Nie wiadomo z jakich to czasów, kiedyś autokorekta działała dość przypadkowo. Obecnie można powiedzieć, że systemy w telefonach uczą się i podpowiadają słowa, których najczęściej używasz, często sugerując się poprzednim słowem, jakie wpisałeś, więc takie zwroty świadczyć mogą o tym, jakie zdanie i podejście mają piszący do danej sytuacji, czy też osoby.
Raz koleżanka dostała wiadomość od swojej 15 letniej córki - "jestem na seksie" po ,minucie przyszedł drugi "sorry na sks-ie". Minuta wystarczyła, żeby koleżanka przeżyła zawał
Kiedyś wysłałam SMS-a, że na szczęście w wagonie jest chłodno (jazda pociągiem w czasie upałów). Poźniej dopiero zauważyłam, że nacisnęłam na klawiaturze i zamiast o.
może byłoby fajnie, gdyby była to wersja polska
Nie wiadomo z jakich to czasów, kiedyś autokorekta działała dość przypadkowo. Obecnie można powiedzieć, że systemy w telefonach uczą się i podpowiadają słowa, których najczęściej używasz, często sugerując się poprzednim słowem, jakie wpisałeś, więc takie zwroty świadczyć mogą o tym, jakie zdanie i podejście mają piszący do danej sytuacji, czy też osoby.
Raz koleżanka dostała wiadomość od swojej 15 letniej córki - "jestem na seksie" po ,minucie przyszedł drugi "sorry na sks-ie". Minuta wystarczyła, żeby koleżanka przeżyła zawał
Kiedyś wysłałam SMS-a, że na szczęście w wagonie jest chłodno (jazda pociągiem w czasie upałów). Poźniej dopiero zauważyłam, że nacisnęłam na klawiaturze i zamiast o.
No rzeczywiście, straszne wtopy.