Nie wierzę, że to znalazło się na głównej. Chyba jeden z najgorszych demotów, które dostały się na główną. Ani to motywuje - ani nie demotywuje. Słabizna.
W nowszych kioskach jest ubikacja... moja mama pracowała w takim kiosku gdzie ubikacji nie ma to po prostu zostawiała kartkę zaraz wracam i szła do biurowca niedaleko się załatwić ale w pobliżu też był toy toy.
Pracowałam w wakacje w kiosku. Albo się nie piło (ale jak słońce świeciło, to było trudno wytrzymać bez wody) albo się nei sikało, albo do wiaderka po spuszczeniu rolet a potem w krzaki a wiaderko płukało się wodą. A jak sie sikało kiedyś w w domach bez toalet? :P
Znacie coś takiego jak toaleta campingowa? coś takiego znajduje się w niektórych kioskach, są drzwi oddzielające przestrzeń 1.5m x 1.5m
aby Pani z kiosku miała odrobinę prywatności podczas wypróżniania, wiem bo przyjaciółka w kiosku pracuje :P
u mnie w mieście to kioskarka idzie do mieszkania albo swojego albo szefowej (zależy które bliżej) w jej przypadku to 10 metrów. zamyka ten parawan i kiosk i wio
Nie wiem co to za dowód na nieoryginalność demotywatora.
Moja polonistka przez ostatnie 4 lata w technikum wbijała mi do głowy, że jak napiszę czyjąś myśl swoimi słowami to jest to już moja myśl. Tak się właśnie pisze prace stylistyczne na podstawie fragmentu tekstu. Oczywiście absolutnie się z tym nie zgadzam, ale tak właśnie mnie uczono.
Tak, bo na pewno przeglądałem całą poczekalnię, znalazłem demota i postanowiłem, że wkleję tego samego. Teorie spiskowe niektórych naprawdę powalają ;).
ja również od dawna obserwuję to zjawisko, zaciekawiło mnie to gdy miałam 10 lat i biegałam po zielonej łące ganiając stado komarów, wtedy usłyszałam głos Helgi i mówi do mnie, oddaj mi mojego kotlecika;/ a ja mówie do niej, że nie dam bo to ostatni, a ona do mnie że mam dać bo zabierze mi keczup:/ i dałam jej
Jako osoba zaangażowana w ten biznes śpiesze wytłumaczyć że jeśli kiosk jest nowy i zadbany to w srodku(ale to rzadkośc, żaden z kilku kiosków które miałem nie miały sprawnej ubikacji, z czasem zamienia się w kolejny schowek), jak nie to trzeba się dogadać z kimś z sąsiedztwa, sklepem, biurowcem itp. Karteczka "zaraz wracam" i jazda, tylko trzeba wiedzieć kiedy wyjść, by nie stracić klientów, no i by nikt czeoś nie ukradł. Tak więc niesprawny pęcherz najczesciej przeszkadza w tej pracy. Ot całą tajemnica "zawodowa" :).
Nie wiem czy wiecie, ale te bardziej 'nowoczesne' kioski RUCHU, są wyposażone w taki mały, przenośny kibelek, że tak powiem. Jest na kółkach, i tam jest taki pojemnik, potem się go opróżnia. ;)
Za drzwi kiosku spokojnie wyjrzawszy, rzuciła ciekawym spojrzeniem. Nikogo nie ujrzawszy i wstydu nie odczuwszy kucnąwszy w kąciku powinność uczyniła. Dumę z dzieła swego chcąc nie chcąc pokazawszy, czyn swój za chwalebny uznała. Kropka.
@pershing05 a żebyś wiedział, że w takich kioskach jest jednak zaplecze ;) A na tym zapleczu często znajduje się takie coś ekhmm uwaga jak toalety turystyczne :P Niesamowite co?
bonriPL - a co ty tam robiłeś?;> xD hahah
a demot dobry, nie powiem że nie :D i szczerze mówiąc to ja nigdy nie widziałem żeby babka z ' mojego' kiosku gdzieś sikała obok kiosku! xD ( a jest on koło parku ;p)
hehe
maja kible W tych nowszych kioskach . .
Ale w tych starych . . bieda. Swoja drogą mam znajomą ktora pracowala w Jackpot, w którym równiez nie było ani kibelka ani wody :P więc biedna musiała kombinowac jak ją dopadł mocz z nienacka
Tajemna baza pod kioskiem ^_^
Ja myślę, że pobliskie 'krzoki' ;)
OWNED HAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
tez sie zawsze zastanawiam ;p
no tak samo ja może na zapleczu maja jakiś kibel ? ;D
POwodzenia jak w twoim kiosku jest zaplecze
kaczka albo katakumby!
Do najbliższego Toi-Toi idzie ^^
ma wiadro obok krzesełka :]
a może wiaderko zamiast krzesełka?
ja bym stawiala na krzeslo z dziura po srodku a pod nim wiaderko :)
Też zawsze to rozkminiałem :D
Ona nie sika. Jest do tego zawodu specjalnie przeszkolona. Zawodowo umie nie sikać.
dobre;d
Moja mama miała kiedys troche nowszy kiosk i juz była w nim toaleta. Co jest w tym demotywujacego?
Nie wierzę, że to znalazło się na głównej. Chyba jeden z najgorszych demotów, które dostały się na główną. Ani to motywuje - ani nie demotywuje. Słabizna.
A dla mnie to głupi temat
Motywuje do zastanowienia się, ale co Ty możesz o tym wiedzieć.. ;)
W nowszych kioskach jest ubikacja... moja mama pracowała w takim kiosku gdzie ubikacji nie ma to po prostu zostawiała kartkę zaraz wracam i szła do biurowca niedaleko się załatwić ale w pobliżu też był toy toy.
Wstyd się przyznać ale też mnie to zawsze inspirowało:D
do czego?
a do czego konkretnie inspirowało? :D
chyba miał(a) na myśli "nurtowało"...wtopa
A moze poprostu nie zna znaczenia tego slowa?
To w gwarze podlaskiej.
W Domu ;]
Pracowałam w wakacje w kiosku. Albo się nie piło (ale jak słońce świeciło, to było trudno wytrzymać bez wody) albo się nei sikało, albo do wiaderka po spuszczeniu rolet a potem w krzaki a wiaderko płukało się wodą. A jak sie sikało kiedyś w w domach bez toalet? :P
jak to gdzie sika? pod siebie ...
za budką. Sam widziałem.
tam gdzie robi też kupkę
a jak kupa to tylko u Tomka!
Proste za kioskiem ;)
Znacie coś takiego jak toaleta campingowa? coś takiego znajduje się w niektórych kioskach, są drzwi oddzielające przestrzeń 1.5m x 1.5m
aby Pani z kiosku miała odrobinę prywatności podczas wypróżniania, wiem bo przyjaciółka w kiosku pracuje :P
Boże, co zapytanie .
Moja matka ma kiosk. I to pod naszym blokiem. Gdy jej się zachce to umieszcza karteczkę zaraz wracam i idzie do ubikacji w mieszkaniu
panie te mają w kiosku jeszcze jedno pomieszczenie ; > jest tam kibelek taki malutki ;p pozdro wiem bo byłem tam ;)
Pampers dla dorosłych???
haha! nie zastanawiałem się nad tym ;D
u mnie w mieście to kioskarka idzie do mieszkania albo swojego albo szefowej (zależy które bliżej) w jej przypadku to 10 metrów. zamyka ten parawan i kiosk i wio
do sedesu
demot: Do słoika
demot:Pewnie sika w RUCHu:
jak byście nie wiedzieli to w kiosku jest taka mała toaleta... ;/
do kibla -.-
Sika w pobliskim sklepie, biurowcu czy urzedzie albo w mieszkaniu kogos znajomego... Ot, cala tajemnica. Amen.
Sika za kioskiem
demot:nieważne gdzie sika:ważne co robi gdy ma problem nr 2
niestety muszę potwierdzić - do wiaderka... w kioskach starego typu z zapleczem. w tych mniejszych pewnie cierpi :P
Super... szkoda że nie oryginalne: http://demotywatory.pl/1471940/Kiosk (spójrzcie na datę)
Nie wiem co to za dowód na nieoryginalność demotywatora.
Moja polonistka przez ostatnie 4 lata w technikum wbijała mi do głowy, że jak napiszę czyjąś myśl swoimi słowami to jest to już moja myśl. Tak się właśnie pisze prace stylistyczne na podstawie fragmentu tekstu. Oczywiście absolutnie się z tym nie zgadzam, ale tak właśnie mnie uczono.
@paawian:
Ale "autor" tego demota mógł chociaż zmienić obrazek.
Wielkie rozczarowanie!
Tak, bo na pewno przeglądałem całą poczekalnię, znalazłem demota i postanowiłem, że wkleję tego samego. Teorie spiskowe niektórych naprawdę powalają ;).
w tych starych kioskach- w wiaderkach. w nowszych moze i jest ubikacja...
nigdy o tym nie rozmyslalam(ciekawe dlaczego?:D), a to ciekawe pytanie;D
Jest ubikacja w takich jak na tym zdjęciu ;D Jak się wchodzi to od razu na boku ;) A jak nie ma to zamyka na chwilę kiosk i wychodzi do publicznej ;d
najpierw sika do wiaderka a później podaje Tobie wafelka albo gumy do żucia smacznego
W najbliższym większym sklepie/ w domu jak ma niedaleko/ w kiosku jak ma wc w nim/ u koleżanki/ na łonie przyrody. To chyba na tyle ;)
( wnioski z własnych obserwacji :)
Znasz coś takiego jak kibel ? DO KIBLA SIĘ CYWILIZOWANI LUDZIE CHODZĄ ZAŁATWIAĆ, SŁYSZAŁEŚ O CZYMŚ TAKIM ?
cały dzień się dzisiaj zastanawiałem XD wchodze na demoty a tu taki demot XD
ja również od dawna obserwuję to zjawisko, zaciekawiło mnie to gdy miałam 10 lat i biegałam po zielonej łące ganiając stado komarów, wtedy usłyszałam głos Helgi i mówi do mnie, oddaj mi mojego kotlecika;/ a ja mówie do niej, że nie dam bo to ostatni, a ona do mnie że mam dać bo zabierze mi keczup:/ i dałam jej
zapytaj :d
ojej . demot na głowej i nagle wszyscy widzieli kiosk od środka albo będą teraz o tym dyskutować gdy tylko zobaczą kiosk. piękniee.
moja ma kibelek w kiosku. ;p
też się zastanawiałam. PosZŁAM dzisiaj do babki i powiedziała że trzyma.xd a jak już nie może, to idzie obok do warzywniaka. XD
Dobre pytanie + :-)
od zawsze mnie to zastanawiało
Moja kuzynka pracowała w takim kiosku a za potrzebą chodziła do sądu, który był blisko xD
pod siebie
a ja mysle ze sika w domu . . .
hahaha zawsze się nad tym zastanawiałam :D
Facetom łatwiej :P
to jest kiosk z Spale??;)
po to kiosk stoi obok krzaków, żebyś mógł sobie odpowiedzieć na to pytanie :P
Jako osoba zaangażowana w ten biznes śpiesze wytłumaczyć że jeśli kiosk jest nowy i zadbany to w srodku(ale to rzadkośc, żaden z kilku kiosków które miałem nie miały sprawnej ubikacji, z czasem zamienia się w kolejny schowek), jak nie to trzeba się dogadać z kimś z sąsiedztwa, sklepem, biurowcem itp. Karteczka "zaraz wracam" i jazda, tylko trzeba wiedzieć kiedy wyjść, by nie stracić klientów, no i by nikt czeoś nie ukradł. Tak więc niesprawny pęcherz najczesciej przeszkadza w tej pracy. Ot całą tajemnica "zawodowa" :).
przeważnie wychodzi do jakiegoś sklepu/supermarketu itd obok.
Wyciera sobie dupe gazetą którą później kupisz...:)
Sika jak imprezowicze - na kiosk :)
jak to gdzie ??!!
\tam gdzie zwiędła trawa :)
Niewyjaśniona zagdaka dzieciństwa ;x
moje odwieczne pytanie ;D
często krzaczków wysokich nie ma przy kiosku ;D
Gdzie si€ da :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 21:41
omg , i co mnie to obchodzi gdzie ona sika jak dla mnie może rznąc w gazety i tak ich nie kupuje :)
demot:Do kuwety:głupku
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2010 o 21:50
albo do wiaderka albo ma zaprzyjazniona osobe w pierwszej bramie :)
To jeszcze nic...
Wyobraźcie sobie gdzie sikają babcie od obwarzanków...
potem tymi rekami obsługują :D
w kiblu kurde
Nie wiem czy wiecie, ale te bardziej 'nowoczesne' kioski RUCHU, są wyposażone w taki mały, przenośny kibelek, że tak powiem. Jest na kółkach, i tam jest taki pojemnik, potem się go opróżnia. ;)
Za drzwi kiosku spokojnie wyjrzawszy, rzuciła ciekawym spojrzeniem. Nikogo nie ujrzawszy i wstydu nie odczuwszy kucnąwszy w kąciku powinność uczyniła. Dumę z dzieła swego chcąc nie chcąc pokazawszy, czyn swój za chwalebny uznała. Kropka.
nie wiem ale po papier chodzi do pobliskiej szkoły,
znam ją
za stodołą ^^
To zależy od pani. Sika albo w wiaderko, albo zamyka kiosk na kilka minut i idzie do pobliskiego sklepu lub urzędu, gdzie może skorzystać z toalety.
przed moją bylą szkolą byl kiosk(tzn jest) i zawsze ta pani do naszej szkoly chodizla do wc ;) gorzej jak obok ani takiego budynku, ani krzoków...;]
W kioskach, czego wymagają przepisy sanitarne musi być chociaż zlew, więc pani może sikać do zlewu :)
@pershing05 a żebyś wiedział, że w takich kioskach jest jednak zaplecze ;) A na tym zapleczu często znajduje się takie coś ekhmm uwaga jak toalety turystyczne :P Niesamowite co?
Ma las za kioskiem!;p
Dobre pytanie- gdzie?? O.o
w dupe.
Sika do wiaderka, a potem wylewa do studzienki kanalizacyjnej...wiem , bo mieszkałem na przeciwko kiosku 7 lat.
Ma nocnik ;D
haha mnie też to pytanie nurtuje:D
Omg xD ten kiosk jest z mojej miejscowości ..Spała.. xD i do tego znam właścicielkę tego kiosku :D jak coś to się
jej spytam gdzie sika xD.
Edit: adorable miałeś racje chodzi do pobliskiego urzędu pytałem się, urząd ten znajduje się po prawej stronie zdjęcia.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2010 o 18:11
uczy sie załatwiać sprawy na własną ręke
u mnie na osiedlu chodzi do baru obok ;D i daje kartke z/w
Coraz częściej w kioskach są toalety ; ) . Jak już wyżej ktoś tak napisał .
BYYYYLO JUZ !!!!!!!!!!! JA NIE WIEM OSTATNIO TO JUZ 2GI DEMOT Z GLOWNEJ KTORY SIE POWTORZYL A I TAK ZOSTAL WSTAWIONY NA GLOWNA .....
nigy sie nad tym nie zastanowilem ;D dobry demot ;D
bonriPL - a co ty tam robiłeś?;> xD hahah
a demot dobry, nie powiem że nie :D i szczerze mówiąc to ja nigdy nie widziałem żeby babka z ' mojego' kiosku gdzieś sikała obok kiosku! xD ( a jest on koło parku ;p)
hehe
maja kible W tych nowszych kioskach . .
Ale w tych starych . . bieda. Swoja drogą mam znajomą ktora pracowala w Jackpot, w którym równiez nie było ani kibelka ani wody :P więc biedna musiała kombinowac jak ją dopadł mocz z nienacka
o ku*wa to juz wiem dlaczego moj tymbark tak słono smakowal
Chodzą do sklepu obok
yt/watch?v=bX3UGT6NkzY rozwaliło? nie dziekować ;)
Dajcie TD!
Zastanawiam się nad odkąd jestem świadom co robię i... jeszcze nie wymyśliłem...