz alimentacyjny jest dodatkiem. W tej kwestii to nie wina faceta, oboje celowo wykorzystują słabość systemu dla własnej korzyści. I co najważniejsze, tu najczęściej alimenty i tak "konsumują" razem, traktują to jako dodatkowy dochód. Tej grupy zupełnie nie należy liczyć z tymi, którzy dzieci mieć nie chcieli.
W kwestii rozstań z dziećmi sprawa też jest stosunkowo prosta. Posłużę się tu akurat modelem amerykańskim, ale wydaje mi się on najbardziej sprawiedliwy. Po rozstaniu należy zapewnić partnerowi i dziecku poziom życia nie gorszy, niż gdy było się razem. Proporcje są ustalane zwykle na podstawie stażu i warunków, w jakich żyli. Co to znaczy? Jeśli kobieta poświęciła karierę na opiekę nad dziećmi, a facet ich utrzymywał, to po wielu latach może mieć problem z powrotem do pracy i pogodzeniem tego z dziećmi. On odchodząc ma w miarę możliwości dołożyć się, aby jego odejście nie miało negatywnego wpływu na warunki życia. Weźmy jednak drugą sytuację. Facet zajmował się dziećmi, kobieta pracowała i to ona wnosi o rozwód. W tej sytuacji dużo większa odpowiedzialność będzie spoczywać na niej, jeśli dzieci zostaną z nią. Jeśli facet zostanie z dziećmi, to ona będzie mu płacić, jeśli ona zostanie z dziećmi, to najpewniej alimentów nie będzie lub będą mniejsze, bo jego odejście w rzeczywistości zwiększyło budżet domowy, a minusem jest tylko brak opieki nad dziećmi, który trzeba będzie pokryć. Czyli sytuacja zależy od tego, jak wyglądał podział odpowiedzialności i w jaki sposób odejście partnera wpłynie na poziom życia. To też znaczy, że nawet jeśli ojciec był niesamowicie bogaty, ale miał intercyzę i żyli razem skromnie, to odchodząc może sam żyć jak pączek w maśle, a rodzinie ma zapewnić najwyżej taki poziom, jak mieli wcześniej. Po prostu, nie można byłego partnera obciążyć kosztami poprawy poziomu życia, jeśli takiej poprawy nie zrealizowali wcześniej. Ma to tylko niwelować negatywne skutki odejścia.
Zostaje nam więc kwestia różnicy zdań odnośnie samych narodzin. Tu znowu mamy dwie sytuacje. Jeśli kobieta nie chce dzieci, to najpewniej się zabezpieczy tak, że ich mieć nie będzie, ewentualnie przerwie ciążę jeśli dojdzie do wpadki. Jeśli mężczyzna nie chce dzieci, to też się adekwatnie zabezpieczy. Problem więc dotyczy sytuacji, gdy mężczyzna nie chce dzieci, ale jego zabezpieczenia zawiodły, a kobieta jednak chce tych dzieci. I o ile można się umówić na to wcześniej, go umowa nie jest wiążąca w żaden sposób, a więc kobieta ma pełną swobodę zmienić zdanie. Inaczej mówiąc, kobieta ma wyjście awaryjne w razie wpadki i może na spokojnie uprawiać przygodny seks, do niej należy decyzja co zrobi w razie wpadki. Mężczyzna może się tylko zabezpieczać, ale w razie wpadki nie ma nic do gadania. Tu leży zazwyczaj kość niezgodny. Ja uważam, że wraz z oddaniem kobiecie pełnej decyzyjności w kwestii przerwania ciąży przekazujemy jej też odpowiedzialność za tą decyzję. Co najważniejsze, jeśli kobieta chce dać mężczyźnie gwarancję, że to tylko przygodny seks i dzieci/alimentów nie będzie, ma ku temu narzędzia i powinna mieć obowiązek z nich skorzystać. No ale dawanie formalnego oświadczenia "jak wpadniemy to wyskrobię" jest politycznie problematyczne, może się to stać nawet celem różnych ataków gdy ktoś dotrze do tych informacji. Stąd też uważam odwrotne rozwiązanie za najlepsze (i jest też stosowane w niektórych krajach). To mężczyzna składa oświadczenie kobiecie, że w razie ciąży bierze na siebie odpowiedzialność. Jeśli takiego nie dał, to o ile decyzja w sprawie aborcji należy do niej, o tyle alimentów nie dostanie sądownie, najwyżej może dostać polubownie w ramach jego dobrej woli. Takie rozwiązanie sprawia, że kobieta idąc z kimś do łóżka od razu wie, czy będzie utrzymywać jej dziecko i może odmówić jeśli chce mie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
-3 / 5

@ZONTAR
Nareszcie ktoś zwraca uwagę na różnorodność problemu, choć pod przykrywką wyrozumiałości jesteś jak inni adwokatem zwolnienia facetów z odpowiedzialności i propagatorem bezkarnego seksu na oklep, z czym się absolutnie nie zgadzam.
A nie zgadzam się konkretnie w dwóch elementach.

Pierwszy: jeśli jedno z rodziców nie pracowało, a zajmowało się dzieckiem, to to drugie, nawet gdy przejmie opiekę nad dzieckiem po rozwodzie, to musi płacić alimenty byłemu małżonkowi/ce. Przy rozstaniu następuje oczywiście podział majątku, ale czasem majątku nie ma, ale są środki bieżące w postaci dochodów. Wchodząc w związek formalny i łącząc majątki, jak to ma miejsce w Polsce, nie ma znaczenia, kto ile zarabiał, wspólnie mieli określony standard i trzeba go zachować. W innym razie jedno byłoby zawsze na przegranej pozycji i stało się niewolnikiem. Jeśli facet znajdzie bogatą laskę i się z nią ożeni, to nabiera prawa do życia na tym samym poziomie co żona oraz prawo do połowy majątku. Wykopanie kogoś po latach i odebranie mu wszystkiego co dawał związek jest barbarzyństwem. Jeśli po rozstaniu jedno zaczyna zarabiać więcej, to część tej "nadwyżki" ponad poprzedni standard powinno trafić do drugiego. A to dlatego, że często inwestuje się przez lata w "biznes", który daje wyniki dopiero po czasie i trzeba zabezpieczyć się przed przypadkiem, że para klepała biedę inwestując w "przyszłość" n.p. w niego, a gdy zaczyna się poprawiać, to następuje odcięcie od nadchodzących zysków. Temat złożony i skomplikowany, ogrom potencjalnej niesprawiedliwości, zawiłości legislacyjne, generalnie to trudny temat.

Druga kwestia, z którą się jeszcze bardziej nie zgadzam to składanie jakichkolwiek deklaracji przez którekolwiek z partnerów. Podmiotem w tej sytuacji jest dziecko, a nie partnerzy, a Ty je uprzedmiotawiasz.
Moje zdanie w tym temacie jest bardzo proste: dziecko to nie zabawka i nie powinno być sprowadzane na świat, jeśli nie otrzyma warunków dających mu równe szanse w życiu. To wyklucza patologię z rozmnażania, ale też i przypadki, gdzie - w zależności od kultury - n.p. brakuje jednego rodzica czy brakuje wsparcia materialnego, bo rodzice klepią biedę, etc.
Niestety, dzieci traktuje się przedmiotowo i panuje przekonanie, że każdy ma prawo posiadać potomstwo. Ja się z tym nie zgadzam.
Szybko dotykamy tematu dzieci rodzonych w warunkach, w których kobieta nie chce lub nie może przerwać ciąży. W naszej kulturze brak ojca odbiera równe szanse, więc nie należałoby pozwalać na rodzenie takich dzieci, ale nie można ingerować w ciało kobiety, więc trzeba pozwolić jej urodzić. Aby nie wylewać dziecka z kąpielą, trzeba stworzyć mu warunki równego startu i oboje muszą na dziecko łożyć. Oboje. Kobieta, jeśli decyduje się wychować dziecko, poświęca dużą część swojego życia, często też całą karierę zawodową. Facet w takim przypadku musi zapewnić finansowanie dziecku, ale przy wysokich dochodach skorzysta na tym także i kobieta, bo dziecko będzie współdzielić z matką finansowanie i standard życia. To samo działa, jeśli zamienimy rodziców miejscami, mamy symetrię, bo jestem zwolennikiem równego traktowania. Proste jak drut, wystarczy potraktować wszystkie trzy strony (ojciec, matka i dziecko) jako podmioty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@goldenfrog Przecież dokładnie to opisałem. Po rozstaniu alimenty dotyczą utrzymania standardu życia. W USA alimenty płaci się nie tylko na dzieci, mogą zostać zasądzone właśnie na podstawie stażu związku i różnicy w poziomie życia po rozstaniu. Staż ma tu też duże znaczenie. Jak weźmiesz ślub z bogatą panną i rozwiedziesz się po roku, to nie jest jeszcze argument za tym, że ma ona teraz opłacać dożywotnio willę dla byłego męża. Rozdzielność majątkowa to zupełnie odrębna rzecz. Uwzględnia się to, ile faktycznie wynosił wspólny budżet (nawet jak płacisz wszystkie rachunki we wspólnym lokalu, to jest to wspólny budżet, żyjecie tam razem), jak będą wyglądały możliwości osób po rozstaniu, jak długo trwał związek i jak wyglądają nowe zobowiązania. Jak chociażby miałeś wypadek i żona przez lata opłacała leczenie, to nie może ot tak odejść i zostawić Ciebie bez żadnych funduszy. Leczenie partnera jest częścią tego związku i rozstanie nie może sprawić, że wylądujesz w rynsztoku bez możliwości funkcjonowania. Może dostaniesz świadczenia z ubezpieczeń, może zaczniesz sam coś zarabiać, ale jeśli to nie wystarczy na utrzymanie się na poziomie, to jakieś alimenty będą. Oczywiście też uwzględniają możliwości drugiej strony. Jak ona straci pracę, to czy jesteście razem, czy nie, oboje byście stracili jej dochód, stąd wysokość alimentów może się zmienić.

Druga kwestia to problem natury prawnej i dotyczy w zasadniczej większości osób o kwestionowalnej moralności. Mało jest Karynek, które nie mają wizji na przyszłość, nie mają edukacji, ale mają ładny tyłeczek i mogą poderwać w klubie faceta, który stawia drogie drinki? Gdy nie ma żadnej gwarancji alimentów, to w jej interesie jest zabezpieczyć się jak się tylko da aby nie wpaść z praktycznie obcym facetem. Jak jest obowiązek alimentacyjny, to może to być wręcz kuszące, może da się jakoś sabotować zabezpieczenia, wmówić naiwniakowi, że już stosuje antykoncepcję hormonalną. Najwyżej będzie miała dziecko z jakimś bogatym facetem i będzie miała od kogo ciągnąć alimenty. Z resztą nawet nie musi być bogaty, bo Sebol z osiedla znajdzie robotę na czarno, a fundusz alimentacyjny będzie wypłacać świadczenia. Tu leży główny problem. Kobiety śmiało mogą uprawiać przygodny seks, bo mają dużo większą kontrolę nad antykoncepcją i żaden facet na złość im dziecka nie zrobi. Mężczyźni są zdani praktycznie tylko na kawałek gumy i sprawne jej użycie, a skuteczność gumek jest proporcjonalna do stażu w związku. To jest dobrze znane zjawisko. Ze stałą partnerką podchodzisz do tego mniej spontanicznie, jesteście bardziej zgrani i skuteczność gumek jest dużo większa. Znowu przygodne stosunki są bardziej spontaniczne i dużo częściej popełnia się przy nich błędy. Alternatywy dla facetów też są beznadziejne. Wazektomia ma ogromne ryzyko bezpłodności i jest dosyć inwazyjną operacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 2

@goldenfrog
Ty tutaj potraktowałeś kobiety jak głupie istotki, które nie mają kontroli nad tym, co robią. Jeśli kobieta pod żadnym pozorem nie chce przeprowadzić aborcji z jakiegokolwiek powodu i będzie potrzebowała wsparcia finansowego aby dziecko utrzymać, to niech idzie do łóżka tylko z facetami, którzy wezmą na siebie taką odpowiedzialność. Wszystko sprowadza się tylko do dobrowolności i jasności nawiązanej relacji. Nie chcesz mieć dzieci, wybierasz partnerów z którymi ich nie będzie. Uwzględniasz możliwość potomstwa nawet z przygodnej relacji, niech to będzie jasno określona sprawa. Aktualnie po prostu nie ma mechanizmu, w którym byśmy mogli jasno ustalić, że z tej relacji nie ma dzieci i nikt nie będzie miał zobowiązań wobec nikogo. O ile w przypadku utrzymania byłego męża/żony takim dokumentem jest akt małżeństwa, o tyle nie ma ekwiwalentu odnośnie potomstwa.
Raczej rozsądne jest twierdzenie, że decyzję o posiadania potomstwa podejmuje dopiero po jakimś czasie w poważnym związku, a więc domyślny brak obowiązku alimentacyjnego wydaje mi się zasadny. Jak facet ma łożyć na ewentualne dziecko z wpadki, to może się trochę najpierw poznajcie, ustalcie jakieś zasady. Nie trzeba od razu brać ślubu, można się z seksem wstrzymać na jakiś czas, a później klepnąć papierek z oświadczeniem dla sformalizowana ewentualnego ojcostwa i można się bzykać. Wtedy też facet jasno wie na czym stoi i jeśli nie chce mieć dzieci, nie chce na nie płacić, może po prostu odmówić. Brak domyślnego obowiązku alimentacyjnego sprawi, że ludzi pomyślą kilka razy zanim sobie zrobią dziecko. A teraz? Co tam, najwyżej fundusz pokryje!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
0 / 4

@ZONTAR W zasadzie to spodziewałem się wszystkiego, co napisałeś, czyli zabezpieczania faceta i uprzedmiotowienia dziecka. Przypomina mi to zabezpieczenia banku na wszystkie możliwe sposoby i tego samego chcesz dla faceta. Powtórzę: jeśli facet obawia się wpadki, to niech się powstrzyma przed seksem lub znajdzie alternatywę, na przykład w postaci burdelu. A jak się nie chce powstrzymać lub odpowiednio zabezpieczyć, to niech się liczy z konsekwencjami.
Dziecko, standardowo jak u Tobie podobnych, jest dla Ciebie tematem podrzędnym, co pokazuje poziom Twojego człowieczeństwa: pukasz w dno od spodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@ZONTAR
Kłamiesz odnośnie tego, że istnieje kraj, w którym mężczyzna może być zwalniany z obowiązku finansowego wobec dziecka. Kilka lat temu dyskutowano nad takimi rozwiązaniami (gdzieś w Europie, nie pamiętam gdzie) i przepadły one z kretesem.

Twoje rozwiązania są niczym innym jak chęcią sprawowania kontroli nad kobietą przez mężczyznę i w dodatku kosztem dzieci. Mieliśmy już podobne czasy, kiedy facet nie musiał uznać ojcostwa, sierocińce wtedy pękły w szwach, a bezdomne dzieci nikogo nie dziwiły.

Rozwiązania w obecnych czasach są bardzo proste: mężczyzna powinien zabezpieczać, trzymać oprzyrządowanie w gaciach, skorzystać z usług prostytutki albo uważniej dobierać partnerki seksualne. Kobieta nawet nie musi stosować antykoncepcji, gdyż w sytuacji niechcianej ciąży, przerwie ją.

Nie ma czegoś takiego jak prawo do seksu, seks możesz uprawiać jedynie za zgodą drugiej strony, a to nie jest prawo, a jedynie opcja.

Chciałbym, aby wszystkie kobiety przeczytały Twój wpis, gdyż jest on świetnym dowodem na to, że w zakazach aborcji nigdy nie chodziło i nie chodzi o ochronę płodów, a jedynie o chęć kontroli tak, aby kobiety nie mogły samodzielnie podejmować decyzji o własnym układzie rozrodczym. Oczywiście, antyaborcjoniści będą się upierać przy ochronie życia, Ty przynajmniej jesteś bezpośredni i zabroniłbyś aborcji, jeśli to nie Ty możesz decydować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@goldenfrog No dobra, a w jaki sposób panna w burdelu cokolwiek zmieni? Czy prawo alimentacyjne w jakiś sposób przestaje działać, jeśli seks rekreacyjny uprawiasz za pieniądze? Właśnie o to chodzi, że alternatyw tu nie ma. Czy za pieniądze, czy za darmo, kobieta nie ma jak dać komukolwiek gwarancji, że zrobi wszystko aby dziecka nie mieć. Facet musi jej wierzyć na słowo i co któryś się na tym przejedzie.

@GieniaK Taki istnieje i w nim mieszkam. Szkoda czasu na takie dyskusje, skoro z taką pewnością wypisujesz głupoty.
Oczywiście kobieta nie ma żadnego wyboru i nie może odmówić mężczyźnie seksu, odpowiedzialność to przecież wyłącznie domena mężczyzn. Powtarzasz też ten sam błędny argument, co @goldenfrog. Nie, prostytutka to żadna gwarancja. Gwarancją co najwyżej jest to, że jej alfons może ją pobić lub zakopać w lesie w ramach zapewnienia satysfakcji klientów. Uważnie dobierać partnerki? Prawo nie pozwala dać żadnej gwarancji, więc o jakiej uważności my tu rozmawiamy? Mogę co najwyżej ocenić jak duże jest prawdopodobieństwo, że panna będzie chciała mnie oszukać. To nadal nie daje żadnej gwarancji, lepiej profilaktycznie seksu w ogóle nie uprawiać nawet wtedy, gdy ona by tego chciała, chce się zabezpieczać i mówi, że nie chce mieć dzieci. Nigdy nie wiadomo, czy nie kłamie, a prawo jest zawsze po jej stronie. W obecnej sytuacji to wygląda tak, jakby dać kobiecie 50 tysięcy do ręki i liczyć na to, że nie ukradnie. Zbyt wiele kobiet postara się i nawet przez kilka miesięcy będzie aniołem aby tylko faceta upewnić w tym, że jest godna zaufania. A jak bogaty, to wyciągnie od niego i 100 tysięcy lub więcej przez cały okres alimentacyjny. Dla wielu jest to gra warta świeczki, więc najlepiej na niezamożne kobiety nawet nie patrzeć. Bogate na dziecko nie wrobią i to jedyna gwarancja jaką facet może sobie zapewnić.
Dalej znowu wypisujesz jakieś farmazony. Prawo do seksu? Kto tu o jakimś prawie do seksu pisał? Co to ma w ogóle do rzeczy? Jaka zgoda drugiej strony? Jaki to ma w ogóle związek z dyskusją? Mówimy o dwóch osobach, które decydują się na seks na wspólnym porozumieniem, że się zabezpieczą i nie chcą mieć dzieci. Tylko i wyłącznie o tym.
Konkluzja to jeszcze większy żart.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2023 o 12:16

G GieniaK
+1 / 1

@ZONTAR
Kłamiesz, nie ma takiego kraju, gdyby był podałbyś jego nazwę. Siejesz jedynie propagandę.

To natura obdarzyła kobiety możliwością dawania życie, was natura sprowadziła, w procesie rozmanżania, do roli dawcy nasienia. Taka jest biologia i jeśli już to tam pretensje.

Kobiety do niczego zmuszać nie można, a urodzone dziecko ma prawo do ojca.

Nie znasz żadnej możliwości dla siebie na bezpieczny seks z kobietą, to go nie uprawiaj albo znajdź sobie faceta. Obecnie wiadomo, że około 30% młodych mężczyzn nigdy nie uprawiało seksu z kobietą i nigdy nie będą oni mieli takiej sposobności, nie bedziesz więc sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 maja 2023 o 12:44

avatar goldenfrog
-1 / 3

@ZONTAR Jeśli nie widzisz alternatyw, to pozostaje albo zabezpieczanie się mężczyzn, albo wstrzemięźliwość od przygodnego/niepewnego seksu.
Nie wiem, jak to być na takiej pozycji, że się facet nie chce zabezpieczać, bo mnie się to w głowie nie mieści, ale rozwiązaniem dla takich może być pewnie też to, co podpowiedziała gdzieś @GieniaK, czyli pomoc kolegi. Kolega w ciążę raczej nie zajdzie. Jak takiego kolegi nie masz, to możesz się udać do dowolnej parafii, może tam pomogą Ci rozwiązać problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@GieniaK Jak z Tobą rozmawiać normalnie, skoro nie potrafisz prowadzić normalnej dyskusji i nawet nie pokusisz się o weryfikację swoich informacji? Opisałem wcześniej dokładnie na jakiej zasadzie działają alimenty w USA, a według Ciebie nadal taki kraj nie istnieje. Alimenty i alternatywny wariant nazywany "palimony" dotyczą tylko sytuacji, gdy uzależnienie finansowe wystąpiło na skutek związku. Alimenty tylko po ślubie, palimony obowiązują tylko w kilku stanach w przypadku, gdy ktoś udowodni taką sytuację bez formalnego związku (czyli udowodni, że pomimo braku ślubu funkcjonował jak rodzina). Nie dotyczą sytuacji, gdy związku nie było lub był zbyt krótki aby można było mówić o uzależnieniu finansowym. Zrobienie sobie dziecka się do tego kwalifikuje. Jak urodzisz dziecko nie będąc z nikim w związku, to nie możesz mówić o uzależnieniu finansowym, brak związku oznacza brak chęci założenia rodziny.

Piszesz o tym, że mężczyzna jest dawcą nasienia, chcesz na niego zrzucić odpowiedzialność za to, komu je powierzy, ale jednocześnie jesteś przeciwko jakiemukolwiek mechanizmowi, który by mu dawał gwarancję co do tego, co z tym nasieniem się stanie. Tu leży problem.

@goldenfrog W tym właśnie rzecz, każdy seks jest niepewny. Mamy tu prostą dysproporcję. Prawo alimentacyjne jest prawnie gwarantowane, a intencje co do zachowania w razie wpadki są tylko kwestią zaufania. Gdyby jedno i drugie było kwestią zaufania, to byśmy mieli jakiś balans. Mężczyzna nie ma pewności, czy kobieta nie zmieni zdania i nie urodzi, a kobieta nie ma pewności, czy facet zapłaci. Alternatywą jest prawna ochrona obu stron. Kobieta ma gwarancję alimentów, a mężczyzna ma gwarancję ich braku. Idą do łóżka tylko wtedy, gdy są zgodni co do tego, jaki jest cel tej relacji. Tego tu brakuje;

Wy naprawdę macie jakiś problem z rozumieniem słowa pisanego lub zwyczajnie lecicie z klapkami na oczach waląc na oślep argumentami przeciwko wszystkiemu, o czym nie piszę. Mówię o zadeklarowaniu chęci przeprowadzenia ewentualnej aborcji aby mężczyzna wiedział, że jak coś pójdzie nie tak, to zapłaci za aborcję, a nie 25 lat alimentów. Według Gieni to oznacza, że jestem przeciwnikiem aborcji. Mówię o ryzyku płynącym ze stosowania powszechnej antykoncepcji i kobiet, które potrafią celowo sabotować antykoncepcję dla finansowych korzyści - Ty mi tu wylatujesz z "facet nie chce się zabezpieczać".
Serio, mówicie o zupełnie innych rzeczach i w jakiś sposób wydaje się wam, że wiecie wszystko lepiej. Nic dziwnego, że nigdy nie dojdziecie do jakiegokolwiek konsensusu, skoro nie potraficie zupełnie prowadzić dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@ZONTAR
"No ale dawanie formalnego oświadczenia "jak wpadniemy to wyskrobię" jest politycznie problematyczne, może się to stać nawet celem różnych ataków gdy ktoś dotrze do tych informacji. Stąd też uważam odwrotne rozwiązanie za najlepsze (i jest też stosowane w niektórych krajach)." - Twój wpis.

Odpisałam na to bardzo dokładnie -

"Kłamiesz odnośnie tego, że istnieje kraj, w którym mężczyzna może być zwalniany z obowiązku finansowego wobec dziecka. Kilka lat temu dyskutowano nad takimi rozwiązaniami (gdzieś w Europie, nie pamiętam gdzie) i przepadły one z kretesem."

W odpowiedzi od Ciebie dostałam: "Taki istnieje i w nim mieszkam. Szkoda czasu na takie dyskusje, skoro z taką pewnością wypisujesz głupoty."

Więc napisałam ponownie: "Kłamiesz, nie ma takiego kraju, gdyby był podałbyś jego nazwę. Siejesz jedynie propagandę."

Na co odpisałeś: "Jak z Tobą rozmawiać normalnie, skoro nie potrafisz prowadzić normalnej dyskusji i nawet nie pokusisz się o weryfikację swoich informacji? Opisałem wcześniej dokładnie na jakiej zasadzie działają alimenty w USA, a według Ciebie nadal taki kraj nie istnieje."

Podaj mi prawo, które mówi, że męzczyzna nie ma obowiązku płacić na dziecko w USA. Pisać to sobie możesz takie dyrdymały, podobnie jak pisałeś to, co wytknęłam Ci powyżej

Siejesz propagandę i nic więc. a jak wytknęłam Ci kłamsto lawirujesz. Nie ma kraju, w którym istnieje możliwość aby mężczyzna mógł, na jakiejkolwiek podstawie, umów, dogadań czy czego tam jeszcze, być zwolniony z obowiązku alimentacyjnego na własne dzieci, chyba, że sama kobieta go o to nie pozywa.

Masz pełne prawo decydować co zrobić z własnym nasieniem, komu je powierzyć, gdzie pozostawić, Twoje jądra Twopja sprawa. Już Ci proponowałam, jeżeli nie widzisz możliwości uprawiania seksu z kobietą tak, aby nie pozostawić w niej nasienia, poproś o pomoc kolegę, tam nawet pełny wytrysk nie spowoduje ciąży i nie sprowadzi "nowego" człowieka na świate, problem rozwiązany.

Dyskusja w zaproponowany przez Ciebie sposób nie ma sensu, gdyż Ty dyskutować chcesz o prawach i obowiązkach ojca, włączając w to prawo do odmowy świadczeń finanasowych na rzecz własnego potomstwa, w kontekście prawa kobiety do aborcji.

Nie mogą istnieć, ani umowy pisane, ani umowy słowne, które mogłyby pozbawiać dzieci ich praw, tylko dlatego, że któreś z rodziców, czy nawet oboje postanwiają pozbawić dziecko prawa do jednego z nich . To jest niedorzeczność, gdyż gdyby było to możliwe, to dziecko zanim w ogóle zostanie poczęte, byłoby pozbawiane prawa, fundamentalnego prawa do posiadania rodziców. I nawet decyzja matki "wychowam sama", w tej kwesti jest nie może dziecka pozbawiać jego prawa do ojca i finansowania przez tego ojca. Głupota matki czy głupota ojca, nie może wpływać na prawa dziecka. Prawo do aborcji w tym kontekście nie powinno być w ogóle dyskutowane, gdyż w przypadku aborcji, przede wszystkim z punktu prawnego, nie ma obywatela. Urodzone dziecko to obywatel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
-1 / 3

@ZONTAR Widzę, że temat Cię przerasta, ale powiem innymi słowami: "Umiesz liczyć? Licz na siebie!".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyberbrain666666
+1 / 1

@GieniaK
Zniknął bo nikt nie czyta. Tu libkowie i prawaki kończą dyskuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@GieniaK No tak napisałem. Co w tym dziwnego? Mi wcale by nie przeszkadzało, gdyby kobieta dawała na papierze oświadczenie, że zwalnia mnie z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Idziemy do łóżka tylko rekreacyjnie, jest wzajemne porozumienie, zabezpieczamy się i jeśli coś pójdzie nie tak, to albo usuniemy, albo ona bierze na siebie jeśli tego chce. Dla mnie to żaden problem, ale w przeciwieństwie do was staram się zrozumieć podejście wielu stron.
- Seks ludzie uprawiają od młodego wieku i mają wielu partnerów zanim postanowią założyć rodzinę. Oświadczenie o braku zobowiązań oznacza złożenie wielu takich w ciągu życia. Oświadczenie podjęcia zobowiązań będzie w większości przypadków jedno i zazwyczaj składane ze ślubem. To by było po prostu prostsze dla wszystkich.
- Władze się zmieniają, dane nawet z instytucji wojskowych trafiają do internetu bez ochrony. Jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, w której ktoś zdobędzie listę wszystkich partnerów rekreacyjnych kobiety popierającej aborcję i zacznie wykorzystywać to przeciwko niej. A ta pani poseł 25 razy składała papier, że wyskrobie, na szafot z nią! Znowu, odwrócenie sytuacji i składania oświadczenia podjęcia zobowiązań alimentacyjnych nie prowadzi do takiego ryzyka.

Tworząc prawo trzeba uwzględniać różne ewentualności i o ile zrzeczenie się alimentów przed stosunkiem wydaje się teoretycznie najprostszym rozwiązaniem, to może być dla kobiet bardzo niewygodne i ryzykowne. Później jakieś Ordo Iuris czy inne oszołomy będą się mścić na ludziach, bo jakiś Sasin nie upilnował porządku w systemie.

Nie mogę podać Ci prawa, że mężczyzna nie ma obowiązku. Wiesz w ogóle jak działa prawo? Nie ma prawa nakłądającego obowiązek na mężczyznę. Nie musisz w prawie pisać, że ktoś nie ma obowiązku robienia czegoś. Podaj mi prawo, że mężczyźni nie mają obowiązku sikać na stojąco. I jak, znasz takie prawo? Nie, nie ma takiego, nikt czegoś takiego nie spisał, więc taki obowiązek nie istnieje. Alimenty w USA są zasądzane na skutek rozwodu. Takie jest prawo. Bez ślubu nie ma rozwodu, więc prawo alimentacyjne zupełnie nie dotyczy nieformalnych związków. I wyjątkiem jest palimony, kiedy w sądzie dowiedziesz, że był to długi związek nieformalny i powinien być traktowany jak formalny. Podałem Ci wszystkie słowa kluczowe aby sobie o tym wyczytać. I powtórzę kolejny raz. Nie znajdziesz prawa mówiącego, że czegoś nie ma. Nie ma takiego prawa. Możesz co najwyżej znaleźć informację o tym, co jest, na przykład o sposobach uzyskania alimentów w przypadku rozstania bez związku małżeńskiego. I z tego możesz się dowiedzieć jakie warunki trzeba spełnić aby sąd określił alimenty, a jednym z nich jest faktyczny, długotrwały związek. Zajście w ciążę w przypadku jednorazowej nocy nie spełnia znamion związku, nie ma tu żadnych przesłanek do traktowania tego jak związek, nie można założyć chęci założenia rodziny jak ktoś się bzyknął w jedną noc, więc nie można z całą pewnością obarczyć kogoś odpowiedzialnościa, której wzięcia nawet nie sugerował. I o to tutaj chodzi, alimenty dotyczą tylko sytuacji, w której jedna ze stron wzięła na siebie odpowiedzialność, albo formalnie za sprawą ślubu, albo nieformalnie jeśli uda się to udowodnić w sądzie.

Pozwól, że powtórzę jeszcze raz, może w końcu dotrze. Masz rację, nie ma prawa zwalniającego mężczyzn bez ślubu z obowiązku alimentacyjnego w USA. Masz całkowitą rację. Nie ma takiego obowiązku, więc nie ma ich z czego zwalniać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@GieniaK
Dalej znowu wylatujesz z emocjonalnym bełkotem omijając kwintesencję problemów.

Powtórzmy to po raz kolejny.
"prawo do odmowy świadczeń finanasowych na rzecz własnego potomstwa"
Jakiego potomstwa? Nie chcę potomstwa, mówię to Tobie wprost zanim ściągnę gacie. Chcę tylko jednej informacji aby podjąć decyzję - czy w razie wpadki będziesz chciała urodzić, czy nie? Jeśli mam 1% ryzyka wpadki i wtedy mnie obciążysz alimentami, nie wchodzę w to. Jeśli jesteśmy zgodni co do tego, że przy 1% ryzyka wpadki usuniemy ciążę (nawet na mój koszt), to możemy to robić. Banalnie prosta sytuacja i z założenia ma uniknąć powstania potomstwa. Ile razy mam to tłumaczyć aby to do tego pustego łba dotarło? Nie będzie dzieci, nie będzie problemu, trzeba tylko dobrze dobrać partnera, a do tego trzeba znać intencje tego partnera. Skoro wiesz, że nie chcę w żadnym przypadku dzieci, a jednak chcesz urodzić w razie wpadki, to po prostu nie dawaj dupy.

Sama sobie tu właśnie zaprzeczyłaś. Chcesz aby faceci podejmowali odpowiedzialnie decyzję idąc do łóżka lub odmawiając stosunku, a jednocześnie chcesz ich obarczyć głupotą matki, która pomimo wcześniejszych ustaleń zdecyduje za faceta, że zrobi inaczej. Czyli chcesz, aby faceci ponosili odpowiedzialność za głupotę kobiet. Czego byś chciała, bezwzględnego obowiązku aborcyjnego? Proszę bardzo, mi to nie przeszkadza. Możesz mi złożyć oświadczenie, że wyskrobiesz to i po sprawie. Najwyraźniej niepotrzebnie myślę o tym, że jakaś kobieta by mogła zmienić zdanie i chcieć urodzić bez względu na brak alimentów, ale co mnie ona tam obchodzi. Jeśli dla Ciebie jest ważniejsze aby dziecka nie było niż danie kobiecie możliwości zmiany zdania bez konsekwencji dla mężczyzny, niech i tak będzie. Tylko później nie narzekaj, że jest piekło kobiet i mężczyźni zmuszają kobiety do aborcji. Sama chcesz im odebrać możliwość zmiany wcześniej podjętej decyzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@ZONTAR
Nie kłam i nie siej propagandy.
Ściągasz gacie przy kobiecie, tolicz się z tym, że możesz zostać tatusiem, głupkiem jest ten który się niezabezpieczył. Kobieta ma jakieś 10,12 tygodni po stosunku aby podjąć decyzjie, Ty decydujesz w trakcie. Dziecko, które się urodziło ma w duuupie, że Ty go nie chciałeś. Masz potomka, masz obowiązek płacić i podzielić się majątkiem. Nie chcesz potomka i chcesz mieć 100% gwarancję, że go nie będzie nie uprawiaj seksu z kobietam, którym nie wierzysz, albo jeszcze raz zachęcam, znajdź sobie chłopaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@cyberbrain666666
Wrócił i dalej ubowelawa nad tym, że nie ma kontroli nad kobietami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@GieniaK Widzisz, zaczynasz docierać właśnie do tego, o czym mówię. Kobieta ma 10-12 tygodni na decyzję, mężczyzna musi podjąć ją przed. Sęk w tym, że wiele kobiet potrafi podać swoją decyzję jeszcze przed. Wiedzą, że nie będą chciały rodzić i wiedzą, że w najgorszym wypadku przeprowadzą aborcję. Nie ważne, czy to te złe prostytutki do których tu wszyscy namawiają, czy po prostu wolnościowe dziewczyny świadome tego, że wychowywanie dziecka gościa poznanego tydzień temu na wakacjach to bardzo głupi pomysł. Mamy więc kobiety "bezpieczne" i te niepewne. Nie mamy jednak mechanizmu aby je odróżnić i dzięki temu facet nie może z pełną świadomością uprawiać seku tylko z tymi bezpiecznymi.
Nie wiem co masz z tym kłamaniem. Nie wiem, czy internet jest tak bolesny, czy co, ale brzmisz jak dziecko krzyczące i zasłaniające oczy aby tylko nie widzieć, że świat wygląda inaczej niż mu się wydaje. Może kiedyś zrozumiesz swój błąd i poczytasz trochę o prawie w różnych krajach zamiast na oślep walić kłamstwami i wyzywać od kłamców każdego, kto zwróci na to uwagę.

Masz linka do wikipedii na zachęte. Może wyszukanie podanej przeze mnie frazy było zbyt męczące.
https://en.wikipedia.org/wiki/Palimony_in_the_United_States
Masz tu też linka do ogólnego opisu działania alimentów w USA.
https://en.wikipedia.org/wiki/Alimony#United_States
Znajdziesz tam skróconą wersję tego, o czym pisałem. Następnym razem najpierw zapoznaj się z tematem, a później oskarżaj ludzi o kłamstwo. Jeśli nie chcesz się uczyć i "swoje wiesz", to po prostu wstrzymaj się od takich dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@ZONTAR
Kłamiesz, że istnieje kraj gdzie mężczyzna może nie płacić alimentów na swoje dziecko.
Mężczyzna podejmuje decyzję o potencjalnym ojcostwie przed stosunkiem z kobietą, więc albo ma się zabezpieczać jeśli nie chce być ojcem, albo zdecyduje za niego kobieta, czego nie rozumiesz?
Dziecko, które urodzi się ma ojca i matkę, i nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób zostało poczęte, może to być również przygodny seks.
Kobieta ma więcej czasu na podjęcie decyzji z racji biologi, to kobieta jest w ciąży i nie jest to żaden przywilej.

Świat właśnie tak wygląda, to kobiety zachodzą w ciąże i to one decydują. Jeśli Ty nie chcesz być ojcem i nie widzisz możliwości bezpiecznego seksu z kobietą, to go nie uprawiaj, albo znajdz sobie chłopaka i tyle. Jeśli uprawiałeś seks (bez znaczenia jaki, przygodny itd) i kobieta będzie w ciąży to ona zdecyduje czy będziesz ojcem, a jako ojciec masz prawa i obowiązki i w sytuacji gdy nie chcesz się wywiązywać z obowiąku wychowawczego, państwo zmusz Cię jedynie do finansowania potomka, a to i tak najmniejszy udział w wychowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@GieniaK A Ty dalej swoje. Widzę, że fakty Ciebie nie obchodzą, więc tu zakończymy dyskusję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@ZONTAR
Fakty sątakie, że to kobieta jest w ciąży, a dziecko ma ojca i matkę. Nie chcesz być ojcem i mieć 100% pewność, że nie bedziesz, zabezpiecz się, albo zostaje kolega.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem