Kwestia liczebności. Np. dziki ostatnio się rozmnożyły ponad normę i powodują szkody w rolnictwie oraz zagrożenie w miastach. Teraz ich nimby te ASF przyhamowało, ale populacja ciągle rośnie.
@agronomista .Jak się wytępiło wilki uznane za szkodniki to teraz jest "urodzaj" dzika. Są też inne czynniki, ale ogólnie problem spowodował człowiek ingerując w środowisko. O tym właśnie jest demot.
@pokos
Kukurydza. Dziki mają żeru do rozpuku więc się mnożą.
Do tego myśliwi nie bardzo chcą strzelać do dużych sztuk ponieważ samo przewiezienie tuszy jest kłopotliwe i lepiej strzelić wycinka 30 - 40 kilogramów którego na miejscu łatwo oprawić.
Jest też taka sprawa,że myśliwi traktują dorosłe dziki jako materiał rozpłodowy i nie chcą ich odstrzeliwać bo im ich więcej tym dla nich lepiej...
@agronomista Wiele gatunków zwierząt doskonale przystosowało się do nowego środowiska stworzonego przez człowieka, np. gryzonie, niektóre ptaki itp. W naturze liczebność populacji ograniczała m.in. dostępność do pożywienia, naturalni wrogowie. Obecnie nawet pożyteczne zwierzęta zamieniają się w szkodniki.
@agronomista TERAZ więcej dzieci ginie na placach zabaw. W okolicę wioski gdzie mieszkam wypuścili kilka sztuk wilków. Poczatkowo były niesmiałe, przemykały ukradkiem - obecnie ślady ich działalności widać na obszarach zamieszkanych. Nie słyszałem o ataku na zwierzęta gospodarskie, ale już upolowały kilka saren na polach. Jedną dosłownie ze sto metrów od zabudowań.
Odnośnie dzików: w warszawskich krzakach jest mnóstwo śladów ich działalności. Nie sądziłem, że drani jest aż tak dużo.
@irulax Wilki sarnę upolowały? Przecież o to właśnie chodzi. Dla mnie wilk byłby w tej chwili korzystny. Gorsze są bezpańskie psy. U mnie zaczęły włazić do budynków inwentarskich.
@agronomista Widzisz, na poczatku była gadka, że są bardzo płochliwe i od ludzi trzymają się z daleka. Widać jednak i one się uczą jak reszta zwierzaków.
Szpaki (bo chyba one są bohaterami tego mema), które lęgną się u nas, nie wyrządzają większych szkód w naszych sadach, one pielęgnują nasze trawniki. Straty w sadach, to sprawka szpaków będących u nas przelotem. Polecam filmik :-) https://www.youtube.com/watch?v=Zd88Mwfrm3Q
Kwestia liczebności. Np. dziki ostatnio się rozmnożyły ponad normę i powodują szkody w rolnictwie oraz zagrożenie w miastach. Teraz ich nimby te ASF przyhamowało, ale populacja ciągle rośnie.
@agronomista .Jak się wytępiło wilki uznane za szkodniki to teraz jest "urodzaj" dzika. Są też inne czynniki, ale ogólnie problem spowodował człowiek ingerując w środowisko. O tym właśnie jest demot.
@pokos
Kukurydza. Dziki mają żeru do rozpuku więc się mnożą.
Do tego myśliwi nie bardzo chcą strzelać do dużych sztuk ponieważ samo przewiezienie tuszy jest kłopotliwe i lepiej strzelić wycinka 30 - 40 kilogramów którego na miejscu łatwo oprawić.
Jest też taka sprawa,że myśliwi traktują dorosłe dziki jako materiał rozpłodowy i nie chcą ich odstrzeliwać bo im ich więcej tym dla nich lepiej...
@agronomista Wiele gatunków zwierząt doskonale przystosowało się do nowego środowiska stworzonego przez człowieka, np. gryzonie, niektóre ptaki itp. W naturze liczebność populacji ograniczała m.in. dostępność do pożywienia, naturalni wrogowie. Obecnie nawet pożyteczne zwierzęta zamieniają się w szkodniki.
@pokos Jeżeli taki wilk zeżarł by Twoje dziecko bawiące się nieopodal lasu, to jeszcze nie powód aby go tępić. ;)
@irulax Więcej dzieci ginie na placach zabaw niż z powodu wilków. Jednak wilki stanowią już większe zagrożenie dla zwierząt gospodarskich.
@agronomista TERAZ więcej dzieci ginie na placach zabaw. W okolicę wioski gdzie mieszkam wypuścili kilka sztuk wilków. Poczatkowo były niesmiałe, przemykały ukradkiem - obecnie ślady ich działalności widać na obszarach zamieszkanych. Nie słyszałem o ataku na zwierzęta gospodarskie, ale już upolowały kilka saren na polach. Jedną dosłownie ze sto metrów od zabudowań.
Odnośnie dzików: w warszawskich krzakach jest mnóstwo śladów ich działalności. Nie sądziłem, że drani jest aż tak dużo.
@irulax Wilki sarnę upolowały? Przecież o to właśnie chodzi. Dla mnie wilk byłby w tej chwili korzystny. Gorsze są bezpańskie psy. U mnie zaczęły włazić do budynków inwentarskich.
@agronomista Widzisz, na poczatku była gadka, że są bardzo płochliwe i od ludzi trzymają się z daleka. Widać jednak i one się uczą jak reszta zwierzaków.
Lecz natura sobie poradzi. Będzie trochę zmian, ale życie nadal będzie się rozwijać. Czyli tragedii nie ma.
@Erecer . Natura sobie poradzi, ale człowiekowi jest i będzie coraz trudniej.
Szpaki (bo chyba one są bohaterami tego mema), które lęgną się u nas, nie wyrządzają większych szkód w naszych sadach, one pielęgnują nasze trawniki. Straty w sadach, to sprawka szpaków będących u nas przelotem. Polecam filmik :-)
https://www.youtube.com/watch?v=Zd88Mwfrm3Q