Tak, jest limit. Jak radiolog robi tomograf, to nie robi czegoś innego. Poza tym tomograf ma limit zdjęć, które może zrobić i trzeba robić drogi serwis.
Tylko skończony idiota mógłby argumentować to tak jak ty. To jakby mówić “tyle karetek przecież stoi. Niech jeżdżą jak już są”
U lekarzy tak jak ze zmianami klmatu. Pieniędzmi tej dziury nie załatasz. Doktorki mają na Dodge Chargera. Czasu na przychodnię w tym układzie nie posiadają. Z kominów sie kopci, bo głód i zima. Innych sposobów - ni ma. Do rzeczki leci woda z ogórków, a tomograf odpalają raz na tydzień? Tego ostatniego nie roumiem.
Oprócz sprzętu potrzebna jest jeszcze obsługa. I lekarze, którzy zinterpretują wyniki, lekarze, którzy poprowadzą dalsze leczenie...
Po drugie urządzenia mają określony rezurs, potem potrzebny jest serwis, wymiana niektórych elementów, naprawy.
To wszystko kosztuje, A jeśli NFZ zapłaci za mało, to nie ma skąd wziąć na te dodatkowe koszty..
Drogi sprzęt to nie wszystko...
@Turbanek77 największy nasz problem to że nieumiejętnie korzystamy z tego czym dysponujemy. Coś mi wyskoczyło. Idę do lekarza pierwszego kontaktu który mówi że potrzebuję usg i biopsji ale wypisuje tylko skierowanie do specjalisty bo badań podobno nie może zlecić. Wizyta u specjalisty dostaję skierowanie na usg i biopsję. Badanie i biopsję mam oczywiście w odstępie dwóch tygodni. W trakcie badania usg w gabinecie były trzy osoby, pan który je wykonywał, pani która zapisywała to co mówi i jeszcze jedna kobieta zajęta czytaniem. Badanie trwa około czterech minut. Biopsja, to samo miejsce, ten sam skład tylko tym razem kobieta która poprzednio czytała wbija mi igłę w trakcie badania usg a wszystko trwa dokładnie tyle samo czyli około czterech minut. Dlaczego lekarz pierwszego kontaktu nie dał mi skierowania na badania skoro wiedział że są potrzebne a wizyta u specjalisty bez nich to tylko marnowanie jego czasu? Dlaczego coś co mogłem załatwić za jednym razem w cztery minuty zostało niepotrzebnie zdublowane?
@MichaelGlory: dla pacjenta 4 min wbicie igły, a wiesz, ile spędzi nad tą próbką specjalista? a wiesz, ilu ich jest w szpitalu czy w kraju, i jaką ilość pracy mają?
popisywanie się ignorancją w sieci ma jedną zaletę: nikt nie zna ignoranta...
Przykład z życia... Idę do lekarza rodzinnego , aby dał skierowanie na badania krwi, takie 1x do roku , morfologia, cholesterole, psa, ...profilaktyczne. A on mi mówi, że nie ma wskazań, że te badania kosztują !!! Ja do niego: ok., ale ja co miesiąc płacę 9% dochodu na NFZ, i Pan mi mówi o kosztach jednego badania krwi na rok? On mi na to: niech mi Pan nie mówi o składce zdrowotnej. zaczynam się wnerwiać, mówię: Podnosi mi Pan ciśnienie takim podejściem do pacjenta, ok. ile to ma kosztować z fakturą/paragonem?
Dał skierowanie na NFZ na wszystkie badania.
Czy to ma tak funkcjonować? A to tylko profilaktyczne badanie krwi, raz w roku.
Czy nowy rząd coś w tym temacie obiecywał, bo nie jestem zorientowany?
Znajoma z pracy chodziła na nfz do specjalisty. Okazało się że lekarka miała umowę z nfz podpisaną na 20 pacjentów, w następnym na 10, a w kolejnym w ogóle jej nie podpisali i znajoma musiała nowego lekarza szukać. Lekarz przyjmie tylu pacjentów za ilu mu zapłacą. Wy też pewnie nie zostaniecie za darmo godzinę dłużej w pracy "ku chwale firmy".
Tak, jest limit. Jak radiolog robi tomograf, to nie robi czegoś innego. Poza tym tomograf ma limit zdjęć, które może zrobić i trzeba robić drogi serwis.
Tylko skończony idiota mógłby argumentować to tak jak ty. To jakby mówić “tyle karetek przecież stoi. Niech jeżdżą jak już są”
U lekarzy tak jak ze zmianami klmatu. Pieniędzmi tej dziury nie załatasz. Doktorki mają na Dodge Chargera. Czasu na przychodnię w tym układzie nie posiadają. Z kominów sie kopci, bo głód i zima. Innych sposobów - ni ma. Do rzeczki leci woda z ogórków, a tomograf odpalają raz na tydzień? Tego ostatniego nie roumiem.
Oprócz sprzętu potrzebna jest jeszcze obsługa. I lekarze, którzy zinterpretują wyniki, lekarze, którzy poprowadzą dalsze leczenie...
Po drugie urządzenia mają określony rezurs, potem potrzebny jest serwis, wymiana niektórych elementów, naprawy.
To wszystko kosztuje, A jeśli NFZ zapłaci za mało, to nie ma skąd wziąć na te dodatkowe koszty..
Drogi sprzęt to nie wszystko...
@Turbanek77 największy nasz problem to że nieumiejętnie korzystamy z tego czym dysponujemy. Coś mi wyskoczyło. Idę do lekarza pierwszego kontaktu który mówi że potrzebuję usg i biopsji ale wypisuje tylko skierowanie do specjalisty bo badań podobno nie może zlecić. Wizyta u specjalisty dostaję skierowanie na usg i biopsję. Badanie i biopsję mam oczywiście w odstępie dwóch tygodni. W trakcie badania usg w gabinecie były trzy osoby, pan który je wykonywał, pani która zapisywała to co mówi i jeszcze jedna kobieta zajęta czytaniem. Badanie trwa około czterech minut. Biopsja, to samo miejsce, ten sam skład tylko tym razem kobieta która poprzednio czytała wbija mi igłę w trakcie badania usg a wszystko trwa dokładnie tyle samo czyli około czterech minut. Dlaczego lekarz pierwszego kontaktu nie dał mi skierowania na badania skoro wiedział że są potrzebne a wizyta u specjalisty bez nich to tylko marnowanie jego czasu? Dlaczego coś co mogłem załatwić za jednym razem w cztery minuty zostało niepotrzebnie zdublowane?
@Turbanek77 dlatego napisałem lepiej inwestować w służbę zdrowia niż 500/800+
A przeglądy to słaby argument bo robisz 3 razy więcej badań to robisz 3 razy szybciej wspomniany przegląd i tyle.
Jak przejadę 15k w rok to zmieniam olej, jak przejadę 15k wpół roku to też wymienię olej.
Brzmi sensownie.
PS. Kiedyś na adapterze mieliśmy jako dzieci taką bajkę z morałem końcowym: "TO NIE WSZYSTKO MIEĆ BOISKO!"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2024 o 9:52
@Dawletiarow wystarczy żeby nie kradli.. to już dawno byłaby tu druga Ameryka..
@MichaelGlory: dla pacjenta 4 min wbicie igły, a wiesz, ile spędzi nad tą próbką specjalista? a wiesz, ilu ich jest w szpitalu czy w kraju, i jaką ilość pracy mają?
popisywanie się ignorancją w sieci ma jedną zaletę: nikt nie zna ignoranta...
@Petyrek za głupi jesteś by zrozumieć co czytasz?
Przykład z życia... Idę do lekarza rodzinnego , aby dał skierowanie na badania krwi, takie 1x do roku , morfologia, cholesterole, psa, ...profilaktyczne. A on mi mówi, że nie ma wskazań, że te badania kosztują !!! Ja do niego: ok., ale ja co miesiąc płacę 9% dochodu na NFZ, i Pan mi mówi o kosztach jednego badania krwi na rok? On mi na to: niech mi Pan nie mówi o składce zdrowotnej. zaczynam się wnerwiać, mówię: Podnosi mi Pan ciśnienie takim podejściem do pacjenta, ok. ile to ma kosztować z fakturą/paragonem?
Dał skierowanie na NFZ na wszystkie badania.
Czy to ma tak funkcjonować? A to tylko profilaktyczne badanie krwi, raz w roku.
Czy nowy rząd coś w tym temacie obiecywał, bo nie jestem zorientowany?
Kobitka z podejrzeniem raka. Opis badań min. miesiąc oczekiwania. I nie da się nic zrobić, bo jeden taki lekarz na cały szpital.
Znajoma z pracy chodziła na nfz do specjalisty. Okazało się że lekarka miała umowę z nfz podpisaną na 20 pacjentów, w następnym na 10, a w kolejnym w ogóle jej nie podpisali i znajoma musiała nowego lekarza szukać. Lekarz przyjmie tylu pacjentów za ilu mu zapłacą. Wy też pewnie nie zostaniecie za darmo godzinę dłużej w pracy "ku chwale firmy".