Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
715 729
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K kudlata111
+11 / 15

Pamiętał, odwdzięczył się?! Świetnie, plus dla niego Ale czemu nadal synonimem DOBROSTANU jest butelka rudej na myszach?!?!?! (jeśli wiesz co mam na myśli) Przecież to zwykła wóda! Tylko ta psychologiczno marketingowa otoczka! Dobra czysta jest świetna, a dobry bimber jest super. A oryginalna śliwowica to genialne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 9

@kudlata111 Bo to zmyślona historyjka przekopiowana nie wiadomo skąd. Nie doszukuj się żadnej logiki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+2 / 6

@Ella111111, dokładnie tak mój ojciec popadł w alkoholizm. Za drobne usługi ludzie przynosili piwo, czy wódkę, albo dokładali alkohol do zapłaty.
Wstrętny, choć powszechnie akceptowany zwyczaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 16

Mega żałosne jest, że dzieciak może czas spędzony na grze wspominać jako najlepsze wakacje w życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+2 / 2

@kudlata111 No właśnie nie zwykła, taki malutki wypijesz, dwa dni nieprzytomny jesteś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 6

@Ella111111, ja, dzięki Bogu, wyrwałem się z tego zaklętego kręgu zniewolenia takimi zwyczajami już w nastoletnim wieku. Wtedy postanowiłem, że nic i nikt nie będzie mną rządzić, żadne używki, nawet kawa, i żadna presja czy tradycja.
Wtedy ojciec jeszcze nie miał problemu z alkoholem, więc to nie jego "zasługa". Po prostu wziąłem to na logikę i wyszło mi, że uleganie używkom nie ma najmniejszego sensu i absolutnie żadnych pozytywów, więc dlaczego miałbym z nich korzystać. Poza tym alkohol w smaku jest ohydny, co nawet ojciec przyznał.
Dzięki takiemu podejście zyskałem mocne, zdrowe poczucie wyższości, nad tymi, którzy używkom ulegali, i siłę, żeby olewać spokojnie wszelki namowy, drwiny i szantaże.
Prawie wszyscy koledzy dookoła kolejno się poddawali, a ja trwałem.
Nawet ojciec był że mnie dumny, co nie raz wyrażał publicznie na rodzinnych wydarzeniach z alkoholem.
I tak jestdo dzisiaj.
Mam tzw. św. spokój z alkoholowymi wizytami i prezentami. Wszyscy wiedzą, że u mnie to nie przejdzie. Nawet wesele w 1986, mieliśmy bezalkoholowe, co wtedy było niezwykłością. Jakoś to goście przeżyli (ok.110 osób), a niektórzy starsi mówili, że to było najfajniejsze wesele w ich życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@Ella111111 Nie odnosiłem się do alkoholu i podarków, tylko do samej historyjki.
Wiem, że może się zdarzyć tak, jak piszesz. Tylko to nie jest też kwestia samej dostępności alkoholu, tylko jak się do tego podchodzi. Różnie bywa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+1 / 1

@Ella111111 "ANI RAZU SIE NIE UPIL"
Faktycznie dziwne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@Ella111111 Ciekawe, przemyślę.

"jesli alkoholik nie wyrazi zgody na leczenie nie ma takiego prawa ani sily ktora go do tego zmusi..."
To chyba ogólna cecha nałogów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R repmuj
0 / 2

przyzwoitym warto być i się to opłaca ale niekoniecznie odrazu , czasami po jakimś czasie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 5

Spędzenie wakacji na gapieniu się w monitor i graniu to pelnia szczęścia. jak się cieszę, że moje dzieciństwo mijało gdy nikt jeszcze nie mial anwet Atari czy Comodore.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I ILovBimber
0 / 0

@kudlata111 bo jest poprostu droga i legalna i jakoś tak nadzwyczaj wynoszona na piedestał półek w markecie..ale cała reszta o której piszesz już jest bez cenna xD i takiej się nie ,,daruje" ;)
u mnie zawsze pół żartem pół serio ♡

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
+4 / 4

A ja pamiętam gdy miałem trochę gier na konsolę na sprzedaż, przyjechał facet z dzieckiem. Jak się okazało, nie kupić a żebrać. Do dziś pamiętam ten tekst "no co, dziecku będziesz pan żałować?" :) okazało się że cena poniżej rynkowej była zbyt wysoka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem