O wiele bardziej wolę Halloween ze swoim zdystansowanym podejściem do śmierci, która przecież nikogo z nas nie ominie, niż pełne marazmu życiowego Święto Zmarłych i marznięcie na cmentarzu w towarzystwie odpi***lonych jak na sylwestra współuczestników.
@Ashardon Jak przeżywasz Święto Wszystkich Świętych to już twoja sprawa. W moim przypadku to bardzo wesołe święto, cmentarz odwiedzam wcześnie rano lub późnym wieczorem jak nie ma ludzi i jest pięknie. Można pomyśleć zadumać się, zastanowić się nad życiem i jego ulotnością, powspominać bliskich z nadzieją że są w lepszym miejscu
@Ashardon
Ja mieszkałem kilka lat u teściowej, która z każdego święta robiła święto zmarłych. Wigilia zaczynała się od modlitwy nad zmarłymi 40 lat temu ludźmi, których nikt nie znał oprócz teściów. Święta katolickie w starej, polskiej wersji to głównie smutek i zaduma. To samo kościół, widzisz w telewizorze amerykańskie kościoły gdzie śpiewają gospel, tańczą, żeby wielbić Pana, a u nas wchodzisz do kościoła już z poczuciem winy, potem na rozkaz na kolana, błagać Boga o litość, potem wstać, zrobić 20 pompek, uklęknąć jeszcze przed księdzem, zeby ci do ryja wepchnąć ciało nieżyjącego od 2000lat typa i na koniec jeszcze trzeba zapłacić (dać na tacę) za tak fenomenalne doznania:P brzmi to komicznie jak się to w ten sposób przedstawi, a najstraszniejsze jest, że tak to właśnie wygląda XD sam Halloween nie obchodzę, ale nie obchodzę też swoich urodzin, więc ogólnie jestem mało imprezowy, ale nie widzę nic dziwnego ani złego we wprowadzaniu nowych zwyczajów czy świąt nawet zapożyczonych. Przecież każde święto kiedyś obchodzono poraz pierwszy, prawda?
A jeszcze co do cmentarzy to uważam, że dużo lepszym sposobem jest trzymanie w urnie prochów bliskiej, zmarłej osoby. Masz go/ją cały czas przy sobie, nie musisz jak mówisz "marznąć na cmentarzu", nie trzeba sprzątać, kwiatów wymieniać i zniczy zapalać, do tego urna zajmuję znacznie mniej miejsca niż grób. A z prochami w urnie możesz w razie chęci też "porozmawiać" tak samo jak na grobie i masz tę osobę 24h na dobę, a nie raz w roku.
A dystans do śmierci powinni mieć przede wszystkim katolicy, bo przecież po śmierci idzie się w zajebiste miejsce, więc skąd ten płacz i lament? Może z zazdrości?:P weź tu zrozum ten kościół, same sprzeczności...
powiesiła bym obok inną karteczkę- W TEJ KLATCE JEST KTOŚ, KTO ZAMIAST SŁODYCZY, OBLEWA WODĄ. KTORE TO DRZWI? ZARYZYKUJ I ZAPUKAJ- A SIĘ DOWIESZ. ŚWIĘTUJMY RAZEM.
@rowboat ? Koledzy mojego syna mieli imprezę urodzinową ala Halloween - mają 4-5 lat, raczej za mali na łażenie po nocy - a jego rodzice jak najbardziej do kościoła chodzą. Nie wszyscy są prymitywnymi jaskiniowcami..
Nie, nie ma. Ale tez nie powinno być wyzywania od idiotów jeśli obchodzisz Halloween, ani jeśli nie obchodzisz. A niestety obie strony maja monopol na prawdę i ją w najbardziej wylgarny sposób potrafią 'przekazać'. Aż się odechciewa zabawy.
No i spoko. Następnym razem naklejka dyni na drzwi i będzie wiadomo kto chce. Jeszcze przypomnę: "W dawnej Polsce, Dzień Trzech Króli uważany był za szczodry i święty. Był więc dniem poczęstunków, odwiedzin, wręczania sobie drobnych darów. Do domów przychodzili różni kolędnicy, a wśród nich chłopcy przebrani za Trzech Króli, którzy składali gospodarzom życzenia i wypraszali datki."
Normalna metoda jest ozdabianie wejścia czy chaty. Jak masz dekoracje, to pukają. Jak nie masz nic, go omijają. Jak chcesz udekorować dom w dynie czy inne pająki, ale nie chcesz widzieć dzieci, to masz problem.
super
O wiele bardziej wolę Halloween ze swoim zdystansowanym podejściem do śmierci, która przecież nikogo z nas nie ominie, niż pełne marazmu życiowego Święto Zmarłych i marznięcie na cmentarzu w towarzystwie odpi***lonych jak na sylwestra współuczestników.
@Ashardon Jak przeżywasz Święto Wszystkich Świętych to już twoja sprawa. W moim przypadku to bardzo wesołe święto, cmentarz odwiedzam wcześnie rano lub późnym wieczorem jak nie ma ludzi i jest pięknie. Można pomyśleć zadumać się, zastanowić się nad życiem i jego ulotnością, powspominać bliskich z nadzieją że są w lepszym miejscu
@Ashardon
Ja mieszkałem kilka lat u teściowej, która z każdego święta robiła święto zmarłych. Wigilia zaczynała się od modlitwy nad zmarłymi 40 lat temu ludźmi, których nikt nie znał oprócz teściów. Święta katolickie w starej, polskiej wersji to głównie smutek i zaduma. To samo kościół, widzisz w telewizorze amerykańskie kościoły gdzie śpiewają gospel, tańczą, żeby wielbić Pana, a u nas wchodzisz do kościoła już z poczuciem winy, potem na rozkaz na kolana, błagać Boga o litość, potem wstać, zrobić 20 pompek, uklęknąć jeszcze przed księdzem, zeby ci do ryja wepchnąć ciało nieżyjącego od 2000lat typa i na koniec jeszcze trzeba zapłacić (dać na tacę) za tak fenomenalne doznania:P brzmi to komicznie jak się to w ten sposób przedstawi, a najstraszniejsze jest, że tak to właśnie wygląda XD sam Halloween nie obchodzę, ale nie obchodzę też swoich urodzin, więc ogólnie jestem mało imprezowy, ale nie widzę nic dziwnego ani złego we wprowadzaniu nowych zwyczajów czy świąt nawet zapożyczonych. Przecież każde święto kiedyś obchodzono poraz pierwszy, prawda?
A jeszcze co do cmentarzy to uważam, że dużo lepszym sposobem jest trzymanie w urnie prochów bliskiej, zmarłej osoby. Masz go/ją cały czas przy sobie, nie musisz jak mówisz "marznąć na cmentarzu", nie trzeba sprzątać, kwiatów wymieniać i zniczy zapalać, do tego urna zajmuję znacznie mniej miejsca niż grób. A z prochami w urnie możesz w razie chęci też "porozmawiać" tak samo jak na grobie i masz tę osobę 24h na dobę, a nie raz w roku.
A dystans do śmierci powinni mieć przede wszystkim katolicy, bo przecież po śmierci idzie się w zajebiste miejsce, więc skąd ten płacz i lament? Może z zazdrości?:P weź tu zrozum ten kościół, same sprzeczności...
@Pedzacy_Jelen Amen
A ja się nie bawię w jedno i drugie. I nie życzę sobie żebraków przy drzwiach. Jak nie kasa podpisy to cukierki. I co jeszcze???
Zabrac karteczki i wywiesić w drzwiach wszystkich starych dewot miny bezcenne
powiesiła bym obok inną karteczkę- W TEJ KLATCE JEST KTOŚ, KTO ZAMIAST SŁODYCZY, OBLEWA WODĄ. KTORE TO DRZWI? ZARYZYKUJ I ZAPUKAJ- A SIĘ DOWIESZ. ŚWIĘTUJMY RAZEM.
@balard ta, ty byś.
Super rozwiązanie!
Proboszcz ma problem, bo pieniążki pójdą na cukierki a nie na tacę
@kosztel1969 Proboszcz raczej i tak nie dostałby pieniążków od ludzi, którzy "świętują" Halloween.
@kosztel1969 proboszczowi też zdarza się dawać cukierki dzieciom
@rowboat ? Koledzy mojego syna mieli imprezę urodzinową ala Halloween - mają 4-5 lat, raczej za mali na łażenie po nocy - a jego rodzice jak najbardziej do kościoła chodzą. Nie wszyscy są prymitywnymi jaskiniowcami..
Nie, nie ma. Ale tez nie powinno być wyzywania od idiotów jeśli obchodzisz Halloween, ani jeśli nie obchodzisz. A niestety obie strony maja monopol na prawdę i ją w najbardziej wylgarny sposób potrafią 'przekazać'. Aż się odechciewa zabawy.
NIE MA NIC złego w tym! To prowokacja sterowana przez KK
No i spoko. Następnym razem naklejka dyni na drzwi i będzie wiadomo kto chce. Jeszcze przypomnę: "W dawnej Polsce, Dzień Trzech Króli uważany był za szczodry i święty. Był więc dniem poczęstunków, odwiedzin, wręczania sobie drobnych darów. Do domów przychodzili różni kolędnicy, a wśród nich chłopcy przebrani za Trzech Króli, którzy składali gospodarzom życzenia i wypraszali datki."
Normalna metoda jest ozdabianie wejścia czy chaty. Jak masz dekoracje, to pukają. Jak nie masz nic, go omijają. Jak chcesz udekorować dom w dynie czy inne pająki, ale nie chcesz widzieć dzieci, to masz problem.