Panie Dariuszu - współczuję hejtu.
Aby ocenić sytuację, trzeba poznać zdanie obu stron.
Dzięki pani Ninie nikt już nie dostanie "szansy, aby nauczyć się Corela", tylko na dzień zatrudnienia MUSI w nim pracować.
A z czystej ciekawości (bo nie śledzę tej "burzy w necie") jaki to program graficzny "umiała" p. Nina, że miała problem z przejściem na Corela?
Siedziała na Ilustratorze. No i z tym problemem z nauczeniem się, to w drugi dzień pracy zrobiła 60% tego co doświadczony grafik w tej firmie. Wiec na dostosowanie się potrzebowałaby pewnie około tygodnia. To nie jest zły rezultat. Inna sprawa, że jej zdaniem podkreślała w trakcie rozmowy, ze z Corelem nie pracowała a w tej rozmowie nie było śladu zaprzeczenia tej informacji ze strony prezesa, co oznacza, że zapewne napisała prawdę.
@Ata11
No właśnie wygląda to typowo na wymuszone hejtem przeprosiny. Tu rozchodzi się bardziej nie o sam fakt zwolnienia, a o to jakie padły słowa ze strony kierownictwa. Swoją drogą, Nina "umiała" tworzyć w środowisku Adobe. Zgaduje że przy procesie rekrutacji jakieś swoje projekty musiała pokazać aby ją zatrudnili. Nadal dużo niewiadomych, ale screenshoty wyglądają na autentyczne. Jednak słowa jakich przy zwalnianiu użyli były uwłaczające i mało eleganckie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2024 o 9:52
@Elathir W oświadczeniu pisze, że potrzebowała "wydatnej pomocy innych grafików", więc możliwe że nawet te 60% w większości zostało zrobione przez innych grafików, ale ciężko ocenić bo sytuacji dokładnie nie znamy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2024 o 12:12
"zadeklarowała że ma kwalifikacje i szybko opanuje program"
Czyli gość się przyznaje do tego, że świadomie zatrudnił osobę nie znającą Corela. Potem jednak przez Skypa krzyczał że "nie płaci za naukę". To jak w końcu było? Jeżeli się zatrudnia osobę nie znającą danego programu, to jest oczywiste, że kilka tygodni zajmie nauczenie się sprawnego posługiwania nim i wydajność będzie obniżona, w pierwszym tygodniu znacznie. To jest niestety koszt na który się zdecydował, alternatywą było zatrudnienie grafika już dobrze Corela znającego.
"Cieszymy się poważaniem i szacunkiem klientów" - już nie. ¯\_(ツ)_/¯
Jak rozmowa rekrutacyjna zamiast sprawdzać Corela zajmowała się pytaniami "jakim ptakiem byś chciał być", to takie są skutki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 marca 2024 o 9:31
Sam przyznal, ze poinformowala go, ze nie pracowala na corelu wczesniej.
Corel czy Adobe to nie paint, ze ma trzy funkcje na krzyz. Miala niecale dwa dni pracy z tym programem, a typ sie dziwi, ze nie opanowala go w 100%.
Błędem jest to że chłop się tłumaczy. Garstka ludzi poszukała co to za firma a reszta żyje swoim życiem. Teraz jak byk na głównej jest nazwa firmy i obszerny esej, po co.
Tak się czasem zdarza, że pracownik nie nadaje się do zespołu.
Można mu to przekazać z klasą, albo tak jak w krążących po necie screenach.
Z całego serca życzę wszystkim pracodawcom, którzy nie potrafią okazać szacunku swoim pracownikom, żeby zostali potraktowani tak samo jak ten januszex.pl
„Zmanipulowany i obraźliwy obraz firmy” – nie to nie obraz firmy a szefa który jest bucem, chamem i prostakiem i jeżeli on sam nie przeprowadzał rozmowy kwalifikacyjnej, to też obraz – zgaduje – jego żony/brata/zięcia ect. Który się dzielnie tytułuje specjalistą od HR a nawet nie wie jakich narzędzi się w firmie do wizualizacji używa.
Dwa pełne sercan shoty, bez manipulacji – wręcz przerażające że szef może być takim podczłowiekiem i tak bezczelnie rozmawiać z kobietą.
Witam (raz spacja) Państwa (kropka, nie przecinek).
(akapit to raczej tabulator, a nie dwie spacje) Jako właściciel (jedna spacja wystarczy) serwisu internetowego *******.pl (przecinek), postanowiłem odnieść się na naszej stronie do sprawy (przecinek bez uprzedniej spacji), która (i tu bym trochę przestawił szyk zdania) w dniu dzisiejszym rozlała się szerokim echem (raczej "na", aniżeli "po") falach polskiego internetu (małą literą "internetu" chyba).
(i tu znowu tabulator bardziej niż dwie spacje) Zatrudniliśmy nową osobę w dziale graficznym (kropka, a nie przecinek). A TO DOPIERO DWA ZDANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Polska język, trudna język" mawiał Zulu-Gula.
"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym".
Jak masz "pol" w końcówce nazwy firmy, to oznacza to zazwyczaj coś na wzór mitycznego januszexu.
Panie Dariuszu - współczuję hejtu.
Aby ocenić sytuację, trzeba poznać zdanie obu stron.
Dzięki pani Ninie nikt już nie dostanie "szansy, aby nauczyć się Corela", tylko na dzień zatrudnienia MUSI w nim pracować.
A z czystej ciekawości (bo nie śledzę tej "burzy w necie") jaki to program graficzny "umiała" p. Nina, że miała problem z przejściem na Corela?
@Ata11 Laska twierdzi, że do tej pory pracowała na Adobe, co wyraźnie zaznaczyła w trakcie rozmowy i nie stanowiło to rzekomo problemu.
@Ata11
Pani Nina posługiwała się "niszowym" pakietem Adobe... Ktoś coś kojarzy?
@Ata11
Siedziała na Ilustratorze. No i z tym problemem z nauczeniem się, to w drugi dzień pracy zrobiła 60% tego co doświadczony grafik w tej firmie. Wiec na dostosowanie się potrzebowałaby pewnie około tygodnia. To nie jest zły rezultat. Inna sprawa, że jej zdaniem podkreślała w trakcie rozmowy, ze z Corelem nie pracowała a w tej rozmowie nie było śladu zaprzeczenia tej informacji ze strony prezesa, co oznacza, że zapewne napisała prawdę.
@Ata11 Umiala w Adobe :)
@Ata11
No właśnie wygląda to typowo na wymuszone hejtem przeprosiny. Tu rozchodzi się bardziej nie o sam fakt zwolnienia, a o to jakie padły słowa ze strony kierownictwa. Swoją drogą, Nina "umiała" tworzyć w środowisku Adobe. Zgaduje że przy procesie rekrutacji jakieś swoje projekty musiała pokazać aby ją zatrudnili. Nadal dużo niewiadomych, ale screenshoty wyglądają na autentyczne. Jednak słowa jakich przy zwalnianiu użyli były uwłaczające i mało eleganckie.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2024 o 9:52
@Elathir W oświadczeniu pisze, że potrzebowała "wydatnej pomocy innych grafików", więc możliwe że nawet te 60% w większości zostało zrobione przez innych grafików, ale ciężko ocenić bo sytuacji dokładnie nie znamy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2024 o 12:12
Tak czasem jest, że pracodawca wymaga umiejętności obsługi danego programu na teraz, a nie że ktoś się nauczy.
@joseluisdiez
To dlaczego nie zatrudnił osoby znającej dany program?
@mooz bo pewnie była jedyną osobą która przyszła na rozmowę kwalifikacyjną
@mooz być może osoba znjąca dany program dobrze się ceniła, a janusz chciał za najniższą zatrudnić
"zadeklarowała że ma kwalifikacje i szybko opanuje program"
Czyli gość się przyznaje do tego, że świadomie zatrudnił osobę nie znającą Corela. Potem jednak przez Skypa krzyczał że "nie płaci za naukę". To jak w końcu było? Jeżeli się zatrudnia osobę nie znającą danego programu, to jest oczywiste, że kilka tygodni zajmie nauczenie się sprawnego posługiwania nim i wydajność będzie obniżona, w pierwszym tygodniu znacznie. To jest niestety koszt na który się zdecydował, alternatywą było zatrudnienie grafika już dobrze Corela znającego.
Podejrzewam, że jak zwykle prawda leży pośrodku.
"Cieszymy się poważaniem i szacunkiem klientów" - już nie. ¯\_(ツ)_/¯
Jak rozmowa rekrutacyjna zamiast sprawdzać Corela zajmowała się pytaniami "jakim ptakiem byś chciał być", to takie są skutki.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 marca 2024 o 9:31
Sam przyznal, ze poinformowala go, ze nie pracowala na corelu wczesniej.
Corel czy Adobe to nie paint, ze ma trzy funkcje na krzyz. Miala niecale dwa dni pracy z tym programem, a typ sie dziwi, ze nie opanowala go w 100%.
Błędem jest to że chłop się tłumaczy. Garstka ludzi poszukała co to za firma a reszta żyje swoim życiem. Teraz jak byk na głównej jest nazwa firmy i obszerny esej, po co.
Tak się czasem zdarza, że pracownik nie nadaje się do zespołu.
Można mu to przekazać z klasą, albo tak jak w krążących po necie screenach.
Z całego serca życzę wszystkim pracodawcom, którzy nie potrafią okazać szacunku swoim pracownikom, żeby zostali potraktowani tak samo jak ten januszex.pl
„Zmanipulowany i obraźliwy obraz firmy” – nie to nie obraz firmy a szefa który jest bucem, chamem i prostakiem i jeżeli on sam nie przeprowadzał rozmowy kwalifikacyjnej, to też obraz – zgaduje – jego żony/brata/zięcia ect. Który się dzielnie tytułuje specjalistą od HR a nawet nie wie jakich narzędzi się w firmie do wizualizacji używa.
Dwa pełne sercan shoty, bez manipulacji – wręcz przerażające że szef może być takim podczłowiekiem i tak bezczelnie rozmawiać z kobietą.
Witam (raz spacja) Państwa (kropka, nie przecinek).
(akapit to raczej tabulator, a nie dwie spacje) Jako właściciel (jedna spacja wystarczy) serwisu internetowego *******.pl (przecinek), postanowiłem odnieść się na naszej stronie do sprawy (przecinek bez uprzedniej spacji), która (i tu bym trochę przestawił szyk zdania) w dniu dzisiejszym rozlała się szerokim echem (raczej "na", aniżeli "po") falach polskiego internetu (małą literą "internetu" chyba).
(i tu znowu tabulator bardziej niż dwie spacje) Zatrudniliśmy nową osobę w dziale graficznym (kropka, a nie przecinek). A TO DOPIERO DWA ZDANIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
"Polska język, trudna język" mawiał Zulu-Gula.
"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym".