@pejter
Ja kiedyś trochę trenowałem judo. Dziewczyny dużo lepsze technicznie, ale drobne i dużo lżejsze, nie mogły dać mi rady, a ja wygrywałem z nimi bez problemu. Ale w końcu nauczyły się, jakie techniki w miarę działały. Za to jak ćwiczyłem z kimś tak samo ciężkim albo cięższym niż ja, to każdą technikę musiałem wykonać w 100% poprawnie, żeby mogła zadziałać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 stycznia 2024 o 22:16
Jeżeli myślicie o "samoobronie" to polecam gaz pieprzowy albo taser. Podejście " ćwiczę już 3 miesiące, poradzę sobie" jest o wiele bardziej szkodliwe niż nie wychylaj się / uciekaj.
Nie jesteś komandoską, nie jesteś policjantką, nie ćwiczysz sportów walki...
Chcesz iść na kurs który zapewni ci największe bezpieczeństwo? Zacznij ćwiczyć bieganie.
Bieganie to najskuteczniejsza metoda unikania wpie****u XD. I mówię to całkiem serio.
Jak cię zacznie gonić jakiś świr, to jako kobieta masz większe szanse pobiec szybciej (i wytrenować to szybkie bieganie) niż stanąć w szranki w bójce i wygrać. Bo facet, zwłaszcza duży facet, może bez obrony przyjąć cios, który zwykle go nie powali, ale uderzając się odsłaniasz. Jak facet celowo przyjmie cios by cię trafić, to on to zniesie, ale kobieta - no może się już złożyć jak scyzoryk.
Więc nie pierniczcie takich głupot.
Tak jak te niby super fajne ruchy do wyrywania broni z ręki bandyty. Tu nawet komandosi mają może 50% skuteczność.
Dla zwykłych osób najskuteczniejszą metodą unikania kulki, jest słuchanie się gościa z bronią.
A jak agresor broni palnej nie ma - to się spie****a ile sił w nogach.
@rafik54321
Może być ciężko, jeśli da się zaskoczyć i np. ktoś ją zajdzie od tyłu. Jeśli to jest dobry kurs, to wątpię, żeby wmawiali kursantkom takie bzdury. Raczej uczą, jak się wyswobodzić i uciekać.
A broń palna to już inna kategoria i tu masz całkowitą rację. Nawet nóż daje ogromną przewagę. Niedawno widziałem na YouTube filmik z kilkoma instruktorami sztuk walki, którzy mieli się obronić przed atakiem nożem. Tylko jeden dał radę pokonać nożownika, ale w prawdziwej walce też odniósłby poważne rany, może nawet śmiertelne. I to był nóż, a broń palna to dużo poważniejsza sprawa.
@rafik54321 dokładnie tak - ale to dotyczy też facetów. Jeśli ktoś was atakuje to nie wysyła wam wcześniej informacji, tylko robi to gwałtownie i jest do tego lepiej przygotowany.
Także - trenujcie bieganie. Kupcie dobry żel pieprzowy - policyjny, nie zabawkę którą można używać jako przyprawę a nie broń; taser - też porządny, nie zabawkę.
Nie ma dobrej techniki obrony przed napastnikiem który jest uzbrojony w nóż. Tak uczy się takich w krav madze ale one są ostatecznością. To samo dotyczy broni palnej - naciśnięcie spustu nie trwa długo.
@El_Polaco wiesz, jak ktoś cię złapie z przyczajki i od razu przystawi nóż do gardła to i komandosi polegną :/ . Bo wtedy się nawet szarpać nie da, a gdzie tu jakieś akrobacje odstawiać.
Tylko tu wchodzi kwestia marketingowa, bo laski idą na ten kurs przekonane że właśnie nauczą je tam jak się bić by wygrać. Tyle że drobną kobieta nie ma większych szans z 2krotnie cięższym facetem. Kierowca jadowy w maluchu też nie objedzie na torze przeciętniaka w sportowym wozie :/ .
Ludzie naogladali się komandosów i myślą że to ma sens w cywilu. Dla komandosów to dźgnięcie nożem czy postrzał na wojnie jest pewne (kiedy mają próbować takich akrobacji, wrogi żołnierz nie będzie się wahal przed zabiciem). Więc lepiej próbować się wyrwać - może się uda. Jednak ataki bandytów na cywilów mają nieco inny charakter. Oni zwykle chcą "tylko" ograbić, nie zabić.
@WhiteD teoretycznie racja, ale facet z umiejętności vs randomowy bandyta, to jednak ofiara ma realne szanse spuścić łomot bandycie. O ile bandzior nie jest uzbrojony. Jednak fakt, ogólnie zasada jest ta sama.
Ludzie się filmów naoogladali i chcą strugać kozaków :/ .
@rafik54321
weź się w końcu zdecyduj czy faceci mają te same predyspozycje co kobiety czy nie i czy to fakty czy stereotypy za tym stoją, zanim znowu kogoś z dooopy zapytasz:
"czyli uważasz że kobiety nie powinny być kierowcami?"
jeśli ten ktoś dowodzi, że faci mają ewolucyjne predyspozycje do lepszego widzenia kątów, większy zasięg ramion i dla tego lepiej zagrają odstawną z chińskiego snookera ze środka stołu niż średnio o 20 cm niższa i krótsza o 10 cm na ramionach kobieta
masa, siła i zasięg w sportach walki też się licza i tu potrafisz to zauważyć więc może dotrze do ciebie i reszta faktów
W innej dyskusji wyraźnie zaznaczyłem że różnice dotyczą sportów siłowych, polegających na predyspozycjach fizycznych. Walka na pięści jak najbardziej się w to łapie. Więc tak, tu facet ma bardzo dużą przewagę.
Ale nie w każdej dyscyplinie potrzebna jest siła.
Snooker na siłę nie polega. Polega na precyzji ruchów. Zasięg rąk też nie jest ważny, bo dopuszcza się używanie odpowiednich podpórek. Właśnie by wyeliminować aspekt o którym mówisz. Bo on nie dotyczy płci. Niski facet ma mniejszy zasięg rąk od wysokiej kobiety i co z tym zrobisz?
"Widzenie kątów" to sprawa umysłowa niezwiązana z płcią.
@rafik54321
Zakładam sytuację, kiedy napastnik nie ma noża, a przynajmniej go nie wyciągnął, bo uznał, że do obezwładnienia kobiety nie potrzebuje. Tak czy inaczej. Takie kursy dla kobiet mogą mieć sens tylko wtedy, jak ćwiczą z facetami, a ci się nie podkładają.
@next_1
Poszukaj internecie reklam różnych kursów samoobrony i komentarzy pod nimi, to zobaczysz, że niestety nie wszyscy to rozumieją. Dziewczyny ida na takie kursy, trenują ze sobą nawzajem i myślą że mogą bez problemu powalić kogoś ok 30 kg cięższego i przynajmniej o 1/3 silniejszego. Niestety niektóre zaliczają zderzenie z rzeczywistością i jest tragedia. Może nawet trauma do końca życia.
@Skar2k19
gaz czy taser trzeba odpowiednio szybko wyciągnąć, a w jaja trzeba przynajmniej trafić. Także takie ruchy też trzeba wyćwiczyć, żeby w sytuacji zagrożenia zrobić to niejako z automatu i przezwyciężyć swój strach. A nawet kop w jaja. Faceci są zwykle wyżsi od kobiet. To teź robi różnicę jak chodzi o siłę kopnięcia i odległość od napastnika, w jakiej trzeba stanąć. I trzeba umieć takie rzeczy ocenić, bo to dość mały cel, więc w razie czego, jak trzeba zareagować w ułamku sekundy, to nie tak łatwo trafić i to odpowiednio mocno. Do tego też trzeba treningu.
kiedyś próbowałem zapasów, to 20kg lżejszy typek mnie unieruchomił w 3 sekundy
@pejter
Ja kiedyś trochę trenowałem judo. Dziewczyny dużo lepsze technicznie, ale drobne i dużo lżejsze, nie mogły dać mi rady, a ja wygrywałem z nimi bez problemu. Ale w końcu nauczyły się, jakie techniki w miarę działały. Za to jak ćwiczyłem z kimś tak samo ciężkim albo cięższym niż ja, to każdą technikę musiałem wykonać w 100% poprawnie, żeby mogła zadziałać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2024 o 22:16
Jeżeli myślicie o "samoobronie" to polecam gaz pieprzowy albo taser. Podejście " ćwiczę już 3 miesiące, poradzę sobie" jest o wiele bardziej szkodliwe niż nie wychylaj się / uciekaj.
Nie jesteś komandoską, nie jesteś policjantką, nie ćwiczysz sportów walki...
Chcesz iść na kurs który zapewni ci największe bezpieczeństwo? Zacznij ćwiczyć bieganie.
Bieganie to najskuteczniejsza metoda unikania wpie****u XD. I mówię to całkiem serio.
Jak cię zacznie gonić jakiś świr, to jako kobieta masz większe szanse pobiec szybciej (i wytrenować to szybkie bieganie) niż stanąć w szranki w bójce i wygrać. Bo facet, zwłaszcza duży facet, może bez obrony przyjąć cios, który zwykle go nie powali, ale uderzając się odsłaniasz. Jak facet celowo przyjmie cios by cię trafić, to on to zniesie, ale kobieta - no może się już złożyć jak scyzoryk.
Więc nie pierniczcie takich głupot.
Tak jak te niby super fajne ruchy do wyrywania broni z ręki bandyty. Tu nawet komandosi mają może 50% skuteczność.
Dla zwykłych osób najskuteczniejszą metodą unikania kulki, jest słuchanie się gościa z bronią.
A jak agresor broni palnej nie ma - to się spie****a ile sił w nogach.
@rafik54321
Może być ciężko, jeśli da się zaskoczyć i np. ktoś ją zajdzie od tyłu. Jeśli to jest dobry kurs, to wątpię, żeby wmawiali kursantkom takie bzdury. Raczej uczą, jak się wyswobodzić i uciekać.
A broń palna to już inna kategoria i tu masz całkowitą rację. Nawet nóż daje ogromną przewagę. Niedawno widziałem na YouTube filmik z kilkoma instruktorami sztuk walki, którzy mieli się obronić przed atakiem nożem. Tylko jeden dał radę pokonać nożownika, ale w prawdziwej walce też odniósłby poważne rany, może nawet śmiertelne. I to był nóż, a broń palna to dużo poważniejsza sprawa.
@rafik54321 dokładnie tak - ale to dotyczy też facetów. Jeśli ktoś was atakuje to nie wysyła wam wcześniej informacji, tylko robi to gwałtownie i jest do tego lepiej przygotowany.
Także - trenujcie bieganie. Kupcie dobry żel pieprzowy - policyjny, nie zabawkę którą można używać jako przyprawę a nie broń; taser - też porządny, nie zabawkę.
Nie ma dobrej techniki obrony przed napastnikiem który jest uzbrojony w nóż. Tak uczy się takich w krav madze ale one są ostatecznością. To samo dotyczy broni palnej - naciśnięcie spustu nie trwa długo.
@El_Polaco wiesz, jak ktoś cię złapie z przyczajki i od razu przystawi nóż do gardła to i komandosi polegną :/ . Bo wtedy się nawet szarpać nie da, a gdzie tu jakieś akrobacje odstawiać.
Tylko tu wchodzi kwestia marketingowa, bo laski idą na ten kurs przekonane że właśnie nauczą je tam jak się bić by wygrać. Tyle że drobną kobieta nie ma większych szans z 2krotnie cięższym facetem. Kierowca jadowy w maluchu też nie objedzie na torze przeciętniaka w sportowym wozie :/ .
Ludzie naogladali się komandosów i myślą że to ma sens w cywilu. Dla komandosów to dźgnięcie nożem czy postrzał na wojnie jest pewne (kiedy mają próbować takich akrobacji, wrogi żołnierz nie będzie się wahal przed zabiciem). Więc lepiej próbować się wyrwać - może się uda. Jednak ataki bandytów na cywilów mają nieco inny charakter. Oni zwykle chcą "tylko" ograbić, nie zabić.
@WhiteD teoretycznie racja, ale facet z umiejętności vs randomowy bandyta, to jednak ofiara ma realne szanse spuścić łomot bandycie. O ile bandzior nie jest uzbrojony. Jednak fakt, ogólnie zasada jest ta sama.
Ludzie się filmów naoogladali i chcą strugać kozaków :/ .
@rafik54321
weź się w końcu zdecyduj czy faceci mają te same predyspozycje co kobiety czy nie i czy to fakty czy stereotypy za tym stoją, zanim znowu kogoś z dooopy zapytasz:
"czyli uważasz że kobiety nie powinny być kierowcami?"
jeśli ten ktoś dowodzi, że faci mają ewolucyjne predyspozycje do lepszego widzenia kątów, większy zasięg ramion i dla tego lepiej zagrają odstawną z chińskiego snookera ze środka stołu niż średnio o 20 cm niższa i krótsza o 10 cm na ramionach kobieta
masa, siła i zasięg w sportach walki też się licza i tu potrafisz to zauważyć więc może dotrze do ciebie i reszta faktów
@csnrdi Yyy, ty siebie czytasz?
W innej dyskusji wyraźnie zaznaczyłem że różnice dotyczą sportów siłowych, polegających na predyspozycjach fizycznych. Walka na pięści jak najbardziej się w to łapie. Więc tak, tu facet ma bardzo dużą przewagę.
Ale nie w każdej dyscyplinie potrzebna jest siła.
Snooker na siłę nie polega. Polega na precyzji ruchów. Zasięg rąk też nie jest ważny, bo dopuszcza się używanie odpowiednich podpórek. Właśnie by wyeliminować aspekt o którym mówisz. Bo on nie dotyczy płci. Niski facet ma mniejszy zasięg rąk od wysokiej kobiety i co z tym zrobisz?
"Widzenie kątów" to sprawa umysłowa niezwiązana z płcią.
@rafik54321
Zakładam sytuację, kiedy napastnik nie ma noża, a przynajmniej go nie wyciągnął, bo uznał, że do obezwładnienia kobiety nie potrzebuje. Tak czy inaczej. Takie kursy dla kobiet mogą mieć sens tylko wtedy, jak ćwiczą z facetami, a ci się nie podkładają.
@rafik54321
re: Widzenie kątów" to sprawa umysłowa niezwiązana z płcią.
i tu się właśnie nie zgadzamy, bo ewolucyjnie predyspozycję mają faceci co ci wskazałem ale to wg ciebie stereotyp
@csnrdi podaj odpowiednie badania naukowe. Ja udowodniłem brak istotnych względów w kwestii refleksu.
Jestem przekonany że kwestia widzenia kątów będzie bardzo zbliżona i więcej będzie zależeć od indywidualnych badanych jednostek niż od płci.
Wow ależ to odkrywcze...niczym odkrycie Ameryki
@next_1
Poszukaj internecie reklam różnych kursów samoobrony i komentarzy pod nimi, to zobaczysz, że niestety nie wszyscy to rozumieją. Dziewczyny ida na takie kursy, trenują ze sobą nawzajem i myślą że mogą bez problemu powalić kogoś ok 30 kg cięższego i przynajmniej o 1/3 silniejszego. Niestety niektóre zaliczają zderzenie z rzeczywistością i jest tragedia. Może nawet trauma do końca życia.
gaz pieprzowy albo jakiś taser i kop w jajka zawsze skutecznie unieruchomi faceta :>
@Skar2k19
gaz czy taser trzeba odpowiednio szybko wyciągnąć, a w jaja trzeba przynajmniej trafić. Także takie ruchy też trzeba wyćwiczyć, żeby w sytuacji zagrożenia zrobić to niejako z automatu i przezwyciężyć swój strach. A nawet kop w jaja. Faceci są zwykle wyżsi od kobiet. To teź robi różnicę jak chodzi o siłę kopnięcia i odległość od napastnika, w jakiej trzeba stanąć. I trzeba umieć takie rzeczy ocenić, bo to dość mały cel, więc w razie czego, jak trzeba zareagować w ułamku sekundy, to nie tak łatwo trafić i to odpowiednio mocno. Do tego też trzeba treningu.