Moja mama całe życie zasuwała. Był czas, że sama utrzymywała rodzinę. Szybko znalazłem pracę łącząc ją ze studiami dziennymi. Chociaż tak mogłem odciążyć. Obiecywałem sobie, że kiedyś stanę za nogi i opłacę rodzicom jakąś fajną wycieczkę, żeby coś zobaczyli. Gdy mnie na to stać, mamy od dawna nie ma. Umarła, gdy miałem 26 lat.
Nie możesz pomoc finansowo - poświęć jej uwagę, czas. Aż (nie tylko) tyle.
@koszmarek66 Patrz, a ja nie zawsze jem wegetariańskie, podobnie jak sporo znanych mi osób. Placki ziemniaczane z gulaszem wegetariańskie nie będą, podobnie jak naleśniki z szynką, czy kurczakiem. Za to te ze szpinakiem - już tak.
O ile wegetariańskość tych podawanych na słodko jest oczywista, to tych wytrawnych - już nie.
Moja mama całe życie zasuwała. Był czas, że sama utrzymywała rodzinę. Szybko znalazłem pracę łącząc ją ze studiami dziennymi. Chociaż tak mogłem odciążyć. Obiecywałem sobie, że kiedyś stanę za nogi i opłacę rodzicom jakąś fajną wycieczkę, żeby coś zobaczyli. Gdy mnie na to stać, mamy od dawna nie ma. Umarła, gdy miałem 26 lat.
Nie możesz pomoc finansowo - poświęć jej uwagę, czas. Aż (nie tylko) tyle.
Ja przez całe życie nie wiedziałem, że jem wegetariańskie placki, racuchy, leniwe, kopytka...
Jak teraz żyć?
@koszmarek66 Patrz, a ja nie zawsze jem wegetariańskie, podobnie jak sporo znanych mi osób. Placki ziemniaczane z gulaszem wegetariańskie nie będą, podobnie jak naleśniki z szynką, czy kurczakiem. Za to te ze szpinakiem - już tak.
O ile wegetariańskość tych podawanych na słodko jest oczywista, to tych wytrawnych - już nie.
@Cascabel Dzięki za wyjaśnienie. Teraz wiem jak żyć.