@Javelin7 Jest palna tylko się sama nie zapali jak akumulatory w tych "samochodach" elektrycznych. Więc w tej kwestii auta spalinowe są bezpieczniejsze
@XHACKERX Z ciekawości - używasz telefonu na benzynę, czy z baterią litowo-jonową? No boisz się, że dokona samozapłonu na szafce nocnej? A słuchawki na kabelku, czy bezprzewodowe do uszu wsadzasz?
@XHACKERX tylko, że elektryki tez się same nie zapalą. Statystyka zapłonów na 1000 aut jest zbliżona dla elektryków i spalinowych, różnica polega na ty, do ugaszenia elektryka potrzeba minimum 4x więcej wody i same wypalają się dniami a nie w kilka godzin jak benzynowy.
@Eaunanisme W Teslach są akumulatory niklowo kobaltowe. A pamiętasz co było z telefonami Samsunga? Przez pewien okres był zakaz wchodzenia z nimi na pokłady samolotów. Teraz jest podobnie z tymi elektrozłomami. Nie wiedziesz już takim na pokład promu, coraz więcej parkingów piętrowych i podziemnych wprowadza zakazy wjazdu na ich tereny dla tych "samochodów"
@Elathir Elektryki się same zapalą. Wiem z doświadczenia. Wody potrzeba do 10 razy więcej do ugaszenia i potrzeba te "samochody" wręcz utopić w kontenerach gaśniczych, których w Polsce jest bardzo mało. Ta elektromobilność jest do kitu ze względów bezpieczeństwa ppoż.
@Eaunanisme Nie, to dwa różne twory. Ale można spotkać się również z zakazem wjazdu aut na gaz (cięższy od powietrza i przy nieszczelnej instalacji może osadzać się w studzienkach, wystarczy iskra i bum), ale o to jakoś mało kto krzyczy, taka ciekawostka.
Nawiedzonych ekoobrońców elektryków nie przekonasz. Oni są odklejeni ze swoją ekoelektryką i niedociera do nich prawda o samochodach z napędem elektrycznym. Dla nich (z ich rozumem na poziomie gumbasa), mleko pochodzi z kartonu, mięso z marketu, makaron z torebki, itd.
Posiadam samochód elektryczny. Nie dlatego, że jest ekologiczny, a dlatego, że jest ekonomiczny w użytkowaniu. A osiągami kładzie 90% osobówek. A szczególnie tych z obecnej epoki downsizingu. A rozumienie na poziomie gumbasa jest wśród ludzi głoszą ych właśnie takie teorie o elektryka nigdy takim nie jeżdżąc a o posiadaniu nie wspomnę...
Warto poszukać o po Żarach elektryków i zapytać strażaków. Energia palenia jest taka sama, gaszenie trwa tyle samo, natomiast długi jest proces chłodzenia baterii. Natomiast przy porównaniu pożaru elektryka i spalinówki na pustym placu - to spalinowy jest bardziej niebezpieczny, ze względu na rozprzestrzenianie się pożaru przez rozlewające się paliwo. Elektryczny pali się tylko w swoim miejscu, bez rozprzestrzenianie. Na parkingach pożary w których uczestniczą elektryki - zapala się od niego stojący obok spalinowy a dalej właśnie rozlane paliwo przyspiesza znacznie szybkość rozprzestrzeniania się pożaru.
Ufff ...jakie to szczęście, że benzyna jest niepalna.
@Javelin7 Jest palna tylko się sama nie zapali jak akumulatory w tych "samochodach" elektrycznych. Więc w tej kwestii auta spalinowe są bezpieczniejsze
@XHACKERX Z ciekawości - używasz telefonu na benzynę, czy z baterią litowo-jonową? No boisz się, że dokona samozapłonu na szafce nocnej? A słuchawki na kabelku, czy bezprzewodowe do uszu wsadzasz?
@XHACKERX tylko, że elektryki tez się same nie zapalą. Statystyka zapłonów na 1000 aut jest zbliżona dla elektryków i spalinowych, różnica polega na ty, do ugaszenia elektryka potrzeba minimum 4x więcej wody i same wypalają się dniami a nie w kilka godzin jak benzynowy.
@Eaunanisme W Teslach są akumulatory niklowo kobaltowe. A pamiętasz co było z telefonami Samsunga? Przez pewien okres był zakaz wchodzenia z nimi na pokłady samolotów. Teraz jest podobnie z tymi elektrozłomami. Nie wiedziesz już takim na pokład promu, coraz więcej parkingów piętrowych i podziemnych wprowadza zakazy wjazdu na ich tereny dla tych "samochodów"
@Elathir Elektryki się same zapalą. Wiem z doświadczenia. Wody potrzeba do 10 razy więcej do ugaszenia i potrzeba te "samochody" wręcz utopić w kontenerach gaśniczych, których w Polsce jest bardzo mało. Ta elektromobilność jest do kitu ze względów bezpieczeństwa ppoż.
@XHACKERX Pytanie dla mądrzejszych ode mnie - czy czasem akumulator niklowo-kobaltowy nie jest wariantem litowo-jonowego?
@Eaunanisme Nie, to dwa różne twory. Ale można spotkać się również z zakazem wjazdu aut na gaz (cięższy od powietrza i przy nieszczelnej instalacji może osadzać się w studzienkach, wystarczy iskra i bum), ale o to jakoś mało kto krzyczy, taka ciekawostka.
zapewne to seria " elektryki"
Nawiedzonych ekoobrońców elektryków nie przekonasz. Oni są odklejeni ze swoją ekoelektryką i niedociera do nich prawda o samochodach z napędem elektrycznym. Dla nich (z ich rozumem na poziomie gumbasa), mleko pochodzi z kartonu, mięso z marketu, makaron z torebki, itd.
srały muszki będzie wiosna. To może przesiądźcie się na konie.
Posiadam samochód elektryczny. Nie dlatego, że jest ekologiczny, a dlatego, że jest ekonomiczny w użytkowaniu. A osiągami kładzie 90% osobówek. A szczególnie tych z obecnej epoki downsizingu. A rozumienie na poziomie gumbasa jest wśród ludzi głoszą ych właśnie takie teorie o elektryka nigdy takim nie jeżdżąc a o posiadaniu nie wspomnę...
Warto poszukać o po Żarach elektryków i zapytać strażaków. Energia palenia jest taka sama, gaszenie trwa tyle samo, natomiast długi jest proces chłodzenia baterii. Natomiast przy porównaniu pożaru elektryka i spalinówki na pustym placu - to spalinowy jest bardziej niebezpieczny, ze względu na rozprzestrzenianie się pożaru przez rozlewające się paliwo. Elektryczny pali się tylko w swoim miejscu, bez rozprzestrzenianie. Na parkingach pożary w których uczestniczą elektryki - zapala się od niego stojący obok spalinowy a dalej właśnie rozlane paliwo przyspiesza znacznie szybkość rozprzestrzeniania się pożaru.