Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G galileuszsex
+21 / 21

JA MAM SYSTEM NIE GRAM !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+8 / 8

Co do tej gwarancji to trzeba umieć liczyć. Gdy trafiam na takie promocje, że taka właśnie gwarancja wychodzi tanio to kupuję. Czasem jest tak, że za wykupienie dodatkowej gwarancji dodają jakiś upust na cenie i wtedy wychodzi niemal ta sama cena z gwarancją, co bez niej. I dodam, że kilka razy taka wydłużona gwarancja mnie uratowała. Kilka lat temu miałem tak z pralką. Zepsuła się po 4 i pół roku użytkowania. Mechanik powiedział, że gdyby nie ta dodatkowa gwarancja, to za naprawę zapłacił bym jakieś 700 - 800 zł, a tak nie płaciłem nic. Wtedy koszt takiej dodatkowej gwarancji wyniósł mnie chyba 60 zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
+6 / 6

@cincinmj57 Raz trafiłem nawet na coś takiego, że dodatkowa gwarancja obniżyła mi cenę produktu. Mega zdziwienie. Ale może sprzedawca był na progu prowizji i dzięki tej jednej sprzedanej gwarancji dostał jakąś wielką kasę:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
+1 / 1

@cincinmj57
to o wiele lepiej wychodzi dołożyć trochę do rachunku za prąd. ja tak mam dzięki temu wszystkie urządzenia elektryczne w domu mam ubezpieczone za te parę groszy. naprawa gwarantowana opiewa do kwoty 500pln w ciągu roku więc może mi się zepsuć nawet kilka urządzeń i jeśli wartość naprawy nie przekroczy tych 5 stów to mam je za free. jeśli przekroczy to pokrywam tylko różnicę ubezpieczenie każdego urządzenia osobno kosztowałoby znacznie więcej poza tym nie ma znaczenia czy sprzęt ma 5 czy 10 lat a tego nie dostaniesz w ubezpieczeniu przy zakupie.
miałem już taką sytuację z pralką, która ma prawie 10lat. naprawa kosztowała niecałe 500 pln więc nie płaciłem nic bo mam ubezpieczenie w rachunku za prąd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
0 / 0

@cincinmj57 Podobnie miałem z telewizorem. Padła matryca po trzech latach. Bez dodatkowej gwarancji, koszt byłby ok. 1,5 tyś złotych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+9 / 11

Rzadko bywam w kasynie ale system mam i sie sprawdza. Ale nie chodzi o obstawianie, a postępowanie z wygraną:
Najważniejsze: do kasyna się nie idzie, żeby wygrać, tylko żeby się bawić w grę!
Zasada 0: idę do kasyna z określona kwotą gotówki, bez karty płatniczej. I tylko tyle, ile mogę stracić bez bólu.
Zasada 1: ustalam sobie kiedy wyjdę z kasyna, np po 2 godzinach i ścisłe się tego trzymam
Zasada 2: każdą wygraną dzielę na pół. Jedna połowa idzie do kieszeni "nienaruszalnej", druga wraca do kieszeni, gdzie są sztony przeznaczone do gry.
Zasada 3: gdy sztony z kieszeni przeznaczonej do gry się skończą, lub upłynie wyznaczony czas kończę, wymieniam wszystkie sztony na gotówkę i wychodzę.
Bywały dni kiedy wychodziłem z minusem, ale zazwyczaj na niewielkim plusie, parę razy na dużym plusie. W ciągu 2 lat (wizyta w kasynie co 2-3 miesiące) jestem kilka tysięcy na plusie.
I powtarzam - do kasyna nie idę, żeby wygrać pieniądze na coś, lecz żeby się zabawić. Ewentualne straty są po prostu opłata za zabawę, wygrane to tylko bonus do zabawy.
W ŻADNYM WYPADKU NIE WOLNO LICZYĆ, ŻE W KASYNIE WYGRA SIĘ PIENIĄDZE NA COŚ!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamIM
+6 / 6

@LUPUS1962
znam lepsze formy zabawa, które nie powodują strat finansowych :) :) :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+1 / 5

@adamIM Chyba tylko taka forma jak w bajce "pałacyk i latarenka"... ;-) Każda inna zabawa kosztuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2024 o 10:16

J Janek_159753
+8 / 8

@adamIM @LUPUS1962
Obaj macie rację. Też znam lepsze formy zabawy, ale wiem, że one są lepsze DLA MNIE!
A czy kupno biletu do kina mam zaliczać jako "stratę finansową"?
Jest tylko jedno ALE, hazard jest dużo bardziej ryzykowny gdy wejdzie w nałóg, bo w kinie nie da się stracić więcej niż [cena biletu*ilość seansów dziennie], a w kasynie limitu górnego prawie nie ma. A praktycznie każdy nałóg zaczyna się od słów "kontroluję to". Dlatego mój nałóg siedzenia przed komputerem czasem sprawdzam: tydzień bez elektroniki (nie dotyczy opłacania rachunków czy odbierania telefonów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@kazamo pisz każdy komentarz tak aby było jasne co to za przedstawiciel. Przykład:
"Armia USA jest organizacją, która marnuje najwięcej pieniędzy ze wszystkich organizacji w Stanach Zjednoczonych"
Kto tak twierdzi? Ktoś kto jest w armii USA? Ktoś w rządzie? sekretarz obrony?

"Każdy system został dokładnie sprawdzony przez matematyków. Obecnie wszystkie symulacje prawdopodobieństwa wygranej są ciągle sprawdzane przez AI"
Trochę to nielogiczne. Jeżeli systemy zostały sprawdzone przez matematyków to po co sprawdzać je przez AI? Jeśli sprawdzanie przez AI może wykazać, że matematycy nie zrobili tego za dobrze to nie należy się chwalić tym, że oni sprawdzili każdy system.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 4

"Armia USA jest organizacją, która marnuje najwięcej pieniędzy ze wszystkich organizacji w Stanach Zjednoczonych" No jasne, gdyby nie było armii USA, można byłoby te pieniądze przeznaczyć na inne ważne cele i wszystko byłoby charaszo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Geoffrey
slowo klucz tutaj to "marnowanie pieniedzy", kwestia co podchodzi pod marnowanie pieniedzy, jak dla mnie marnowanie pieniedzy przez organizacje nie oznaczy ze nalezy ta organizacje zlikwidowac, ale zrewidowac to na co wydaje te pieniadze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

"Jeśli mówimy ci, że danego produktu nie ma na zapleczu, to naprawdę go tam nie ma." Bo każdy pracownik zna doskonale cały asortyment. Mi się wielokrotnie zdarzyło zapytać, usłyszeć, że nie ma, zapytać innego pracownika i magia, było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem