@karolina1128 (tak z ad-hoca, mogą być błędy ;-) )
1) 2) znaleźć miejsce zerowe pochodnej (czyli punkt ekstremum) i dla niej obliczyć wartość funkcji
3) jeżeli x==m to liczysz wartości funkcji z ZERA (cotg to tangens) tangens z zera to zero, sinus też a logarytm z 1 ( 1 - sin(0) ) to też zero więc b=0
4) całka z x**(-0.5) to 2* x**0.5 czyli c= -29
No i ???
Z matematyki (pomijając archaiczne słownictwo) typowe zadania wielostopniowe - czyli w zadaniach dodatkowych wyliczasz dane do zadania głównego.
Raczej proste - bez żadnego kombinowania ani konieczności analizy danych - ot, takie: podstawić do wzoru i pokręcić korbą.
Ówczesna szkoła (model pruski) bardzo mocno promowała nauczanie "pamięciwo-odtwórcze": nie masz się uczyć sposobów analizowania problemu i szukania strategii rozwiązania ale masz wkuć na blachę 64 wzory matematyczne i powinny ci wystarczyć.
...niestety w wielu szkołach ten model działa do dziś.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 marca 2024 o 21:34
@Crach
Gorzej że wyższe pełni rolę średniego, wymagane jest przez pracodawców, mimo że w pracy nie przyda się nic spoza materiału szkoły podstawowej, a najwyżej średniej.
Krytykuję oczywiście "wykształcenie wyższe" po szkółce gotowania na gazie, albo innym lekkim kierunku. Żeby skończyć matematykę czy fizykę, nadal trzeba mieć łeb.
Jeżeli podstawą szkoly XXI wieku jest to, aby uczen mogl do woli szczać, sr@ć, jeść i pić w trakcie lekcji i dowalać się do nauczyciela, grożąc dostaniem traumy albo depresji, to nie spodziewajcie się poziomu dawnijeszej matury, gdy uczeń z dobrego domu, wychowany, z odpowiednim zapleczem rodzinnym, przychodzil, uczyl sie, a potem tę maturę zdawał.
i to jest matura, dobry odsiew dla debili a nie jak dziś, pokoloruj drwala.
Czy ktoś z Was próbował rozwiązywać matmę?
@karolina1128 (tak z ad-hoca, mogą być błędy ;-) )
1) 2) znaleźć miejsce zerowe pochodnej (czyli punkt ekstremum) i dla niej obliczyć wartość funkcji
3) jeżeli x==m to liczysz wartości funkcji z ZERA (cotg to tangens) tangens z zera to zero, sinus też a logarytm z 1 ( 1 - sin(0) ) to też zero więc b=0
4) całka z x**(-0.5) to 2* x**0.5 czyli c= -29
No i ???
Z matematyki (pomijając archaiczne słownictwo) typowe zadania wielostopniowe - czyli w zadaniach dodatkowych wyliczasz dane do zadania głównego.
Raczej proste - bez żadnego kombinowania ani konieczności analizy danych - ot, takie: podstawić do wzoru i pokręcić korbą.
Ówczesna szkoła (model pruski) bardzo mocno promowała nauczanie "pamięciwo-odtwórcze": nie masz się uczyć sposobów analizowania problemu i szukania strategii rozwiązania ale masz wkuć na blachę 64 wzory matematyczne i powinny ci wystarczyć.
...niestety w wielu szkołach ten model działa do dziś.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 marca 2024 o 21:34
W Staszicu to raczej do dzisiaj łatwo nie jest. Chociaż akurat matura wszędzie taka sama.
Średnie wykształcenie to wówczas było już coś. Wyższe dla nielicznych. Dziś średnie traktowane jest wręcz jako podstawowe. Czy słusznie?
@Crach
Gorzej że wyższe pełni rolę średniego, wymagane jest przez pracodawców, mimo że w pracy nie przyda się nic spoza materiału szkoły podstawowej, a najwyżej średniej.
Krytykuję oczywiście "wykształcenie wyższe" po szkółce gotowania na gazie, albo innym lekkim kierunku. Żeby skończyć matematykę czy fizykę, nadal trzeba mieć łeb.
Nie ma nic o tym jak wypełnić PIT, ani jak zakładać prezerwatywę.
Ten post przypomniał mi że od 20 lat nie użyłem wzorów skróconego mnożenia.
Jeżeli podstawą szkoly XXI wieku jest to, aby uczen mogl do woli szczać, sr@ć, jeść i pić w trakcie lekcji i dowalać się do nauczyciela, grożąc dostaniem traumy albo depresji, to nie spodziewajcie się poziomu dawnijeszej matury, gdy uczeń z dobrego domu, wychowany, z odpowiednim zapleczem rodzinnym, przychodzil, uczyl sie, a potem tę maturę zdawał.
Wg mnie całka -12 jeśli przed całką 4*1/2 a jeśli 4i1/2 to -27
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2024 o 19:15