Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
O Obiektywny1
+11 / 21

@Darksmakosz Rozwiązania polskich polityków 500+ i 800+ też nie bardzo się sprawdziły...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+10 / 18

@Darksmakosz . Dzieci nie rodzi się po to żeby szlajać się z nimi po restauracjach. Do pewnego wieku ich miejscem jest dom, przedszkole czy szkoła, a nie kawiarnie w których jeszcze nie potrafią się zachować.
Inną sprawa jest wychowanie dzieci i kontrola rodziców nad ich poczynaniami. Ostatnio obie te sprawy marnie się mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RealistycznyRealista
+4 / 14

@JaneBlond008
Właśnie po to są takie miejsca, żeby ktoś nie musiał wysłuchiwać gówniaków i mógł w spokoju zjeść obiad czy wypić kawę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beeveer
+3 / 9

@JaneBlond008
Rodzice tym bardziej mają prawo pójść na kawę czy odpocząć tam, gdzie nie ma żadnych dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lubie_Truskawki91
-4 / 8

@pokos Ach no tak, dzieci się trzyma w domu, a nie zabiera w miejsca publiczne, żeby nie gorszyć porządnych obywateli. Wiem, że pamiętasz taki świat, w Polsce, jeszcze z 20 lat temu, ale mam dla Ciebie złą wiadomość: wtedy po prostu nie było tylu restauracji/kin/galerii handlowych. Droższe restauracje były poza zasięgiem klasy robotniczej, więc nie dorabiaj temu szczytnej idei, że miejsce dzieci jest w domu. Ja ze swoim synem (8 lvl) nie chodzę do restauracji z jednego powodu: on tego nie lubi, bo wie, że tam będę wymagać odpowiedniego zachowania i wynudzi się jak mops. Jeśli mam wybór, to wybieram miejsca, gdzie szybko podają żarełko :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+3 / 3

@Lubie_Truskawki91 . Istotę rzeczy oddałaś w przedostatnim zdaniu. Po pierwsze ośmiolatek to już duże dziecko które ma potencjał do tego by się odpowiednio zachować. Po drugie wychowujesz go i wymagasz odpowiedniego zachowania. Niestety to nie jest postawa powszechna, jest wielu rodziców którzy sami są na bakier z kulturą i swoim dzieciom także nie wpajają właściwych norm zachowania. To przez nich funkcjonują takie pojęcia jak madka, gówniak itd. I to z takimi ludźmi nie chcemy się stykać w sklepach, restauracjach i gdziekolwiek indziej. Nie spotkałem się z tym by komuś dziecko przeszkadzało tylko z racji wieku, zawsze chodzi o niewłaściwe, uciążliwe zachowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JaneBlond008
-1 / 1

@RealistycznyRealista Ja nie kwestionuje racji bytu takich miejsc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+30 / 30

Zasadniczo, jesli jest zapotrzebowanie na takie miejsca, to w czym problem? Albo zbankrutuja z braku klientow, albo okaze sie, ze zapotrzebowanie jest

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-3 / 27

Jeżeli to prawda to wskazuje przyczynę najniższego na globie przyrostu naturalnego. W Korei nie przepadają za dziećmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hagpro
-2 / 2

@5g3g Nie, bo będą też restauracje, do których można chodzić z dziećmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+11 / 15

A wcale nie chodzi ani o dzieci, ani o psy ale o hałas i zamieszanie. Ale coraz częściej przyzwyczailiśmy się do wylewania dziecka z kąpielą. A ruchy i lewicowe, i prawicowe mącą coraz bardziej oddalając codzienne życie od racjonalnego i spokojnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
+21 / 31

Nie byłoby takich pomysłów gdyby ludzie potrafili wychować swoje "aniołki" w poszanowaniu praw innych ludzi. Ciche spokojne i grzeczne nikomu nie przeszkadza, rozdarte i szalejące - irytuje. Z dzikim rykiem lub piskiem, głuche na wszelkie perswazje, skaczące po stołach w restauracji, tarzające się na podłodze w sklepie czy biegajace pod nogami innych ludzi w parku - wkruwia na maxa.
Dla mnie niezrozumiałe jest powszechne akceptowanie tych rozwrzeszczanych gówniarzy. Nikt nie śmie zwrócić uwagi niegrzecznemu dziecku, bo zaraz rodzic skoczy w obronie. Ale szkoda czasu na bezcelowe dyskusje z idiotami ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+15 / 17

@JaneBlond008 . Jak twoje dziecko jest głodne, chore, zmęczone lub przebodźcowane to siedź z nim w domu i tam zatroszcz się o jego dobrostan, a nie zabieraj go w miejsce gdzie nie będzie w stanie zachować się stosownie. Inni ludzie nie chcą być przebodźcowani twoim aniołkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+8 / 10

@AGATAXA, i to jest właśnie prawdziwa przyczna powstawania takich stref.

Z drugiej strony ten coraz bardziej chory świat pozbawił rodziców i nauczycieli normalnych możliwości wpływania na zachowanie dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
+10 / 10

@JaneBlond008 Ja się zgadzam, że jedne dzieci łatwiej wychować, inne gorzej, ale dlaczego JA mam się męczyć, bo TOBIE trafiły się ciężkie dzieci?

Jak masz chorego czterolatka, to nie męcz go wielogodzinnym wyjściem na miasto do kawiarni, restauracji, gdzie będzie się męczył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maryjuszpitagoras
+9 / 11

@JaneBlond008 ja wiem, że nie każde ale dlaczego w latach 90' z 10% to były rozwydżone dzieciaki a reszta spokojne. Co się stało, że przez 20-30lat te proporcje się odwróciły? Kogo jest to wina jak nie rodziców?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+7 / 9

@AGATAXA dlatego z naszym dzieckiem nie chodzimy do restauracji, wiemy że my sami nie zjedlibyśmy w spokoju bo nasze małe "ADHD" by nie wysiedziało grzecznie a nie wyobrażam sobie puszczenia go "samopas". Na szczęście na zakupach potrafimy go ogarnąć na tyle że coś da się kupić. Ale jak jedziemy na dłuższe zakupy lub takie które wymagają zastanowienia się to młody zostaje z babcią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
-1 / 5

@AGATAXA ...ciche, spokojne, grzeczne, no takie siedzące w miejscu i z zamkniętą mordą... jak psychopaci. Ciekawe czy jest z nimi coś nie tak, że takie ciche są?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

@maryjuszpitagoras , po części jest to oczywiście wina rodziców, jednak chory układ społeczny zmusza rodziców do dostosowania się do niego pozbawiając ich wszelkich dostępnych przez wieki środków dyscyplinujących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lubie_Truskawki91
-5 / 7

@AGATAXA Nie wiem w jakim żyjesz środowisku, ale ja takie wrzeszczące dziecko widziałam tylko raz w życiu i przypuszczam że to chyba bo dziecko niepełnosprawne intelektualnie. Chyba, że mówiąc "rozwrzeszczany gówniarz" masz na myśli niemowlęta. Jeśli tak, to wróć i pomyśl nad tym jeszcze raz. Często chodzę do restauracji i nigdy nikt mi nie wskoczył na stół. Mówisz że biegające w parku też Cię wkruwiają... To nie wiem, znajdź park tylko dla dorosłych, czy coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lubie_Truskawki91
0 / 8

@maryjuszpitagoras Tak, tak za Twoich czasów dzieci były zupełnie inne. Siedziały grzecznie na dupie, w milczeniu. Nikt nie wysadzał kibli fajerwerkami w szkołach, stare baby nie goniły hałasujących bachorów spod bloku, nie było przemocy w szkołach. No świat był po prostu piękny, a dzieciaczki wspaniałe, nie to co teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
+5 / 5

@Lubie_Truskawki91 Bezdyskusyjnie nie chodzi o niemowlęta.Takie kilkuletnie wrzaskuny najczęściej spotykam w galeriach handlowych. Ich upiorny ryk niesie się z wszystkich stron. Ale ok, rozumiem ze dzieciak wrzaskiem chce wymusić jakiś zakup, natomiast kompletnie niezrozumiała jest dla mnie postawa rodzica, udającego że nie słyszy. Jakaś porąbana taktyka wychowawcza, polegająca na ignorowaniu problemu zamiast negocjacjach, albo w ostateczności klapsie. Tak, wiem, nie wolno... Ale pozwalanie dziecku na wykrzykiwanie złych emocji aż padnie z wyczerpania albo wymusi co tam chciał - to jest bez sensu. Potem przenosi te wyuczone zachowania do szkoły, kiedyś zrobi prawo jazdy i będzie szalał na drogach.
Mój post nie miał na celu rozpisywanie się o przykładach złych zachowań dzieci w przestrzeni publicznej, bo na ten temat jest sporo napisane, nawet na demotywatorach. Dzieci z natury maja skłonność do rozrabiania i testowania granic. Ja to rozumiem, ale chcę podkreślić że to dorośli odpowiadaja za wychowanie swoich dzieci. Za pozwalanie im na wszystko, za BRAK reakcji na złe zachowanie, za brak stawianych granic. To jest złe. Dziecko wyrasta w przekonaniu że wszystko wolno a inni się nie liczą, a w starszym wieku pilnie potrzebuje psychologa. Tak uważam, że duża w tym wina rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
+2 / 2

@Elterchet Przed przyjściem do restauracji są wybiegane, wyhuśtane i zmęczone zabawą. Nie mają potrzeby szaleć ani nie mają siły wrzeszczeć. A mądry rodzic umie umilić dziecku oczekiwanie i zająć go cichą rozmową. Nikomu nie przeszkadzają rozmawiający ludzie, ani rozmawiające dzieci, nikt nie oczekuje ciszy absolutnej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JaneBlond008
-4 / 4

@pokos Po pierwsze, nie mow mi co mam robic, bo wiem jak dbac o dobrostan tych, ktorych powinnam. Po drugie, nie chodze z chorym dzieckiem do restauracji, a przebodzcowane, rozdraznione czy zmeczone moze sie stac kazde dzieko, w kazdym momencie, nie da sie zawsze tego przewidziec, ale skad mialbys to wiedziec. Teoria vs praktyka niestety kuleje.
Jak ci te aniolki wszystkie tak przeszkadzaja, to nie wychodz na uline, nie chodz do sklepow, czy parkow, bo,wszedzie ich pelno, tylko siedz w domu w takim razie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JaneBlond008
-4 / 4

@Slayed wiedzialam, ze sie ktos przypier*oli do tego "chorego". Nie chodze z chorym dzieckiem nigdzie oprocz lekarza, wiec mam nadzieje, ze ludzie w poczekalniach nie sa tak przewrazliwieni na punkcie niegrzecznych "bombelkow" jak niektorzy tutaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+2 / 4

@JaneBlond008 . Po pierwsze nie mów mi co mam robić. Po drugie prezentujesz postawę śmierdzącego żula który dmucha komuś w nos dymem z papierosa: nie podoba się - to nie wąchaj. Albo Sebastiana zza ściany robiącego głośną imprezę po północy: nie podoba ci się moja muzyka - to nie słuchaj. Itp.
Nie tak wygląda kultura współżycia w społeczeństwie. Ani ty ani twój przychówek nie jesteście pępkiem świata i nie macie prawa być dla innych udręką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JaneBlond008
-2 / 2

@pokos ja wiem, ze moje komentarze sa fajne, wiec kusi, ale nie musisz kopiowac tego, co napisalam.
Poszukaj jeszcze kilku synonimow dzieci, bo przychowek brzmi niewystarczajaco obrazliwie, nie wiem, strzelam, moze trzoda.
Natomiast porownanie do zula czy sebka w ogole mnie nie rusza, bo trafione jak kula w plot, ale twoja racja jest najtwojsza i na potrzeby tej wymiany zdan niech tak zostanie.
A zapomnialabym..w dziurze, w ktorej mieszkasz moze znajda sie jakies restauracje (dla tych wrazliwych na dzwieki, ktorzy wiekszosc czasu do 18 roku zycia spedzili w domu, lub szkole), ktore nie wpuszczaja rodzin z dziecmi, widze, ze internet tam dociera, wiec jest nadzieja, ze i o tym ktos tam pomyslal. Zycze powodzenia.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Slayed
+1 / 1

@JaneBlond008 To po co o tym wspominałaś? Dobra Ty nie bierzesz chorego dziecka do restauracji. Jeżeli jakiś inny rodzic bierze, to robi źle i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
+1 / 13

Wychodzi na to, ze im mniej dzieci w danym kraju, tym bardziej przeszkadzaja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady_Apocalypse
-5 / 9

Nie mówiąc o tym, oczywiście, że Korea Południowa się wyludnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+8 / 10

@Lady_Apocalypse
Co jest akurat dobrą informacją, bo ludzi jest tam zdecydowanie zbyt wiele (gęstość zaludnienia ponad 4 razy wyższa niż w Polsce).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beeveer
+5 / 7

@Lady_Apocalypse
ale wolniej niż polska, gdzie pełno plusów, srusów, a madka polka chce rządzić krajem
mimo spadku urodzeń populacja korei rośnie a polski spada. więc nie nad nimi trzeba płakać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lady_Apocalypse
-1 / 3

@beeveer
A czy ja nad nimi płaćże?? Gdzie to jest napisane?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darth65
+7 / 9

Coś pieknego gdyby powstała taka linia lotnicza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beeveer
+4 / 8

@darth65
na długich trasach bez mrugnięcia okiem dopłacałbym 20% do biletu gówniak-free

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+3 / 5

Ja bym mogla lecieć z całym przedszkolem i żłobkiem, ale bez spoconych grubasów zajmujących półtora lub dwa fotele i bez buractwa rozwalające go się kopytami na cudzych oparciach. Plus jeszcze bez tępych dzid robiących sobie selfie w każdym miejscu samolotu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C claragna
+9 / 11

Podziękować rodzice moga tylko samym sobie, że po wyczerpującym dniu na tik toku czy innych social mediach nie ma juz sily na babelka.
A jak ktos uwaza, ze dawniej bylo latwo, to niech sobie zrobi "peerel łik". Pieluchy z tetry, nie, nie wyrzucamy, pierzemy, nie pralki jie ma, recznie, co najwyżej mozesz wywirowac, z proszków tylko Cypisek, jak dzieciak ma alergię to kombinuj płatki mydlane z szarego mydła. Z powodu brakow w zaopatrzeniu część ubranek szykuje sie samemu. A i nie ma półproduktow, wszystko sie gotuje od podstaw. No i tylko 2 kanaly plus brak internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 2

@claragna . Do tego oboje rodzice pracujący i wszystkie prace domowe oraz zajmowanie się dziećmi do zrobienia po powrocie z roboty i odstaniu w długich kolejkach po podstawowe zakupy. I żadnych plusów-patusów, na wszystko musiało wystarczyć w pensji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
-1 / 5

To co? Teraz cel dzietność 0.0?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JaneBlond008
-2 / 2

@Elterchet na to wygalda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+2 / 4

Popieram.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KptJack
+4 / 4

Prawidłowo. Szkoda że my jesteśmy 200 lat do tyłu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 01jarecki
0 / 0

Pożyjemy, zobaczymy i tak zawsze czas weryfikuje takie pomysły, w Polsce parę lat temu było nie do pomyślenia, żeby z psem wejść do restauracji, dzisiaj mało jest takich gdzie nie można wejść, jak widać co kraj to obyczaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem