Przed i po. Moi współlokatorzy byli takimi syfiarzami, że w końcu zdecydowałem się wyprowadzić. Mój portfel cierpi, a moje zdrowie psychiczne kwitnie
Wasze problemy wydają mi się trywialne, ja mieszkam z prawdziwymi potworami!
Mój szwagier mieszka z nami, to jest jego pokój
Chłopak współlokatorki wprowadził się, a przedpokój staje się przedłużeniem ich sypialni
Mój współlokator odmówił sprzątania, więc wysiałem nasiona Chia pod jego prysznicem
Narzekacie na współlokatorów? A co ja mam powiedzieć?
Najmniej higieniczna osoba, jaką kiedykolwiek spotkałem, właśnie się wyprowadziła i zostawiła to. Łudziłem się, że to nie jest TO, ale niestety, to jest TO
To jest koszmar w najczystszej postaci, ciężko w ogóle patrzeć na te obrzydliwości. Nie wiem i nie rozumiem w jaki sposób można żyć w ten sposób, niczym bakteria kloaczna. Dlatego właśnie mieszkanie z wszelkiej maści przypadkowymi ludźmi, współlokatorami czy nawet "najlepszymi kumplami" to nie jest dobry pomysł - bardzo szybko nasze relacje z takimi osobami mogą się diametralnie pogorszyć.
@Trucker_87 w Anglii jest sporo takich syfiarzy. Jednymi z najgorszych a do tego halasliwych, sa Slowacy.
Mam nadzieję że ta pluskwa na bucie to fake.