Dlatego uwazam ze zolnierze powinni miec normalny zawod i byc na poligonach 3-6 miesiecy rocznie. Sam mam znajomego ktory jest w wojsku jako podporucznik, siedzac i grajac w gry po 8-10h dziennie dostaje 5k bo nic robic nie musi. Lekko irytujace.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 sierpnia 2023 o 9:03
To jedno, ale weź zatrudnij taką w swojej firmie!
Płacisz za miesiąc jej L-4, do tego wypłacasz urlop wypoczynkowy, od czasu, kiedy i tak była w domciu z dzieckiem. Rocznie wychodzi po kilka tysiaków, a potrafią tak na na zakładkę CIĄŻA L-4, --- MACIERZYŃSKI ----- WYCHOWAWCZY, przez 10-12 lat! Nie masz pracownika, a jeszcze płacisz krocie!
@Blue_Alien Akurat nigdy ni robiłem różnic, czy kobieta, czy facet, taka branża, ze nie robiło to różnicy, ale ze względu na fakt, że praca lekka, to głównie pracowały dziewczyny. W szczycie było zatrudnionych 12 osób, ale po przejściach typu L4-ciąże, wieczne macierzyńskie i wychowawcze, stopniowo redukowałem zatrudnienie. Zostałem sam + jedna osoba na pół etatu. Teraz przynajmniej wiem za co pracuję i dla kogo, czyli dla siebie!
Niestety mam jeszcze jedną osobą na wychowawczym, która wychowuje właśnie czwarte dziecko! Nie wiem, czy to koniec, bo w pracy nie była ponad 10 lat, a ja ciągle jej płacę!
@elefun
W byłej pracy miałem taką koleżankę, która przez ostatnie 10 lat albo była w ciąży, albo macierzyński, chorobowe, dziecko chore itd. Wracała do pracy na kilka tygodni i znowu brała zwolnienie.
@joseluisdiez
Znam to z własnego przykładu.
Tak która pracuje u mnie, to robi to mężem chyba według kalendarza. Kończy jej się wychowawczy i dwa nie przed, rzuca L-4 od ginekologa i kolejne 30 dni na mój koszt i kolejne urlopy do wypłaty! Tysiące rocznie! W pracy nie była 10 lat !!! Nawet nie wie jak teraz wygląda w biurze, co więcej nie dałaby rady po wielu zmianach w oprogramowaniu i systemie pracy.
@joseluisdiez Nie ma opcji, chyba, że sama się zwolni, a to nierealne, lub zamkniesz firmę.
Tak robią duże sieci. Firma X, ma np. 2000 pracowników, ale oficjalnie nikogo nie zatrudnia, ponieważ zatrudnia ich firma Y i "użycza" do pracy wystawiając FV co miesiąc.
Jeśli okaże się, że np. 1/3 załogi jest w ciąży, na macierzyńskim, lub długich L-4, zamykają spółkę, oficjalnie 2000 ludzi leci na bruk, a za już działa spółka "Y-2" i zatrudnia 2/3 "przydatnych". Znowu 2-3 lata i kolejna taka akcja i znowu "przydatni" lecą do spółki "Y-3" Coś jak w obozie :(
Co najgorsze - zwolnieni, nadal mają kasę, tylko że płacą za to wszyscy podatnici, a zachodni koncern ma to w d.....
Nie. Nie jest zmyślona. Jest autentyczna i do tego nagminna, nie tylko w wojsku, ale we wszystkich służbach mundurowych. A teraz wszyscy ładnie krzyczmy: "Murem za polskim mundurem".
@tawarisz12 Jednak ten awans trochę podważa jej autentyczność. nawet w mundurówkach nie dostaje się przez to że sie jest awansów a tu nawet tego warunku nie spełniła
@Vesmil, "Obecnie w przypadku tych żołnierzy (szeregowi i podoficerowie młodsi) obowiązuje trzyletni staż służby w aktualnym stopniu wojskowym (w szczególnych sytuacjach może to być okres dwuletni). W przypadku pozostałych żołnierzy, czyli podoficerów starszych i oficerów starszych oraz generałów, zasady mianowania się nie zmienią (tu nadal obowiązuje okres trzyletni, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach nie krótszy niż dwa lata)." https://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/39992
Wiec, w zasadzie tak, awansuje się za staż w wojsku. Jak inaczej poza okresem wojny dochodziłoby do awansowania?
@Vesmil, nie upieraj się, przepisy wyraźnie stanowią:
"W art. 140 ust. 12 ustawy o obronie Ojczyzny zapisano, że żołnierze w czynnej służbie wojskowej mogą być mianowani w czasie pokoju na kolejny wyższy stopień wojskowy, jeżeli spełniają łącznie następujące warunki:
uzyskają pozytywne wyniki w szkoleniu wojskowym;
otrzymali co najmniej bardzo dobrą ocenę w opinii służbowej;
ukończyli kurs lub szkolenie wojskowe, jeżeli jest to wymagane dla stopnia wojskowego, na który mają być mianowani.
Należy podkreślić, że zmiana zaszeregowania do kolejnego wyższego stopnia wojskowego jest możliwa po upływie co najmniej:
3 lat zajmowania przez żołnierza zawodowego stanowiska służbowego w posiadanym stopniu wojskowym oraz uzyskaniu ogólnej oceny co najmniej bardzo dobrej w ostatniej opinii służbowej;
2 lat zajmowania przez żołnierza zawodowego stanowiska służbowego w posiadanym stopniu wojskowym oraz uzyskaniu ogólnej oceny wzorowej w ostatniej opinii służbowej."
"Co najmniej 3 lata, w drodze wyjątku 2 lata. "
To o czym piszesz, może właśnie skrócić awansowanie do owych 2 lub 3 lat. Przykładowo - masz wykształcenie, wiedzę i zaangażowanie, co ktoś wyżej dostrzegł. Ma wakat dla ciebie odpowiedni, ale nie masz wysługi 3 lat, ale jesteś potrzebny, to masz skrócone do 2 lat.
Bo można awansować też rzadziej niż co 3 lata. Ale ogólnie kryterium jest staż i trzeba bardzo się nie starać albo podpaść.
Historia prawdziwa. Żona (nauczycielka) miała koleżankę, która kilka lat była na zwolnieniu.
Brała L4 od poniedziałku do piątku!, Miała układ z dyrektorem, bo prowadziła działalność - aent nieruchomości więc potrzebowała etat żeby ZUSu nie płacić. Dyrektor nie dawał jej w dyżury wakacyjne i przerw w nauce, więc ferie, wakacje, przetwy : "wracała do pracy".
Dopiero nowy dyrektor to rozpirzył składając donos do ZUS - że kobita pracuje jako agent (nie było trudne bo na stronie z ofertami była z imienia i nazwiska+ nr telefonu).
@Embi1976 Trochę nierealne, bo jak masz zwolnienie do piątki i dostajesz znów od poniedziałku, to weekend też Ci się wlicza w okres zwolnienia. Dodatkowo jest ograniczona liczba dni zwolnienia w roku.
Podejrzewam, ze to prawda. Polska soldateska tak niestety pracuje. I to nie tylko kobiety, ale i mężczyźni czepią niezłe zyski z pracy na "państwowym wikcie". A ty zwykły człowieku haruj do 65 roku i dostajesz minimalną emeryturę. A i tak jak wybuchnie konflikt zbrojny to wszyscy idą na front.
z jednej strony to jest smutne że system na to pozwala, a z drugiej czemu ty tak nie zrobiłaś? skoro system na to pozwala. jedyne co drażni to zazdrość że się nie narobiła a zarobiła i to że z moich podatków to jest.
@kula6 Nie, to że system na coś pozwala, nie oznacza, że musimy chcieć w tym aktywnie uczestniczyć. Są osoby, dla których takie postępowanie nie mieści się w ich postrzeganiu uczciwości i tak nie zrobią.
Dlaczego miałabybyć zmyślona? Dziewczyna zrobiła wszystko w obrębie legalnych praw swoich. Tak to niestety lub stety funkcjonuje w naszym narodzie.
Ciąża jest traktowana jako pretekst do natychmiastowego l4, potem wszystkie na maksa świadczenia wychowawcze, wybranie urlopu i kolejna ciąża i tak ile się da. Tu dodatkowo doszedł aspekt taki, że wojskowym przysługuje wcześniejsza emerytura, no i jakoś to leci.
I ja nie powiem, wojskowym powinna się należeć wcześniejsza emerytura, policji też, strażakom, a górnikom dodatkowe benefity ale... Liczone tylko od czasu faktycznie spędzonego na czynnej służbie, a w przypadku górników to tylko tym, którzy faktycznie życie i zdrowie ryzykują.
Prościej tłumacząc - jak idziesz do wojska i na 20 lat masz 18 przesiedziane za biurkiem an ie w polu, to Ci się wcześniejsza ema nalicza od tych 2 lat, a pozostałe lecą jak normalnemu kowalskiemu.
W przypadku górników wszystkie biurwy, prezesi, kierwonicy i cała reszta tego barachła, które przodek ogląda w tv - ci pracują normalnie jak każdy kowalski, za normalną pensję, bez jakiśdodatkowych ekwiwalentów. Chcesz więcej? Zapraszamy pod ziemię.
I tak dalej i tak dalej.
Z kobietami w ciąży, na wychowawczym i na opiece potem (no sorry, ale jak ktoś ma dzieci, to ma też świadomość że one chorują i do pewnego wieku ciężko je same zostawić) - wypłacane są przecież zasiłki z kasy państwowej i pracodawca za to nie płaci. Jest problem z koniecznością znalezienia zastępstwa, przeszkolenia kolejnej osoby i tak dalej. I jest to uciążliwe. Ale zarówno w przypadku zatrudnienia kobiety jak i mężczyzny, który może się pochorować (zwłacszcza w dzisiejszych czasach szczególnie modne różnego rodzaju depresje) i historia siępowtarza. Ale to już jak świat światem, tak jak pracodwaca zwykle stara się nieco wyzyskać pracownika, tak pracownik zwykle stara się nieco wyzyskać pracodawcę. I tak to leci. A szkoda. Nie powinno tak być. Alternatywa to każdy na samozatrudnieniu i wtedy ździwko jak trzeba na l4 iść...
Ciężko też kobiety, które decydują się na ciążę i dalej na wychowanie dziecka, skazywać na wykluczenie zawodowe i na konieczność poszukiwania pracy na nowo. Stąd takie a nie inne zapisy w kodeksie pracy. Inna sprawa kobiety które świadomie decydują się zawiesić karierę celem pracy na rzecz rodziny - dla nich powinien być uruchomiony specjalny fundusz socjalny, tak aby mogły mieć ciągłość opłacania składek. W końcu prowadzenie domu do czasu aż dzieci nie będą w miarę samodzielne (powiedzmy te 12-13 lat) muszą odwalać ciężką i niewdzięczną pracę, za którą obecnie nikt im nie zamierza zapłacić grosza. Tu powinno zdecydowanie zadziałać państwo. I tłumaczenie że są żłobki, przedszkola i tak dalej jest uja warte - bo dzieci są tam do określonych godzin, potem trzeba je odebrać. Poza tym często chorują i powoduje to dłuższe nieobecności w pracy. To zamiast zaklinać rzeczywistość, moim zdaniem naprawdę warto rozpatrzyć pomysł zawodu opłacanego z funduszu socjalnego o nazwie "pani domu" czy też "pan domu" - wypłacać "pensyjkę". Oczywiście warunek to jakiś tam okres składkowy przepracowany i konieczność powrotu do pracy po odchowaniu dzieci.
Dlatego uwazam ze zolnierze powinni miec normalny zawod i byc na poligonach 3-6 miesiecy rocznie. Sam mam znajomego ktory jest w wojsku jako podporucznik, siedzac i grajac w gry po 8-10h dziennie dostaje 5k bo nic robic nie musi. Lekko irytujace.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 sierpnia 2023 o 9:03
@Assasinsninja, oczywiście pracodawcy będą chętnie zatrudniać pracownika, który im znika na 3-6 miesięcy. Normalnie bić się o takich będą.
@Assasinsninja Czy przy obecnych warunkach mamy na tyle chętnych do wojska, żeby zmianiać je na mniej korzystne dla wojskowych?
To jedno, ale weź zatrudnij taką w swojej firmie!
Płacisz za miesiąc jej L-4, do tego wypłacasz urlop wypoczynkowy, od czasu, kiedy i tak była w domciu z dzieckiem. Rocznie wychodzi po kilka tysiaków, a potrafią tak na na zakładkę CIĄŻA L-4, --- MACIERZYŃSKI ----- WYCHOWAWCZY, przez 10-12 lat! Nie masz pracownika, a jeszcze płacisz krocie!
@elefun A teraz weź nie zatrudnij. Dyksryminujooo!!! Opresujooo!!! Pariarchat!!!!!
@Blue_Alien Akurat nigdy ni robiłem różnic, czy kobieta, czy facet, taka branża, ze nie robiło to różnicy, ale ze względu na fakt, że praca lekka, to głównie pracowały dziewczyny. W szczycie było zatrudnionych 12 osób, ale po przejściach typu L4-ciąże, wieczne macierzyńskie i wychowawcze, stopniowo redukowałem zatrudnienie. Zostałem sam + jedna osoba na pół etatu. Teraz przynajmniej wiem za co pracuję i dla kogo, czyli dla siebie!
Niestety mam jeszcze jedną osobą na wychowawczym, która wychowuje właśnie czwarte dziecko! Nie wiem, czy to koniec, bo w pracy nie była ponad 10 lat, a ja ciągle jej płacę!
@elefun
W byłej pracy miałem taką koleżankę, która przez ostatnie 10 lat albo była w ciąży, albo macierzyński, chorobowe, dziecko chore itd. Wracała do pracy na kilka tygodni i znowu brała zwolnienie.
@joseluisdiez
Znam to z własnego przykładu.
Tak która pracuje u mnie, to robi to mężem chyba według kalendarza. Kończy jej się wychowawczy i dwa nie przed, rzuca L-4 od ginekologa i kolejne 30 dni na mój koszt i kolejne urlopy do wypłaty! Tysiące rocznie! W pracy nie była 10 lat !!! Nawet nie wie jak teraz wygląda w biurze, co więcej nie dałaby rady po wielu zmianach w oprogramowaniu i systemie pracy.
@elefun
Skonsultuj się z prawnikiem, czy nie da rady się jej pozbyć.
@joseluisdiez Nie ma opcji, chyba, że sama się zwolni, a to nierealne, lub zamkniesz firmę.
Tak robią duże sieci. Firma X, ma np. 2000 pracowników, ale oficjalnie nikogo nie zatrudnia, ponieważ zatrudnia ich firma Y i "użycza" do pracy wystawiając FV co miesiąc.
Jeśli okaże się, że np. 1/3 załogi jest w ciąży, na macierzyńskim, lub długich L-4, zamykają spółkę, oficjalnie 2000 ludzi leci na bruk, a za już działa spółka "Y-2" i zatrudnia 2/3 "przydatnych". Znowu 2-3 lata i kolejna taka akcja i znowu "przydatni" lecą do spółki "Y-3" Coś jak w obozie :(
Co najgorsze - zwolnieni, nadal mają kasę, tylko że płacą za to wszyscy podatnici, a zachodni koncern ma to w d.....
Nie. Nie jest zmyślona. Jest autentyczna i do tego nagminna, nie tylko w wojsku, ale we wszystkich służbach mundurowych. A teraz wszyscy ładnie krzyczmy: "Murem za polskim mundurem".
@tawarisz12 Jednak ten awans trochę podważa jej autentyczność. nawet w mundurówkach nie dostaje się przez to że sie jest awansów a tu nawet tego warunku nie spełniła
@Vesmil Siostra szwagra dostała awans w wojsku za ilość przepracowanych lat.
@Vesmil, "Obecnie w przypadku tych żołnierzy (szeregowi i podoficerowie młodsi) obowiązuje trzyletni staż służby w aktualnym stopniu wojskowym (w szczególnych sytuacjach może to być okres dwuletni). W przypadku pozostałych żołnierzy, czyli podoficerów starszych i oficerów starszych oraz generałów, zasady mianowania się nie zmienią (tu nadal obowiązuje okres trzyletni, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach nie krótszy niż dwa lata)." https://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/39992
Wiec, w zasadzie tak, awansuje się za staż w wojsku. Jak inaczej poza okresem wojny dochodziłoby do awansowania?
@Laviol przez wykazywanie się na ćwiczeniach, manewrach, zgłaszanie pomysłów na usprawnienia jeśli to administracja wojskowa. Ale nie upieram się
@Vesmil, nie upieraj się, przepisy wyraźnie stanowią:
"W art. 140 ust. 12 ustawy o obronie Ojczyzny zapisano, że żołnierze w czynnej służbie wojskowej mogą być mianowani w czasie pokoju na kolejny wyższy stopień wojskowy, jeżeli spełniają łącznie następujące warunki:
uzyskają pozytywne wyniki w szkoleniu wojskowym;
otrzymali co najmniej bardzo dobrą ocenę w opinii służbowej;
ukończyli kurs lub szkolenie wojskowe, jeżeli jest to wymagane dla stopnia wojskowego, na który mają być mianowani.
Należy podkreślić, że zmiana zaszeregowania do kolejnego wyższego stopnia wojskowego jest możliwa po upływie co najmniej:
3 lat zajmowania przez żołnierza zawodowego stanowiska służbowego w posiadanym stopniu wojskowym oraz uzyskaniu ogólnej oceny co najmniej bardzo dobrej w ostatniej opinii służbowej;
2 lat zajmowania przez żołnierza zawodowego stanowiska służbowego w posiadanym stopniu wojskowym oraz uzyskaniu ogólnej oceny wzorowej w ostatniej opinii służbowej."
"Co najmniej 3 lata, w drodze wyjątku 2 lata. "
To o czym piszesz, może właśnie skrócić awansowanie do owych 2 lub 3 lat. Przykładowo - masz wykształcenie, wiedzę i zaangażowanie, co ktoś wyżej dostrzegł. Ma wakat dla ciebie odpowiedni, ale nie masz wysługi 3 lat, ale jesteś potrzebny, to masz skrócone do 2 lat.
Bo można awansować też rzadziej niż co 3 lata. Ale ogólnie kryterium jest staż i trzeba bardzo się nie starać albo podpaść.
@Laviol dzięki za wyjaśnienie tym bardziej mnie przekonuje że ktoś kto nie był w pczynnej służbie nie przeszedł szkolenia więc awansu nie dostał :)
Dlatego kobieta w armii to słaby pomysł haha.
Historia prawdziwa. Żona (nauczycielka) miała koleżankę, która kilka lat była na zwolnieniu.
Brała L4 od poniedziałku do piątku!, Miała układ z dyrektorem, bo prowadziła działalność - aent nieruchomości więc potrzebowała etat żeby ZUSu nie płacić. Dyrektor nie dawał jej w dyżury wakacyjne i przerw w nauce, więc ferie, wakacje, przetwy : "wracała do pracy".
Dopiero nowy dyrektor to rozpirzył składając donos do ZUS - że kobita pracuje jako agent (nie było trudne bo na stronie z ofertami była z imienia i nazwiska+ nr telefonu).
@Embi1976 Trochę nierealne, bo jak masz zwolnienie do piątki i dostajesz znów od poniedziałku, to weekend też Ci się wlicza w okres zwolnienia. Dodatkowo jest ograniczona liczba dni zwolnienia w roku.
Podejrzewam, ze to prawda. Polska soldateska tak niestety pracuje. I to nie tylko kobiety, ale i mężczyźni czepią niezłe zyski z pracy na "państwowym wikcie". A ty zwykły człowieku haruj do 65 roku i dostajesz minimalną emeryturę. A i tak jak wybuchnie konflikt zbrojny to wszyscy idą na front.
W przypadku wojskowych (i nie tylko) L4 liczy się do emerytury, więc może to być prawda. Zapomnij o czymś takim w cywilu...
dlatego socjalizm nie działa i nigdy działać nie będzie. W państwie prawa takie coś powinno się wywalić na zbity ryj
z jednej strony to jest smutne że system na to pozwala, a z drugiej czemu ty tak nie zrobiłaś? skoro system na to pozwala. jedyne co drażni to zazdrość że się nie narobiła a zarobiła i to że z moich podatków to jest.
@kula6 Nie, to że system na coś pozwala, nie oznacza, że musimy chcieć w tym aktywnie uczestniczyć. Są osoby, dla których takie postępowanie nie mieści się w ich postrzeganiu uczciwości i tak nie zrobią.
Nie jest zmyślona. Też miałem to u siebie, na kompanii. Widziałem na pododdziele ze dwa razy w ciągu PIĘTNASTU lat...
Brednie dla ciemnogrodu
Dlaczego miałabybyć zmyślona? Dziewczyna zrobiła wszystko w obrębie legalnych praw swoich. Tak to niestety lub stety funkcjonuje w naszym narodzie.
Ciąża jest traktowana jako pretekst do natychmiastowego l4, potem wszystkie na maksa świadczenia wychowawcze, wybranie urlopu i kolejna ciąża i tak ile się da. Tu dodatkowo doszedł aspekt taki, że wojskowym przysługuje wcześniejsza emerytura, no i jakoś to leci.
I ja nie powiem, wojskowym powinna się należeć wcześniejsza emerytura, policji też, strażakom, a górnikom dodatkowe benefity ale... Liczone tylko od czasu faktycznie spędzonego na czynnej służbie, a w przypadku górników to tylko tym, którzy faktycznie życie i zdrowie ryzykują.
Prościej tłumacząc - jak idziesz do wojska i na 20 lat masz 18 przesiedziane za biurkiem an ie w polu, to Ci się wcześniejsza ema nalicza od tych 2 lat, a pozostałe lecą jak normalnemu kowalskiemu.
W przypadku górników wszystkie biurwy, prezesi, kierwonicy i cała reszta tego barachła, które przodek ogląda w tv - ci pracują normalnie jak każdy kowalski, za normalną pensję, bez jakiśdodatkowych ekwiwalentów. Chcesz więcej? Zapraszamy pod ziemię.
I tak dalej i tak dalej.
Z kobietami w ciąży, na wychowawczym i na opiece potem (no sorry, ale jak ktoś ma dzieci, to ma też świadomość że one chorują i do pewnego wieku ciężko je same zostawić) - wypłacane są przecież zasiłki z kasy państwowej i pracodawca za to nie płaci. Jest problem z koniecznością znalezienia zastępstwa, przeszkolenia kolejnej osoby i tak dalej. I jest to uciążliwe. Ale zarówno w przypadku zatrudnienia kobiety jak i mężczyzny, który może się pochorować (zwłacszcza w dzisiejszych czasach szczególnie modne różnego rodzaju depresje) i historia siępowtarza. Ale to już jak świat światem, tak jak pracodwaca zwykle stara się nieco wyzyskać pracownika, tak pracownik zwykle stara się nieco wyzyskać pracodawcę. I tak to leci. A szkoda. Nie powinno tak być. Alternatywa to każdy na samozatrudnieniu i wtedy ździwko jak trzeba na l4 iść...
Ciężko też kobiety, które decydują się na ciążę i dalej na wychowanie dziecka, skazywać na wykluczenie zawodowe i na konieczność poszukiwania pracy na nowo. Stąd takie a nie inne zapisy w kodeksie pracy. Inna sprawa kobiety które świadomie decydują się zawiesić karierę celem pracy na rzecz rodziny - dla nich powinien być uruchomiony specjalny fundusz socjalny, tak aby mogły mieć ciągłość opłacania składek. W końcu prowadzenie domu do czasu aż dzieci nie będą w miarę samodzielne (powiedzmy te 12-13 lat) muszą odwalać ciężką i niewdzięczną pracę, za którą obecnie nikt im nie zamierza zapłacić grosza. Tu powinno zdecydowanie zadziałać państwo. I tłumaczenie że są żłobki, przedszkola i tak dalej jest uja warte - bo dzieci są tam do określonych godzin, potem trzeba je odebrać. Poza tym często chorują i powoduje to dłuższe nieobecności w pracy. To zamiast zaklinać rzeczywistość, moim zdaniem naprawdę warto rozpatrzyć pomysł zawodu opłacanego z funduszu socjalnego o nazwie "pani domu" czy też "pan domu" - wypłacać "pensyjkę". Oczywiście warunek to jakiś tam okres składkowy przepracowany i konieczność powrotu do pracy po odchowaniu dzieci.
Z tego co kojaze to ponoc wydluzyli juz kilka lat temu sluzbe w wojsku i trzebapracowac dluzej niz 15 lat aby miec emeryture.