Wystarczy wezwać Xara to im wyjaśni że źle wybrali drogę rozwoju i jak by chcieli to by zmienili swój nędzny los no ale się nie chcą rozwijać także widać że im nie zależy
@Obyczajowy
No, ale nie myl kraju III świata z Polską. Wszędzie jest nierówny start, ale u nas mimo wszystko determinacją i mądrą pracą (niekoniecznie ciężką) można do czegoś dojść. Może nie do bogactwa, ale życia na przyzwoitym poziomie. Nawet jak pochodzi się z biednej rodziny. Sam jestem przykładem.
Ludzie idą na łatwiznę.
Moja najbliższa rodzina od strony matki kiedyś miała dużo lepiej, bo posiadali sporą gospodarkę, żyli z płodów, gdy u nas g...było, a lodówka była częściej pusta niż pełna. Tylko, że poza "spuścizną" nie chciało się nic więcej. Ani uczyć, ani rozwijać. Za to chętnie chlali. Dziś g...mają i są menelami.
"Prawda" jest gdzieś pośrodku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2024 o 14:26
@kuciol
Charakter tak, ale jakie znaczenie ma płeć? Rodzina ciśnie, żebyś zajęła się domem, a nie myślała o głupotach (karierze)? Dziewczyna ze wsi jest jakaś gorsza od chłopaka ze wsi? :)
Pochodzę ze wsi, mieszkam w dużym mieście.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2024 o 9:51
@michalSFS A no akurat jest. W wielu przypadkach jest wychowywana na służącą. Wiecznie podcinanie skrzydeł, jedynym celem w życiu ma być znalezienie chłopa i urodzenie dzieci itd. Osobiście znam przypadek gdzie całkiem zdolna dziewczyna (same 4 i 5 na świadectwie) dostała przykaz rzucenia szkoły. Ojciec stwierdził "starczy ci tej nauki, matce trza pomóc" i tyle. Jakby się sprzeciwiła to by ją rodzina wyklęła.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2024 o 11:14
@kuciol
U mnie było odwrotnie :) Starsza siostra miała mniej obowiązków, bo to dziewczyna. Miała skupić się na nauce. Ja miałem skupić się na nauce, ale dodatkowo miałem 1/2 etatu na gospodarce w polu. Za ciężka praca dla dziewczyny.
Podcinanie skrzydeł było, ale inne. I w rodzinie, środowisku. Na zasadzie: "a daj spokój, a po co tam jedziesz, bez znajomości i tak ci się nie uda. A wymyślasz zamiast pójść do normalnej roboty". A jak już zacząłem robić zdalnie, zanim stało się to "modne" to były podśmiechujki. Śmiała się siostra, śmiał się szwagier. "Na waciki będziesz miał!". Potem przestali jak okazało się, że w tydzień mogę zarobić więcej niż oni w miesiąc.
Trafiło się też, że rodzice sprzedali kawałek pola w innej wsi. Podzielili pieniądze na trzy części. Sobie, siostra dostała na ciągnik i wzięła moją część - na ciągnik. "Oddadzą mi po ślubie, bo teraz przewalę na głupoty". Oddali faktycznie po jakichś 5 latach. Tyle, że w tym czasie, gdy bez mojej wiedzy je przejęli pożyczałem pieniądze od kolegów, aby mieć budżet na rozmowy kwalifikacyjne w innych miastach, na bilet, na jakieś żarcie, itp.
Oczywiście że istnieje bracia i siostry, jeżeli chcecie żeby pomógł tym biednym dzieciom wyślijcie kasę na numer podany na ekranie a zapewnicie sobie życie wieczne w niebie i błogosławieństwo na życie doczesne.
Bóg istnieje, tylko dał ludziom wolną wolę i nie może teraz ingerować w to co robimy. Niestety ludzie tak nadużywają tej swojej wolnej woli, że dochodzi do takich sytuacji jak na zdjęciu, wojen, gwałtów, zabójstw... To fatalnie, że tak się ludzie zachowują, ale nie ma co za to ganić Boga, on mówił nam jak się zachowywać, skoro tego nie robimy to niestety niszczymy siebie, innych i świat. Pocieszające jest jednak to, że tutaj patrzymy z perspektywy tego życia, powiedzmy 80 lat ciężkiego życia. Czasem nawet cierpienia, tortur i przedwczesnej śmierci. To wszystko jest okropne, ale jak przejdziemy do kolejnego życia to to wszystko co tutaj przeżyliśmy będzie wyglądało jak kiepski dzień. Wieczność przygotowana w zaje*stym miejscu dla nas przez Boga momentalnie pozwoli nam zapomnieć o tym syfie który tu był. Poczytajcie sobie doświadczenia wizyt w niebie ludzi, nawet tych którzy byli gwałceni, bici itp. Oni wszyscy mówią, że nagle tamto wszystko przestało mieć znaczenie bo zostali otoczeni taką miłością której nie da się wyrazić w słowach. Polecam: "Zobaczyć Niebo" John Burke (i masa innych książek podających przykłady i dowody na życie po tym życiu). Kto chce znaleźć to znajdzie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2024 o 13:36
Czy autor demota sugeruje, że głównym celem religii nie są z reguły właśnie najpierw biedni, niewykształceni, głodni i uciemiężani? Od kiedy "poważne" i masowe religie celują w bogatych, ogarniętych życiowo i szczęśliwych ludzi?
Jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi, to właśnie takie dzieci, jak te ze zdjęcia, będą zawsze najlepszym celem kogokolwiek, kto na co dzień mówi o bogu.
@Eaunanisme A słyszałeś o Scjentologii? Oni właśnie tylko bogatych i średnio zamożnych chcą wciągnąć do swojej sekty. Biednych mają w doopie, bo z nich niewiele da się wyciągnąć kasy.
@Teuwil Słyszałem o tym "kościele" na tyle dużo, żeby nie zaliczać go w poczet "poważnych i masowych" religii. Wg Google na całym świecie jest 10 mln członków tego kościoła. Co to jest przy setkach milionów czy miliardach takiego islamu, chrześcijaństwa czy buddyzmu? W jaki sposób te 10 mln członków "kościoła dla bogaczy" potwierdza tezę, że głównym odbiorcą większości religii nie jest biedak, którym da się łatwo manipulować?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 marca 2024 o 10:23
@pawelusa74 A od kiedy diabeł ma jakąkolwiek moc ? Czyż bog nie jest wszechmocny? Bo jeśli tak to czemu nic nie robi przecież nikt mu nie zabrania prawda? Czyżby miał ludzi zwyczajnie w dupie? Dodatkowo podobno dzieci umiłował sobie najbardziej
@pawelusa74 To na cholerę go tworzył? To dlaczego nic z nim nie zrobi? Chyba nie chcesz mi powiedzieć że wszechwiedzący, wszechmocny i miłosierny Bóg nie wiedział jak to się skończy i teraz nie może lub nie chce nic z tym zrobić.
@pawelusa74 No właśnie tego nie kumam. Gdybym miał władzę jak Bóg pstryknął bym palcem i te dzieci miały by cudowne życie. Więc czemu Bóg tak nie zrobi? Podobno jest naszym Ojcem. Kto chce dla swoich dzieci źle?
wku*wiający są ludzie, którzy uważają, że człowiek nie ma na nic wpływu i nie ma żadnej mocy sprawczej. a tymczasem człowiek może wywołać wojnę jak i powstrzymać się od wojny. dyktatorzy wywołujący wojnę bywają obalani. człowiek nie jest martwym kawałkiem drewna, który nie jest w stanie nic zrobić, tylko ma możliwość wziąć sprawy w swoje ręce.
wiem, bo wyszłam ze schroniska dla bezdomnych i zrobiłam to sama. nikt mi wtedy nie pomógł... a trafiłam tam bo ojczym był katem domowym.
a co do biedy tu też człowiek potrafi zmienić swoje życie. jest wiele biografii ludzi, których nazwiska zna cały świat, a którzy zostali np sławnymi aktorami, bo w pewnym momencie coś zrobili ze swoim życiem i wykorzystali okazję.
Marilyn Monroe w pewnym momencie życia była w sierocińcu. Wychowywało ją łącznie 11 różnych rodzin zastępczych. W kwietniu 1944 pracowała w Radio Plane, fabryce produkującej samoloty do celów szkoleniowych, dla której pracowała po 10 godzin dziennie i zarabiała 20 dol. tygodniowo.
właśnie katolicy usiłują ludziom wmówić, że nie mają żadnej mocy sprawczej w swoim życiu, traktują ich jak melepety i ci ludzie się zachowują jak ofiary losu
@AleksandraCz
To, o czym piszesz to popularyzacja fatalizmu. I typowe dla religii: maluczcy mają się zgadzać z tym, co zesłał im los/Bóg (a tak naprawdę inni ludzie), schylać pokornie głowę i dziękować, że dostają kości ze stołu sytych...
Tymczasem zawsze warto dążyć, by było lepiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 marca 2024 o 21:49
@AleksandraCz To ja już widzę jak jakiś Siergiej w Rosji bierze sprawy w swoje ręce i eliminuje Putina. Mówmy o rzeczach realnych. Człowiek ma możliwości, ale one są często bardzo ograniczone przez środowisko w jakim żyje. Co do ludzi bogatych i znanych to też bardzo często zwykłe szczęście decyduje o sukcesie, nie determinacja. Świat nigdy nie był sprawiedliwy i nigdy nie będzie. Różni ludzie mają różny start w życiu, religia nie ma nic do tego.
Jest to argument tylko za tym, że nasze wyobrażenie Boga może być niespójne z rzeczywistością. Bóg jako stwórca, może istnieć mimo tych tragedii, może się tymi tragediami bawić, może w te tragedie nie ingerować, albo może nie mieć wystarczających możliwości żeby się w nasze istnienie angażować. Nie wiemy czy jest jeden, czy jest ich wielu, czy jest to cała cywilizacja, czy może byt egzystujący na płaszczyźnie której jeszcze nie znamy bądź nie rozumiemy, ani czy w ogóle istnieje i czy przypadkiem to nie my będziemy pierwszymi stwórcami w przyszłości, którzy powstali z chaosu i nabyli możliwość świadomej kreacji. Także ta przykra scena wcale istnienia Boga nie potwierdza ani nie obala.
Twórca mema chyba myli Boga z dżinem. Bóg nie jest od spełniania ludzkich zachcianek i naprawiania ludzkich błędów. Mamy dość zasobów, aby wyżywić wszystkich ludzi na świecie i dać im dach nad głową, bo jesteśmy jacy jesteśmy - egoistyczni
@989anonim Nie myśl, że ktoś tu zrozumie. Parę dni temu w komentarzu wrzuciłem suchy zapis z kodeksu karnego, żywcem wklejony z kodeksu, to mi typ napisał, że źle interpretuję treść xd
Mam jechać specjalnie do afryki czy innej azji żeby powiedzieć dziecku coś czego i tak nie zrozumie, bo nie mówi po polsku? Dziękuję, mam lepsze zajęcia
Wystarczy wezwać Xara to im wyjaśni że źle wybrali drogę rozwoju i jak by chcieli to by zmienili swój nędzny los no ale się nie chcą rozwijać także widać że im nie zależy
:)
@Obyczajowy
No, ale nie myl kraju III świata z Polską. Wszędzie jest nierówny start, ale u nas mimo wszystko determinacją i mądrą pracą (niekoniecznie ciężką) można do czegoś dojść. Może nie do bogactwa, ale życia na przyzwoitym poziomie. Nawet jak pochodzi się z biednej rodziny. Sam jestem przykładem.
Ludzie idą na łatwiznę.
Moja najbliższa rodzina od strony matki kiedyś miała dużo lepiej, bo posiadali sporą gospodarkę, żyli z płodów, gdy u nas g...było, a lodówka była częściej pusta niż pełna. Tylko, że poza "spuścizną" nie chciało się nic więcej. Ani uczyć, ani rozwijać. Za to chętnie chlali. Dziś g...mają i są menelami.
"Prawda" jest gdzieś pośrodku.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2024 o 14:26
@michalSFS Wiesz, ludzie są różni i nie każdy sobie da radę. A jak jesteś dziewczyną ze wsi to już w ogóle tragedia.
@kuciol
Charakter tak, ale jakie znaczenie ma płeć? Rodzina ciśnie, żebyś zajęła się domem, a nie myślała o głupotach (karierze)? Dziewczyna ze wsi jest jakaś gorsza od chłopaka ze wsi? :)
Pochodzę ze wsi, mieszkam w dużym mieście.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2024 o 9:51
@michalSFS A no akurat jest. W wielu przypadkach jest wychowywana na służącą. Wiecznie podcinanie skrzydeł, jedynym celem w życiu ma być znalezienie chłopa i urodzenie dzieci itd. Osobiście znam przypadek gdzie całkiem zdolna dziewczyna (same 4 i 5 na świadectwie) dostała przykaz rzucenia szkoły. Ojciec stwierdził "starczy ci tej nauki, matce trza pomóc" i tyle. Jakby się sprzeciwiła to by ją rodzina wyklęła.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2024 o 11:14
@kuciol
U mnie było odwrotnie :) Starsza siostra miała mniej obowiązków, bo to dziewczyna. Miała skupić się na nauce. Ja miałem skupić się na nauce, ale dodatkowo miałem 1/2 etatu na gospodarce w polu. Za ciężka praca dla dziewczyny.
Podcinanie skrzydeł było, ale inne. I w rodzinie, środowisku. Na zasadzie: "a daj spokój, a po co tam jedziesz, bez znajomości i tak ci się nie uda. A wymyślasz zamiast pójść do normalnej roboty". A jak już zacząłem robić zdalnie, zanim stało się to "modne" to były podśmiechujki. Śmiała się siostra, śmiał się szwagier. "Na waciki będziesz miał!". Potem przestali jak okazało się, że w tydzień mogę zarobić więcej niż oni w miesiąc.
Trafiło się też, że rodzice sprzedali kawałek pola w innej wsi. Podzielili pieniądze na trzy części. Sobie, siostra dostała na ciągnik i wzięła moją część - na ciągnik. "Oddadzą mi po ślubie, bo teraz przewalę na głupoty". Oddali faktycznie po jakichś 5 latach. Tyle, że w tym czasie, gdy bez mojej wiedzy je przejęli pożyczałem pieniądze od kolegów, aby mieć budżet na rozmowy kwalifikacyjne w innych miastach, na bilet, na jakieś żarcie, itp.
Oczywiście że istnieje bracia i siostry, jeżeli chcecie żeby pomógł tym biednym dzieciom wyślijcie kasę na numer podany na ekranie a zapewnicie sobie życie wieczne w niebie i błogosławieństwo na życie doczesne.
Bóg istnieje, tylko dał ludziom wolną wolę i nie może teraz ingerować w to co robimy. Niestety ludzie tak nadużywają tej swojej wolnej woli, że dochodzi do takich sytuacji jak na zdjęciu, wojen, gwałtów, zabójstw... To fatalnie, że tak się ludzie zachowują, ale nie ma co za to ganić Boga, on mówił nam jak się zachowywać, skoro tego nie robimy to niestety niszczymy siebie, innych i świat. Pocieszające jest jednak to, że tutaj patrzymy z perspektywy tego życia, powiedzmy 80 lat ciężkiego życia. Czasem nawet cierpienia, tortur i przedwczesnej śmierci. To wszystko jest okropne, ale jak przejdziemy do kolejnego życia to to wszystko co tutaj przeżyliśmy będzie wyglądało jak kiepski dzień. Wieczność przygotowana w zaje*stym miejscu dla nas przez Boga momentalnie pozwoli nam zapomnieć o tym syfie który tu był. Poczytajcie sobie doświadczenia wizyt w niebie ludzi, nawet tych którzy byli gwałceni, bici itp. Oni wszyscy mówią, że nagle tamto wszystko przestało mieć znaczenie bo zostali otoczeni taką miłością której nie da się wyrazić w słowach. Polecam: "Zobaczyć Niebo" John Burke (i masa innych książek podających przykłady i dowody na życie po tym życiu). Kto chce znaleźć to znajdzie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2024 o 13:36
@psibrat
A co ma wolna wola do katastrof naturalnych nad którymi ludzie nie mają żadnej kontroli ?
Czy autor demota sugeruje, że głównym celem religii nie są z reguły właśnie najpierw biedni, niewykształceni, głodni i uciemiężani? Od kiedy "poważne" i masowe religie celują w bogatych, ogarniętych życiowo i szczęśliwych ludzi?
Jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi, to właśnie takie dzieci, jak te ze zdjęcia, będą zawsze najlepszym celem kogokolwiek, kto na co dzień mówi o bogu.
@Eaunanisme A słyszałeś o Scjentologii? Oni właśnie tylko bogatych i średnio zamożnych chcą wciągnąć do swojej sekty. Biednych mają w doopie, bo z nich niewiele da się wyciągnąć kasy.
@Teuwil Słyszałem o tym "kościele" na tyle dużo, żeby nie zaliczać go w poczet "poważnych i masowych" religii. Wg Google na całym świecie jest 10 mln członków tego kościoła. Co to jest przy setkach milionów czy miliardach takiego islamu, chrześcijaństwa czy buddyzmu? W jaki sposób te 10 mln członków "kościoła dla bogaczy" potwierdza tezę, że głównym odbiorcą większości religii nie jest biedak, którym da się łatwo manipulować?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2024 o 10:23
Bog istnieje ale diabel tez.
@pawelusa74 A od kiedy diabeł ma jakąkolwiek moc ? Czyż bog nie jest wszechmocny? Bo jeśli tak to czemu nic nie robi przecież nikt mu nie zabrania prawda? Czyżby miał ludzi zwyczajnie w dupie? Dodatkowo podobno dzieci umiłował sobie najbardziej
@pawelusa74 To na cholerę go tworzył? To dlaczego nic z nim nie zrobi? Chyba nie chcesz mi powiedzieć że wszechwiedzący, wszechmocny i miłosierny Bóg nie wiedział jak to się skończy i teraz nie może lub nie chce nic z tym zrobić.
@pawelusa74 No właśnie tego nie kumam. Gdybym miał władzę jak Bóg pstryknął bym palcem i te dzieci miały by cudowne życie. Więc czemu Bóg tak nie zrobi? Podobno jest naszym Ojcem. Kto chce dla swoich dzieci źle?
wku*wiający są ludzie, którzy uważają, że człowiek nie ma na nic wpływu i nie ma żadnej mocy sprawczej. a tymczasem człowiek może wywołać wojnę jak i powstrzymać się od wojny. dyktatorzy wywołujący wojnę bywają obalani. człowiek nie jest martwym kawałkiem drewna, który nie jest w stanie nic zrobić, tylko ma możliwość wziąć sprawy w swoje ręce.
wiem, bo wyszłam ze schroniska dla bezdomnych i zrobiłam to sama. nikt mi wtedy nie pomógł... a trafiłam tam bo ojczym był katem domowym.
a co do biedy tu też człowiek potrafi zmienić swoje życie. jest wiele biografii ludzi, których nazwiska zna cały świat, a którzy zostali np sławnymi aktorami, bo w pewnym momencie coś zrobili ze swoim życiem i wykorzystali okazję.
Marilyn Monroe w pewnym momencie życia była w sierocińcu. Wychowywało ją łącznie 11 różnych rodzin zastępczych. W kwietniu 1944 pracowała w Radio Plane, fabryce produkującej samoloty do celów szkoleniowych, dla której pracowała po 10 godzin dziennie i zarabiała 20 dol. tygodniowo.
właśnie katolicy usiłują ludziom wmówić, że nie mają żadnej mocy sprawczej w swoim życiu, traktują ich jak melepety i ci ludzie się zachowują jak ofiary losu
@AleksandraCz
To, o czym piszesz to popularyzacja fatalizmu. I typowe dla religii: maluczcy mają się zgadzać z tym, co zesłał im los/Bóg (a tak naprawdę inni ludzie), schylać pokornie głowę i dziękować, że dostają kości ze stołu sytych...
Tymczasem zawsze warto dążyć, by było lepiej.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2024 o 21:49
@michalSFS napisałam że człowiek nie jest martwym kawałkiem drewna, który nie jest w stanie nic zrobić, tylko ma możliwość wziąć sprawy w swoje ręce.
@AleksandraCz To ja już widzę jak jakiś Siergiej w Rosji bierze sprawy w swoje ręce i eliminuje Putina. Mówmy o rzeczach realnych. Człowiek ma możliwości, ale one są często bardzo ograniczone przez środowisko w jakim żyje. Co do ludzi bogatych i znanych to też bardzo często zwykłe szczęście decyduje o sukcesie, nie determinacja. Świat nigdy nie był sprawiedliwy i nigdy nie będzie. Różni ludzie mają różny start w życiu, religia nie ma nic do tego.
@m23123 Lincoln, Narutowicz, Kennedy, to przykłady prezydentów, którzy zostali zabici przez jakiegoś człowieka
Przypuszczam, że te dzieci wierzą w jakiegoś boga, w przeciwieństwie do bogatych Europejczyków.
@CzlowiekZkamienia
A co innego im pozostało?
Tylko wierzyć, że chociaż istnieje drugie życie i nie będzie tak ch... jak obecne.
Za kilka lat w imię swego boga będzie zabijał. Z głeboką wiarą i pełnym przekonaniem.
Jest to argument tylko za tym, że nasze wyobrażenie Boga może być niespójne z rzeczywistością. Bóg jako stwórca, może istnieć mimo tych tragedii, może się tymi tragediami bawić, może w te tragedie nie ingerować, albo może nie mieć wystarczających możliwości żeby się w nasze istnienie angażować. Nie wiemy czy jest jeden, czy jest ich wielu, czy jest to cała cywilizacja, czy może byt egzystujący na płaszczyźnie której jeszcze nie znamy bądź nie rozumiemy, ani czy w ogóle istnieje i czy przypadkiem to nie my będziemy pierwszymi stwórcami w przyszłości, którzy powstali z chaosu i nabyli możliwość świadomej kreacji. Także ta przykra scena wcale istnienia Boga nie potwierdza ani nie obala.
Tak istnieje. jeśli Bóg jest taki jak go pokazują w tej świętej księdze to ten obrazek jest niezbitym dowodem na istnienie tego zwyrodnialca
Korwin i Mentzen im powiedzą, że są leniwi i za długo śpią.
Może istnieje ale wcale nie lubi ludzi
Twórca mema chyba myli Boga z dżinem. Bóg nie jest od spełniania ludzkich zachcianek i naprawiania ludzkich błędów. Mamy dość zasobów, aby wyżywić wszystkich ludzi na świecie i dać im dach nad głową, bo jesteśmy jacy jesteśmy - egoistyczni
@989anonim Nie myśl, że ktoś tu zrozumie. Parę dni temu w komentarzu wrzuciłem suchy zapis z kodeksu karnego, żywcem wklejony z kodeksu, to mi typ napisał, że źle interpretuję treść xd
Bóg istnieje i to on sprowadził na nich ten los bo lubi pastwić się nad dziećmi
Mam jechać specjalnie do afryki czy innej azji żeby powiedzieć dziecku coś czego i tak nie zrozumie, bo nie mówi po polsku? Dziękuję, mam lepsze zajęcia
Ale bug nie istnieje.
Dlaczego mam kłamać?