Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
385 395
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J jurand65
+5 / 9

Pracodawca kiedyś mnie spytał: "To dla ciebie praca nie jest najważniejsza???". Odpowiedziałem, że na jakimś 3...4 miejscu. Był w szoku! Jak założył rodzinę i urodziły się dzieci zmienił priorytety.
Praca to tylko środek do utrzymania a nie sens życia!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 25

Pięknie to brzmi, a teraz zestaw to z brutalna ekonomia i zrób tak, aby wszystko inne zostało tak jak jest ;) . Bo krótszy tydzień pracy oznacza mniej wyprodukowanego produktu, ceny rosną. Rozwiąż ten problem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
+3 / 15

@rafik54321 nie oznacza, ja moge wyprodukowac tyle samo w 4 co w 5 dni jesli mi zalezy, tylko potrzebuje motywacji; a ceny glownie rosna bo firmy co roku chca zwiekszac zyski

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 13

@sceptyk_kazio Tylko tu nie przeskoczysz pewnych zawodów.

Załóżmy że masz do zawieszenia X szafek. Czy fakt, że skrócimy tydzień pracy, nagle doda ci 20% krzepy? Wiertarka zacznie wiercić szybciej, a wkrętarka wkręcać szybciej? Nie.

Jeśli pracujesz jako śmieciarz, to nagle śmieciarka będzie mogła zapie****ć szybciej? A ze śmietnikami będziesz szybciej biegał? No raczej nie.

Jeśli pracujesz na produkcji, to taśma będzie szybciej działać? Pieczenie będzie trwać krócej? Nie.

Jeśli jesteś budowlańcem to beton będzie tężał szybciej, a farba szybciej schła? Nie.

Wszystko co mamy jest zgrane pod 5ciodniowy tydzień pracy. Przestawienie się na 4dniowy będzie oznaczać istny armagedon. Opcje są 2, albo wydłużamy dzień pracy do 10ciu godzin, albo zwiększamy ceny, bo spadnie produkcja a zostanie stary popyt.

Niewiele jest zawodów, gdzie skrócenie czasu pracy wpłynie pozytywnie na efektywność pracowania. Są to głównie zawody "kreatywne" jak np marketing lub oparte o monotonną pracę na komputerze, gdzie i tak zaraz ich wygryzie AI.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
+6 / 8

@rafik54321 pewnych rzeczy nie, jednak w zdecydowanej większości jest to do zrobienia.

Ploteczki i kawki potrafią zabrać te 20% czasu. Również na stratę czasu wpływa zła organizacja pracy. Lepsze ułożenie procesów i motywacja do pracy... a nie do obijania się potrafi zdziałać cuda

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michau81
+4 / 8

@rafik54321 wiesz że jeszcze w latach 70 XX wieku obowiązywał 6 dniowy tydzień pracy? I dało się zmniejszyć do 5

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
+6 / 10

@rafik54321
https://pl.tradingeconomics.com/poland/productivity
Trzymaj źródło wg którego nasza produktywność w ciągu 3 dekad zwiększyła się 3 krotnie, nie trzeba więc szukać 20% krzepy, dzięki robotyzacji, komputeryzacji i automatyzacji masz jej 300% niż w latach 90tych. Co do twoich przykładów to nie masz racji, sortownie pracują wydajniej dzięki kamerom i układom pneumatycznym, śmieciarki z kolei dzięki podnośnikom i podziale na komory ułatwiają pracę dzięki czemu obecnie standardowa obsada to 2ch nie 4ludzi. Taśmy produkcyjne uzbrojone w falowniki, taktowanie cyklu, ramiona 3 lub 5cio osiowe, przenośniki rolkowe zintegrowane z automatycznymi systemami sztaplowania, pakowania i owijania, że o systemach kontroli jakości nie wspomnę... co do budowlanki, zrób raz na 10 lat remont, będziesz widział jak wachlarz farb, klejów, zapraw i mocowań się poszerzył, pogadaj z fachowcem jak to się robiło za czasów kiedy się uczył zawodu, przejedź się do lokalnego remondisu zapytaj jak wygląda ich sortownia teraz i kiedyś, podjedź do fabryki Lecha w Poznaniu, masz tam całą grupę przewodników którzy oprowadzą cie po halach różnych etapów produkcji i opowiedzą o ich funkcjonowaniu i rozwoju. Warto, może nie będziesz wypisywał takich głupot jak już coś zobaczysz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eules
+1 / 9

@NowyXxX Daj namiary na tą firmę. Chcę pracować w firmie gdzie 20% to ploteczki. Jakiej jeszcze chcesz dodatkowej motywacji do pracy skoro 20% to ploteczki, a kolejne 20% to fajka lub coś innego ?
Jest na to łatwe rozwiązanie. Własnhy biznes. Wtedy masz motywację, nieregulowany tryb pracy i nienormowany.

@Albandur Nawet jeśli masz rację, to kto za co zostały kupione te urzadzenia ? Zapewne na kredyt, który ma jakiś tam %. Pomijasz ważne inne aspekty. Czyli kłamiesz.
Co oznacza, że aktualna produktywnośc jest na kredyt, który możesz spłacić intentywniej pracować.
Zwiększa wydajność i dokładność ale przy okazji wymaga dłuższej pracy, a nie kótszej ze względu na to, aby szybciej się spłaciła lub spłaciła w wyznaczonym czasie dana maszyna, albo innowacja. Ktoś nad nią czuwać musi.
Co do remontów, to trudno ocenić co masz na myśli. Małą firmę Zenka co robi remonty, czy dużego dewelopera. Kwestia skali też robi różnicę. Do tego są inne zagrożenia, których nie wymieniasz jak: szybciej nie dojedzie na budowę bo drug nagle nie ma więcej. Opóźniona logistyka też opóźni Twoją pracę. Wadliwy produk, który trzeba zwrócić, lub naprawić co może być dodatkową stratą. Co oznacza, że system UoP jest odpowiedni tutaj. Sprzedajesz jedną godzinę swojego życia za wyznaczoną stawkę co uprawnia Ciebie do bycia mało efektywnym. Jednak jest to mały promil tego co ty dostrzegasz, bo każdy ma swoje zobowiązania, z których musisz się wywiązać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
+2 / 4

@eules innowacja spłaca się poprzez zwiększenie wydajności właśnie. Po wprowadzeniu automatycznego systemu przenośników przy, którym pracowałem zapotrzebowanie na operatorów zmniejszyło się z 3 na jednego do obsługi tych samych procesów, tutaj masz tę korzyść która spłaca kredyt, dotację czy jakiekolwiek inne źródło finansowania, nie trzeba jeszcze bardziej wyciskać tego jednego operatora skoro i tak już wykonuje pracę jak poprzednio trzech ludzi.

Teraz można iść dwoma ścieżkami: pierwsza to wykorzystanie dodatkowej wydajności aby zmniejszyć ilość godzin pracy-czyli wprowadzenie systemu czterodniowego, lub druga opcja obecnie bardziej popularna to wykorzystanie dodatkowych mocy na innych procesach- 5 dniowy tydzień zostaję utrzymany a naszych 2 dodatkowych operatorów przerzucanych jest na nową halę produkcyjna żeby produkowali jeszcze więcej. Na obecnym etapie technologii brak wprowadzania 4 dniowego tygodnia pracy to wyłącznie chora kapitalistyczna zachłanność, prowadząca do nadużywania zasobów ludzkich i środowiskowych, w celu produkcji nadmiarowego badziewia i wykazywania coraz wyższych wyników PKB przy paradoksalnie coraz niższych możliwościach nabywczych konsumentów. Także pole do tej zmiany jest, tak jak pokazuje moje źródło, przykłady czy powyższy elaborat z mojego branżowego podwórka, tylko chęci nie ma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eules
0 / 6

@Albandur
Możesz iśc gdzie chcesz. Mi nie o to chodzi. Jednak fakt który pomijasz lub lekceważysz to koszty. Cały czas te same.
Tutaj nie o to chodzi o ilość operatorów bo to maszynny są drogie. A praca opeatora tania.
To jaką różnicę zrobi 1 operator czy 2 ? Widzisz fakt, że zwolnili 2 osoby, lub ich zastąpili i chcą wykorzystać tą jedną osobę jeszcze bardziej.Jeśli maszyna kosztuje 3 miliony euro, co nie jest drogie jak na dzisiejsze czasy, a płaca opeatora to 1000 euro. To cena produktu będzie szła w górę czy w dół ? Według Twojej teori w dół, bo zaoszczędzili 2000 euro. To jest po prostu kłamstwo. Maszynę X zastąpiono maszyną Y, której cena jest liczona w milionach lub dziesątek milionów euro więcej od poprzedniej. Zbudowana oczywiście na kredyt, który każdy powinien spłacać.
Do tego masz inne koszty jak chociażby osoba od utrzymania ruchu, osoba jak kierownik linii, który nadzoruje pracę maszyny i wzywa serwis, który ją utrzymuje w optymalnej wydajności. Inna oosoba od kontroli jakości, oraz nadzór technologiczny. Są to koszty pośrednie, bo trzeba dodatkowy personel, który przy niej pracuje.
Uzyskujesz lepszą jakość i szybciej produkt, ale to się odbywa poprzez większe koszty wprowadzanych technologii. A inwestycja ma się zwrócić w wyznaczonym okresie czasu. Jeśli inwestycję robisz na 10 lat i dajesz na nią 3 miliony euro w kredyt na 10% w skali roku. Matematykę zrób sam.
Jeśli ten przykład nie przekonuje to proponuję popatrzeć na ceny nieruchomości. W końcu dotacje państwowe (zapomogi socjalne), oraz ograniczenie budowy (przez niepewność na rynku nieruchomości i zawieszenie zaplanowanych budów, oraz zawieszenie wydawanych ilości możliwych budów) przyniosły skutek jaki oczekujesz, że przyniesie 4 dniowy system pracy.


Jasne. Rozumiem, że nasz aktualny system do idealnego nie należy. Jednak moim zdaniem jest znacznie lepiej jak było kiegyś.
Zatem można spróbować udoskonalać nasz aktualny system w jeden czy drugi sposób. Jednak wymagać każdy umie, a zrobić samemu to już nie. Proponuję zatem, abyś walczył o to co chcesz lub realizował to dobro dla innych. Takich jak ja, który nie dostrzega tego dobra w systemie pracy 4 dniowym. Opracuj jakiś plan działania, aby moja firma mogła przejść na coś takiego a będę Tobie na pewno bardzo wdzięczny. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 2

@eules nie ignoruję ale też nie zamierzam się wdawac w szczegóły i wyliczać przykładów. Zasada inwestycji jest taka że tworzy nam dodatkowe zyski i to od nas zależy jak je zagospodarujemy. Zamieniając rower na samochód możesz zdecydować czy chcesz w ten sposób uzyskać więcej czasu dla siebie czy więcej pieniędzy. To o czym mówisz ma zastosowanie gdyby obecne technologie zwiększały wydajności o kilkanaście, kilkadziesiąt procent. My tu mówimy o systemach które zwiększają wydajność o kilkaset procent, na co jest potwierdzenie w źródle czy przykładach. Co do drugiej części to wdrażałem systemy zautomatyzowane(co już w sumie mogłeś wywnioskować wcześniej) i wiem że mogą one zagwarantować nam krótszy tydzień pracy, jednakże każde przedsiębiorstwo woli ten potencjał przekierować nie tylko w spłatę zobowiązań za maszyny, ale przede wszystkim w rozbudowę i tylko dlatego że chcemy coraz więcej i więcej i więcej to tydzień pracy musi wynosić 5 a nie 4 dni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@NowyXxX tylko tu uderzasz do odrębnego problemu. Reorganizacja a skrócenie czasu pracy to 2 różne rzeczy. Zakładamy tu brak reorganizacji...

Poza tym równie dobrze możemy zacząć używać home office, pracownik zyska np 1-2 godziny dziennie, co da 4-8 godzin zysku tygodniowo... Bez jakichkolwiek zmian w pracy poza miejscem jej wykonania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+1 / 3

@rafik54321 kiedyś był 6 dniowy tydzień pracy. Jakiś dalej ekonomicznie świat ciągnie. Ba! Kiedyś chłopi robili praktycznie cały czas, a jednak nie uważam, by żyli lepiej niż my teraz(przynajmniej ekonomicznie)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+1 / 1

@rafik54321 jasne, pracując nie dostanę nagle więcej krzepy, ale tak- wiertarki już pracują szybciej niż kiedyś, robotów ułatwiających pracę czy wnoszenie narzędzi jest coraz więcej. Tak samo urządzeń, które ułatwiają wymierzenie miejsca szafki.
Zmiana dzisiaj nie spowoduje, że będę robić więcej, się zmiany ostatnich 20 lat powodują, że robi się więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@michau81 a o kryzysie końca PRLu nie słyszałeś?

@Albandur w ciągu czego? Automatyzacji. Nie samej wydajności ludzkiej pracy. To różnica. Poza tym jeśli mamy naddatek pracowników to pracodawca (co logiczne) zredukuje etaty i utrzyma produktywność, niż po prostu zmniejszy czas pracy. Bo wtedy inwestycja w automatyzację się NIE zwróci. A o to chodzi.
Sam wyleciałem z roboty z tego powodu. Ręcznie klepałem dokumenty do komputera. Wprowadzono nowy system i mnie zwolniono, a nie, że pozwolono mi w firmie siedzieć na tyłku, nic nie robić i brać za to kasę :/ .

Ty tu wyjeżdżasz z argumentem w stylu "automatyzacja przyśpiesza pracę" - prawda, tylko nijak się to ma do skróconego tygodnia pracy. Bo ta sama, zmodernizowana taśma, wyprodukuje więcej w 5 dni, niż w 4. Owszem, można te 2 zmiany zgrać na raz utrzymując produkcyjność, tylko po co? Gdzie tu zysk dla pracodawcy? Jaką on ma z tego korzyść? Ty byś wyłożył dziesiątki milionów tylko po to by twoi pracownicy mniej pracowali? To równie dobrze mógłbyś ten kapitał spalić XD.

Głupotę to ty tu palnąłeś, mieszając kwestię automatyzacji produkcji ze skróceniem tygodnia pracy. Bo to 2 odrębne kwestie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Livanir czyżby? Kiedyś to chłop pracował 2 godziny dziennie i płacił pańszczyźnianę, która jest niższa niż suma współczesnych podatków.

Na dodatek oczywiście kryzysu lat 80tych też się nie pamięta...

No i znów.
Po co pracodawca kupuje lepsze maszyny? Po to by pracownicy mogli krócej pracować? Nie. Po to by móc zredukować etaty.
Załóżmy że mamy 2 linie produkcyjne, produkujące na dobę 100szt produktów na dobę. Na jednej linii pracuje 10ciu ludzi.
Czyli dziennie produkujesz 200 produktów, przy zatrudnieniu 20 ludzi. Inwestujesz np 50mln zł, w ultra super linię produkcyjną, która w dobę produkuje 200 sztuk produktu i musi na niej pracować tylko 5ciu ludzi.
To co? Nagle skracasz czas pracy 20tu ludziom z 8miu godzin do 2 godzin dziennie i płacić im tyle samo za 2 godziny, co wcześniej za 8? XD. Można by tak zrobić, tylko jak się wtedy zwróci taka linia produkcyjna? Po co było zmieniać tę starą? Znajdź mi takiego pracodawcę - już do niego lecę XD...

Nie. Wtedy taki pracodawca, albo przerzuci tych pracowników tam gdzie ich brakuje, albo po prostu ich zwolni i skosi cały zysk z maszyny. Bo po to inwestuje w maszyny - by właśnie SAMEMU więcej zarabiać.
To samo robi budowlaniec na własnej działalności. Może wystartować do żelbetonu z klasyczną wiertarką i wiercić otwór pół godziny, albo kupić młot SDS i wywiercić w kilka sekund. Klient płaci od wywierconej dziury, nie od czasu. Proste. Krótszy czas pracy to zysk budowlańca, który jest swoim szefem.
A tobie pracodawca płaci za czas i pracę wykonaną w tym czasie. To co wykonasz, jest pracodawcy, nie twoje.

Ekonomia musi się spinać.
Aby taki myk się udał to musiałaby być solidna deflacja, a istnienie nawet niewielkiej deflacji to rzadkość.

Poza tym zaraz AI może temat pozamiatać. I te wszystkie automatyczne systemy będą zarządzane przez program komputerowy i ludzie wgl nie będą potrzebni.
To co? Pracodawca będzie ci płacić za to że nie masz żadnej pracy do wykonania i twój etat wynosi 0 godzin na dobę? XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eules
+1 / 3

@Albandur
To że się nie dogadamy jest już pewne. Jednak ja staram się tylko zasygnalizować, że masz wypatrzony punkt widzenia świata.
Po prostu się mylisz. Pomijasz te "mało istotne szczegóły", które budują naszą ekonomię.
Nie wspominasz o zadłużeniu ,które w tym roku samym 2024 roku jest większe od sumy z lat 2001 - 2005 .Deficyt budżetowy na niesamowitą skalę. Nie wspominasz o PKB. Nie wspominasz o wysokich stopach procentowych. Nie wspominasz o konkurencyjności naszego kraju. Nie mówisz nic o problemach Francji, Niemiec i Wielkiej Brytami czy Włoch, którzy są naszymi znaczącymi partnerami. Pokazujesz tylko produktywność, która rośnie w wszystkich krajach. I jeszcze śmiesz pisać "to tydzień pracy MUSI wynosić". Nic nie musi.
Kolejna sprawa to, żeby Twój postulat się sprawdził KAŻDY musiałby go przestrzegać. Jednak Ci, którzy by go nie przestrzegali mieliby przewagę. Zatem Ty byś był coraz mniej produktywny, a zatem mniej konkurencyjny. Efekt przeanalizuj sam.

Inwestycja nic nam nie "tworzy". Jest to ryzyko obarczone czy nam się uda, czy nie. Czy będziemy bardziej konkurencyjnym na rynku.
Jeśli jesteśmy na plus wtedy nam "tworzy" te jak to nazwałeś "dodatkowe zyski", ale jeśli nie. Tutaj dopowiedz sobie sam.
Ja buduję te nowe linie. A co jeśli one przynoszą stratę ? Jeden błąd w weekend kosztował ponad milion euro. Jeden głupi błąd, który spowodował jej unieruchomienie linii na 2 dni. Na szczęście nie mój błąd. A klient naliczył tylko straty za utraconą produkcję. Podejdź jeszcze raz do tematu wiedząc, że tym razem może być gorzej jak popełnisz wielki błąd. Tym razem było to tylko 2 dni, a robotę trzeba było powtórzyć, bo tego wymaga klient. Nie ma litości.
Widzisz tylko efekt zakończonych inwestycji. Jednak czy przynoszą one zysk firmie i utrzymują ją na konkurencyjnym poziomie ? Wiesz to ?
Masz do tego dostęp ? Firmy nie stękają tak chętnie jak zwykły "robol". Nie mogą sobie na to pozwolić.
Wejdź i poczytaj raporty. Zobacz. Teraz jest sezon raportów rocznych. Nawet ZOO firmy publikują raporty. Poszukaj i poczytaj.

Skoro nasza produktywność wzrosła, a nasze realne PKB uwzględniające inflację jakoś tego nie odzwierciedla. O czym tym to świadczy ?
O tym, że ledwo utrzymujemy się na powierzchni. I nasza produktywność rośnie tylko, aby zrekompensować ten nasz mizerny realny wzrost PKB. Czyli, abyśmy byli w stanie spłacać zadłużenie.

Czy nasza produktywność jest znacznie wyższa od Czech, Niemców, USA ?
Jeśli tak, oraz jeśli mamy dominujące technologie, którym będą nam pozazdrościć inne kraję, a co za tym idzie odkupywać je od nas to mogę się zgodzić z Twoją tezą. Jednak ani jedno, ani nawet drugie nie jest prawdziwe. Zatem Twoje poglądy dla mnie są czysto socjalistyczne, a zatem są tworem, który powinien zdechnąć w latach 1991.

Nie wszystko wyczytasz z wykresów.
Jeśli Niemiecki przemysł pogrąży się w recesji, to nasz również. 30% naszego PKB jest uzależnione od Niemiec. Za kolejne 20% odpowiadają Czechy, Francja, Wielka Brytania i włochy. Jak myślisz jak to wpłynie na Polskę jak pogrążą się w recesji ?

Przemyśl swoje przemyślenia. Bo łatwo ocenia się innych mając perspektywę udanej, zakończonej inwestycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michau81
-2 / 2

@rafik54321 i mówisz że ten kryzys to przez skrócenie tygodnia pracy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rob_plk
0 / 0

@michau81 No i? Sam chodziłem do podstawówki jeszcze w soboty, jak zrobili sobotę wolną to przenieśli godziny na inne dni i zamiast 4-5 lekcji zrobiło się 6-7 i wracanie o 14-15 do domu ze szkoły co nie było miłe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
-1 / 1

@rafik54321 dlatego 4 dniowy tydzień pracy to musi być rozwiązanie systemowe tak jak obecny 5 dniowy system pracy. Gdyby nie było tych regulacji to byś rypał po 12 godzin dziennie w systemie 996 jak w Chinach. Mówiłem o automatyzacji, robotyzacji i rozwoju technologii, czytaj uważnie to nie palniesz głupoty. W skrócie jesteśmy 3 razy bardziej wydajni niż ludzie 30 lat temu, a pracujemy tyle samo co oni, jak nie widzisz w tym sprzeczności to nic nie poradzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
0 / 2

@eules niw dogadamy się bo mamy inne pozycje startowe, z tego co wyczytałem to najprawdopodobniej jesteś przedsiębiorcą (chociaż jest to dziwne sądząc po strasznych brakach w formułowaniu zdań i semantyce) à ja z pozycji pracownika. Ty zawsze będziesz dążył to maksymalizacji zysków, ja zawsze do najwyższego komfortu pracy. O wskaźniku PKB wspomniałem i nie masz racji, nasze PKB jest rekordowe ale społeczeństwo tego nie odczuwa pozytywnie. Jak chcesz być konkurencyjny w erze globalizacji to musiałbyś się przerzucić na azjatycki system 996, z nim konkurujemy jako kontynent, myślę że nikt by tego nie chciał. Technologia daje nam możliwości do bardziej komfortowego życia ale my go nie chcemy, chcemy generować coraz więcej badziewia w pogoni za nie wiadomo czym i po tym forum widzę że długo się to nie zmieni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@Albandur to musisz wiedzieć że nagle skrócenie tygodnia nie spowoduje natychmiast modernizacji zakładów pracy. Więc na czymś się to odbije, albo na cenach albo na placach, albo na ilości etatów.
To tak jakbyś uciął 20cm z metrowej deski i uważał że wciąż masz 1m deski haha.

Jesteśmy 3 razy wydajniejsi - fakt i przez to mamy 3 razy tańsze produkty, przy czym 3 razy większe potrzeby...

I zauważ że kiedyś na jednym stanowisku pracowało za dużo ludzi bo musieli, a nie dlatego że byli potrzebni.

Jak nie widzisz sprzeczności to cóż... Koniec tematu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eules
0 / 2

@Albandur

Nie odniosłeś się merytorycznie do mojej wypowiedzi. Nie udzieliłeś żadnych odpowiedzi oprócz przytyków personalnych. Uważam dyskusję za zakończoną i życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
-2 / 2

@rafik54321 haha 3 razy taniej... tak myślę że na tym możemy zakończyć temat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Albandur
-2 / 2

@eules wszystkie potrzebne żródła i przykłady masz podane w poprzednich wypowiedziach, nie widzę sensu ich po raz kolejny parafrazować. Jeżeli nie potrafisz tego wyczytać z wykresów to przedstawianie kolejnych nie wydaje się zasadne. Również życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sok__Jablkowy
0 / 4

Jesteśmy o 1 wynalazek od 0 dniowego pracy. Cieszyć się czy martwić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar U99
+2 / 10

Ciekawe jak wyobrażacie sobie pracę kierowcy, handlu, usług? Wychodzi na to, że czterodniowy tydzień pracy będzie dotyczył tylko tych, których praca polega na bezproduktywnym wypełnianiu tabelek. Za co dostają nieadekwatnie wysoką pensję w stosunku do rezultatu pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+3 / 3

@U99 Gdyby nie pracownicy umysłowi (naukowcy, inżynierowie, programiści) to nie istniałyby komputery, internet i Demotywatory i nie miałbyś się gdzie żalić. A produktywność w tych zawodach wzrasta gdy skracamy tydzień pracy z 40 do około 30 godzin. Co ciekawe, lepsze rezultaty osiąga się pracująd 5 dni po 6 godzin, a nie 4 dni po 8 godzin, ale to drugie rozwiązanie jest z niewiadomego powodu forsowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+2 / 2

@mooz też słyszałam że największa wydajność jest przy sześciu godzinach pracy. A dlaczego forsuje się cztery dni? Bo to oznacza trzy dni wolnego a to ludziom lepiej działa na wyobraźnię

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
+1 / 1

Odsyłam do historii. Każdorazowe poluznianie samodyscypliny i zwiększanie czasu na rozrywkę, poprzedzone olbrzymią wiarą w to, ze raz osiagniety status jest dany na zawsze, wykanczało imperia, zalewane przez zdetrminowane i bardziej zdyscyplinowane społeczności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mooz
+1 / 1

@claragna
Z jednej strony racja, ale pamiętam jak wprowadzano w Polsce wolne soboty, też było słychać podobne głosy. 50 lat temu pracowało się 6 dni w tygodniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2024 o 14:08