Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
2338 2421
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar AleksandraCz
+14 / 80

stop chrztom niemowląt i małych dzieci bym była jeszcze bardziej za

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daniel4891
+1 / 55

@AleksandraCz a może od razu zaraz po urodzeniu odbierać dzieci rodzicom i wychowywać przez państwo. W końcu rodzice mogą nie wiedzieć co dla ich dzieci jest najlepsze. Dla mnie jednak niech rodzice decydują o wychowaniu swoich dzieci, najwyżej później dziecko podejmie decyzje o wystąpieniu z kościoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+10 / 40

@AleksandraCz A ktoś Cię zmusza do ochrzczenia Twojego dziecka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+5 / 15

@katem pewnie mama a ona boi się postawić rodzinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DamianSzcz
+14 / 28

@Daniel4891
Aleksandra ma trochę racji. Wychowywałem się z dziadkami ŚWIADKAMI Jehowy. Zmarli i trafiłem do PiSowskiej( posłowie, radni itd.) rodziny zastępczej. Tam zostałem ochrzczony w kościele rzymsko- katolickim. Obecnie jestem ateistą i zarówno dziadkowie, jak i rodzice zastępczy zrobili mi krzywdę i nikt mnie nawet o zdanie nie pytal( chrzest miałem w wieku 14 lat, komunię rok później). Gdyby chrzest był od 18-stki to w życiu bym nie skorzystał, bez względu na wyznanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tycjana12
+11 / 23

@Daniel4891 A może niech wychowują w swojej wierze nauczając jej swoje dzieci,ale z zastrzeżeniem,że decyzję o wstapieniu do wspólnoty lub nie podejmą jako osoby dorosłe,biorąc wtedy świadomy chrzest poprzedzony spowiedzią?A decyzja o wystapieniu z kościoła i tak gooowno daje,bo chrzest jest niezmywalny,i na zawsze zostajesz w kościelnych kartotekach,tyle że z odpowiednią adnotacja na swój temat.A ja sobie np.nie życzę widnieć w ich tabelkach,ale nie ma żadnej metody,żeby zmusić ich do usunięcia moich danych osobowych,a to nie jest w końcu żaden urząd państwowy,tylko instytucja,do której wtłoczono mnie bez pytania o zdanie i zgodę.Bo rodzice sobie życzyli?Ale nawet jako dziecko nie jestem własnością rodziców bez swoich praw.Mają prawo pokazywać mi swoją drogę,ja nie muszę jej powielać bez prawa wyboru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
+12 / 20

@Daniel4891 Jak za komuny wpajano w szkole marksizm-leninizm, to była indoktrynacja. Ale chrzest to jest wporzo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+9 / 15

@Daniel4891
"najwyżej później dziecko podejmie decyzje o wystąpieniu z kościoła."
tylko ze to wypisanie sie z kosicola to pic na wode fotomontaz bo kosicol dalej bedzie w posiadaniu twoich danych osobowych.

@katem
a nie wydaje ci sie ze zanim powierzysz dozywotnio dane swojego dziecka jakiejs organizacji, nie wypadalo by zaczekac az to dziecko bedzie na tyle swiadome zeby moglo samo podjac decyzje na ten temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+6 / 10

@Daniel4891 "Dla mnie jednak niech rodzice decydują o wychowaniu swoich dzieci, najwyżej później dziecko podejmie decyzje o wystąpieniu z kościoła."

Po ochrzczeniu nie da się wystąpić z Kościoła Katolickiego, wiesz o tym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2023 o 19:00

K katem
+2 / 8

@Elathir Nawet to rozumiem, nie rozumiem za to myślenia magicznego - że ten rytuał coś zmienia w dziecku i będzie już do śmierci katolikiem. No nie ! Czy będzie katolikiem, czy nie, zależy od wychowania. Przypomnę fakty z dalekiej historii: podczas najazdów Turcy i Tatarzy porywali dzieci polskie - z chłopców robili janczarów - waleczny i zawziętych tureckich wojowników - muzułmanów ! I co, jakoś rytuał chrztu ich nie ochronił przed byciem muzułmaninem i w dodatku takim zabijającym swoich rodaków ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+4 / 4

@PIStozwis: Tak a'propos indoktrynacji - dzieciństwo spędziłam za czasów komuny, ale jedyny przymus, jaki z tamtych czasów pamiętam, to przymus chodzenia do kościoła i na religię. No i pamiętam moje naiwne zdziwienie - przecież i jedni i drudzy głoszą, że ludzie są równi, dlaczego więc się nawzajem tak zawzięcie zwalczają ?
Potem, oczywiście, zrozumiałam. :D Przecież chodziło o rząd dusz i portfeli, a raczej - o rząd portfeli i dusz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+3 / 5

@mieteknapletek A co ja tu mam do tego. Ja tylko pisałam o tym, że nie wolno nikogo zmuszać do swoich poglądów. Bardzo dobrze to skomentował @Silhje, więc już nie muszę powtarzać.

A co do moich danych w kościele: akurat ani mnie to ziębi, ani grzeje. Myślę, że jednak kredytu na mnie nie wezmą. Owszem - mogę figurować w statystykach, jako ochrzczona. Ok - i co z tego, czy mnie to do czegoś zmusza ? Ba ! Nawet nie muszę mieć katolickiego pogrzebu - ale to i tak zależy od tego, kto mnie będzie chował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+3 / 3

@katem Zmuszać Cię nie zmusza ale widniejesz jako parafianin....... a im więcej parafian tym więcej kasy z budżetu dla danej parafii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K k1275
-1 / 1

@Daniel4891 Pomysł dobry, ale niestety nie praktyczny. Pozostają więc półśrodki - ograniczenie pola do wychowawczej niekompetencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tobimadara
0 / 0

@Elathir "pewnie mama a ona boi się postawić rodzinie."

To też jest realny problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@Pasqdnik82 Pierwsze słyszę, żeby państwowe pieniądze dla parafii zależały od liczby formalnych parafian. Jeśli nasz taką wiedzę, to się nią podziel - z jakich przepisów to wynika. Z tego, co wiem, nie ma takich. W drugą stronę - to parafia musi do kurii płacić kwoty wynikające z liczby parafian. A to mnie w ogóle nie dotyczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
+1 / 1

@tycjana12 ponieważ religia katolicka jest tworem wymyślonym przez ludzi, którzy tą religię skopiowali od innych religii, tak jak rzymianie swoje wierzenia skopiowali głównie od greków, jej chrzty i inne rzeczy nie mają żadnej mocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
0 / 2

@Elathir jestem bezpłodna. prawdopodobnie nigdy nie będę miała dzieci. ale sama zrobiłam apostazję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
0 / 2

@tobimadara sama zrobiłam apostazję

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+1 / 1

@tobimadara jasne, ale oczekiwanie, że cały naród przyjmie prawo ograniczające jego wolność dlatego, że ktoś ma problem w rodzinie to nie jest dobre rozwiązanie. Lepiej sięgnąć po jakiś kurs asertywności czy coś.

Bo co jak mama nie zaakceptuje diety wegańskiej dorosłego dziecka? Będzie optować za zakazem jedzenia mięsa w całym kraju?

@Pasqdnik82 jest jak pisze @katem ale to się liczy od rzeczywistej liczby wiernych, stąd coroczne liczenie wiernych, statystyki z kolędy itd. To, że zostaje się w papierach to jako eks-członek. Ot śledzą ilu ludzi stracili, jednak w żaden sposób korzyści z tego nie mają innej niż pomóc w statystyce i opracowaniu marketingu. To samo robią amerykańskie korporacje, gdzie naprawdę potrzeba było silnego ustawodawstwa z Unii by w ogóle móc się wypisać z takiego facebooka, a i tak ten notorycznie łamie przepisy i woli płacić kary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M movah02h
-1 / 1

@katem nie chodzi o prawo rodziców ale o prawa dziecka. W gruncie rzeczy to tak jakby wykorzystać fakt, że ktoś jest pod respiratorem i zapisać go do stowarzyszenia. Gość się budzi i dowiaduje się, że został zapisany do końca życia, i nawet nie może się wypisać (apostazja to tylko dobrowolne zaciągnięcie na siebie ekskomuniki) a kościoły nie podlegają RODO. Gromadzą również dane z wywiadu środowiskowego (m.in. w czasie tzw. chodzenia po kolędzie) w tym dane wrażliwe. Dziecko jest w takiej samej sytuacji jak nieprzytomny, bo nie ma świadomości decydowania o sobie.

Oczywiście można dyskutować, czy podana argumentacja jest wystarczająca do zakazania chrztu dzieci, ale w obecnym stanie prawnym w Polsce jest moim zdaniem prawidłowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 0

@movah02h Wiesz - ujęłabym to tak: rodzę SOBIE dziecko - i mam je wychowywać pod dyktando obcych mi ideologii ? Za swoje własne pieniądze, czas i wysiłek ? A co to ja, niewolnica rozpłodowa, żeby komuś dzieci hodować ? Swoje dziecko wychowuję na wzór i podobieństwo swoje. Dorośnie, to sobie zmieni, jeśli nie będzie mu się podobać to, w czym zostało wychowane. Nie wiem, czemu tu tylu zwolenników magii - "odprawiono rytuał i dziecko stracone". No sorry - podobni jesteśmy rozwiniętą cywilizacją, a nie plemieniem pierwotnym.

Zaznaczam, że jestem ateistką, ale nie odmawiam ludziom prawa do ich poglądów religijnych, jeśli nie są ekstremistyczne i nie zagrażają innym.
Jestem np. za ingerencją w rodzinę, jeśli dziecku dzieje się krzywda. Ba ! W przypadku pedofilii sprawdziłabym również, na ile rodzice się do niej przyczynili np. lekceważąc wyraźne sygnały czy skargi dziecka, czy wręcz wpychając dziecko w ręce pedofila. Tu słynny na cały świat przypadek Polańskiego - czy Ty pozwoliłbyś 13-letniej córce iść do obcego faceta SAMEJ, bo może ją zatrudni (a nawet zawiózłbyś ją do niego) ? Jakoś nikt się nie garnie do ustawy zaostrzającej wymagania wobec rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M movah02h
-1 / 1

@katem chodzi o elementarny szacunek dla innego człowieka. Wladza rodzicielska nie jest absolutna, jak sama z resztą zauważyłaś. Po prostu uważam, że państwo powinno zapewniać jeszcze jedną wolność dla niepelnoletnich obywateli. Problemem nie jest sama "magia wody i zaklęć", ale przetwarzanie przez zwiazki wyznaniowe danych osobowych do końca życia człowieka niezależnie od jego woli. Takie jest obecne prawo w Polsce (sporo informacji na ten temat jest na www.wystap.pl )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+26 / 50

Powszechna Deklaracja Praw Człowieka ONZ

Artykuł 18:

"Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów."

Artykuł 26, punkt 3:

"Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom."


Europejska Konwencja praw Człowieka, Artykuł 2 (o wychowaniu):

"Nikt nie może być pozbawiony prawa do nauki. Wykonując swoje funkcje w dziedzinie wychowania i nauczania, Państwo uznaje prawo rodziców do zapewnienia tego wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+8 / 42

@13Puchatek No własnie. A jak wiadomo religia nie jest nauką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+12 / 38

@Obiektywny1

Przeczytaj jeszcze raz. Uważnie. Ze zrozumieniem. Jeśli całość to dla Ciebie za dużo - skup się np. na ostatnim zdaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-3 / 31

@13Puchatek Nawet nie rozumiesz tego ci sam piszesz. Mistrz. Zamiast skupiać się tylko na końcówce skup się na pierwszej części tego zdania. Mowa jest o wychowaniu i nauczaniu. Religia nauką nie jest, jest przekonaniem, czyli subiektywnym przeświadczeniem o prawdziwości lub słuszności czegoś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+1 / 19

@13Puchatek

Spowiedź nie jest myślą, sumieniem, wyznaniem, zmianą wyznania, głoszeniem wyznania, wiarą, nauczaniem wiary, praktykowaniem lub uprawnianiem kultu, religią czy filozofią.

Jedyne słowo, nad którym możemy dyskutować czy tu pasuje to „obyczaje”.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2023 o 0:28

1 13Puchatek
+15 / 27

@Sok__Jablkowy

Jeszcze raz: ostatnie zdanie tekstu. Uważnie.

@Obiektywny1

Właśnie. Mowa o WYCHOWANIU. Rodzice mają prawo wychowywać dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi.

Koniec, kropka, pl.

Fanatyzm jest groźny. Fanatyzm religijny jest groźny. Fanatyzm antyreligijny jest równie groźny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zadziwiony
+8 / 16

@Sok__Jablkowy Owszem, spowiedź jest praktykowaniem kultu. Traci sens, gdy staje się tylko obyczajem. No, ale "naukowcy" wiedzą lepiej.

@Obiektywny1 Nawet Twój nick wydaje się wskazywać, że nie rozumiesz słów, których używasz. No chyba, że to próba zmanipulowania innych. Takie, widzisz, jest moje subiektywne zdanie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
0 / 8

@Zadziwiony Oczywiscie. Masz prawo do swojego zdania, korzystaj z niego. Ja też mam i to własnie robię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
+1 / 7

@Zadziwiony

Wydawało mi się, że ten kult to więcej niż spowiedź. Ale skoro wiesz lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 6

@Obiektywny1

W Afryce jest problem obrzeżania dziewcząt. Uważasz, że dobrze czy żle, że nasze państwo się wtrąca w przypadku tych praw i przekonań rodziców?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 2

@Sok__Jablkowy Takie mamy prawo, to co ja osobiście o tym myślę nikogo nie interesuje. A zmiana prawa jest poza moimi kompetencjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 9

@13Puchatek

Z tego wszystkiego:
„Artykuł 18:

"Każdy człowiek ma prawo wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje swobodę zmiany wyznania lub wiary oraz swobodę głoszenia swego wyznania lub wiary bądź indywidualnie, bądź wespół z innymi ludźmi, publicznie i prywatnie, poprzez nauczanie, praktykowanie, uprawianie kultu i przestrzeganie obyczajów."

Artykuł 26, punkt 3:

"Rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom."


Europejska Konwencja praw Człowieka, Artykuł 2 (o wychowaniu):

"Nikt nie może być pozbawiony prawa do nauki. Wykonując swoje funkcje w dziedzinie wychowania i nauczania, Państwo uznaje prawo rodziców do zapewnienia tego wychowania i nauczania zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi."”

spowiedź to tylko jedna z wielu przyjętych form zachowania. Tradycje można zmieniać i nie muszą obejmować dzieci. Czyli możesz mieć te prawa spełnione bez spowiedzi dla dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
-1 / 3

@Obiektywny1

Mnie interesuje co o tym myślisz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+1 / 1

@Sok__Jablkowy Co do obrzezania, to nie ma ani związku z nauczaniem ani z wychowaniem.
W latach 70-tych XX wieku Światowa Organizacja Zdrowia określiła tę procedurę jako okaleczenie.

Księga Rodzaju 17:10 Biblia Warszawska:
"A to jest przymierze moje, przymierze między mną a wami i potomstwem twoim po tobie, którego macie dochować: obrzezany zostanie u was każdy mężczyzna."
Jakby na to nie patrzeć wymyślił sobie, że okaleczone siusiaki spodobają się bogu. Tak czy inaczej chciał okaleczyć tylko swoich synów, a nie pół afryki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
-1 / 7

@Sok__Jablkowy

SPowiedź jest w Kościele jednym z sakramentów (sakrament pojednania), więc jak najbardziej jest elementem "uprawiania kultu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tycjana12
0 / 2

@Sok__Jablkowy Spowiedź jest upokorzeniem,obyczaj wprowadzony przez kościół dla jak największej władzy nad"rządem dusz".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aracarn
0 / 0

@13Puchatek Wychowanie i nauczanie to jedno wciąganie do wspólnoty religijnej drugie. Osobiście uważam że powinien być zakaz chrztu i wszelkich innych rytuałów przyjęcia dla osób niepełnoletnich. Zwłaszcza że na dobrą sprawę artykuły te są sprzeczne, mam prawo do wolności myśli i wyznania, ale od najmłodszych lat jesteśmy indoktrynowani do jednej konkretnej religii i od najmłodszych lat zastraszani konsekwencjami odejścia od niej, od najmłodszych lat jesteśmy programowani do obrony "naszej" religii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 2

@Aracarn

Oczywiście. Masz także wolność poddania się (lub nie) procedurom medycznym, ale póki nie jesteś pełnoletni - decydują Twoi rodzice. Masz wolność wyboru drogi życiowej, zawodu etc. - ale póki nie jesteś pełnoletni, rodzice każą Ci chodzić do szkoły.

Tak to jest, że do pewnego wieku rodzice decydują, co jest najlepsze dla ich dzieci. I dopóki to, o czym decydują nie jest dla tych dzieci szkodliwe - nikt nie ma prawa im tego zabronić.

A jeśli (to już było, więc nie będę rozwijał) uznasz, że to jest szkodliwe - to musisz to udowodnić, bo sam fakt, że TY uważasz to za szkodliwe i złe nie znaczy jeszcze, że takie jest.

Co więcej - rodzisz się i Twoi rodzice bez pytania nadają Ci imię i nazwisko. Stajesz się członkiem ich rodziny - i nikt Cię nie pyta, czy tego chcesz.

Czy jak będziesz dorosły możesz się z tej rodziny "wypisać"? Zmienić nazwisko, zerwać kontakty? Jasne. Ale nikt (no OK, nikt normalny…) nie proponuje, żeby czekać do pełnoletniości z nadaniem dziecku imienia i nazwiska i uznaniem go za członka rodziny.

Wychowanie religijne (lub niereligijne) jest takim samym elementem wychowania, jak każdy inny. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że dzieci od małego są "indoktrynowane", żeby wierzyć w to, że np. kradzież albo kłamstwo są moralnie złe. Albo żeby wierzyć, że lepiej być człowiekiem wykształconym (jakkolwiek) niż niewykształconym. Że nie wolno robić krzywdy drugiemu (poza sytuacją obrony własnej) NAWET wtedy, kiedy nam to przynosi korzyści… To też są określone wartości wynikające z pewnego systemu wartości - i uwierz, jest całkiem spora grupa ludzi, którzy uważają, że to nie są dobre wartości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2023 o 0:55

avatar tomekbydgoszcz
+1 / 3

@13Puchatek
Każda religia to sekta, dzieci przed sektami trzeba chronić, dziecko to nie jest własność rodzica, a religia to nie nauczanie.
Dziecka bez obecności psychologa bądź rodzica nie może przesłuchać policjant ani nawet lekarz, za wyjątkiem występowania zagrożenia życia lub zdrowia, a może przesłuchać ksiądz! To jest niby OK!?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+1 / 1

@tomekbydgoszcz

"Każda religia to sekta, dzieci przed sektami trzeba chronić"

Aaaa, skoro TY tak mówisz, to po prostu MUSI być prawda.

Wybacz sarkazm, ale - jak napisałem wyżej - fanatyzm zawsze jest równie szkodliwy, czy to fanatyzm religijny, czy antyreligijny.

"religia to nie nauczanie"

Nie, to wychowanie. I rodzica mają prawo do wychowania swoich dzieci "zgodnie z ich własnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi".

"Dziecka bez obecności psychologa bądź rodzica nie może przesłuchać policjant ani nawet lekarz"

Poprawka: może, jeśli rodzice / opiekunowie prawni wyrażą na to zgodę. Bo są sytuacje, w których np. rozmowa z psychologiem nie miałaby sensu, jeśli słyszeliby ją rodzice. Tu mamy właśnie taką sytuację: rodzice WYRAŻAJĄ ZGODĘ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2023 o 10:15

avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@13Puchatek
To nie ma nic wspólnego z fanatyzmem, nauka już jednoznacznie potwierdziła, że wszystkie religie to są wymysły ludzi, nie ma żadnych podstaw naukowych na potwierdzenie którejkolwiek z nich. Jeśli jakiś stwórca istnieje, bo tego wykluczyć nie można, to nie ma on nic wspólnego z żadną z religii. Wszystkie religie wymyślili chciwi ludzie, a następni je podchwycili. Większość księży i kapłanów, wie doskonale, że głosi bajki ale to ich sposób na łatwe i dostatnie życie.

Z wychowaniem też nie ma tonic wspólnego, nie można wychowywać przez strach i nienawiść. a to głoszą wszystkie religie, w przypadku katolickiej to piekło i wmawianie, że niewierzący są złymi ludźmi. Nawet rodzic nie ma prawa uczyć nienawiści.

Żaden policjant nie przesłucha 10 latka bez obecności psychologa, chyba że policjant nim będzie, nawet jak się rodzic zgodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+1 / 1

@tomekbydgoszcz

Przyjacielu, naprawdę nie mam siły na toczenie ba demotach filozoficznych dyskusji. Podsumowując (z mojej strony to ostatni wpis).

1. "…nauka już jednoznacznie potwierdziła, że wszystkie religie to są wymysły ludzi" - to akurat kompletna bzdura. Nauka NIE ZAJUJE SIĘ dowodzeniem prawdziwości lub nieprawdziwości tez religijnych. Samo to, że tak piszesz, dowodzi, że o nauce wiesz równie mało, jak o religii.

2. "nie można wychowywać przez strach i nienawiść. a to głoszą wszystkie religie"

No właśnie, jak wyżej. Nie masz pojęcia, o czym piszesz. Mylisz własne przekonania (żeby nie powiedzieć, że fantazje) z rzeczywistością.

Jestem katolikiem, mam 53 lata i nikt nigdy nie wmawiał mi, że "niewierzący są złymi ludźmi". Ja także nikomu nic takiego nie wmawiałem. A że są ludzie wierzący, którzy próbują takie brednie głosić? Owszem są. Ich "przemyślenia" są warte tyle samo, co Twoje stwierdzenia, że "wszystkie religie to…". Powtórzę raz jeszcze: fanatyzm antyreligijny i fanatyzm religijny to dwie strony tego samego medalu.

"Żaden policjant nie przesłucha 10 latka bez obecności psychologa"

Nie mówiłem o policjancie. Rodzic MOŻE wyrazić zgodę na rozmowę dziecka z psychologiem w cztery oczy. Przykro mi, że fakty nie zgadzają się z Twoimi przekonaniami.

Kończę, wybacz, że nie będę tej dyskusji kontynuował. Podsumowując: na razie obowiązują nas prawa człowieka, obejmujące także prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami - TAKŻE religijnymi.

Pozwól, że powtórzę to, co napisałem już wyżej innemu koledze:

O tym, co jest szkodliwe, decyduje państwo na podstawie konkretnych danych (badań, dowodów, analiz statystycznych) a nie na podstawie głębokiego przekonania paru fanatyków. Gdyby państwo słuchało każdego szura, który krzyczy o tym, co jest szkodliwe, nie mielibyśmy na przykład obowiązkowych szczepień i paru innych pozytywnych rzeczy. Wiec jeszcze raz: nie Ty decydujesz o tym, co jest szkodliwe dla moich dzieci. Na szczęście.

Z mojej strony EOT.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@13Puchatek
1. Zajmuje się, nie bezpośrednio ale wyniki różnych badań wiele razy potwierdziły, że to co głosi sekta katolicka, jak i inne, to bzdury
2. Mam, chodziłem jako dziecko na religię.
3. Ksiądz to nie psycholog (do tego bardzo często pedofil!).

Przykro mi, że mimo 53 lat wierzysz w te brednie i nie przejrzałeś na oczy, ja przejrzałem jakieś 30 lat temu jak miałem nie całe 20 lat, też późno ale inne czasy wtedy były. Dziś moje dzieci trzymają się z dala od kościoła, a wnuki nie będą ochrzczone - to decyzja moich dzieci do której ich nie namawiałem ale jestem z nich dumny, że taką podjęły.

Mam nadzieję, to kwestia 10 może 20 lat, że sekta katolicka jak i inne zostaną w Polsce zdelegalizowane, a ich majątki przejęte przez skarb państwa. Chciałbym dożyć tego momentu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madass07
0 / 0

@13Puchatek no, i dzięki tej wolności do wychowywania z wałsnymi przekonaniami religijnymi i filozoficznymi niektóra grupa religijna w szczególności ludzi wysadzać się w tłumach a świat pełen jest socjopatów skrzywionych prze rodziców i ich przekonania. Religii powinno się uczyć gdy człowiek jest już w stanie ogarniać rzeczywistość i myśleć logicznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 2

@madass07

Tal, bo ta grupa co się wysadza to na pewno do spowiedzi właśnie chodziła :-)

Come on…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+11 / 27

@Olafosss To że nie będzie wykorzystywane przez księdza na plebanii, to raczej dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
+11 / 19

@Olafosss Prawda, jeszcze nauczyłoby się samodzielnego i krytycznego myślenia, zgroza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+5 / 27

Nawet nie chce mi się wypowiadać na ten temat....
Żenujące.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+7 / 37

A teraz jest jakiś przymus żeby zakazywać?? Czemu lawacy wszystko chcą nakazywac i zakazywać. Chce ktoś iść do spowiedzi to idzie, nie chce to nie idzie. Po co tu mieszać politykę? Żeby rozpętać kolejna gównoburze ze starymi babami i nawiedzonymi katolami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 25

@Obiektywny1 Kto ci powiedział że to jest obowiązek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorza
+8 / 12

@Obiektywny1 to od rodzicow zalezy czy dziecko ma obowiazek sie spowiadac czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+6 / 16

@kikurenty Prawo kanoniczne.
Co ciekawe, pismo nigdzie nie naucza o spowiedzi grzechów przed kapłanem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 11

@Obiektywny1 To że spowiedź w obecnej formie została wymyślona w sredniowieczu to inna sprawa, choć w starożytności była praktykowana spowiedz publiczna bardziej hardkorowa.

Mt 3; 5-6
"5 Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. 6 Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swe grzechy. "

Ale dalej nie rozumiem jaki jest przymus wykonywania prawa kanonicznego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+8 / 10

@kikurenty
"Obecnie prawo kanoniczne nakłada na wiernego obowiązek wyznawania grzechów ciężkich podczas sakramentalnej spowiedzi. Kościół zobowiązuje wszystkich wiernych do spowiadania się przynajmniej jeden raz w roku, aby przyjąć Komunię w okresie wielkanocnym."

https://czasopisma.uksw.edu.pl/index.php/pk/article/view/2222

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-2 / 14

@Obiektywny1 No dobra. Ale kto każe przestrzegać prawo kanoniczne? Nie pójdzie młody/a do spowiedzi i co się stanie? Panie z kółka różańcowego go zjedzą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 6

@kikurenty Stanie się to samo co w innych przypadkach nieposłuszeństwa wobec rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+10 / 18

@Obiektywny1

Tak, rodzice "narzucają" dzieciom wiele rzeczy, jeśli są przekonani, że to dla ich dobra. Narzucają im chodzenie do szkoły (choć 90% dzieci na pewnym etapie chętnie by z tego zrezygnowało). Czasami narzucają im uczestnictwo w określonych zajęciach pozalekcyjnych. Albo uprawianie sportu. Narzucają dzieciom to, jakich filmów nie wolno im oglądać albo gdzie nie wolno im chodzić samemu.

A później dzieci rosną. I niektóre z tych "narzuconych" przez rodziców zasad uznają za słuszne i się ich trzymają. A niektóre odrzucają - i idą własną drogą. Tak jest świat skonstruowany.

A Ty chcesz ZABRANIAĆ rodzicom wychowywania swoich dzieci tak, jak uznają to za słuszne i dobre - tylko dlatego, że TY uważasz, że "tak być nie powinno".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-1 / 11

@13Puchatek Pokaż mi w którym miejscu *zabraniam". Na razie to ty zabraniasz mi wyrażania swoich poglądów samemu żądając ich poszanowania od innych. To takie katolickie.
Porównywanie tego co służy rozwojowi dziecka z narzucaniem dziecku swoich ograniczeń religijnych jest co najmniej nie na miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+10 / 18

@Obiektywny1 A jak rodzic każe dziecku uczyć się matematyki to zakażesz ustawowo nauki matematyki?
Nie popadajmy z jednej skrajności w drugą. Dobrze wiesz jak i reszta kumatych że tu nie chodzi o spowiedź tylko o przesunięcie okna Overtona. To jest próba jak bardzo da się "upaństwowić dzieci". A cała sprawa skończy się na karach (finansowych, odebraniu dziecka) za powiedzenie dziecku coś co takiemu kaczyńskiemu czy zandbergowi (zależy kto będzie rządził) nie spodoba, a nawet przeczytaniu np. wiersza brzechwy "murzynek bambo". Rodzic chyba lepiej zna swoje dziecko i wie co jest dla niego dobre. Masz dzieci czy będziesz je miał - wychowuj je po swojemu i zakaż im chodzenia do kościoła. Ale uszanuj też poglądy innych i pozwól im wychowywać swoje dzieci po swojemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+1 / 5

@kikurenty Masz rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
+1 / 9

@Obiektywny1 Obowiązek? A kto go do tego zmusza? Tak jest urządzony cały świat - jesteś częścią rodziny i społeczeństwa więc jesteś wychowywany wedle norm czy obyczajów jakie w tej społeczności obowiązują - tyle koniec kropka jak już pisałem tak to wygląda na całym świecie. Na twoje szczęście (bo dla mnie to obojętne) w rodzinach zachodzą duże zmiany i religia, kościół tracą na znaczeniu więc to co chcecie nakazywać czy zakazywać stanie się normą, zwyczajem i problem sam się rozwiąże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2023 o 8:30

I Iasafaer
+2 / 6

@13Puchatek Zabraniamy wielu rzeczy w imię "wyższego dobra". Zabraniamy głoszenia ideologii nazistowskiej, zabraniamy nawoływania do nienawiści, zakazujemy tzw gróźb karalnych, penalizujemy sytuacje, w których nasze zachowanie doprowadza - na przykład - do samobójstwa innej osoby...

Robimy wiele rzeczy dla wspólnego dobra, zakładając, że są czynności obiektywnie złe, a które uderzają w godność ludzką poprzez nieświadome oddziaływanie na drugiego człowieka, który z różnych powodów nie może się bronić.

Religie to taki specyficzny obszar, gdzie niestety zachodzi ogromne zagrożenie nadużyć, gdyż prawo gwarantuje niejako nietykalność kultu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+2 / 8

@Obiektywny1

"Pokaż mi w którym miejscu *zabraniam".

Przecież o tym jest tem demot - o ZAKAZIE spowiedzi dzieci. Nie wiem, czy TY "zabraniasz", ale bronisz demota prezentującego taką właśnie tezę.

"Na razie to ty zabraniasz mi wyrażania swoich poglądów samemu żądając ich poszanowania od innych."

A gdzie ja Ci czegoś zabraniam? Wskaż, proszę, konkretnie? Przecież właśnie wyrażasz swoje poglądy. A je się z nimi nie zgadzam, więc z nimi polemizuję. To mi chyba wolno?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 4

@13Puchatek Przeciwwskazanie się NAKAZOWI nie jest nakazem. Rozróżniasz te pojęcia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
-1 / 7

@Obiektywny1

W democie jest napisane expressis verbis o ustawie ZAKAZUJĄCEJ spowiedzi dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
0 / 4

@13Puchatek Która odnosi się wprost do NAKAZU wynikającego z Codex Iuris canonici.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+2 / 8

@Obiektywny1

Super. To teraz zaproponujcie ustawę zakazującą uczestnictwa dzieciom w mszy w niedzielę - oczywiście jako odnoszącą się wprost do NAKAZU.

Nie rżnij głupa, proszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-3 / 5

@13Puchatek Czyli NAKAZ prywatnej firmy zagranicznej ci nie przeszkadza, ale przed ochroną dziecka przed manipulacją i wzbudzaniem poczucia winy już się wzbraniasz? Broń dalej tej mafii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+1 / 9

@Obiektywny1

1. "Zagraniczna firma" - jeśli cała Twoja znajomość realiów świata jest na takim poziomie, to chyba niespecjalnie mamy o czym gadać.

2. Manipulacja i wzbudzanie poczucia winy - to Twoje własne doświadczenia, czy tylko zasłyszane? Ja jestem dorosłym człowiekiem, korzystam ze spowiedzi i nigdy nie doświadczyłem tego, żeby w czasie spowiedzi "wzbudzano we mnie poczucie winy".

Sorry, ale ta dyskusja nie ma sensu. Problem sprowadza się do prostej zasady: to RODZICE decydują, w jaki sposób i zgodnie z jakimi zasadami wychowują swoje dzieci. Gwarantuje im to prawo międzynarodowe, w tym (przytoczone przeze mnie) konwencje o prawach człowieka. Nie zakażesz tego i nie zmienisz tylko dlatego, że ktoś uważa, że to jest niedobre.

Powtórzę: fanatyzm religijny i fanatyzm antyreligijny to dwie stronny tej samej monety.

Miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-4 / 6

@13Puchatek Jak najbardziej mam prawo przeciwstawić się krzywdzącym NAKAZOM czy tobie się to podoba czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+2 / 8

@Obiektywny1

Ależ przeciwstawiaj się - w przypadku SWOICH dzieci. A od moich się trzymaj z daleka, OK? A jeśli twierdzisz, że praktyka spowiedzi jest dla moich dzieci krzywdząca - to sorry, ale Twoje przekonania to za mało. Musiałbyś to udowodnić. I nie na poziomie "…bo pani Kowalska w 'Życiu na gorąca' tak napisała".

Jeśli naprawdę wydaje Ci się, że Twoje przekonania i uprzedzenia to wystarczający argument, żeby narzucać innym, jak mają żyć - to NICZYM nie różnisz się od fanatyków religijnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-4 / 8

@13Puchatek Prawo obowiązuje wszystkie dzieci, i państwo ma obowiązek je chronić przed manipulacją i indoktrynacją przez sekty.
Jeśli będziesz chciał prawo łamać to twoja sprawa, najwyższej spotkasz się z konsekwencjami jak każdy kto wykorzystuje dzieci, albo wyprowadzisz się do watykanu gdzie będziesz się czuł jak u siebie.
Czytuj dalej tygodnik niedzielny skoro to źródło twojej wiedzy, możesz nawet do zakonu wstąpić bo jesteś dorosły i robisz ze swoim życiem ci chcesz, ale dziecko posyłać masz do szkoły bo tam zdobędą wiedzę a nie na kolanku u księdza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+5 / 9

@Obiektywny1

Tak, prawo obowiązuje wszystkie dzieci, a państwo ma obowiązek je chronić przed tym, co dla nich szkodliwe.

Ale o tym, co jest szkodliwe, decyduje państwo na podstawie konkretnych danych (badań, dowodów, analiz statystycznych) a nie na podstawie głębokiego przekonania paru fanatyków. Gdyby państwo słuchało każdego szura, który krzyczy o tym, co jest szkodliwe, nie mielibyśmy na przykład obowiązkowych szczepień i paru innych pozytywnych rzeczy. Wiec jeszcze raz: nie Ty decydujesz o tym, co jest szkodliwe dla moich dzieci. na szczęście.

Tak, mam obowiązek posyłać dzieci do szkoły - i radzą sobie w niej całkiem dobrze (starsze już nawet na studiach).

Nie bardzo wiem, o jaki "niedzielny tygodnik" Ci chodzi - ja nie cytowałem nic poza Kartą praw Człowieka ONZ i EDPC. Trudno mi dyskutować z czymś, co Ci się wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
-3 / 7

@13Puchatek Otóż to, dlatego też państwo nie powinno pozwalać na manipulowanie dzieci przez NAKAZYWANIE im udziału w rytuałach żadnej sekty i tym samym wzbudzania w nich przez religijnych fanatyków poczucia winy, ponieważ dziecko na tym etapie nie ma jeszcze rozwiniętych światopoglądów.
Mam nadzieję, że zakończy te średniowieczne metody manipulacji i zakończy te szkodliwe praktyki religijnych szurów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+1 / 5

@Obiektywny1

Masz nadzieję, że Twoja jedynie słuszna wizja świata zostanie wszystkim innym narzucona siłą.

Cóż, ja mam nadzieję, że się przeliczysz tak samo, jak wszyscy inni fanatycy, religijni i antyreligijni.

Z mojej strony - EOT.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2023 o 17:08

L lameria
+2 / 2

@13Puchatek "2. Manipulacja i wzbudzanie poczucia winy - to Twoje własne doświadczenia, czy tylko zasłyszane? Ja jestem dorosłym człowiekiem, korzystam ze spowiedzi i nigdy nie doświadczyłem tego, żeby w czasie spowiedzi "wzbudzano we mnie poczucie winy".
Technicznie rzecz biorąc by pójść do spowiedzi musisz mieć świadomość, że zgrzeszyłeś, czyli uznać swoją winę Więc Ty korzystasz ze spowiedzi, czyli musiałeś zgrzeszyć, czujesz też winę i chcesz się pozbyć tego uczucia. Uwolni Ciebie z czucia winy, ktoś, komu wyszepczesz swoje złe uczynki które widział je Twój Bóg kiedy je popełniałeś, skoro nie zrzucił na Twoją głowę asteroidy zabijając Ciebie i wszystkich w promieniu kilkudziesięciu kilometrów to znaczy że Twój Bóg nie uznaje Ciebie winnym, albo Twoja winna jest bardzo mało skoro nie zasługuje na Jego uwagę. Więc po co Ci ktoś komu opowiadasz o swoich grzechach i swojej winie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
0 / 6

@13Puchatek Warto sprzeciwiać się bzdurnym NAKAZOM religijnym już teraz, i chronić przed fanatykami religijnymi dzieci zanim sukienkowi zrobią z Polski drugi kalifat.
Szkoda, że do ciebie nie dociera i badal chronisz tę mafię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
-1 / 3

@lameria

Tak, żeby pójść do spowiedzi muszę mieć świadomość, że zrobiłem coś złego. To jest - jak sądzę - powszechne ludzkie doświadczenie: czasami robię coś złego, coś, czego robić nie powinienem, co jest niedobre, niewłaściwe, co robi przykrość innym etc. Taką świadomość ma czasami każdy człowiek (OK, może nie każdy - nie mają jej psychopaci i skrajni narcyzi).

Tacy niestety jesteśmy.

Natomiast - nie, w sakramencie pojednania (tak, jak go rozumieją katolicy) nie chodzi o "pozbycie się uczucia". Generalnie w wierze rzadko chodzi o uczucia czy emocje. Chodzi najpierw o świadomość (tego, że robię coś złego, że nie jestem doskonały…), a potem właśnie o pojednanie (z Bogiem i z ludźmi, bo jednym z warunków jest także zadośćuczynienie skrzywdzonym).

"skoro nie zrzucił na Twoją głowę asteroidy zabijając Ciebie i wszystkich w promieniu kilkudziesięciu kilometrów to znaczy że Twój Bóg nie uznaje Ciebie winnym"

Nie gniewaj się, ale chyba nie przemyślałeś tego stwierdzenia :-)

Czy jak moje dziecko zrobi coś złego (co się, jak wiadomo, dzieciom także zdarza), złamie mój zakaz (który przecież był dla jego dobra) albo w przypływie złości da w nos koledze w szkole - to ja mam moje dziecko zastrzelić (najlepiej z granatnika…), bo inaczej to będzie znaczyło, że nie uznaję go winnym?

Czy raczej właśnie próbuję z moim dzieckiem porozmawiać, wytłumaczyć mu, co zrobiło źle…? I jeśli moje dziecko przychodzi do mnie i mówi "Tato, zrobiłem coś złego…" - to znaczy, że nauczyłem je poczucia winy?

Czy może raczej nauczyłem je odpowiedzialności i tego, że jak się nabroi, to dobrze potem uczciwie się przyznać (nawet, jeśli tata i tak o tym wie…) i przeprosić?

Na koniec - sorry, wiele razy już się przekonałem, że demoty nie są dobrym miejscem na długie dyskusje filozoficzne ;-) Rozumiem (i szanuję), że nie podoba Ci się idea sakramentu pojednania i że sam byś go nie "uprawiał". OK. Jeśli ktoś tu napisze, że "Idea spowiedzi jest głupia" etc., to na pewno nie będę tracił czasu na dyskusje.

Natomiast jeśli ktoś chce zakazywać i mówić mi, co jest lepsze dla moich dzieci - to owszem, protestuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@13Puchatek Jeżeli uważasz że
""skoro nie zrzucił na Twoją głowę asteroidy zabijając Ciebie i wszystkich w promieniu kilkudziesięciu kilometrów to znaczy że Twój Bóg nie uznaje Ciebie winnym"

Nie gniewaj się, ale chyba nie przemyślałeś tego stwierdzenia :-)"
To Ty chyba nie znasz Boga bo to bardzo często robił kiedy nie podobało mu się jak ludzie wykorzystują daną przez niego wolną wolę. Najbardziej podłe to było celowe utwardzanie serca faraona przez Boga by ostatecznie zgładzić każdego pierworodnego, a następnie potopić w Morzu Czerwonym. Wielokrotnie faraon chciał wypuścić żydów, ale Bóg za każdym razem utwardzał serce faraona. Przepięknie też o perfidii Boga mówi targowanie się z Abrahamem o los Sodomy i Gomory jeżeli znajdzie się tam odpowiednia ilość sprawiedliwych. Abraham obniżał liczbę a Bóg doskonale wiedząc, że nie ma tam tylu sprawiedliwych wspaniałomyślnie mówił, że nie zniszczy jeżeli będzie tam taka liczba sprawiedliwych. Ostatecznie zeszli do 10, a Bóg wiedząc że poza Lothem i jego rodziny nie ma tam już nikogo sprawiedliwego, miał niezły ubaw z naiwnego Abrahama.

"Natomiast - nie, w sakramencie pojednania (tak, jak go rozumieją katolicy) nie chodzi o "pozbycie się uczucia"." A ulga, że masz czystą duszę i jesteś godzien przyjąć ciało Chrystusa to nie fajne uczucie? Obmycie się z brudów, oczyszczenie duszy, to chyba też będziesz czuł się lepiej, niż jako grzesznik. Jeżeli dla Ciebie oczyszczająca spowiedź nie daje żadnej ulgi, to spowiadasz się z wyrachowania? Z nudów? Z innych powodów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
0 / 2

@lameria

Biblia to bardzo duża lektura. Wyrwanie jednego fragmentu z pominięciem stu innych to kiepska metoda jej lektury.

Uczucia mogą być "skutkiem ubocznym" (czasami miłym, czasami przeciwnie). Jeśli ktoś przyjmuje sakramenty dla uczuć - to nie do końca chyba rozumie, o co w nich chodzi.

Ale, jak napisałem - naprawdę nie chcę tu wchodzić w dyskusje teologiczne czy filozoficzne. Irytuje mnie tylko zamordyzm i fanatyzm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
+1 / 1

@13Puchatek Rozumiem i popieram

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lameria
0 / 0

@13Puchatek "Biblia to bardzo duża lektura. Wyrwanie jednego fragmentu z pominięciem stu innych to kiepska metoda jej lektury."
Więc według Ciebie ustanowienie najważniejszego święta w religii judaistycznej, na którym chrześcijanie z kolei zbudowali swoje najważniejsze święto jest wyrwanym nieistotnym fragmentem? Ostatnia plaga sprowadzona przez Boga który utwardzał serce faraona i zabezpieczenie żydów poprzez pomazanie krwią drzwi jest niczym innym tylko pierwszą Paschą, najważniejszym świętem. A dla Ciebie nieistotny, wyrwany z kontekstu fragment.
Po za tym żeby wyrywać fragmenty z Biblii musiałem najpierw ją przeczytać w całości i to więcej niż raz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hamlet669
-5 / 29

Człowiek dopiero po uzyskaniu pełnoletniości powinien też decydować o:
-tym co i kiedy je
-w jakim języku i czy w ogóle mówi i się komunikuje
- czy i do jakiej szkoły pójdzie
- z czego będzie żyć
Rodzice do tego czasu powinni mieć odebrane jakiekolwiek prawa i obowiązki względem dziecka i przede wszystkim rodzicom trzeba odebrać jakie kolwiek prawo o jakimkolwiek decydowaniu odnośnie swojego dziecka. Bo wiadomo że rodzice chcą dla swoich dzieci jak najgorzej i się nie znają i w ogóle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
+2 / 8

Coś tam w Holandii nie pykło ostatnio.A w przyszłym roku wybory w Juesej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+1 / 3

@Tmaniek nie ma z czego się cieszyć. Przypominam, że wygrała tam partia mająca w programie nienawiść do polskich imigrantów, jej lider wprost zapowiada, że po wygranej wydali z kraju wszystkich Polaków. A większość Holendrów, może nie wszyscy, ale tyłu wystarczy, to popiera. Oni wcale nie chcą się pozbywać czarnych i muzułmanów (przynajmniej nie w pierwszej kolejności), a Polaków.

Nie boisz się o naszych rodaków, którzy tam mieszkają i pracują? Wiesz jakie represje mogą ich spotkać ze strony tych nazistów?

Zresztą... Mnie Holandia średnio obchodzi, po prostu boję się o naszych rodaków, w tym swoich znajomych. Ważne, że w Polsce prawicowo-katolickie fundamentalizmy nie wygrały.

Amerykanie właśnie lubią iść z jednej skrajności w drugą, więc tam Republikanie mają spore szanse. Ale może skrajną lewica dostanie drugą kadencję, a skrajną prawica wygra znowu za 4 lata. Jedno jest pewne: albo będą tam rządzić sami biali fanatycy religijni, albo wszystkie możliwe mniejszości, zwłaszcza rasowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
0 / 0

@Cammax Przecież napisałem „nie pykło".Znaczy nie udało się i wygrały skrajne prawusy.Mam podobne poglądy do twoich i nawet czasem zdarza mi się plusować twoje demoty:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 2

@Tmaniek wiesz, wielu jednak się ucieszy z takiej wiadomości, bo nie wiedziało, że w Holandii w ogóle były jakieś wybory. A co dopiero jakie programy kto tam miał. No i widząc Twój komentarz się ucieszą. Więc wolę im uświadomić, co tak naprawdę wspierają.

Ciekawe, czy swoim znajomym, którzy tam pracują też by powiedzieli, że dobrze się stało, że taka partia wygrała. Na pewno znają kogoś, kto tam pracuje. Ja tam się boję o swoich znajomych będących tam i na ich miejscu już bym honorowo, sama stamtąd wyjechała. Bo tak to zawsze mam czas, by poszukać sobie czegoś w innym kraju, już nawet w Polsce. A tak to jak mi powiedzą, że mam wypieprzać z ich kraju, to nie mam czasu nawet zastanowić się, dokąd. Nie ma co robić sobie nadziei, że holenderskie społeczeństwo się za nami wstawi. Partia wprost zapowiadała wywalenie Polaków i tym porwała Holendrów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daniel4891
+3 / 17

To jest logika lewicy niepełnoletnie osoba jest na tyle dorosła aby beż wiedzy opiekunów prawnych podjąć decyzję:
- o zmianie płci, która jest to proces większości nieodwracalny i w przypadku błędu okaleczy na całe życie,
- o rozpoczęciu współżycia seksualnego,
- o dokonaniu aborcji co grozi powikłaniem u kobiety tzw. syndrom poaborcyjny.
Ale nie jest na tyle dojrzałe aby podjąć czy chce wierzyć i chodzić do spowiedzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+8 / 16

A mi jest dokładnie wszystko jedno. To jest decyzja rodziców, jak wychowują dziecko. Nie chcesz, aby dziecko nie chodziło do spowiedzi ? Najlepszym sposobem jest nie wychowywanie go w wierze katolickiej. Przecież jeśli już nie umiesz sobie wyobrazić braku Boga, to przejdź na protestantyzm - tam spowiedzi nie ma.
Regulowanie tego ustawą to próba narzucenia swoich poglądów innym - dokładnie taka sama, jak zmuszanie do tej spowiedzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+3 / 7

@katem Do pewnego wieku dziecka, religia pomaga w wychowaniu. Oferuje jakiś spójny system wychowawczy. Zły, czy dobry, ale jakiś. Spowiedź ma poważny walor dyscyplinujący do dobrego zachowania - to nawet pamiętam po sobie.

Więc, jeśli nie religia, to co? Pytanie, którego, w tym owczym pędzie, tym razem do laicyzacji, nie zadajemy sobie. Czytać dzisiaj dziecku Kodeks Karny do poduszki? Jaki mamy inny, spójny, w, miarę kompletny system, trafiający do umysłów dzieci? Komuna miała system "indiański", szczególnie widoczny w harcerstwie - bo była na tyle rozumna, żeby wiedzieć, że coś ludziom odcinając, trzeba dać alternatywę. A teraz - co w zamian?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tycjana12
+4 / 6

@daclaw Jestem osobą w wieku pod pięćdziesiatkę,religia z perspektywy czasu nie działała na mnie w ogóle,nie czułam żadnej obecności boga,spowiedź uważałam za obrzydliwą od małego i poza komunią i rocznicą komunii nie poszłam do niej więcej ani razu,więc jaki wpływ dyscyplinujący?Potem doszło zrozumienie rozdźwięku między tym,czego kościół naucza,a czego on sam ijego wierni przestrzegają na co dzień.Plus poznanie niechlubnej historii kościoła i jego ofiar.Może miałam to szczęście,że nikt mnie do wiary nie zmuszał,i w wieku 14 lat rozstałam się z tą instytucją na dobre-żadnych ślubów wyznaniowych,chrztu dzieci,itd.I jakoś jestem zwyczajnym człowiekiem,kocham swoją rodzinę,pracuję,szanuję innych i zwierzęta oraz przyrodę,i to wszystko o dziwo bez bacika wiary nad głową,bo jeśli robisz to wszystko tylko pod jej presją,to jesteś słabym człowiekiem,którym można rządzic i manipulować-a do tego"wychowuje"nas religia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glupiawrednabrzydkagruba
+4 / 4

@daclaw mnóstwo ludzi wychowuje swoje dzieci bez religii. Niektórzy ludzie nie potrzebują nad sobą religijnego bata, żeby się przyzwoicie zachowywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@glupiawrednabrzydkagruba O coś jednak opierają swój światopogląd i swoje postawy, które przekazują dzieciom. Jeśli wyobrażasz sobie, że to, co uznajemy w społeczeństwie za dobre lub złe, jest obliczone jako prawda obiektywna? Jeśli tak, to zweryfikowałam właśnie jeden z przymiotów, których używasz w swoim nicku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Silhje
+5 / 13

Nie chcecie, żeby inni wchodzili Wam w życie i nim rozporządzali, a jednocześnie sami sobie uzurpujecie prawo do włażenia w życie innym i chcecie stosować zakazy i nakazy, które Wam wydają się słuszne wedle Waszych idei. A idea jest tak naprawdę jedna i powszechna i unikalna dla wszystkich stron: jeśli jesteś czemuś przeciwny, to tego nie rób! Jesteś przeciwny aborcji to jej nie rób. Jesteś przeciwny spowiedzi to do niej nie podchodź! Żyj i pozwól żyć innym! To się tyczy obu stron wszelkich światopoglądowych sporów! Podsumowując - durny demot!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Silhje
+3 / 9

Dopisek: lewa strona ma dokładnie takie same zapędy jak prawa strona! Żadnego złotego środka! Nigdy nie będzie dobrze, jak będzie taki rok myślenia u polityków a i społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
+2 / 8

A ja proponuje zając się sprawami ważnymi i pilnymi a nie bzdurami lud rzeczami które spokojnie mogą poczekać aż wszystkie kryzysy zostaną zażegnane..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y ysub3334
+4 / 4

to do tego trzeba ustawy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 10

Nie ma obowiązku spowiadania dzieci, więc nie można zakazać czegoś, czego nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Obiektywny1
+2 / 2

@cincinmj57 Według prawa kanonicznego jest. I tego dotyczy demotywator.

"Obecnie prawo kanoniczne nakłada na wiernego obowiązek wyznawania grzechów ciężkich podczas sakramentalnej spowiedzi. Kościół zobowiązuje wszystkich wiernych do spowiadania się przynajmniej jeden raz w roku, aby przyjąć Komunię w okresie wielkanocnym."

https://czasopisma.uksw.edu.pl/index.php/pk/article/view/2222

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

@Obiektywny1 "Prawo kanoniczne" to wewnętrzny regulamin instytucji. Nie musisz korzystać z usług tej instytucji, ale gdy decydujesz się korzystać - to wypada przestrzegać, jak wszędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+2 / 8

Nie chcesz, żeby twój synek nosił różowe ubranka? nie kupujesz mu ich. Nie chcesz żeby Twoje dziecko jadło mięso? Nie dajesz mu go. Dopóki nie jest duże na tyle, ze zamo o sobie decyduje.
Ale!
Posyłasz dziecko do Komucnii i Spowiedzi i masz pretensję do całego świata (tylko nie do siebie), że dziecko chodzi do kościoła i musi się spowiadać.
Ludzie się bardziej popaprani niż mi się wydaje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
+5 / 5

A od kiedy kościół przejmuje się ustawami? Wg nich nawet prawo ich nie obowiązuje. Zwłaszcza karne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GreeboOgg
+6 / 6

Nie prowadzaj dzieciaka do kościoła i problem przestanie istnieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V veraclixuk
-2 / 6

Nie wypowiem się i tyle. Zwyczajnie minusuję przygłupie komentarze. To jest złoty środek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jury1974
+1 / 1

Który rodzic na to pozwala!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marchello_17
0 / 0

Kręgosłup moralny dziecka można kształtować na wiele sposobów, w tym przy użyciu religii, ale można np. wykorzystywać tylko tę część, która nam odpowiada, nie trzeba wdrażać całości np. gdy dziecko spyta czy zawsze będziesz je kochać, to opowiesz mu o synu marnotrawnym, ale nie musisz przy tym wspominać, że jak nie pójdzie z tobą do spowiedzi lub kościoła to będzie cierpieć przez wieczność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+2 / 6

kto jest za? kolejne puste haslo.....będę śledził twoje poczynania w tym temacie.
Inforuj nas na bieżąco co z tym hasłem zrobiłeś......bo mam nadzieje, że coś zamierzasz robić a nie tylko rzucać puste słowa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
+1 / 5

Płeć możesz sobie zmienić choćby w wieku 5 lat, ruchać się od 15 albo i wcześniej, choć trzeba przyznać, wtedy wyłącznie z rówieśnikami. No ale do spowiedzi to dopiero po 18. Ot lewicowa logika…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aluette1
+2 / 4

jeszcze chwilę temu czytałam, by nie mieszać państwa i religii. A co to jest wlasnie teraz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Haishenwai
+1 / 7

No, jeśli chcecie, żeby następne wybory wygrali Braun i Godek, to zgłoście ten postulat czym prędzej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rogulek12
0 / 2

ja nie. każdy rodzic niech odpowiada za własne dziecko. nie chcesz-nie chrzcij, nie chodź do kościoła. chcesz? proszę bardzo, to twoje dziecko. Moja sprawa jak ja wychowam swoje dziecko, będzie dorosłe będzie samo decydowało, póki nie jest dojrzałe ten obowiązek spoczywa na mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D konto usunięte
0 / 0

Heh, ja osobiscie jestem niecoo zla na moich rodzicow, za sam fakt ochrzczenia mnie. Jako dorosla osoba, nie chodze do koscioa w ogole (tylko na pogrzeby osob z rodziny, jesli juz - koniec koncow szanuje ich wybory). Poza tym - jestem totalnie odcieta. Mama wpierala mi, ze MUSZE zrobic wszystko zwiazane z kosciolem za mlodosci bo - nie wyjde za maz (nigdy nie wyszlam,zyjemy na 'kocia lape', a i nawet jak sie zaslubimy to nie koscielnie xD), nie pochowaja mnie po katolicku (nie mam zamiaru) itp itd. Z jej ust brzmialo to, jak jakis obowiazek, wiec czlowiek przystapil do komunii, bierzmowania itd - glupi, mlody byl. :/ Teraz tylko problem, bo chcialoby sie tej apostazji dokonac, ale jak czytam, ze ksieza problemy potrafia przy tym sprawiac, to az mi slabo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
-1 / 1

Ale co tak skromnie. Proponuję zacząć od zakazania Żydom i muzułmanom rytualnego obrzezania — w końcu to fizyczne uszkodzenie ciała, większa ingerencja niż spowiedź. Społeczność międzynarodowa od razu wam wytłumaczy, że religia rzecz święta, kek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem