@Laviol ale tak to można określić każdą zabawkę :/ . Jako zbędny plastik.
Tu mamy zabawkę ponadczasową, bo oblewanie się wodą jest znane chyba już ze średniowiecza.
A już lepiej niech dzieciaki latają z taką "laserowo-wodną spluwą" niż siedzą z nosem w smartfonie.
To samo dotyczy pierdyliarda innych produktów. Masę produktów można zapakować po prostu w papierową kopertę, zamiast foliową. Dajmy na to, maszynki do golenia, albo ścierki do kurzu.
@rafik54321, nie, to są dwa problemy i trzeci, że nie widzisz, że to też problem. Zabawek do oblewania wymyślono pierdylion, z czego teraz część pójdzie na śmietnik, bo ta je zastąpi. Plus fakt, że jest elektryczna czyli tworzy elektrosmieci, zamiast zwykłego recyklingu plastiku. No i więcej gałęzi przemysłu potrzeba do produkcji tego. Potrzebujemy czystego środowiska, a nie kolejnych niepotrzebnych gadżetów.
@Laviol A myślisz że ile w tym jest elektroniki? Współczesne telefony ludzie wymieniają co rok, a jest w nich więcej, znacznie bardziej szkodliwej elektroniki.
Poza tym, to że taka zabawka się pojawi, nie oznacza że zaraz wszystkie stare pójdą na śmietnik, kwestia ceny.
Po prostu jedna zabawka wyprze z rynku inną.
"Potrzebujemy czystego środowiska, a nie kolejnych niepotrzebnych gadżetów." - taką logiką, to trzeba by się cofnąć do średniowiecza ;) . Albo i jeszcze bardziej w tył. Każdy technologiczny wynalazek będzie miał wpływ na środowisko. Nawet siekiera z kamienia i patyka.
Potrzebujemy technologii która da bilans ujemny. Czyli będzie bardziej "czyścić" niż "smrodzić" ale to wymaga olbrzymiej dozy energii która musi zostać pozyskana z zewnątrz.
To samo "ekologiczne" auta elektryczne. Jprdl jaki to jest cyrk żenady.
Żywotność 50% auta spalinowego. Koszt produkcji, kilkukrotnie wyższy. Opcje utylizacji - praktycznie żadne. Wpływ na środowisko - taki sam jak spalinowiec. No ale to jest "eko"...
Emisja zanieczyszczeń przez transport samochodowy? 4 promile w skali świata. Brawo...
Jak zmniejszyła się emisja syfu w czasach covidowych, kiedy ruch samochodowy zmalał w miażdżący sposób? W żaden.
Trzeba uderzyć do energetyki i przemysłu. Trzeba się przesiąść na elektrownie atomowe, które mają lepszy bilans dla środowiska niż dowolne OZE, ze względu na olbrzymią wydajność.
Owszem, elektrownia atomowa tworzy odpad radioaktywny który jest szkodliwy itd, ale w porównaniu do tworzonej energii to jest nic. Żeby było zabawniej, paliwo do reaktora podlega recyklingowi i to kilkukrotnie nim nie będzie zdatne do użycia.
A łopaty wiatraków? Nie do zrecyklowania. Wykop dół, wrzuć, zasyp - recykling OZE w całej krasie XD...
A za rogiem czai się technologia elektrowni fuzyjnych, których wydajność ma być jak wydajność elektrowni atomowej, czy panelu słonecznym (a tu panel symbolizuje elektrownię atomową).
WTEDY będzie odpowiednia wydajność dla ekologii.
"A już lepiej niech dzieciaki latają z taką "laserowo-wodną spluwą" niż siedzą z nosem w smartfonie."
No nie, lepiej niech już siedzą w domu niż kultywują ten głupi zwyczaj. Jak ktoś chce się postrzelać to niech sobie idzie na jakiegoś paintballa. Albo niech nawet się leją wodą, ale niech to robią między sobą zamiast oblewać przypadkowe osoby, bo taka tradycja.
"Współczesne telefony ludzie wymieniają co rok"
Ja swój wcześniejszy telefon wymieniłem po ok. 5 latach, bo jednak współczesne miały już dużo lepsze parametry. Aktualny mam ponad 4 lata i nawet nie chciałoby mi się go zmieniać i wszystkiego na nowy telefon przenosić, bo niczego mu nie brakuje. Akurat telefony są już teraz na takim etapie rozwoju, że nowszy nie da Ci jakiejś rewolucyjnej poprawy wydajności albo długo wyczekiwanych funkcji.
@tobimadara Głupi zwyczaj? Np w ogrodzie? Na pintballu można się nielichych siniaków dorobić. Bo serio z takiej kulki ciągnie. Zwłaszcza jakby miał taki 7latek taką kulką oberwać to mogłoby być grubo.
Ty, ok. Jednak znam osoby które serio wymieniają telefony co rok. Popatrz na fanów apple. Stary telefon jest jak nowy, ale trzeba kupić nowy XD. Dla mnie to cyrk.
I takie podejście ma większość osób, nie tylko wobec telefonów komórkowych.
Wszystko zależy od tego, czy telefonu potrzebujesz jako narzędzia do komunikacji (wtedy będzie jak piszesz, jeden telefon aż się rozleci), czy jednak używasz go jako wyznacznika prestiżu. Wtedy non stop wymieniasz na nowy.
A niestety większość osób stawia na ten drugi wariant.
@katem A myślisz że jak dużo tam tej wody niby jest?
Bo jest grubszy "promień"? To po prostu światło się rozchodzi w cienkim strumieniu wody.
Poza tym on strzela z ilu? 3m? Z 2m? Lepszy pierwszy z brzegu pistolet na wodę da taki sam efekt na tak cienkiej i słabo postawionej pleksi :P .
Oczywiście istnieją metody obróbki wodą. Tylko wiesz pod jakim ciśnieniem tam jest ta woda? Nie 1-2bar, tylko 4000 bar!
Myjki ciśnieniowe, te np na myjniach, mają ciśnienie około 100 bar. Podłożysz pod to rękę, to zaboli, ale łapy ci nie urwie XD.
@rafik54321 Wiem, pod jakim ciśnieniem musi być woda do obróbki twardych materiałów.
Jeśli zwiększysz ciśnienie w myjce to też urwiesz rękę, czy cokolwiek innego. Chodzi o ciśnienie. Myślisz, że w takim pistolecie na wodę nie ma możliwości tego zwiększenia ? Wystarczy zastosować odpowiednie materiały i konstrukcję - a z zewnątrz nie zauważysz.
Patrząc na ten pistolet tak mi się skojarzyło - jakie to proste przy obecnej technologii zamienić zabawkę na niebezpieczną broń. A Ty od razu uważasz, że na niczym się nie znam :D.
Wincyj plastiku, wincyj! Przestańcie wrzucać takie kryptoreklamy.
@Laviol ale tak to można określić każdą zabawkę :/ . Jako zbędny plastik.
Tu mamy zabawkę ponadczasową, bo oblewanie się wodą jest znane chyba już ze średniowiecza.
A już lepiej niech dzieciaki latają z taką "laserowo-wodną spluwą" niż siedzą z nosem w smartfonie.
No i taka zabawka to nie jest tak duży problem dla środowiska, jak pierdyliard zbędnych plastikowych opakowań czy wypełnień.
Weź takie wiertło
https://allegro.pl/oferta/wiertlo-do-metalu-kobaltowe-8mm-1szt-dewalt-dt4912-13011247462?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_cestetyczne". To ma wiercić i się nie tępić XD. Jakby miało być dobre to mogłoby być nawet tęczowo-różowo-sraczkowate XD.
To samo dotyczy pierdyliarda innych produktów. Masę produktów można zapakować po prostu w papierową kopertę, zamiast foliową. Dajmy na to, maszynki do golenia, albo ścierki do kurzu.
Tu jest problem, w samych opakowaniach.
@rafik54321, nie, to są dwa problemy i trzeci, że nie widzisz, że to też problem. Zabawek do oblewania wymyślono pierdylion, z czego teraz część pójdzie na śmietnik, bo ta je zastąpi. Plus fakt, że jest elektryczna czyli tworzy elektrosmieci, zamiast zwykłego recyklingu plastiku. No i więcej gałęzi przemysłu potrzeba do produkcji tego. Potrzebujemy czystego środowiska, a nie kolejnych niepotrzebnych gadżetów.
@Laviol A myślisz że ile w tym jest elektroniki? Współczesne telefony ludzie wymieniają co rok, a jest w nich więcej, znacznie bardziej szkodliwej elektroniki.
Poza tym, to że taka zabawka się pojawi, nie oznacza że zaraz wszystkie stare pójdą na śmietnik, kwestia ceny.
Po prostu jedna zabawka wyprze z rynku inną.
"Potrzebujemy czystego środowiska, a nie kolejnych niepotrzebnych gadżetów." - taką logiką, to trzeba by się cofnąć do średniowiecza ;) . Albo i jeszcze bardziej w tył. Każdy technologiczny wynalazek będzie miał wpływ na środowisko. Nawet siekiera z kamienia i patyka.
Potrzebujemy technologii która da bilans ujemny. Czyli będzie bardziej "czyścić" niż "smrodzić" ale to wymaga olbrzymiej dozy energii która musi zostać pozyskana z zewnątrz.
To samo "ekologiczne" auta elektryczne. Jprdl jaki to jest cyrk żenady.
Żywotność 50% auta spalinowego. Koszt produkcji, kilkukrotnie wyższy. Opcje utylizacji - praktycznie żadne. Wpływ na środowisko - taki sam jak spalinowiec. No ale to jest "eko"...
Emisja zanieczyszczeń przez transport samochodowy? 4 promile w skali świata. Brawo...
Jak zmniejszyła się emisja syfu w czasach covidowych, kiedy ruch samochodowy zmalał w miażdżący sposób? W żaden.
Trzeba uderzyć do energetyki i przemysłu. Trzeba się przesiąść na elektrownie atomowe, które mają lepszy bilans dla środowiska niż dowolne OZE, ze względu na olbrzymią wydajność.
Owszem, elektrownia atomowa tworzy odpad radioaktywny który jest szkodliwy itd, ale w porównaniu do tworzonej energii to jest nic. Żeby było zabawniej, paliwo do reaktora podlega recyklingowi i to kilkukrotnie nim nie będzie zdatne do użycia.
A łopaty wiatraków? Nie do zrecyklowania. Wykop dół, wrzuć, zasyp - recykling OZE w całej krasie XD...
A za rogiem czai się technologia elektrowni fuzyjnych, których wydajność ma być jak wydajność elektrowni atomowej, czy panelu słonecznym (a tu panel symbolizuje elektrownię atomową).
WTEDY będzie odpowiednia wydajność dla ekologii.
@rafik54321
"A już lepiej niech dzieciaki latają z taką "laserowo-wodną spluwą" niż siedzą z nosem w smartfonie."
No nie, lepiej niech już siedzą w domu niż kultywują ten głupi zwyczaj. Jak ktoś chce się postrzelać to niech sobie idzie na jakiegoś paintballa. Albo niech nawet się leją wodą, ale niech to robią między sobą zamiast oblewać przypadkowe osoby, bo taka tradycja.
"Współczesne telefony ludzie wymieniają co rok"
Ja swój wcześniejszy telefon wymieniłem po ok. 5 latach, bo jednak współczesne miały już dużo lepsze parametry. Aktualny mam ponad 4 lata i nawet nie chciałoby mi się go zmieniać i wszystkiego na nowy telefon przenosić, bo niczego mu nie brakuje. Akurat telefony są już teraz na takim etapie rozwoju, że nowszy nie da Ci jakiejś rewolucyjnej poprawy wydajności albo długo wyczekiwanych funkcji.
@tobimadara Głupi zwyczaj? Np w ogrodzie? Na pintballu można się nielichych siniaków dorobić. Bo serio z takiej kulki ciągnie. Zwłaszcza jakby miał taki 7latek taką kulką oberwać to mogłoby być grubo.
Ty, ok. Jednak znam osoby które serio wymieniają telefony co rok. Popatrz na fanów apple. Stary telefon jest jak nowy, ale trzeba kupić nowy XD. Dla mnie to cyrk.
I takie podejście ma większość osób, nie tylko wobec telefonów komórkowych.
Wszystko zależy od tego, czy telefonu potrzebujesz jako narzędzia do komunikacji (wtedy będzie jak piszesz, jeden telefon aż się rozleci), czy jednak używasz go jako wyznacznika prestiżu. Wtedy non stop wymieniasz na nowy.
A niestety większość osób stawia na ten drugi wariant.
A jaką to ma prędkość początkowa ? I czy to aby dozwolona liczba dżuli ?
Ale kupujcie i strzelajcie w więzieniu zawsze potrzebują świeżutkich " dziewczynek "
@AngryBoar ogólnie jest przebić czołg i bunkier przeciw atomwy, w sam raz dla dziecka
Gdzie to można kupić? biere dwa! ;-))
Przecież przy odpowiednim ustawieniu ciśnienia wody tym można zabić. Jeśli tnie się metale i inne twarde substancje wodą to i wodą zabić można.
@katem A myślisz że jak dużo tam tej wody niby jest?
Bo jest grubszy "promień"? To po prostu światło się rozchodzi w cienkim strumieniu wody.
Poza tym on strzela z ilu? 3m? Z 2m? Lepszy pierwszy z brzegu pistolet na wodę da taki sam efekt na tak cienkiej i słabo postawionej pleksi :P .
Oczywiście istnieją metody obróbki wodą. Tylko wiesz pod jakim ciśnieniem tam jest ta woda? Nie 1-2bar, tylko 4000 bar!
Myjki ciśnieniowe, te np na myjniach, mają ciśnienie około 100 bar. Podłożysz pod to rękę, to zaboli, ale łapy ci nie urwie XD.
@rafik54321 Wiem, pod jakim ciśnieniem musi być woda do obróbki twardych materiałów.
Jeśli zwiększysz ciśnienie w myjce to też urwiesz rękę, czy cokolwiek innego. Chodzi o ciśnienie. Myślisz, że w takim pistolecie na wodę nie ma możliwości tego zwiększenia ? Wystarczy zastosować odpowiednie materiały i konstrukcję - a z zewnątrz nie zauważysz.
Patrząc na ten pistolet tak mi się skojarzyło - jakie to proste przy obecnej technologii zamienić zabawkę na niebezpieczną broń. A Ty od razu uważasz, że na niczym się nie znam :D.
@katem prędzej by te plastikową obudowę rozwaliło niż byś osiągnął groźne ciśnienie haha.
A jeśli chcesz zachować zewnętrza skorupę tylko na pokaz to równie dobrze do środka by można uzi wsadzic :p.
Albo inny samopał skonstruować.
Tej zabawki łatwo na broń nie przerobisz, co najwyżej obudowa zabawki można obudować broń.
@katem Podczas cięcia wodą stosuje się też materiał ścierny, np. piasek granatu, zwany także garnetem.
Sama czysta woda niczego nie przetnie.
@hektarek19 Dzięki. Nie wiedziałam - na filmach wygląda to jak sama woda, no i owe myjki ciśnieniowe - też swoją moc mają.
Współczuję temu, kto takim strumieniem wody dostanie prosto w oko...