Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MG02
+2 / 2

Ci naukofcy nic tylko w twoich demotach badają marihuanę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar masterkush420
-2 / 2

@MG02 lubię dzielić się tym, co dobre z innymi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

Na Netfli*e można znaleźć dokument o grzybach i także ich wykorzystaniu. Badania prowadzono do lat 60-tych także na ludziach. Odnoszono zachęcające wyniki zarówno przy leczeniu depresji jak i chorób onkologicznych. Potem wszystkie środki odurzające wrzucono do jednego worka z napisem "dzieło szatana" i zakazano nie tylko używać ale nawet badać. Do nieśmiałych badań psylocybiny powrócono zdaje się w Szwajcarii w 1999 i tak nieśmiało odnosi się pewne sukcesy, które na skale masową chyba szybko nie wejdą.
Do walki z nowotworami ponoć wystarczy 1-3 dawek a nie cała seria chemio i radioterapii. Przemysł farmaceutyczny nie jest zainteresowany szybkimi i skutecznymi terapiami :)
No ale klimat na świecie się zmienia i coraz więcej krajów patrzy łaskawszym okiem na wykorzystanie terapeutyczne nowych starych wynalazków.

Warto zobaczyć i zacząć rozumieć, że komuś zależy aby pewne tematy wrzucać do jednego worka i piętnować. Tak jak imigrantów, LGBT, Ruscy, Bruksela, klimat... Łatwiej kiedy tłum nie rozumie złożoności problemu, można go w odpowiednim momencie zestrachać na maksa i poszczuć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar masterkush420
0 / 2

@koszmarek66 zgadzam się z Tobą, jednak cieszy mnie, że przeżywamy renesans w temacie zioła i psychodelików. Medyczna marihuana w wielu krajach stała się legalna, dzięki czemu potrzebujący pacjenci mogą leczyć choroby czystym suszem i nie muszą łamać prawa i korzystać z czarnego rynku. Psychodeliki, takie jak MDMA i grzyby w określonych przypadkach w Australii może wypisać psychiatra. W stanie Oregon są programy leczenia psylocybiną. Bez jakichkolwiek badań to nie miałoby miejsca, a badania także potrzebne są dla ludzi, którzy potrzebują pomocy. Często dzięki "uprzejmości lekarzy" i przemyśle o, którym wspominasz, nie wiedzą, jak na prawdę sobie pomóc. To tyle dobrego, jednak jeszcze bardzo dużo pracy czeka aktywistów i naukowców przez szkody wyrządzone prohibicją. Cieszy mnie jednak, że mogę spotkać tu świadomych ludzi jak Ty :) Pozdawiam!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem