To nie jest problem, że szybko się nudzą, tylko że jest ich za dużo. Na każde urodziny, dzień dziecka czy innego mikołaja każdy czuje się w obowiązku, żeby coś kupić, a tego potem nie ma nawet gdzie trzymać. A niby od przybytku głowa nie boli...
Dla mnie taką "wypożyczalnią" jest kupowanie zabawek z drugiej ręki, dosłownie za grosze można kupić fajny zestaw zabawek. Ostatnio za 100zł kupiłem karton różnych zabawek dla mojego 3-latka. Powoli mu daję po jednej czy dwie sztuki. Czym się nie bawi to wystawiam na sprzedaż albo zanoszę na osiedlowy plac zabaw by były dla "ogółu".
Od najmłodszych lat uczmy dzieci modelu subskrypcji. Nic nie mieć tylko wypożyczać.
W sumie czemu w tym modelu nie wypożyczać np Księży by uczyły nasze dzieci kochać Boga, dentystów, nauczycieli.... Samochody już są, mieszkania także..... Może rodzice będą sobie mogli za jakiś czas też subskrybować dzieci ?
To nie jest problem, że szybko się nudzą, tylko że jest ich za dużo. Na każde urodziny, dzień dziecka czy innego mikołaja każdy czuje się w obowiązku, żeby coś kupić, a tego potem nie ma nawet gdzie trzymać. A niby od przybytku głowa nie boli...
Dla mnie taką "wypożyczalnią" jest kupowanie zabawek z drugiej ręki, dosłownie za grosze można kupić fajny zestaw zabawek. Ostatnio za 100zł kupiłem karton różnych zabawek dla mojego 3-latka. Powoli mu daję po jednej czy dwie sztuki. Czym się nie bawi to wystawiam na sprzedaż albo zanoszę na osiedlowy plac zabaw by były dla "ogółu".
Wypożyczone mieszkania, samochody, zabawki, ubrania, żony, wspomnienia, emocje...
https://www.shutterstock.com/image-vector/child-destroying-toys-260nw-646414222.jpg
Od najmłodszych lat uczmy dzieci modelu subskrypcji. Nic nie mieć tylko wypożyczać.
W sumie czemu w tym modelu nie wypożyczać np Księży by uczyły nasze dzieci kochać Boga, dentystów, nauczycieli.... Samochody już są, mieszkania także..... Może rodzice będą sobie mogli za jakiś czas też subskrybować dzieci ?
Widać komuś przeszkadza fakt, że ludzie mają coś na własność.