@Krisiek44 Praktycznie nikt tego nie robi. Standardem jest idiotyczne walenie w niewłaściwą ścianę/sufit, aby niepotrzebnie przeszkadzać kolejnemu sąsiadowi.
Przypomniała mi się pewna trochę podobna sytuacja,
Pojechałem ze znajomymi do warszawy do innego znajomego, łącznie 6 osób, przez cały dzień zwiedzaliśmy Warszawę, już wieczorem poszliśmy do tego kumpla spać, kiedy dotarliśmy do jego domu było około 21 może 22, zmęczeni poszliśmy spać, około 1-2 w nocy ktoś zaczął walić w drzwi,
budzimy się i okazało się że to policja,
sąsiadka z dołu (taka stara baba) wezwała policję i powiedziała że u nas jakaś dzika impreza jest.
Na szczęście policjanci okazali się równymi gośćmi i tą babę spisali za bezpodstawne wezwanie.
Stereotypy jednak nie biorą się znikąd.
Jeśli w tym konkretnym przypadku, to wystarczy przejść po klatce schodowej i upewnić się.
@Krisiek44 Praktycznie nikt tego nie robi. Standardem jest idiotyczne walenie w niewłaściwą ścianę/sufit, aby niepotrzebnie przeszkadzać kolejnemu sąsiadowi.
No moze, ale warto wiedziec, ze stereotypy nie biora sie z niczego.
Przypomniała mi się pewna trochę podobna sytuacja,
Pojechałem ze znajomymi do warszawy do innego znajomego, łącznie 6 osób, przez cały dzień zwiedzaliśmy Warszawę, już wieczorem poszliśmy do tego kumpla spać, kiedy dotarliśmy do jego domu było około 21 może 22, zmęczeni poszliśmy spać, około 1-2 w nocy ktoś zaczął walić w drzwi,
budzimy się i okazało się że to policja,
sąsiadka z dołu (taka stara baba) wezwała policję i powiedziała że u nas jakaś dzika impreza jest.
Na szczęście policjanci okazali się równymi gośćmi i tą babę spisali za bezpodstawne wezwanie.