Zapomnijmy o tym co było złe, pamiętajmy o tych dobrych chwilach. Jak choćby o tym golu przeciwko Szwajcarii, który dał nam awans do ćwierćfinału Euro 2016
za co , za to że razem Lewandowskim wprowadzali złą atmosferę w drużynie , za ostatnie mecze gdzie nie potrafił kopać piłki , za wszystkie brutalne faule, nie ma co dziękować mu za grę , dziękować trzeba że ten popis żenady w końcu się zakończył
właśnie dlatego że wiecznie żyjecie przeszłością ta repa ma was kibiców głęboko w d.... zawsze znajdziecie usprawiedliwienie dla ich szmaciarstwa, a to pogoda, a to hymn źle zaśpiewany, a to jedzenie niesmaczne etc. jak słyszę po każdym przegranym meczu jaka to piękną akcję udało im się rozegrać w X minucie meczu to mnie rozwala na łopatki i śmiać mi się chce. i tak jest po każdej spektakularnej wtopie. ostatnio jak dostali łomot od Albanii to podniecali się że wygrali 2:0 z kelnerami z Wysp Owczych. nikt nie zająknie się że przez ponad 70 min. męczyli bułę z kopaczami, którzy dzień wcześniej stali na kasie, roznosili listy czy murowali ściany. piłkarze za grube miliony nie potrafili dać sobie rady z totalnymi amatorami, z którymi pewnie każda podwórkowa drużyna by sobie poradziła w parę minut. dobrze że ich najlepszy piłkarz miał akurat popołudniową zmianę i nie mógł przyjechać na mecz bo by go jeszcze przegrali. ale co się odwlecze to nie uciecze. u nich będzie łomot bo gość nawet z popołudniówki da radę zdążyć na stadion :) :) :)
jak PSG go kupiło, to we Francji pisali, że dawno takiego drewna nie widzieli XD Krótko potem oglądał już mecze własnej drużyny w widowni (nawet nie z ławki rezerwowych).
Jak bym zliczył wszystkie przekleństwa jakie na niego wypowiedziałem przez te wszystkie lata, to musiałbym prosić księdza o przebaczenie na kolanach w Dąbrowie Górniczej.
I nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało... I w tym bagnie zwanym piłką nożną - nic się nie stanie. Dlatego od 2010 roku wszystkie swe pozytywne emocje przeniosłem na siatkówkę.
za co , za to że razem Lewandowskim wprowadzali złą atmosferę w drużynie , za ostatnie mecze gdzie nie potrafił kopać piłki , za wszystkie brutalne faule, nie ma co dziękować mu za grę , dziękować trzeba że ten popis żenady w końcu się zakończył
Eh ta mentalność polaczka
jeżeli będziesz pamiętał tylko dobre rzeczy, to nigdy nie nauczysz się na błędach. ;)
Jak był juniorem to coś tam jeszcze strzelał, nawet Brazylii
https://www.youtube.com/watch?v=nFThv43spak
właśnie dlatego że wiecznie żyjecie przeszłością ta repa ma was kibiców głęboko w d.... zawsze znajdziecie usprawiedliwienie dla ich szmaciarstwa, a to pogoda, a to hymn źle zaśpiewany, a to jedzenie niesmaczne etc. jak słyszę po każdym przegranym meczu jaka to piękną akcję udało im się rozegrać w X minucie meczu to mnie rozwala na łopatki i śmiać mi się chce. i tak jest po każdej spektakularnej wtopie. ostatnio jak dostali łomot od Albanii to podniecali się że wygrali 2:0 z kelnerami z Wysp Owczych. nikt nie zająknie się że przez ponad 70 min. męczyli bułę z kopaczami, którzy dzień wcześniej stali na kasie, roznosili listy czy murowali ściany. piłkarze za grube miliony nie potrafili dać sobie rady z totalnymi amatorami, z którymi pewnie każda podwórkowa drużyna by sobie poradziła w parę minut. dobrze że ich najlepszy piłkarz miał akurat popołudniową zmianę i nie mógł przyjechać na mecz bo by go jeszcze przegrali. ale co się odwlecze to nie uciecze. u nich będzie łomot bo gość nawet z popołudniówki da radę zdążyć na stadion :) :) :)
Niech spada razem z Lewandowskim i Szczęsnym.
jak PSG go kupiło, to we Francji pisali, że dawno takiego drewna nie widzieli XD Krótko potem oglądał już mecze własnej drużyny w widowni (nawet nie z ławki rezerwowych).
Jak bym zliczył wszystkie przekleństwa jakie na niego wypowiedziałem przez te wszystkie lata, to musiałbym prosić księdza o przebaczenie na kolanach w Dąbrowie Górniczej.
"Zapomnijmy o tym, co było złe". To powinno być motto naszej reprezentacji. XD
I nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało... I w tym bagnie zwanym piłką nożną - nic się nie stanie. Dlatego od 2010 roku wszystkie swe pozytywne emocje przeniosłem na siatkówkę.
100 meczy w reperentacji i tylko 4 gole...
Jedna jaskółka wiosny nie czyni...
To prawda. Ostatnie lata padaka. Ale Sevilla też dzięki niemu wygrała LE kilka razy! Niestety, to dawne dawne czasy