Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
260 268
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar AleksandraCz
+6 / 8

a podobno od 1 stycznia pensja minimalna 4242... to sklepy mogą dowalić takie ceny żywności i zarządcy takie ceny czynszu, opłat za mieszkanie i różne inne rzeczy, że się będziemy cieszyć, że od czasu do czasu jakieś ubranie sobie kupimy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 8

@AleksandraCz prosta sprawa: jesli co roku produkuje sie towary warte bilion ksiezycowych monet i ksiezycowa moneta ma stala wartosc, to obojetnie czy sprzedamy te towary za 10bilionow zlotych czy za 2 biliony zlotych, towarow bedzie tyle samo, po prostu beda mialy rozna cene. Idiotom sie jednak wydaje, ze jak oni za najprostrza prace niewykwalifikowanego robotnika dostana podwyzke 100% to wcale nie wplynie na ceny towarow ktore produkuja...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dekaron0789
-5 / 7

@AleksandraCz Na zachodzie od zawsze istnieją przepisy, zakazujące podnoszenie czynszu z dnia na dzień, a podwyżka nie może być większa niz mówi ustawa. Tak, na zachodzie to państwo decyduje czy i o ile możesz podnieś czynsz.

Ale w Polsce, zaraz zaczął by sie skowyt kuców, że komunizm itp.
W Polsce mamy inflacje wynikają z pazerności, i trzeba po prostu, tak jak w przypadku czynszów, zakazać na terenie unii podnoszenia cen towarów.

@Xar kucom takim jak ty, wydaje sie, że koszty płacowy to 100% kosztów produktu.
Gdzie w istocie, to 5-10% końcowej ceny produktu.
Wiec nawet gdyby zwiększyć im wypłatę 5 razy, to produkt podrożał by od 25 do 50%
Już dawno unia europejska powinna sie wziąć za przedsiębiorców

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@dekaron0789 komuchom takim jak Ty procent skladany nic nie mowi.
Akurat tak sie sklada, ze nieraz takie analizy do mnie trafialy i rzadko kiedy koszt roboczogodziny pracownika nie stanow imniej niz 30%. Ide o zaklad ze np. w takim garmazerce to i nawet z 70% ceny netto

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8
+5 / 9

Jak 5 lat temu płaciłem za mieszkanie 3 200 to dzięki wspaniałej polityce (nie)rządu teraz za to samo mieszkanie czynsz mam 7 180, a pensja ta sama, bo firmy ni stać na podwyżki przez wzrost kosztów prowadzenia działalności spowodowany polityką tego samego (nie)rządu. Mogłem wziąć kredyt jak jeszcze PiS nie rozwalił gospodarki, ale sobie myślałem że odłożę najpierw trochę gotówki i wezmę kredyt na mniejszą kwotę. Teraz PiSinflacja zeżarla wszystkie oszczedności, a na kredyt to mnie nawet nie stac, bo gdzies trzeba mieszkac.Zresztą na mieszkanie to się czeka teraaz w wiekszych miastach nawet i 3 lata w tych kredytach, bo wszystko wyprzedane, zanim wbiją łopatę w ziemię. idioci probowali rozwiazac problem braku mieszkan i wysokim popytem widnujacym ceny stymulując jeszcze bardziej popyt kredytem 2%. Ceny wzrosły jeszcze bardziej i dostepnosc jeszcze bardziej zmalala zarowno mieszkan jak i kredytow. Mam nadzieje ze nowy rząd, choc idealny nie bedzie jakos to odkręci, bo to masakra jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+10 / 10

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 A pomyśl sobie, że ludziom skoczyły raty kredytu np z 1000 na 2 tysie. Albo znam takich co stawiali dom na kredyt; i postawili mury, a nie stać ich na wykończenie, tak wszystko skoczyło, i teraz są w czarnej dupie. A raty muszą spłacać. Ale nie pis to super partia qrwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2023 o 18:35

D darkwitcher
-1 / 1

@FCKGWRHQQ2YXRKT8TG6W2B7Q8 Musisz sobie odpowiedzieć co jest dla Ciebie ważniejsze:
a) Lokalizacja, czy to że lokal jest nowy - ja polecam rynek wtórny i patrzę się ze zdziwieniem na ludzi płacących za dwukrotnie mniejsze mieszkania miliony, tylko dlatego, że jest nowe od dewelopera. Nie lubię przepłacać.
b) Życie latami na ciągle drożejącym wynajmie, czy życie na nadpłacanym kredycie. Ceny ostatni raz taniały w 2008-2015 roku. Czy jesteś gotów czekać latami na okazję, która może długo nie nadejść, czy wolisz zdecydować się na obecne warunki rynkowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Don_85
+1 / 1

Nie przesadzaj u mnie zapowiedzieli redukcję etatów o 15% i tylko z najkrótszym stażem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glupiobywatel
+5 / 9

@AleksandraCz
nie "sklepy mogą dowalić" tylko będą musiały podnieść ceny bo skoro do góry idą koszty pracy to będzie to miało odzwierciedlenie w cenie dla konsumenta. Ludzie umiejący liczyć i używać mózgu to wiedzą, a reszta cieszy się, że będzie mieć podwyżkę pensji. Termin "siła nabywcza" jest im absolutnie obcy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AleksandraCz
+8 / 10

@glupiobywatel w sumie sklep podnosi ceny bo kasjerom i kasjerkom i innym pracownikom musi podnieść wypłaty skoro minimalna idzie w górę. Więc z czegoś sklep musi mieć na te wypłaty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gavio
+11 / 15

Dzień, kiedy ciemnota zrozumie, że podnoszenie pensji minimalnej = wzrost cen na wszystkie produkty, w tym pierwszej potrzeby, będzie najszczęśliwszym dniem w życiu. I gdyby ktoś 10 lat temu sobie pomyślał, że gdyby zarabiał 2x tyle za to co robi, co teraz, miałby już dawno dom i samochód z salonu, byłby grubym błędzie. Podczas robienia porządków w biurze natrafiłem na kajet, w którym zapisywałem dniówki pracowników (w ramach prowadzonej przeze mnie firmy). Stawka pracownika którą płaciłem w 2013 roku była 9,50 na godzinę, najlepszy pracownik miał 11 złotych/godzinę. Obecnie byle pierwszy z łapanki na OLX musi dostać te 25 jako pomocnik na budowie. Czy warunki pracy się zmieniły? Nie. Czy wartość nabywcza się zmieniła? NIE. Nadal godzina pracy średniej jakości pomocnika to równowartość paczki fajek w kiosku. Dodam, że kiedy w 2008/2009 roku zaczynałem pracę, zarabiałem 4,50 zł na godzinę, paczka LMów kosztowała 5,50 zł. W 2013 roku paczka LM około 11,50, w tej chwili koło 17 zł. Bochenek chleba w 2008 kosztował 1,50, w 2013 około 2 zł, w chwili obecnej ponad piątaka. Mimo że pozornie zarabiamy więcej, wciąż jest nas stać na to samo, co zawsze. Równie dobrze można nie podnosić tych pensji minimalnych. Gdybyśmy mieli pensję jak w 2008 roku, nadal fajki byłyby za 5 zł/ paczka, a chleb byłby za 1,50, kilo mięsa kosztowałoby 8 złotych, a nie 40... Dlatego centralnie sterowany system płac to zło wcielone, i nie służy niczemu innemu, jak powiększaniu wpływów do budżetu państwa, żeby mogli marnotrawić publiczne pieniądze na jeszcze więcej durnych zachciewajek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 4

@Gavio warto tez dodac, ze po prostu powoduje to tez fakt, ze kredyt na 30 lat wziety w 2008 jest o wiele latwiejszy do splacenia teraz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bartes123
-1 / 1

@Gavio zgoda, jak najbardziej. Aczkolwiek w wskazanym przykładzie na przykład czekolada lindt która w latach wcześniejszych wazyla 100g dla polepszenia wagi przekazu w 2022 została zwiększona do 150g. Co na pewno wpłynęło na cenę. Wszystkie napoje energetyczne i soki poszły w górę przez opłaty cukrowe. Czy to miało sens? Prawdopodobnie podnoszenie cen napojów slodzonych (i nieszczesnych malpek - co zostało już zakwalifikowane jako czyn niezgodny z prawem) w imię walki z otyłością w narodzie ma dokładnie taki sam sens jak zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych z walką z alkoholem. Tymczasem ten sam alkohol jest towarem ogólnodostępnym na całodobowo otwartych stacjach benzynowych i próżno tłumaczyć że alkohol i samochód to jedno z najbardziej niewłaściwych połączeń pod słońcem.
W kwestii zarobków się nie będę wypowiadał bo mnie krew zalewa. Najpierw pracodawca narzeka jak to teraz ciężko bo musi płacić pracownikowi więcej, przy czym polska minimalna płaca nie ma odzwierciedlenia w żadnym innym kraju unii europejskiej. Jesteśmy na szarym końcu. A przedsiębiorcy samochody, domy i mieszkania wbrew pozorom mają podobnym poziomem jak w unii europejskiej. I ja rozumiem, każdy może sobie firmę otworzyć, prowadzić i zarabiać jak w unii, ale pamiętajcie też o tym, że pracownik niewykwalifikowany też jest potrzebny, a odpowiednio doinwestowany i douczony jest dobrem nabytym dla firmy. Oczywiście o ile jest szanowany a nie traktowany jak zbędny przeszkadzacz. Bo wtedy pójdzie w diabły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sebol1992
+1 / 1

@Xar Przecież raty też poszły mocno do góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+5 / 5

A ludzie dziwnie na mnie patrzyli gdy mówiłam że co z tego że minimalna będzie 4000 jak za chleb trzeba będzie zapłacić 10zł. Pracuję na produkcji, gdy zatrudniałam się przez agencję 7 lat temu zarabiałam prawie 2x minimalną. Po przejściu pod zakład i corocznych podwyżkach doszłam do płacy minimalnej. Uprzedzając "dobre rady" - chwilowo pracy nie zmienię bo na tą chwilę potrzebuję umowy na stałe bardziej niż wyższej wypłaty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S siwek_81
0 / 2

Wow! Ktoś kupił worek cukru na obiad. Paragonu z 2025 już raczej nie będzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
-1 / 3

@siwek_81 towary na tych paragonach nie są towarami "pierwszej potrzeby", to głównie słodycze i napoje czyli coś z czego można zrezygnować. Przydałby się taki paragon z chlebem, masłem, serem, wędliną i mlekiem. Wtedy dopiero byłby paragon grozy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 2

@siwek_81 wow, ktos kupil slodycze przed watentynkami, przed wielkanoca i przed mikolajkami. Dziwne, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
+2 / 2

Ja tu czegoś nie rozumiem, ceny wszystkiego poszły do góry, wypłaty prawie nie drgneły, ale jak firmy mają podnieść wypłaty to ceny też będą musieli podnieść.
W takim razie gdzie idzie ten cały hajs z podniesionych cen bez podniesionych wypłat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+3 / 3

@Master_Yi pensja minimalna w 2016r wynosiła 1850, a od lipca będzie wynosiła 4300. Jeśli ktoś zarabia minimum 5 tysięcy to może tego nie zauważyć bo jego pensja przez 8 lat wzrosła o 500-1000 zł ale w wielu zawodach ludzie "dobili" do minimalnej choć wcześniej zarabiali prawie 2xtyle (to akurat mój przypadek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hubertnnn
+2 / 2

@Master_Yi Podatki oraz usługi zapewniane przez państwo.
Ja od 6 lat prowadząc działalność mam niezmienna wypłatę, bo co mi się zarobki zwiększą to rząd dowala kolejny podatek który zrownuje mnie w dół.
Do tego ceny energii (prąd i gaz) poszły w górę więc firmy które z niej korzystają w dużym stopniu mają ogromne dodatkowe koszty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szary1988
-2 / 4

lubię polemikę, tutaj jej nie ma. Ani jeden produkt który był w granicach 3.99 nie zbliża się do 10. wszystko zdrożało to racja, jednakże nie stracili tutaj ludzie najbiedniejsi ani żyjący ponad stan, tylko Ci "średni". bo biednym dał "rząd" a bogatym dali średni. sam @Gavio dał przykry przykład: szeregowy pracownik 9,5 najlepszy(który pewnie dymał za dwóch) 11... i teraz proszę przestać wmawiać ludziom,że to było warte starania się, chłop myśli tylko i wyłącznie o tym żeby z każdego wyrobić jak najwięcej, nie zwrócił uwagi na to że ma różnych pracowników, są tacy którzy przychodzą bo muszą, są tacy którzy myślą że pracodawca dobry człowiek, i teraz obaj Ci pracownicy zarabiają tyle samo, dlaczego? bo liczy się sztuka, jeden zrobi 70%normy drugi 150% i jak zostaną wynagrodzeni?? TAK SAMO! bo to przecież nie może być dyskryminacji, czy jakichś innych "nacji"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+1 / 1

Temat który tu podjąłeś nie jest taki prosty. Ciężko stale porównywać pracę dwóch osób, zwłaszcza gdy jako zespół pracują na wspólny wynik. Być może w innym zespole ta słabsza osoba będzie z siebie dawała więcej. A wyobraź sobie firmę zatrudniającą tysiąc osób: jak oceniać każdą osobę po zaangażowaniu w pracę? Od doceniania pracownika powinny być indywidualne podwyżki choć ciężko tu czasami oprzeć się pokusie docenienia "ulubieńców"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem