Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
587 602
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar balard
0 / 6

patrz, a ja nie muszę. może dlatego, że ja i rodzina żyje godnie- a nie ponad stan.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
0 / 0

@balard Nie wiem o jakiej rodzinie piszesz?Jako Polak ,jak się domyślam to postaraj się bardziej.Z pisownią bo to nie jest ponad stan.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tumvo
-1 / 5

To naucz się czegoś dobrze płatnego i zatrudnij się w Polsce za dobre pieniądze. Albo znajdź jakąś niszę i otwórz własny biznes, świadcz swoje usługi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janosiqq
+1 / 7

Wiem coś o tym. Prawie 20 lat na obczyźnie. Chata już prawie spłacona, syn pełnoletni, córka jeszcze trochę. Mogliby żyć i płacić podatki w Polsce, ale nie widziałem przyszłości. Będą zasilać gospodarkę innego kraju.
Ktoś powie nieudacznik, to wyjechał. A ja powiem tak. Postaw wszystko na jedną szalę. Zostaw wszystko w kraju i z ledwo znanym językiem wyjedź i zacznij życie od nowa. Od kompletnego zera i mając 300 funtów/euro w kieszeni coś osiągnij. Wtedy możemy pogadać.
Do kraju zawsze wracam z przyjemnością na urlop. Kocham ten raj. Jest piękny, z bogatą historią, pełen wspaniałych ludzi, którzy jednak zbyt rzadko się uśmiechają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 lipca 2023 o 13:33

T termix369
0 / 2

@janosiqq Nie uśmiechają się bo muszą non stop myśleć o kasie. Ostatnio obliczyłem że obecnie żeby w Polsce żyć na dobrym poziomie i się nie przejmować wydatkami trzeba zarabiać na rękę ok. 12 tysięcy złotych miesięcznie. Kto tyle zarabia i więcej? Z 5% ludzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
+2 / 2

@janosiqq
Wiesz co? 10 lat temu też się jeszcze uśmiechałem, obecnie prawie nie widzę powodów do uśmiechu.
Te 10 lat temu może i nie było idealnie, ale progres względem lat 90-tych czy wczesnych 2000 był zauważalny. Generalnie było coraz lepiej. Goniliśmy "Zachód", oglądaliśmy amerykańskie filmy z szybkimi samochodami, dużymi domami, rozwijającą się technologią, byliśmy już tuż tuż, nie brakowało nam wiele w skali świata. Polonezy, Maluchy i Duże Fiaty zostały zastąpione przez fajne zachodnie auta, komunistyczne kostki (domy i bloki z wielkiej płyty), zostały wyparte przez coraz więcej domów i bloków zrobionych solidnie i z gustem. Drogi w wielu miejscach kraju stały się ładne i przyjemne do korzystania. Kraj był jednolity kulturowo, służby opłacane z państwowej kasy działały coraz lepiej, prawo może i nie było cudowne, ale było stabilnie, ludzie w miarę szanowali siebie nawzajem. Odeszliśmy już znacznie od kraju kojarzącego się tylko z tłumami biegnącymi do pracy w fabryce na 3 zmiany, pojawiło się wiele biznesów i miejsc pracy gdzie nie trzeba się ubrudzić żeby zarobić. Coraz więcej ludzi było stać na podróżowanie po świecie, odkrywanie jego piękna. Jeszcze tylko brakowało jakiegoś słowiańskiego Supermana albo Spidermama co by ratował przypadkowych ludzi z opałów, ale i to by się dało załatwić z czasem :D
No i potem się coś stało.. Z czasem wszyscy zaczęli się coraz bardziej radykalizować, wzajemnie nienawidzić. Wszystko wszystkim przeszkadza, każdy się o wszystko obraża. Strach już powiedzieć jakiś żart, bo może zostanie odebrany jako obraza i trzeba się będzie nie wiadomo przed kim tłumaczyć, po sądach biegać... Jeszcze do tego pandemia, teraz wojna, która cały czas grozi rozlaniem się na inne kraje. Na "Zachodzie" cyrk..
Te marzenia, które mieliśmy oglądając te amerykańskie filmy też chce się nam odebrać. Fajne samochody, duże domy, dobre jedzenie, podróże po świecie.. bo nieekologiczne. Coraz więcej nie wolno, wszystko złe, wszystko źle.. Strach się już nawet odezwać.. Zatem gdzie te powody do uśmiechu.. Ja ich nie widzę.. Szliśmy do przodu, rozwijaliśmy się.. Od kilku lat się cofamy, jest coraz gorzej..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil1024
0 / 0

@Nighthawk7 Święta prawda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janosiqq
0 / 0

@Nighthawk7 "No i potem się coś stało.. Z czasem wszyscy zaczęli się coraz bardziej radykalizować, wzajemnie nienawidzić. Wszystko wszystkim przeszkadza, każdy się o wszystko obraża. Strach już powiedzieć jakiś żart, bo może zostanie odebrany jako obraza i trzeba się będzie nie wiadomo przed kim tłumaczyć, po sądach biegać... Jeszcze do tego pandemia, teraz wojna, która cały czas grozi rozlaniem się na inne kraje. Na "Zachodzie" cyrk..
Te marzenia, które mieliśmy oglądając te amerykańskie filmy też chce się nam odebrać. Fajne samochody, duże domy, dobre jedzenie, podróże po świecie.. bo nieekologiczne. Coraz więcej nie wolno, wszystko złe, wszystko źle.. Strach się już nawet odezwać.. Zatem gdzie te powody do uśmiechu.. Ja ich nie widzę.. Szliśmy do przodu, rozwijaliśmy się.. Od kilku lat się cofamy, jest coraz gorzej"..

Ta część akurat dotyczy chyba każdego kraju. Niestety świat się zmienia i mnie ta zmiana też się nie podoba.
Ja wyjechałem w 2005 roku i to co mnie uderzyło to zupełnie inne nastawienie ludzi. Przytrzymasz komuś drzwi w sklepie żeby wszedł, to z uśmiechem i miło Ci podziękuje. W Polsce pamiętałem smutną ponurą minę, bez kontaktu wzrokowego i bez żadnego podziękowania. O odwzajemnienia uśmiechu do przypadkowej osoby nawet nie było mowy. Daje się to odczuć, tym bardziej, jak co roku jesteś w Polsce na urlopie i widzisz ten kontrast. Najlepszy przykład to gdy pytasz znajomego:- Co słychać? który ma firmę, postawił sobie piękną chatę, przed domem 2 lub 3 drogie auta, 2-3 razy w roku leci na ekskluzywne wakacje
I w odpowiedzi słyszysz same narzekanie, jak mu jest ciężko itd. itp. Tu gdzie mieszkam, gdy o to samo zapytasz gościa bezdomnego bez nogi, który wegetuje tylko na jakimś zasiłku i wyżebranych drobnych, odpowie Ci, że u niego wszystko w porządku.
Jesteśmy narodem, a w zasadzie staliśmy się narodem narzekaczy i smutasów. Każdy na każdego patrzy wilkiem. Mam wrażenie, że większa empatia, życzliwość była, gdy w kraju nie działo się dobrze. Ja jestem 75 rocznik, więc lat 70' nie pamiętam, 80' już bardziej i choć jako dziecko mogę mieć inną perspektywę, ale wtedy według mnie było więcej życzliwości wśród ludzi w Polsce.
A być może to jest kwestia wychowania. Bo ja znam słowa:
- Dzień dobry
- Dziękuję
- Proszę
- Przepraszam
i nigdy nie miałem problemu, by je wymawiać. Uczono mnie także, by dla ludzi być miłym, uczynnym i uśmiechniętym, tak długo, jak nie okażą się prostakami i chamami, którzy nie są warci naszej uprzejmości.
Choć mnie wydaje się, że zaczęliśmy zatracać się, jak społeczeństwo zaczęło się stopniowo bogacić. Każdy zaczął patrzeć i martwić się o to, by mieć więcej niż sąsiad, znajomy, ten obok. Pojawiła się zawiśc i zazdrość na dużo większą skalę. Być może była to wina zbyt dużego przeskoku i dążenia do posiadania więcej i lepszych rzeczy niż inni, a w zasadzie, by inni nie mieli lepiej i więcej niż my. I tu jest chyba clue problemu. Nie patrzymy na siebie, tylko na innych i stąd nasza zawiść. Nie patrzymy czego nam potrzeba, tylko jak mieć więcej/lepiej niż inni. "Zastaw się, a postaw się", to jest nasza dewiza, która myślę dobrze nas charakteryzuje. Nie patrzymy na to, że czegoś nie potrzebujemy, lub nas nie stać, ale chcemy to mieć, bo inni mają, albo nie mają i chcemy być "lepsi" niż oni. Nie dorośliśmy jako społeczeństwo do takiego przeskoku i nie wiem, czy ktoś by to przeszedł lepiej niż my. Na zachodzie postęp szedł stopniowo, a w Polsce nastąpił BOOOM w latach 90'. Gigantyczny przeskok z zacofanej rosyjskiej Polski, na technologiczny zachód.
I nie zrozum mnie źle. Ja nie oceniam. Ja tylko opisuję. Ja jestem wciąż Polakiem. Byłem, jestem i będę i tego nic nie zmieni. Kocham swój kraj, w którym się wychowałem i dorastałem, z którego mam najwspanialsze wspomnienia ze swojego życia, pomimo tego, iż w domu rodzinnym nigdy się nie przelewało. Kocham ten piękny kraj, z wspaniałą historią. Kocham jego ułomności i niedoskonałości. Kocham go, bo dał mi dzieciństwo z całą masą wspomnień, tych dobry

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janosiqq
0 / 0

Ucięło, bo pewnie limit znaków, a nie chce mi się dopisywać tego, co napisałem wcześniej. Napiszę tylko końcówkę.
Im jestem starszy, tym bardziej rozumiem słowa J. Piłsudskiego: "Naród wspaniały, tylko ludzie kur*y"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@janosiqq
Generalnie zgadzam się z tym co piszesz. Ciężko mi oceniać czasy "komuny", bo zwyczajnie ich nie pamiętam (urodziłem się już po jej upadku). Niemniej z opowieści czy to po rodzinie czy też w internecie wynika jedno - za komuny było gówno, ale równo. Bieda była dzielona dla każdego tak samo, a wróg był wspólny - władza. Dlatego też ludzie bardziej trzymali się w kupie. Potem natomiast każdy zaczął martwić się o siebie. Jednym poszło super, innym średnio, a jeszcze innym słabo. Wróg nagle nie był gdzieś tam, schowany w gabinetach władzy, pojawił się za płotem, bo jemu się udało, a innemu nie. Niemniej w ostatnich latach zaczęła się jakaś kumulacja w zastraszającym tempie i jest to bardzo niepokojące.

Natomiast jeśli chodzi o bogactwo i o to, że coraz gorzej w tej kwestii dzieje się w sumie wszędzie to tutaj jest też trochę inny aspekt. Porównałbym to do sprintu na powiedzmy 100 metrów. Nagroda dla każdego taka sama, wygodne, bezpieczne życie, duży dom, fajny samochód, podróże po świecie. Biegną sobie obywatele Zachodu, są już na 80 metrze po czym do biegu dołącza Polak. Zachodni obywatele przecinają linię mety, zatrzymują się powiedzmy 50 metrów dalej. Zbierają oklaski, nagrody, Polak też już jest prawie przy mecie, a tu nagle bach, kłoda pod nogi, wywalił się na 80 metrze. W międzyczasie linię mety przeniesiono na 110 metr. No ale dobra, nie poddaje się, podnosi się i rusza dalej, a tu bach, kolejna kłoda pod nogi i meta na 120 metr. I tak dalej i tak dalej.
Zachód obecnie jeszcze patrzy na to, że inni dobiegnąć nie mogą, ale nie zauważa, że meta się przesuwa coraz bliżej nich i zaraz też znajdą się po tej samej stronie co Polak.
I to chyba tutaj najbardziej boli. To, że inni mieli okazję już celebrować metę, otrzymać nagrody, a Polak do niej nie może dojść choć się stara jak może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2023 o 12:44

J janosiqq
0 / 0

@Nighthawk7 Co do drugiej części wypowiedzi, to zgoda. W czasie słabej koniunktury, recesji, to najsłabsi dostają najbardziej po dupie. Tak było, jest i będzie. Podczas kryzysu w 2008 roku, Polska przeszła go bardzo dobrze, bo nie była w strefie euro i nie miała rozdmuchanych socjali. Teraz Polska też nie jest w strefie euro, ale przez wojnę, Covida i rozdawnictwo, jesteśmy w czubie krajów z największą inflacją. Musimy pamiętać, że jesteśmy krajem ciągle na dorobku. Na dorobku, z ogromnym zadłużeniem i nie możemy pozwolić sobie na takie socjale, jak bogatsze kraje zachodu, które zresztą socjale też tną. A my je zwiększamy. Tu jest błąd ludzki, a raczej dramatyczne trzymanie się brzytwy, by utrzymać się przy korycie. Nas nie stać na socjale i nigdy nie będzie stać i trzeba powiedzieć sobie jasno, że zachód możemy gonić, ale nigdy go nie dogonimy.
W Europie Największą gospodarką są Niemcy, O drugie miejsce biją się Francja i Anglia. Później są już tylko płotki, a Polska jest planktonem. Niemcy, którzy przegrali obie wojny światowe, zdały sobie sprawę, że zbrojnie nic nie osiągną. Postanowili podbić Europę ekonomicznie i to im się udało i to oni dyktują warunki co kto może, a czego nie. Przykłady z ostatnich lat.
- Odejście od węgla. Nakaz z UE (wiemy, że to Niemiaszki najbardziej maczały w tym palce) o zamykaniu kopalń węgla. Przechodzimy na gaz, jako błękitne i eko paliwo. Po to właśnie była budowa Nord Stream 2 pomiędzy Rusami i Niemcami. To Niemcy by byli rozgrywającym, jeżeli chodzi, o paliwa kopalne i energię. Tanio kupić od Rusów, a potem sprzedawać w Europie gaz z zyskiem. Wybuchła wojna i kto najdłużej opierał się wysyłaniu pomocy Ukrainie?
- Zakaz sprzedaży aut spalinowych. Miały być elektryki (co według mnie jest utopią, przynajmniej na chwilę obecną) i z tego co widać, UE (Niemcy), też zaczynają w to powątpiewać. A teraz słyszymy, że paliwa syntetyczne to przyszłośc. A kto jest najbardziej zaawansowany technologicznie do produkcji paliw syntetycznych? Mało tego. Już je produkują. Jako jedyni w Europie!!!
- teraz wisienka na torcie. Po kryzysie energetycznym, czy też w jego trakcie (jak kto woli) Niemcy przywracają do życia kopalnie węgla i elektrownie węglowe, bo sami pozamykali elektrownie atomowe nie budując nowych (bo liczyli na tani gaz od Ruskich) i zaczynają być w ciemnej dupie, bo samym słoneczkiem i wiaterkiem gospodarki nie utrzymają, a tu dochodzi coraz więcej aut elektrycznych, za którymi sami byli.
Trochę sie rozpisałem, ale niestety nasze położenie geograficzne nigdy nam nie sprzyjało. Zawsze byliśmy miedzy młotem a kowadłem (Niemcy - Rosja), które od niepamiętnych czasów miały chrapkę na hegemonię w Europie, a może i dalej. My mieliśmy swoją jednąszansę by Rusów podbić i.... zatrzymaliśmy siępod Moskwą. Kto wie co by było.
Na koniec. Przy obecnym systemie monetarnym, to wszystko (cały znany nam świat) i tak się zawali. To tylko kwestia czasu. Najgorsze jest to, że biedni dostaną najbardziej po dupie, a pragnętylko przypomnieć, że Polska do bogaczy nie należy.
Pozdrawiam.
Wstawiętu linka do filmiku, który pokazuje co to jest pieniądz. Oglądałem wcześniej inne tego typu, Seria "Zeitgeist - Pieniądz rządzi światem", czy też "Pieniądze, jako dług / Money as bebt". Polecam, jeżeli nie miałeś przyjemności wcześniej.
A to ostatni który znalazłem z polskim lektorem, który tłumaczy w zasadzie wszystko. Jak Demotywatory nie przepuszczą, to wyślę Ci na priv.
https://www.youtube.com/watch?v=wSJhWpYTip4&list=WL&index=56

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2023 o 8:00

N Nighthawk7
0 / 0

@janosiqq
Film z pewnością kiedyś obejrzę jak będę miał trochę więcej czasu, bo widzę, że to długa produkcja.

Co do socjali to bym powiedział, że generalnie nikogo na nie nie stać. Aby coś takiego jak socjal mogło się sprawdzić, to całą robotę musiałyby wykonywać maszyny, a ludzie być jedynie beneficjentami zysków. Tak nie jest i długo jeszcze nie będzie, a nawet bogaty kraj prędzej czy później przez socjal się zdegeneruje.

W kwestii całej reszty to ja generalnie widzę, że praktycznie każdy, z tak zwanych krajów rozwiniętych, mniej lub bardziej sra do własnego gniazda. Od dobrych kilkunastu lat obserwujemy coraz większe oderwanie polityków od rzeczywistości, tworzenie zbędnych problemów i zajmowanie się tym, co w sumie dotyczy jakiejś garstki ludzi, zamiast zajmować się tym, żeby wszystkim było dobrze. Nie wiem czym jest to spowodowane. Czy jest to faktyczne odklejenie od rzeczywistości czy oni jednak doskonale wiedzą co robią i mają w tym swój ukryty cel. Chciałbym żeby to była ta pierwsza opcja, niemniej obawiam się, że może to być raczej świadome działanie.

Auta elektryczne, odejście od węgla itp to też jest ciekawy temat. Pompujemy auta elektryczne, a w sumie mając spalinówki już mamy energii na styk. Wszystko przerabiamy na prąd. Kuchenki na prąd, ogrzewanie na prąd, samochody na prąd, praktycznie każde urządzenie RTV czy AGD na prąd. Wszystko ograniczone do jednego źródła energii i to jest bardzo niepokojące, bo wystarczy odłączyć jedną rzecz i nie zrobisz kompletnie nic. To bardzo niebezpieczne iść w tą stronę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem