Bierzesz dzieciaka nad wodę to go pilnuj. Im głębiej się ten dzieciak znajduje tym Twoja czujność powinna być większa, a sytuacja w której woda sięga mu do czoła jest absolutnie niedopuszczalna i to Ty nawaliłeś, że do takiej sytuacji dopuściłeś. Być może trzeba dzieciakowi założyć smycz, a może zamknąć gdzieś w zagrodzie lub w ogóle nie zabierać go w miejsca potencjalnie niebezpieczne bez opieki odpowiedzialnego dorosłego, którym Ty prawdopodobnie nie jesteś.
"[...]tylko ja wiedziałem[...]" - jakiś Ty super... to Twój obowiązek wiedzieć, co się dzieje z Twoim dzieckiem.
@NdostLaktyw ta nienawiść do dzieci i rodziców, to już wszelkie granice człowieczeństwa przekracza. W tym wpisie nikt nie oczekuje, że inni będą patrzeć na ich dzieci, nikt nie obwinia innych za nic.
Rodzic przestrzega innych rodziców, by pilnowali swoich dzieci. Podaje za przykład sytuację, która go spotkała i fakt, że nikt inny by nie zwrócił na to uwagi.
Jeśli to nie basen, a morze, to woda może przykryć dziecko w bardzo krótkim czasie, z wpisu wynika, że rodzic to zauważył (czyli miał oko na dziecko). Brak innego opisu sugeruje że od razu wyciągnął go z tej wody, zatem był obok.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2023 o 0:52
@VaniaVirgo "[...]przestrzega[...]". Odpowiedzialnych i gotowych na rodzicielstwo ludzi nie trzeba przed niczym przestrzegać, gdyż są świadomi ryzyka jakie niesie połączenie ze sobą głębokiej wody i małego dziecka, a reszta, cóż... niech cierpi i się nie rozmnaża.
Jeśli są wysokie fale to może warto zrezygnować z wchodzenia dzieciaka do wody lub niech sobie jedynie stopy pomoczy albo być bezpośrednio przy nim i tym samym zapobiec sytuacji zaprezentowanej w democie. Rodzicami zostają inteligentni ludzie, a więc niech przestaną udawać tych nieinteligentnych i zaczną przewidywać możliwe niebezpieczeństwa.
btw. ja tam do ludzi zasługujących na miano rodzica nic nie mam, a do dzieci - nie lubię ich, choć nie nienawidzę.
Z wpisu przecież wcale nie wynika, że autor stracił dziecko z oczu. Ja to zrozumiałem tak, że dziecko było cały czas pod opieką, ale autor zdał sobie sprawę, że gdyby nie jego opieka to taka sytuacja byłaby bardzo niebezpieczna. Gość chce uświadomić innych o zagrożeniu, a Ty go tak zbeształeś jakby zabił Twoją matkę.
Znajomych córka, jak raczkowała, postawiona na brzegu, jak automat skręcała prosto do wody i bez najmniejszego oporu tuptała do pełnego zanurzenia. Kilka razy ją wyciągali, stawiali na brzegu i za każdym razem to samo.
I dorosłemu może się przydarzyć. Wystarczy mocny skurcz. A w democie ważna nauka - TONIE SIĘ W CISZY. Nie jak na filmach.
Kilka lat temu młody chłopiec utonął w basenie hotelowym pełnym ludzi... Ojciec spuścił go z oczu, bo sam źle się poczuł.
Bierzesz dzieciaka nad wodę to go pilnuj. Im głębiej się ten dzieciak znajduje tym Twoja czujność powinna być większa, a sytuacja w której woda sięga mu do czoła jest absolutnie niedopuszczalna i to Ty nawaliłeś, że do takiej sytuacji dopuściłeś. Być może trzeba dzieciakowi założyć smycz, a może zamknąć gdzieś w zagrodzie lub w ogóle nie zabierać go w miejsca potencjalnie niebezpieczne bez opieki odpowiedzialnego dorosłego, którym Ty prawdopodobnie nie jesteś.
"[...]tylko ja wiedziałem[...]" - jakiś Ty super... to Twój obowiązek wiedzieć, co się dzieje z Twoim dzieckiem.
@NdostLaktyw
No przecież że nie. Ty masz robić za darmową niańkę podczas gdy rodzice uprawiają leżing, smażing i totalne wy*ebanie.
@15mc Dokładnie.
@NdostLaktyw ta nienawiść do dzieci i rodziców, to już wszelkie granice człowieczeństwa przekracza. W tym wpisie nikt nie oczekuje, że inni będą patrzeć na ich dzieci, nikt nie obwinia innych za nic.
Rodzic przestrzega innych rodziców, by pilnowali swoich dzieci. Podaje za przykład sytuację, która go spotkała i fakt, że nikt inny by nie zwrócił na to uwagi.
Jeśli to nie basen, a morze, to woda może przykryć dziecko w bardzo krótkim czasie, z wpisu wynika, że rodzic to zauważył (czyli miał oko na dziecko). Brak innego opisu sugeruje że od razu wyciągnął go z tej wody, zatem był obok.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2023 o 0:52
@VaniaVirgo "[...]przestrzega[...]". Odpowiedzialnych i gotowych na rodzicielstwo ludzi nie trzeba przed niczym przestrzegać, gdyż są świadomi ryzyka jakie niesie połączenie ze sobą głębokiej wody i małego dziecka, a reszta, cóż... niech cierpi i się nie rozmnaża.
Jeśli są wysokie fale to może warto zrezygnować z wchodzenia dzieciaka do wody lub niech sobie jedynie stopy pomoczy albo być bezpośrednio przy nim i tym samym zapobiec sytuacji zaprezentowanej w democie. Rodzicami zostają inteligentni ludzie, a więc niech przestaną udawać tych nieinteligentnych i zaczną przewidywać możliwe niebezpieczeństwa.
btw. ja tam do ludzi zasługujących na miano rodzica nic nie mam, a do dzieci - nie lubię ich, choć nie nienawidzę.
@NdostLaktyw I po co tyle jadu?
Z wpisu przecież wcale nie wynika, że autor stracił dziecko z oczu. Ja to zrozumiałem tak, że dziecko było cały czas pod opieką, ale autor zdał sobie sprawę, że gdyby nie jego opieka to taka sytuacja byłaby bardzo niebezpieczna. Gość chce uświadomić innych o zagrożeniu, a Ty go tak zbeształeś jakby zabił Twoją matkę.
@pawel89def a możesz mieć rację... w sumie to bez znaczenia.
3,5 litrowy dzieciak. Dobre.
Gość puścił 3,5 letniego dzieciaka samego do wody i pozwolił mu wleźć tak daleko, że dzieciak prawie nie miał gruntu xD Ojciec roku.
Ciekawe jakie wziął obciążniki, żeby wejść tak głęboko i stać...
Znajomych córka, jak raczkowała, postawiona na brzegu, jak automat skręcała prosto do wody i bez najmniejszego oporu tuptała do pełnego zanurzenia. Kilka razy ją wyciągali, stawiali na brzegu i za każdym razem to samo.
I dorosłemu może się przydarzyć. Wystarczy mocny skurcz. A w democie ważna nauka - TONIE SIĘ W CISZY. Nie jak na filmach.
Kilka lat temu młody chłopiec utonął w basenie hotelowym pełnym ludzi... Ojciec spuścił go z oczu, bo sam źle się poczuł.
Ale wyłowiłeś, czy zostawiłeś?