@Assasinsninja Czuję się zmuszony przypomnieć klasyk z czasów PRLowskich. Rzecz dzieje się w ZSRR, trwa szkolenie komsomolców. Temat jest o miłości. Prelegent mówi:
-Są trzy rodzaje miłości. Pierwszy to miłość mężczyzny do kobiety czy kobiety do mężczyzny. To jest dobra miłość i rząd i partia popiera taką miłość. Drugi rodzaj miłosći to miłość mężczyzny do mężczyzny lub kobiety do kobiety. To jest niedobra miłość i rząd i partia nie popierają tego rodzaju. Ale najpiękniejszy, najszczytniejszy rodzaj miłości to jest miłość do ojczyzny. Rząd i partia bardzo popierają ten rodzaj miłości. Czy są pytania?
Rękę podnosi jeden z komsomolców.
-Ja w sprawie tego trzeciego rodzaju miłości.
-Tak? - mówi prelegent
- Ja wszystko rozumiem w tych dwu pierwszych- mówi komsomolec- ale w tym trzecim rodzaju. Kto rucha kogo?
W boga nie wierzę, honor mam swój oczyzna... tu się urodziłem i nic bardziej nie gwałci ojczyzny niż naziole od Bakiewicza wycierający sobie mordy tymi słowami... i pseudopatriotyzm PiSowskich i Konfederackich pajaców.
Kiedyś dewiza brzmiała Honor i Ojczyzna, a później dodano coś jeszcze. System wartości został zszargany i spłycony przez lobbing zagranicznej instytucji.
@Obiektywny1 Prawda, po tej zmianie wszystko klękło i zostało wypaczone. Dzisiaj wciska się na siłę, systemowo wręcz, dumę narodową, o której pisał Schopenhauer i o której trzeba wiedzieć, że:
"Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa. Kto bowiem nią się odznacza, ten zdradza brak cech indywidualnych, z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten raczej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu, odżywa wtedy i z wdzięczności gotów jest bronić rękami i nogami wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują."
Tak się robi z narodu baranki boże, głupie i posłuszne oraz mylnie przekonane o swojej wielkości i wyjątkowości.
"Filozofia Schopenhauera jest pesymistyczna, odrzuca wiarę w szczęście czy ludzkie dobro. W ujęciu niemieckiego filozofa ludzka egzystencja pozbawiona jest sensu. Jedyną jej treścią jest cierpienie, od którego nie ma ucieczki. Ucieczką przed bólem istnienia są tzw. „sztuczne raje”, czyli rożnego rodzaju używki zmieniające stan umysłu (alkohol, tytoń, narkotyki) i skrajne doświadczenia erotyczne. W poglądach Schopenhauera pobrzmiewa też ton apokaliptyczny. Skrajny pesymizm kazał mu przypuszczać, że świat znajduje się u kresu swego istnienia, cywilizacja chyli się ku upadkowi, a ludzkość dąży do zagłady."
@Obiektywny1 To, że Schopenhauer patrzył na świat krytycznie i pesymistycznie nie oznacza, że jego opinie były błędne. Optymizm się promuje i wychwala, bo często pozwala ludziom się oszukiwać i żyć w złudzie, ale jest przyjemniej niż w pesymizmie. Obie postawy powinny wyzwalać ludzi do działania i to kwestia jednostki, czy cechuje ją optymizm czy pesymizm.
Nie wiem, co chciałeś udowodnić pisząc o pesymistycznym nastawieniu Schopenhauera? Zgadzasz się z tym, co napisał, czy nie? Co sądzisz o dumie narodowej, nic o tym nie napisałeś, wrzuciłeś tylko jałowy komentarz.
@goldenfrog Czy ja gdzieś napisałem, że były błędne?
Napisałem, że wierzył w bezsens istnienia, ale nie znaczy to, że każdy ma bezkrytycznie przyjmować jego poglądy. Mam prawo się z nimi nie zgadzać kierując się osobistymi doświadczeniami i historią własnego kraju i szacunkiem dla poświęcenia włożonego przez tych, którzy o niego walczyli. Tak samo ty, masz prawo lepiej czuć się jako bezpaństwowiec, niż obywatel jakiegokolwiek kraju.
@Obiektywny1 Nie muszę być bezpaństwowcem, żeby nie nosić w sobie dumy narodowej.
Poznałem wielu, dla których duma narodowa była główną dumą w ich życiu, i widziałem taką zależność, że najdumniejsi byli Ci, którzy byli najbezwartościowszy. Duma narodowa to element, ważny, ale nie na siłę i u "słabych" jednostek dominujący.
Warto mieć tę dumę, ale są zagrożenia:
1. może być ona jedyną i przez to prowadzić do zwyrodnień (np. przypisywanie sobie osiągnięć przodków, nadawanie sobie cech królewskich, itp.)
2. może być wykorzystywana do manipulacji i walki politycznej (np. wojna polsko-polska)
Można dalej w tym grzebać, ale nie ma to dla mnie sensu, zgadzam się z Schopenhauerem, bo to samo zaobserwowałem w trakcie mojego życiu.
Nic tak nie przekonuje mnie o tym, że ktoś jest niespełna rozumu, ja to, że postrzega okres śmierci, braku zasad, brutalnej walki i odczłowieczenia jako ten czas, kiedy wszystko było na swoim miejscu, bo ludzie nie zajmowali się takimi pierdołami, jak czerpanie przyjemności z życia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2023 o 11:51
@Eaunanisme świetne! Dodam jeszcze, że ta powszechna walka o honor czy ojczyznę, to tylko współczesna mitologia współczesnych mitomanów. W praktyce o te sprawy walczyli nieliczni (chwała im), a zdecydowana większość spała z kotem do południa.
Ja takie rzeczy mówiłem, ale przestałem, bo już miałem dosyć słuchania, że jestem dziadersem.
Nie wolno krytykować! Chyba, że starszych, ludzi ze wsi, facetów z wąsem, wierzących, Polaków, mężczyzn, nieposiadających facebooka (tak. Mnie kiedyś wyśmiano, że nie mam fejsa to nie istnieje) . Ale broń boże młodych. Oni są fajni pod każdym względem.
A skoro już jestem pod takim postem to sobie pozwolę: dzisiejsza młodziesz to głównie kretyni:D ale mi teraz dobrze:D
Niezłe głupoty, w dodatku napisane przez "Klaudię", która w razie wojny zapewne dalej siedziałaby na instagramie, tylko w sąsiednim kraju, a umieraliby wcieleni do wojska siłą faceci... ale przynajmniej miałaby lepszy humor i zdanie o współczesnej kondycji społecznej :)
Takie mądre. Czas jednak pokazał że ci od "Bóg honor ojczyzna" są teraz proputiowskimi trollami i zwykłymi antysemitami. Są też kretynami bo chwalą pewnego akwareliste który by ich pozabijał jak bydło i przerobił na abażury w tym samym miejscu co ich znienawidzeni żydzi. Podziękuję tak za system wartości jak i za kwoki które myślą że mi zależy na ich pozytywnej opinii
Gość ma pretensje o to, że ktoś był na tyle kumaty by ogarnąć sobie niższe potrzeby z "piramidy Maslowa" i jest w stanie skupić się na wyższych ?????
Jeżeli mu tak źle w cywilizacji to zawsze jest możliwość wyjazdu do strefy precywilizacyjnej - np do Somalii. Tam przeżycie kolejnego dnia, znalezienie czegoś jadalnego, wody bez ameb itd. to wyczyn na miarę bohaterstwa. Będzie mógł żyć tak, jak "ojcowie" z epoki neolitu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2023 o 9:59
O,mądre i ciekawe.Szacun.
To jakieś stare zdjęcie, teraz wszyscy mają mobilny internet, na co komu wifi.
Mam problem bo mi zle wylosowalo demotywatora i zobaczylem to gowno wyzej...
Bog, honor, ojczyzna? Co to jest warte? Bugi masz w kodzie albo w lesie, honor nic nie daje, a ojczyzna Ciebie rucha nie dajac nic w zamian.
@Assasinsninja Czuję się zmuszony przypomnieć klasyk z czasów PRLowskich. Rzecz dzieje się w ZSRR, trwa szkolenie komsomolców. Temat jest o miłości. Prelegent mówi:
-Są trzy rodzaje miłości. Pierwszy to miłość mężczyzny do kobiety czy kobiety do mężczyzny. To jest dobra miłość i rząd i partia popiera taką miłość. Drugi rodzaj miłosći to miłość mężczyzny do mężczyzny lub kobiety do kobiety. To jest niedobra miłość i rząd i partia nie popierają tego rodzaju. Ale najpiękniejszy, najszczytniejszy rodzaj miłości to jest miłość do ojczyzny. Rząd i partia bardzo popierają ten rodzaj miłości. Czy są pytania?
Rękę podnosi jeden z komsomolców.
-Ja w sprawie tego trzeciego rodzaju miłości.
-Tak? - mówi prelegent
- Ja wszystko rozumiem w tych dwu pierwszych- mówi komsomolec- ale w tym trzecim rodzaju. Kto rucha kogo?
@Assasinsninja zamiast pisać w neciku spakuj się i wyjedź do innego kraiku.
@Assasinsninja
Z Bogiem i ojczyzną to się zgodzę, ale jeśli dla Ciebie honor "nic nie daje" to ten demot jest o Tobie:)
W boga nie wierzę, honor mam swój oczyzna... tu się urodziłem i nic bardziej nie gwałci ojczyzny niż naziole od Bakiewicza wycierający sobie mordy tymi słowami... i pseudopatriotyzm PiSowskich i Konfederackich pajaców.
@Pasqdnik82 To już jest nas dwu...
@jeszczeNieZajety trzech.
Kiedyś dewiza brzmiała Honor i Ojczyzna, a później dodano coś jeszcze. System wartości został zszargany i spłycony przez lobbing zagranicznej instytucji.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Honor_i_Ojczyzna
@Obiektywny1 Prawda, po tej zmianie wszystko klękło i zostało wypaczone. Dzisiaj wciska się na siłę, systemowo wręcz, dumę narodową, o której pisał Schopenhauer i o której trzeba wiedzieć, że:
"Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa. Kto bowiem nią się odznacza, ten zdradza brak cech indywidualnych, z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten raczej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu, odżywa wtedy i z wdzięczności gotów jest bronić rękami i nogami wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują."
Tak się robi z narodu baranki boże, głupie i posłuszne oraz mylnie przekonane o swojej wielkości i wyjątkowości.
@goldenfrog Cóż, jaki filozof takie poglądy.
"Filozofia Schopenhauera jest pesymistyczna, odrzuca wiarę w szczęście czy ludzkie dobro. W ujęciu niemieckiego filozofa ludzka egzystencja pozbawiona jest sensu. Jedyną jej treścią jest cierpienie, od którego nie ma ucieczki. Ucieczką przed bólem istnienia są tzw. „sztuczne raje”, czyli rożnego rodzaju używki zmieniające stan umysłu (alkohol, tytoń, narkotyki) i skrajne doświadczenia erotyczne. W poglądach Schopenhauera pobrzmiewa też ton apokaliptyczny. Skrajny pesymizm kazał mu przypuszczać, że świat znajduje się u kresu swego istnienia, cywilizacja chyli się ku upadkowi, a ludzkość dąży do zagłady."
@Obiektywny1 To, że Schopenhauer patrzył na świat krytycznie i pesymistycznie nie oznacza, że jego opinie były błędne. Optymizm się promuje i wychwala, bo często pozwala ludziom się oszukiwać i żyć w złudzie, ale jest przyjemniej niż w pesymizmie. Obie postawy powinny wyzwalać ludzi do działania i to kwestia jednostki, czy cechuje ją optymizm czy pesymizm.
Nie wiem, co chciałeś udowodnić pisząc o pesymistycznym nastawieniu Schopenhauera? Zgadzasz się z tym, co napisał, czy nie? Co sądzisz o dumie narodowej, nic o tym nie napisałeś, wrzuciłeś tylko jałowy komentarz.
@goldenfrog Czy ja gdzieś napisałem, że były błędne?
Napisałem, że wierzył w bezsens istnienia, ale nie znaczy to, że każdy ma bezkrytycznie przyjmować jego poglądy. Mam prawo się z nimi nie zgadzać kierując się osobistymi doświadczeniami i historią własnego kraju i szacunkiem dla poświęcenia włożonego przez tych, którzy o niego walczyli. Tak samo ty, masz prawo lepiej czuć się jako bezpaństwowiec, niż obywatel jakiegokolwiek kraju.
@Obiektywny1 Nie muszę być bezpaństwowcem, żeby nie nosić w sobie dumy narodowej.
Poznałem wielu, dla których duma narodowa była główną dumą w ich życiu, i widziałem taką zależność, że najdumniejsi byli Ci, którzy byli najbezwartościowszy. Duma narodowa to element, ważny, ale nie na siłę i u "słabych" jednostek dominujący.
Warto mieć tę dumę, ale są zagrożenia:
1. może być ona jedyną i przez to prowadzić do zwyrodnień (np. przypisywanie sobie osiągnięć przodków, nadawanie sobie cech królewskich, itp.)
2. może być wykorzystywana do manipulacji i walki politycznej (np. wojna polsko-polska)
Można dalej w tym grzebać, ale nie ma to dla mnie sensu, zgadzam się z Schopenhauerem, bo to samo zaobserwowałem w trakcie mojego życiu.
Rozbrajają mnie takie debilne rozkminy pseudofilozoficzne. "Bóg honor ojczyzna" to ma każdy w PIS-owskim paszporcie.
Nic tak nie przekonuje mnie o tym, że ktoś jest niespełna rozumu, ja to, że postrzega okres śmierci, braku zasad, brutalnej walki i odczłowieczenia jako ten czas, kiedy wszystko było na swoim miejscu, bo ludzie nie zajmowali się takimi pierdołami, jak czerpanie przyjemności z życia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2023 o 11:51
@Eaunanisme świetne! Dodam jeszcze, że ta powszechna walka o honor czy ojczyznę, to tylko współczesna mitologia współczesnych mitomanów. W praktyce o te sprawy walczyli nieliczni (chwała im), a zdecydowana większość spała z kotem do południa.
Nie każdy ma takie zmartwienia. Są tacy, których zmartwieniem jest jak przetrwać do jutra. Chciałbym mieć takie zmartwienia.
@cincinmj57 internet potrzebny do tego?
Ja tylko zauważę, że czasy tych tak gloryfikowanych wartości przypadają na dwie wojny światowe i masowe przerabianie ludzi na dym z komina.
Ja takie rzeczy mówiłem, ale przestałem, bo już miałem dosyć słuchania, że jestem dziadersem.
Nie wolno krytykować! Chyba, że starszych, ludzi ze wsi, facetów z wąsem, wierzących, Polaków, mężczyzn, nieposiadających facebooka (tak. Mnie kiedyś wyśmiano, że nie mam fejsa to nie istnieje) . Ale broń boże młodych. Oni są fajni pod każdym względem.
A skoro już jestem pod takim postem to sobie pozwolę: dzisiejsza młodziesz to głównie kretyni:D ale mi teraz dobrze:D
Niezłe głupoty, w dodatku napisane przez "Klaudię", która w razie wojny zapewne dalej siedziałaby na instagramie, tylko w sąsiednim kraju, a umieraliby wcieleni do wojska siłą faceci... ale przynajmniej miałaby lepszy humor i zdanie o współczesnej kondycji społecznej :)
Takie mądre. Czas jednak pokazał że ci od "Bóg honor ojczyzna" są teraz proputiowskimi trollami i zwykłymi antysemitami. Są też kretynami bo chwalą pewnego akwareliste który by ich pozabijał jak bydło i przerobił na abażury w tym samym miejscu co ich znienawidzeni żydzi. Podziękuję tak za system wartości jak i za kwoki które myślą że mi zależy na ich pozytywnej opinii
wolę problemy z brakiem WiFi niż problem kiedy iść na front
Gość ma pretensje o to, że ktoś był na tyle kumaty by ogarnąć sobie niższe potrzeby z "piramidy Maslowa" i jest w stanie skupić się na wyższych ?????
Jeżeli mu tak źle w cywilizacji to zawsze jest możliwość wyjazdu do strefy precywilizacyjnej - np do Somalii. Tam przeżycie kolejnego dnia, znalezienie czegoś jadalnego, wody bez ameb itd. to wyczyn na miarę bohaterstwa. Będzie mógł żyć tak, jak "ojcowie" z epoki neolitu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2023 o 9:59