A dlaczego to tak wygląda? Bo ludzie nie mają umiaru i wszystko to rozkupią bo będą trzy dni świąt - raz że święta a dwa trzy dni będą zamknięte sklepy kto wie może później już nikt nigdy żadnego sklepu nie otworzy to trzeba zrobić duży zapas.
Niektórzy ludzie lubią być tak traktowani. A jak jeszcze zaoszczędzą 10 groszy to już w ogóle zachwyceni. Więc sieć odpowiada na te masochistyczne potrzeby i traktuje swoich klientów jak śmieci.
@alakinjjsk i kupuje drożej i widzę różnice na jakości lub wielkości produktów. Jak widzę napis wyprodukowano dla owada, to zawsze zastanawiam się gdzie jest oszczędność. Najczęściej na gramaturze.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 grudnia 2023 o 20:31
@Saset . Nie tylko na gramaturze. Porównywałem kiedyś ten sam produkt w wersji pod szyldem własnym producenta (kupiony w innym sklepie) i drugi pod szyldem Biedronki. Produkt pozornie taki sam (rodzaj, wygląd, nawet nazwa), producent ten sam, tylko opakowanie inne. Już pierwsze wrażenie smakowe powiedziało mi że to nie to samo, potem zabrałem się do lektury składu i tu wszystko się wyjaśniło.
@pokos właśnie. Pozornie wygląda na to samo a nie jest. Jednak ludzie lubią się oszukiwać, że kupują taniej. Nie kupują taniej, bo kupują inny tańszy produkt, który tyle po prostu kosztuje.
Zarządzany przez debili oszczędzających na pracownikach. Przecież dopuszczenie do sytuacji, w której klienci nie mają jak przejść daną alejką do debilizm. Powinni zatrudnić więcej ludzi, żeby szybciej rozpakowali przynajmniej część towaru, a najlepiej jeszcze przed otwarciem sklepu. Ale wtedy trzeba by zatrudnić więcej ludzi i im jeszcze zapłacić.
Jakoś nie pomyślą, że sklep tak naprawdę może być stratny przez takie oszczędności, bo klient nie ma fizycznej możliwości przejścia przez taką alejkę i kupienia towarów, które się z niej znajdują.
@El_Polaco . Nawet zatrudnienie dodatkowych ludzi tu nie pomoże, bo półki są pełne i nie ma gdzie rozłożyć towaru z palet. Sklep ma ograniczoną pojemność, a debile z centrali wysyłają transporty z dostawami znacznie przekraczające tę pojemność. Dlatego palety które na rozładunek powinny czekać w magazynie i być stamtąd wyprowadzane pojedynczo i natychmiast rozkładane to one lądują od razu na powierzchni sprzedażowej i ją blokują. Co gorsza, dotyczy to także palet z artykułami które niezwłocznie powinny trafić do chłodziarek i zamrażarek. To jest temat dla sanepidu, bo może się skończyć masowymi zatruciami.
@El_Polaco ta, centrum pozbywa się wszystkiego jak tylko może i wysyłają co się da na sklepy jako alokacje i jest sytuacja, o której pisał pokos. Wszystko przez nasze kochane święta i cała ta trzoda, która musi zrobić zakupy jak dla drużyny piłkarskiej, a potem połowę wyrzucić w śmieci, bo się zepsuło.
A co do pracowników, to tak, też jest temat taki, że nie za bardzo ludzie chcą robić w sklepach, podejście firmy do pracowników jest do dupy (my Ci płacimy, a niektórzy kierownicy to potrafią nawet powiedzieć, że płacą sowicie, to masz zapi*rdalać bez słowa sprzeciwu), podejście klientów do pracowników jest do dupy, (klient nasz pan, wydaję codziennie 20zł więc mam prawo wylewać na Ciebie swoje frustracje, a spróbuj tylko odpyskować to poleci skarga) nie mówiąc już o tym, że trójzmianówka, każdy odpowiedzialny za wszystko, chaos w zarządzaniu i... nic dziwnego, że nie da rady z pracownikami po polsku się dogadać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 grudnia 2023 o 0:23
Wystarczy krzyknąć: pali się, uciekać, zaraz gaz wybuchnie!!! Jak sie połamie oare osób, jakis wozek z dsieckim sie przewróci, stratują jakaś staruszke, jak służby dop...lą jakaś kare, to moze chwilowo coś sie zmieni...
@artulappi . Teraz wyobraźmy sobie jakiś pożar czy choćby wybuch paniki z błahego powodu. Ewakuacja praktycznie niemożliwa, akcja ratunkowa trudna i opóźniona.
@pokos Wiem... Sam pracuję w biedrze. Ale u nas na szczęście nie ma tego problemu. U nas jest takie podejście, że lepiej, żeby magazyn był zawalony niż sklep. Nawet teraz przed świętami nie mogliśmy się na magazynie zmieścić ale na sklepie były tylko te palety co się w danej chwili rozkłada ;) Ale znam taką biedrę co nie ważne o której się pójdzie to zawsze trafi się na zawalone alejki... Nie mówiąc już o sobocie czy świętach.
No wiadomo, że "Biedronka". Brakuje jeszcze wkurzonej pracownicy, której klienci przeszkadzają w pracy, a to pytając o cos, a to wołając do zablokowanej samoobsługowej kasy.
Tylko jedna seria byla tak zayebana, biedronki od roku tam nie chodze.
Czy to jest pytanie na zasadzie "Tylko złe odpowiedzi"?
Jeśli tak to podaje swoją: Ten sklep to śp. Leader Price.
Przegiędronka?
A dlaczego to tak wygląda? Bo ludzie nie mają umiaru i wszystko to rozkupią bo będą trzy dni świąt - raz że święta a dwa trzy dni będą zamknięte sklepy kto wie może później już nikt nigdy żadnego sklepu nie otworzy to trzeba zrobić duży zapas.
@krzysio6666 ludzie codziennie robią zakupy na trzy dni świąt? Bo Biedronki tak zastawione są nawet w środku tygodnia w bezświątecznym czasie...
Niektórzy ludzie lubią być tak traktowani. A jak jeszcze zaoszczędzą 10 groszy to już w ogóle zachwyceni. Więc sieć odpowiada na te masochistyczne potrzeby i traktuje swoich klientów jak śmieci.
to se kupuj drozej
@alakinjjsk i kupuje drożej i widzę różnice na jakości lub wielkości produktów. Jak widzę napis wyprodukowano dla owada, to zawsze zastanawiam się gdzie jest oszczędność. Najczęściej na gramaturze.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2023 o 20:31
@Saset . Nie tylko na gramaturze. Porównywałem kiedyś ten sam produkt w wersji pod szyldem własnym producenta (kupiony w innym sklepie) i drugi pod szyldem Biedronki. Produkt pozornie taki sam (rodzaj, wygląd, nawet nazwa), producent ten sam, tylko opakowanie inne. Już pierwsze wrażenie smakowe powiedziało mi że to nie to samo, potem zabrałem się do lektury składu i tu wszystko się wyjaśniło.
@pokos właśnie. Pozornie wygląda na to samo a nie jest. Jednak ludzie lubią się oszukiwać, że kupują taniej. Nie kupują taniej, bo kupują inny tańszy produkt, który tyle po prostu kosztuje.
@Saset Zwłaszcza że produkty produkowane dla Biedronki zdarzały się w większych opakowaniach. Na przykład piwo czy musztarda.
Zarządzany przez debili oszczędzających na pracownikach. Przecież dopuszczenie do sytuacji, w której klienci nie mają jak przejść daną alejką do debilizm. Powinni zatrudnić więcej ludzi, żeby szybciej rozpakowali przynajmniej część towaru, a najlepiej jeszcze przed otwarciem sklepu. Ale wtedy trzeba by zatrudnić więcej ludzi i im jeszcze zapłacić.
Jakoś nie pomyślą, że sklep tak naprawdę może być stratny przez takie oszczędności, bo klient nie ma fizycznej możliwości przejścia przez taką alejkę i kupienia towarów, które się z niej znajdują.
@El_Polaco . Nawet zatrudnienie dodatkowych ludzi tu nie pomoże, bo półki są pełne i nie ma gdzie rozłożyć towaru z palet. Sklep ma ograniczoną pojemność, a debile z centrali wysyłają transporty z dostawami znacznie przekraczające tę pojemność. Dlatego palety które na rozładunek powinny czekać w magazynie i być stamtąd wyprowadzane pojedynczo i natychmiast rozkładane to one lądują od razu na powierzchni sprzedażowej i ją blokują. Co gorsza, dotyczy to także palet z artykułami które niezwłocznie powinny trafić do chłodziarek i zamrażarek. To jest temat dla sanepidu, bo może się skończyć masowymi zatruciami.
@pokos
O takiej skali debilizmu nawet nie pomyślałem.
@El_Polaco ta, centrum pozbywa się wszystkiego jak tylko może i wysyłają co się da na sklepy jako alokacje i jest sytuacja, o której pisał pokos. Wszystko przez nasze kochane święta i cała ta trzoda, która musi zrobić zakupy jak dla drużyny piłkarskiej, a potem połowę wyrzucić w śmieci, bo się zepsuło.
A co do pracowników, to tak, też jest temat taki, że nie za bardzo ludzie chcą robić w sklepach, podejście firmy do pracowników jest do dupy (my Ci płacimy, a niektórzy kierownicy to potrafią nawet powiedzieć, że płacą sowicie, to masz zapi*rdalać bez słowa sprzeciwu), podejście klientów do pracowników jest do dupy, (klient nasz pan, wydaję codziennie 20zł więc mam prawo wylewać na Ciebie swoje frustracje, a spróbuj tylko odpyskować to poleci skarga) nie mówiąc już o tym, że trójzmianówka, każdy odpowiedzialny za wszystko, chaos w zarządzaniu i... nic dziwnego, że nie da rady z pracownikami po polsku się dogadać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 0:23
Wystarczy krzyknąć: pali się, uciekać, zaraz gaz wybuchnie!!! Jak sie połamie oare osób, jakis wozek z dsieckim sie przewróci, stratują jakaś staruszke, jak służby dop...lą jakaś kare, to moze chwilowo coś sie zmieni...
@veraclixuk oni chyba już niejedną karę dostali za blokowanie dróg ewakuacyjnych...
To jest escape room XD
@artulappi . Teraz wyobraźmy sobie jakiś pożar czy choćby wybuch paniki z błahego powodu. Ewakuacja praktycznie niemożliwa, akcja ratunkowa trudna i opóźniona.
@pokos Wiem... Sam pracuję w biedrze. Ale u nas na szczęście nie ma tego problemu. U nas jest takie podejście, że lepiej, żeby magazyn był zawalony niż sklep. Nawet teraz przed świętami nie mogliśmy się na magazynie zmieścić ale na sklepie były tylko te palety co się w danej chwili rozkłada ;) Ale znam taką biedrę co nie ważne o której się pójdzie to zawsze trafi się na zawalone alejki... Nie mówiąc już o sobocie czy świętach.
No wiadomo, że "Biedronka". Brakuje jeszcze wkurzonej pracownicy, której klienci przeszkadzają w pracy, a to pytając o cos, a to wołając do zablokowanej samoobsługowej kasy.
Biedronka, Bydgoszcz ul. Grunwaldzka 8
Rasowym biedronkowcom to nie przeszkadza. Zaprawieni w ryciu w tych stertach towarów wszelakich.
na wejściu powinno się zakładać kamizelkę i kask bo to magazyn..
Pewnie kr*wa żabka