Wszystko tak wysysa nasze dane. Dziś siedzę sobie w nowo otwartym KFC a ponieważ już sobie wcześniej prawie wszystko wybrałem w aucie na tablecie więc nie sięgam do ekranów w restauracji tylko próbuję zakończyć to co zacząłem. Wybieram więc "odbiorę i zjem na miejscu"... I się zaczyna:
Jak k***a masz na imię?
Gdzie k***a mieszkasz?
Jaki k***a jest twój e-mail?
No i oczywiście zatwierdź k***a zapoznanie z Regulaminem.
Na kiego grzyba im te dane skoro chcę to odebrać i zeżreć na miejscu?
@koszmarek66
Może dupochron taki, boją się że zamówisz i nie przyjdziesz. I będą stratni... A jak już tam byłeś to normalnie w kasie nie mogłeś zamówić ?
@Sevivo No właśnie sęk w tym że zatankowałby na praktycznie każdej stacji.
Myślisz że serio ludzie nie zapominają portfeli? Jest na to bardzo prosta procedura. Idziesz do kasy, przyznajesz się do zapominalstwa, wypisują tobie "na gębę" fakturę imienną i masz 24 godziny aby ją zapłacić.
Jak jej nie zapłacisz to dopiero cię zgłoszą na policję.
Za to na chyba każdej stacji benzynowej (a przynajmniej nie znam wyjątku), zapłacisz: gotówką, blikiem albo kartą. Jak wolisz. Na wielu stacjach da się też płacić bezgotówkowo. Możesz sobie założyć kartę flotową i po prostu na koniec miesiąca przyjdzie ci zbiorcza faktura. Więc opcji jest dużo ;) .
@rafik54321 Ciekawi mnie bardzo, kto Cię minusuje? Dlaczego? To co napisałeś to, łatwa do zweryfikowania, prawda. Wie to każdy, komu zdarzyło się zapomnieć portfela. Co obsługa ma zrobić jak klient już zalał do pełna?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 marca 2024 o 20:35
@Schneemil Pewnie ci którzy o tym nie wiedzą, albo po prostu im się w pale nie mieści, żeby iść i się przyznać do zapominalstwa XD. Osobiście nie miałem takiej sytuacji, żebym pojechał na stację bez kasy, ale same stacje o tym mówią. Bo dla nich jest lepiej zrobić tak, niż dzwonić po policję bez sensu.
@AGATAXA nie każdym smartfonem można płacić jak kartą (do tego potrzebny jest moduł NFC) ;) . Choć chyba każdy obsługuje płatności blik.
@Sevivo Dokładnie tak jest. Zatankowałem kiedyś w nocy, w której akurat mój bank nie działał. Nie mogłem zapłacić. Musiałem napisać oświadczenie, że zapłacę i wystawili mi fakturę. Musiałem zapłacić w ciągu ileś tam. Nic więcej się nie działo. To był BP w Gliwicach.
Dlatego na trasie korzystram tylko z ładowarek Greenway. One nigdy nie zawiodły. A jak pojawiła się jakaś usterka, to 24h jest infolinia i zdalnie naprawiają. 7 lat jeżdżę elektrykiem i jest super. Najgorsze ładowarki to ładowarki Orlenu i Taurona - tego nie powinni w ogóle udostępniać do użytkowania.
@Bibaniu wystarcza odpowiednie nożyce. Względnie diaks na akumulator.
Poza tym ucięcie to nie jedyna możliwa usterka przewodu. Uszkodzona wtyczka, zaśniedziałe styki, przepalony bezpiecznik... Dużo jest usterek które wymagają fizycznej interwencji.
Ojej... a jak by zapomnial portwela na stacji to jak by sie zatankowal?
Ladowanie do 100% a po co? Ostatnie procenty naprawde sporo czasu trwaja.
No i najwazniejsze - Nie jakikolwiek EV z jakakolwiek siecia ladowanie tylko Tesla z Superchargerem - podlaczyc, ladowac kilkanascie minut i w droge. Bez kart, apek i zawsze dziala.
@kedaruss Najpierw się tankuje, potem płaci, więc da się. Sam miałem taką sytuację. Wkleję tu komentarza, który napisałem wyżej:
Zatankowałem kiedyś w nocy, w której akurat mój bank nie działał. Nie mogłem zapłacić. Musiałem napisać oświadczenie, że zapłacę i wystawili mi fakturę. Musiałem zapłacić w ciągu ileś tam. Nic więcej się nie działo. To był BP w Gliwicach.
@lameria Nie ma to znaczenia. Pracownika stacji nie obchodzi czy bank wyleciał w powietrze czy zapomniałeś portfela. Nie masz czym zapłacić, więc mają na to procedury. Nie wzywają policji, ani ochrony. Po prostu oświadczenie oraz faktura na przelew.
@hagpro Miałem na myśli coś innego. Masz portfel, masz kartę, wina leży po stronie Twojego banku czy terminala stacji, a nie Twoja, że nie masz portfela, nie masz karty. I tak zgadza się w obydwu przypadkach procedura jest identyczna, tylko że jak zapomniałeś portfela, mogą być problemy bo nie masz dowodu osobistego, prawa jazdy, świstka papieru stwierdzającego, że Ty to Ty, a nie ja podszywający się pod Ciebie. Cytując klasyka "Klient w krawacie jest mniej awanturujący się", bardziej wiarygodny, niż "Dzień dobry nazywam się Jan Kowalski i jestem panem Kowalskim, bo ja tak mówię."
@lameria Fakt, nie wiem co by było, gdybym nie miał dokumentów. Możliwe, że faktycznie wezwaliby policję, ale nie po to, żeby oskarżyć mnie o kradzież, ale żeby policja ustaliła moje dane.
Nie wiem kto plusuje tego intelektualnego inaczej kolesia, który nawet nie musi się jakoś bardzo starać, żeby pokazać jakim jest debilem.
Trochę tak jakby 100 lat temu ktoś kupił sobie pierwszego spaliniaka, zapomniał zatankować i marudził, że z koniem to by zatrzymał się na polu i konia nakarmił.
Mam najechane ok 30kkm elektrykiem również w trasach i to co on próbuje udowodnić to jakieś totalne bzdury.
@rydzo To obejrzyj ten materiał https://www.youtube.com/watch?v=yokey1sPsdA
Cały zachód, powolutku i niechętnie, ale wycofuje się rakiem z samochodów elektrycznych.
Przyszła norma emisji Euro 7, wgl nie zwiększy wymogów co do składu spalin. Urzędnicy betonowo zderzyli się z brutalnością praw fizyki i ekonomii.
Zauważ że w krajach zachodnich, elektryki nie stanowią nawet 25% pojazdów osobowych, a już jest problem z wydajnością sieci przesyłowych. Państwa przestają dopłacać do elektryków i popyt leci łeb na szyję. Te auta są stosunkowo młode, ale psują się jak stare spalinowce.
Wiesz ilukrotnie trzeba by podnieść produkcję prądu oraz zwiększyć wydolność sieci przesyłowych by 100% aut mogło być na prąd? Tak z 5 razy lekko. A nawet nie mówimy tu o transporcie ciężkim jak np ciężarówki, ciągniki rolnicze itd.
@rafik54321 Ale nie chodzi o to, żeby wszyscy jeździli elektrykami, tylko o to, żeby jeżdzili ludzie bogaci. Będą mieli puste drogi, a plebs będzie w autobusie.
Bo taki samochód z akumulatorami po prostu nie jest przeznaczony do jazdy na większe odległości. Do tego celu wypadałoby go zostawić w garażu, a skorzystać z jakiejś innej technologii. Może pociąg, albo samochód z silnikiem spalinowym?
Wszystko tak wysysa nasze dane. Dziś siedzę sobie w nowo otwartym KFC a ponieważ już sobie wcześniej prawie wszystko wybrałem w aucie na tablecie więc nie sięgam do ekranów w restauracji tylko próbuję zakończyć to co zacząłem. Wybieram więc "odbiorę i zjem na miejscu"... I się zaczyna:
Jak k***a masz na imię?
Gdzie k***a mieszkasz?
Jaki k***a jest twój e-mail?
No i oczywiście zatwierdź k***a zapoznanie z Regulaminem.
Na kiego grzyba im te dane skoro chcę to odebrać i zeżreć na miejscu?
@koszmarek66
Może dupochron taki, boją się że zamówisz i nie przyjdziesz. I będą stratni... A jak już tam byłeś to normalnie w kasie nie mogłeś zamówić ?
@AGATAXA Na tym się właśnie skończyło. Podszedłem do kasy i pokazałem tablet a dziewczyna po prostu przepisała :)
Jeden argument jest dziwny. No jakby zapomniał portfela to nigdzie by nie zatankował
@Sevivo No właśnie sęk w tym że zatankowałby na praktycznie każdej stacji.
Myślisz że serio ludzie nie zapominają portfeli? Jest na to bardzo prosta procedura. Idziesz do kasy, przyznajesz się do zapominalstwa, wypisują tobie "na gębę" fakturę imienną i masz 24 godziny aby ją zapłacić.
Jak jej nie zapłacisz to dopiero cię zgłoszą na policję.
Za to na chyba każdej stacji benzynowej (a przynajmniej nie znam wyjątku), zapłacisz: gotówką, blikiem albo kartą. Jak wolisz. Na wielu stacjach da się też płacić bezgotówkowo. Możesz sobie założyć kartę flotową i po prostu na koniec miesiąca przyjdzie ci zbiorcza faktura. Więc opcji jest dużo ;) .
@Sevivo Zatankował by. Tylko nie zapłacił jak już.
@Sevivo A wiesz że smartfonem też można płacić ?
@rafik54321 Ciekawi mnie bardzo, kto Cię minusuje? Dlaczego? To co napisałeś to, łatwa do zweryfikowania, prawda. Wie to każdy, komu zdarzyło się zapomnieć portfela. Co obsługa ma zrobić jak klient już zalał do pełna?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2024 o 20:35
@Schneemil Pewnie ci którzy o tym nie wiedzą, albo po prostu im się w pale nie mieści, żeby iść i się przyznać do zapominalstwa XD. Osobiście nie miałem takiej sytuacji, żebym pojechał na stację bez kasy, ale same stacje o tym mówią. Bo dla nich jest lepiej zrobić tak, niż dzwonić po policję bez sensu.
@AGATAXA nie każdym smartfonem można płacić jak kartą (do tego potrzebny jest moduł NFC) ;) . Choć chyba każdy obsługuje płatności blik.
@Sevivo jak to jak? TELEFONEM!
@Sevivo Dokładnie tak jest. Zatankowałem kiedyś w nocy, w której akurat mój bank nie działał. Nie mogłem zapłacić. Musiałem napisać oświadczenie, że zapłacę i wystawili mi fakturę. Musiałem zapłacić w ciągu ileś tam. Nic więcej się nie działo. To był BP w Gliwicach.
@Sevivo Szok ale ostatnio właśnie karty zapomniałem. Zapłaciłem telefonem.
cyli z cyklu: "intelektualnie bierni odkrywają Amerykę na nowo"
Dlatego na trasie korzystram tylko z ładowarek Greenway. One nigdy nie zawiodły. A jak pojawiła się jakaś usterka, to 24h jest infolinia i zdalnie naprawiają. 7 lat jeżdżę elektrykiem i jest super. Najgorsze ładowarki to ładowarki Orlenu i Taurona - tego nie powinni w ogóle udostępniać do użytkowania.
@Bibaniu Cóż za technologia! Zdalnie naprawić ucięty przewód XD... Drona wysyłają?
@rafik54321 - scyzorykiem takiego przewodu nie przetniesz. Musiałby jakiś He-Man przybyć albo inny Hulk.
@Bibaniu wystarcza odpowiednie nożyce. Względnie diaks na akumulator.
Poza tym ucięcie to nie jedyna możliwa usterka przewodu. Uszkodzona wtyczka, zaśniedziałe styki, przepalony bezpiecznik... Dużo jest usterek które wymagają fizycznej interwencji.
Ojej... a jak by zapomnial portwela na stacji to jak by sie zatankowal?
Ladowanie do 100% a po co? Ostatnie procenty naprawde sporo czasu trwaja.
No i najwazniejsze - Nie jakikolwiek EV z jakakolwiek siecia ladowanie tylko Tesla z Superchargerem - podlaczyc, ladowac kilkanascie minut i w droge. Bez kart, apek i zawsze dziala.
@kedaruss zapomniałeś dodać że stacji jest 11, od jednej do drugiej teslą się nie dojedzie.
@kedaruss Najpierw się tankuje, potem płaci, więc da się. Sam miałem taką sytuację. Wkleję tu komentarza, który napisałem wyżej:
Zatankowałem kiedyś w nocy, w której akurat mój bank nie działał. Nie mogłem zapłacić. Musiałem napisać oświadczenie, że zapłacę i wystawili mi fakturę. Musiałem zapłacić w ciągu ileś tam. Nic więcej się nie działo. To był BP w Gliwicach.
@hagpro Zapomniałeś, że chodzi o zapomnienie portfela, a nie że Twój bank wyleciał w powietrze. Niby mała różnica, ale jednak bardzo istotna
@lameria Nie ma to znaczenia. Pracownika stacji nie obchodzi czy bank wyleciał w powietrze czy zapomniałeś portfela. Nie masz czym zapłacić, więc mają na to procedury. Nie wzywają policji, ani ochrony. Po prostu oświadczenie oraz faktura na przelew.
@hagpro Miałem na myśli coś innego. Masz portfel, masz kartę, wina leży po stronie Twojego banku czy terminala stacji, a nie Twoja, że nie masz portfela, nie masz karty. I tak zgadza się w obydwu przypadkach procedura jest identyczna, tylko że jak zapomniałeś portfela, mogą być problemy bo nie masz dowodu osobistego, prawa jazdy, świstka papieru stwierdzającego, że Ty to Ty, a nie ja podszywający się pod Ciebie. Cytując klasyka "Klient w krawacie jest mniej awanturujący się", bardziej wiarygodny, niż "Dzień dobry nazywam się Jan Kowalski i jestem panem Kowalskim, bo ja tak mówię."
@lameria Fakt, nie wiem co by było, gdybym nie miał dokumentów. Możliwe, że faktycznie wezwaliby policję, ale nie po to, żeby oskarżyć mnie o kradzież, ale żeby policja ustaliła moje dane.
Nie wiem kto plusuje tego intelektualnego inaczej kolesia, który nawet nie musi się jakoś bardzo starać, żeby pokazać jakim jest debilem.
Trochę tak jakby 100 lat temu ktoś kupił sobie pierwszego spaliniaka, zapomniał zatankować i marudził, że z koniem to by zatrzymał się na polu i konia nakarmił.
Mam najechane ok 30kkm elektrykiem również w trasach i to co on próbuje udowodnić to jakieś totalne bzdury.
@rydzo To obejrzyj ten materiał
https://www.youtube.com/watch?v=yokey1sPsdA
Cały zachód, powolutku i niechętnie, ale wycofuje się rakiem z samochodów elektrycznych.
Przyszła norma emisji Euro 7, wgl nie zwiększy wymogów co do składu spalin. Urzędnicy betonowo zderzyli się z brutalnością praw fizyki i ekonomii.
Zauważ że w krajach zachodnich, elektryki nie stanowią nawet 25% pojazdów osobowych, a już jest problem z wydajnością sieci przesyłowych. Państwa przestają dopłacać do elektryków i popyt leci łeb na szyję. Te auta są stosunkowo młode, ale psują się jak stare spalinowce.
Wiesz ilukrotnie trzeba by podnieść produkcję prądu oraz zwiększyć wydolność sieci przesyłowych by 100% aut mogło być na prąd? Tak z 5 razy lekko. A nawet nie mówimy tu o transporcie ciężkim jak np ciężarówki, ciągniki rolnicze itd.
Przyszłość skłania się ku wodorowi.
@rafik54321 Ale nie chodzi o to, żeby wszyscy jeździli elektrykami, tylko o to, żeby jeżdzili ludzie bogaci. Będą mieli puste drogi, a plebs będzie w autobusie.
współczuje właścicielom bateryjek na kółkach
Bo taki samochód z akumulatorami po prostu nie jest przeznaczony do jazdy na większe odległości. Do tego celu wypadałoby go zostawić w garażu, a skorzystać z jakiejś innej technologii. Może pociąg, albo samochód z silnikiem spalinowym?