Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
666 677
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar CoGitare
+4 / 6

Raczej problem jest w tym że auta wszędzie rower kosztuje i jest delikatny wszystko plastikowe, kiedyś rower odniosłeś naprawili i jechana. W kwadrat na bocznych drogach dało się grać, a dziś to zaraz na dzieci się drą ze zaraz ktoś je rozjedzie albo miejska mandaty wypisze. Tak samo w szkole nawalanka dyrektor ustawiał delikwentów i gitara, dzisiaj policje się ściąga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@CoGitare Wszędzie? Znam masę miejsc gdzie auta nie jeżdżą lub jeżdżą od święta. Rower delikatny? To wybierz taki wykonany z porządnych materiałów, a nie byle czego.

Raczej bym powiedział że kiedyś nie było placów zabaw i dzieciaki musiały kreatywnie sobie ogarniać miejsca do zabaw. A bawiły się tym, co było dostępne.
Przecież wszystkie te hulajnogi elektryczne, to współczesny odpowiednik starej motorynki XD.
Dziś dzieciaki mają wszystko to co starsze pokolenie nie miało. Z jednej strony nie korzystają z tego, z drugiej - nie doceniają tego co mają i o nic nie dbają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Obyczajowy
-2 / 2

Ty to ten w środku na dolnym zdjęciu ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
0 / 0

Ja myślałem podobnie dopóki własnych dzieci nie miałem. Teraz sam jak wychodzę na spacer czy na rowery z dziećmi to jak paranoik rozglądam się dookoła, żeby nie wpadły pod jakieś auto. Żona z dziećmi wracają wypoczęte, zadowolone, a ja psychicznie zdewastowany. Jak mi żona mówi, że za dzieciaka przecież nic mi się nie stało. Ja mówię, że tak, jakimś cudem przeżyłem dzieciństwo. Wiele razy oszukałem przeznaczenie. Teraz dzieciaki są mniej ostrożne, głównie dlatego, że mają wiecznie nosy w telefonach.
Więc niech sobie mówią co chcą, przynajmniej moje dzieci dożyją dorosłości ze wszystkimi kończynami.
Śmieszą mnie ludzie co wstawiają jakieś zdjęcie dzieci z lat 80tych jak wspinają się na 10 metrową drabinkę i jest podpisane "kiedyś dzieciaki były odważniejsze" . Były po prostu głupsze i nie miały wyobraźni. Oczywiście za sprawą rodziców.
Ja idąc na dwór na jakieś wykopaliska, skakałem z kilku metrów na piasek. Nos połamany.
Ja staram się je przestrzegać przed zagrożeniami i chyba mi wychodzi, bo jak już żyją naście lat to co najwyżej zadrapania na łokciach się dorobiły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+2 / 2

@voleck Po prostu, nie wymyślono jeszcze "spędzania czasu z dziećmi". Więc rodzice NIE spędzali czasu z dziećmi. Zaraz po śniadaniu wystawiali je "na dwór" z poleceniem "zajmijcie się czymś", żeby zeszły z oczu do obiadu. Po obiedzie operację powtarzano. Dzieciaki zaś wcielały w czyn wszystko, cokolwiek przyszło im do głowy. Rodzice nie mieli bladego pojęcia, gdzie one są i co robią. Dowiadywali się tylko w przypadku ostrego przegięcia (czytaj - wyrządzenia komuś szkody) lub wypadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
+1 / 1

@daclaw
Dokładnie. Żadnych lekcji, żadnych rad, rozmów, a potem pretensję do mnie, że robie coś źle, a skąd ja miałem wiedzieć co jest dobre, a co złe jak nikt mi nic nie tłumaczył?
Ja jak widzę u moich dzieci jakieś braki to obwiniam tylko siebie...czasem żonę, bo trochę za miękka jest:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kraken11
+2 / 2

A kto tak dzisiaj wychował dzieci? No przecież tamte pokolenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+3 / 3

@kraken11
Nie, nie tamto pokolenie - ale ci co dożyli do wieku reprodukcyjnego.
Ci najbardziej "kozaczący" skończyli na wózkach inwalidzkich lub na cmentarzu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+4 / 4

Patrząc na poparcie dla PiS-u w narodzie można wywnioskować, że te wszystkie skoki i upadki na głowę nie obyły się bez konsekwencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+1 / 1

Jeśli dzieci dzisiaj nie jeżdżą na rowerach to kto mnie dzisiaj prawie rozjechał na chodniku? Wyglądał na jakieś 10 lat, miał rower i oddalił się krzycząc "sooorry"..
Dzieciaki na rowerach to plaga, może nie tak męcząca jak starzy ludzie na rowerach - dzieciaki zwykle jednak mają jakieś pojęcie o przepisach, czasami lepiej uważają niż stare konie. Ale emeryci na rowerach... mamo...

To jak z tymi demotami o orlikach - idę na któryś z orlików w mojej okolicy, to tam jakieś zajęcia są. Tak są momenty gdy jest tam pusto - bo uwaga... dzieci chodzą do szkoły.

Są też niestety jakieś chore sytuacje typu zakaz gry na boisku - ale to nie wina dzieci że ich tam nie ma :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V voleck
+1 / 1

@WhiteD
Z rowerami bym nie generalizował. W każdym wieku są kretyni bez wyobraźni. Kiedyś szedłem z córką chodnikiem, jak z za rogu wystrzelił gościu na rowerze (jakieś 25-30 lat) to gdybym nie szarpnął jej za rękę to myślę, że kalectwo minimum, a może nawet i zgon, bo córka była malutka. Niech mi ktoś powie jakim zdegenerowanym mózgiem trzeba być, żeby pruć jak dziki wiedząc, że z za rogu może ktoś wyskoczyć. Czas reakcji jakieś 0.001 sekundy. Gdybym go chwycił to bym normalnie zatłuk. Kretyni. Albo na przystanku, nawet nie zwolni i mija sobie ludzi jak pachołki. Może jestem mściwy, ale życze temu co mi rozjechał prawię córkę, żeby chociaż sobie kikuty połamał, bo inaczej się nie nauczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MIKKOP
0 / 0

Te "dzieci kiedyś" to są rodzice "dzieci teraz".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
0 / 0

stare dobre czasy się przypomniały, później ojciec się dziwił że górne mocowanie silnika w Romecie Pony co chwile było do spawania :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarZ1
+1 / 1

słowa "ogarnąć", w sensie - zorganizować, nie było wtedy w użyciu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem