To tragedia dla niej jak i wielu ukraińskich kobiet i dzieci ale również rodziców tych mężczyzn.
A dla nas to ponowne uzmysłowienie sobie, że tylko przynależność do silnych sojuszy może zagwarantować nam spokój.
@Bongo123xyz Oczywista tragedia i tu nie ma dyskusji. Żyjemy w świecie jednej narracji. Ta wojna już trwa parę lat i ludzie dalej giną plus masowa produkcja inwalidów. Niech mi ktoś wytłumaczy dlatego nikt się nie zająknie o rozmowach zawieszenia broni? Warunki zakończenia działań wojennych? Rozumiem że zwykli ludzie mają ginąć i nikt ich nie pyta o zdanie.
@Hamlet669
Zwykłych ludzi nigdy nikt nie pytał o zdanie w takich sprawach. Ale zakończenie wojny na warunkach inne, niż pełne wycofanie się agresora (czyli Rosji) z terenu państwa zaatakowanego zachęci agresora do dalszych agresji, zarówno na Ukrainę (żeby dokończyć proces rozbioru; dla przypomnienia rozbiory Polski w XVIII w. też nie zakończyły się po pierwszym) jak i na inne kraje. A na takie warunki Rosja obecnie nie chce się zgodzić, bo po pierwsze wygrywa, po drugie ciężko byłoby to wyjaśnić swojemu społeczeństwu, że "mocarstwowa" matuszka Rosja jednak nie jest mocarstwem.
To tragedia dla niej jak i wielu ukraińskich kobiet i dzieci ale również rodziców tych mężczyzn.
A dla nas to ponowne uzmysłowienie sobie, że tylko przynależność do silnych sojuszy może zagwarantować nam spokój.
@Bongo123xyz Oczywista tragedia i tu nie ma dyskusji. Żyjemy w świecie jednej narracji. Ta wojna już trwa parę lat i ludzie dalej giną plus masowa produkcja inwalidów. Niech mi ktoś wytłumaczy dlatego nikt się nie zająknie o rozmowach zawieszenia broni? Warunki zakończenia działań wojennych? Rozumiem że zwykli ludzie mają ginąć i nikt ich nie pyta o zdanie.
@Hamlet669
Zwykłych ludzi nigdy nikt nie pytał o zdanie w takich sprawach. Ale zakończenie wojny na warunkach inne, niż pełne wycofanie się agresora (czyli Rosji) z terenu państwa zaatakowanego zachęci agresora do dalszych agresji, zarówno na Ukrainę (żeby dokończyć proces rozbioru; dla przypomnienia rozbiory Polski w XVIII w. też nie zakończyły się po pierwszym) jak i na inne kraje. A na takie warunki Rosja obecnie nie chce się zgodzić, bo po pierwsze wygrywa, po drugie ciężko byłoby to wyjaśnić swojemu społeczeństwu, że "mocarstwowa" matuszka Rosja jednak nie jest mocarstwem.